Strony

sobota, 2 kwietnia 2022

Transkrypcja przekazu wstępnego Kryona ze spotkania w Kręgu Dwunastu z dnia 9 03. 2022

 

Transkrypcja przekazu wstępnego Kryona ze spotkania w Kręgu Dwunastu z dnia 9 03. 2022
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Nie ma lepszego miejsca od tego, które wam wcześniej opisał Lee. Jeśli rozmyślnie otoczycie się miłością, którą żywi do was planeta, to od razu poczujecie drzemiące w tej energii spokój i uziemienie. Dobrze, że właśnie od tego zaczynam mój przekaz, ponieważ uziemienie to pozwoli wam także lepiej uzmysłowić sobie przesłankę tego, co mam wam do powiedzenia.
W segmencie audycji poświęconym pytaniom i odpowiedziom wytłumaczyliśmy, co to znaczy, sobie coś uzmysłowić? - lecz jeśli nie bierzecie udziału w całej audycji, pytanie to mogło wam umknąć, zatem jeśli tego dzisiaj nie słyszeliście, uzmysłowienie w mojej interpretacji tego pojęcia, to przyjęcie czegoś za pewnik. Jak się sobie coś raz uzmysłowi, to jest to na zawsze. Mój partner mi przypomina, że w jego języku nie ma takiego pojęcia, ale ono istnieje w niektórych innych, gdzie oznacza oczywistość tak dobrze poznaną, że raz uzmysłowiona, staje się niepodważalna.
Innymi słowy, każdy pracownik światła, każdy, kto uczy się dotykać własnej duszy, każdy, kto uczy się tego, na czym polega prawdziwy spokój (a który można osiągnąć w dowolnej chwili) to ten, kto uzmysłowił sobie obecność miłości bożej we własnym życiu.
Podczas audycji w Kręgu Dwunastu zawsze przechodzimy przez most wiodący do duszy. Dzięki uczestnictwu w programie wielu z was może teraz powiedzieć: „Uzmysławiam sobie fakt, że mam duszę oraz że mogę w nią zawsze wejść, gdyż uzmysławiam sobie także, iż po to ona istnieje, żebym mógł w nią wchodzić”. Na tego rodzaju uzmysłowieniach polegają zmiany w waszej poszerzającej się uważności.
Teraz pragnę przekazać wam do uzmysłowienia coś więcej. Chodzi mi tutaj o tę poszerzającą się uważność, o cel waszego życia na Ziemi; kochani, jak wam się wydaje, po co to wszystko?
Oczywiście odpowiedź na to pytanie ma wiele warstw. Pierwsza, która może wam przyjść do głowy będzie brzmieć: „Wszystko to nas odmienia”. Jak była o tym mowa, wszyscy, którzy stają się świadomi światła, którzy rozumieją przenośnię światła jako zwiększenie własnej uważności, uzmysławiają sobie, że pod wpływem tej uważności stajecie się świadomi własnej przemiany.
Choć nasza audycja jest poświęcona uzdrawianiu, to przekaz wstępny w niej zwarty jest tematycznie ten sam, co każdy inny właściwy Kryonowi, słuchają go i czytają także Ludzie niebiorący udziału w uzdrawianiu. Zatem pragnę wam pewne sprawy uświadomić. Warstwy ludzkiego przebudzenia, waszego oświecenia, są bardzo ważne. Energia przebudzenia niesie ze sobą przymioty dotychczas nieznane. Jednym z nich jest to, że obecnie zmienia się demografia Ludzi zainteresowanych tym, co mam wam do powiedzenia. Słyszcie? Lee zajmuje się przekazem natchnionym od bardzo wielu lat, w ciągu których grupa wiekowa zwolenników tego przekazu pozostawała ta sama. Aż tu nagle, od roku 2012, bardzo wielu młodych Ludzi zaczęło się sobie przyglądać i zadawać pytania, które wcześniej przychodziły do głowy tylko osobom bardziej dojrzałym, typu: „Kim jestem?, Po co tutaj żyję? Czy w tym wszystkim kryje się więcej niż mnie nauczono? Czy istnieje coś więcej?” Wszyscy niezależnie od wieku, którzy zadają sobie tego rodzaju pytania, obecnie są bardziej skłonni wysłuchać tego, co drogą przekazu natchnionego mam wam na ten temat do powiedzenia.
Odpowiedź na wasze: "Po co tutaj żyję?” - przede wszystkim brzmi: Żyjecie na Ziemi po to, żeby poszerzyć uważność, aby stać się świadomymi tego, kim jesteście naprawdę. Każdy z was jest istotą stworzoną przez Źródło Stwórcze z miłości i zostaliście stworzeni wspaniali. Oto kim jesteście naprawdę. Jako istoty wspaniałe możecie się teraz pytać: „Jakie mam uzdolnienia, co potrafię czynić, o czym mnie nauczono, że tego nie potrafię, albo mi tego nie wolno?” Pod tym względem macie bardzo dużo do odkrycia, a kiedy to wszystko odkryjecie, to zobaczycie, że kryje się w tym wszystkim coś więcej.
Mój partner właśnie skończył odpowiadać na kilka pytań uczestników audycji „Krąg Dwunastu”, więc skoro nie wszyscy odbiorcy niniejszego przekazu biorą w niej udział, zaraz wam powiem, jakie padło pytanie - „Jak mogę sprawić różnicę w życiu innych?” Odpowiedź: Kochaj ich. Jest to ta sama odpowiedź, którą na tego rodzaju pytania dajemy zawsze i odpowiedź ta nigdy się nie zmieni i tkwi w niej coś więcej. Jeśli sami pogłębiacie swą uważność i stajecie się metafizykami, to pewnym Ludziom może się to nie spodobać, gdyż wasze nowe przekonania mogą być dla nich zbyt szalone, czy dziwne, czy przeczyć wszystkiemu, czego naucza się na ten temat w ich kościele i takim Ludziom nie da się wytłumaczyć, czy usprawiedliwić własnych przekonań. Przed takimi Ludźmi i ich krytyką nie sposób się obronić. Nie da się im opowiedzieć o istnieniu naszych audycji, czy o samym przekazie Kryona. Zamiast tego wszystkiego, jedyną odpowiedzią na ich obiekcje jest ich kochać.
Tak postępując, stajecie się czymś, co stanowi następną warstwę odpowiedzi na nasze pierwsze pytanie — Po co to wszystko? W tym miejscu powracamy do metafory, którą przekazaliśmy wam lata temu, a która w dzisiejszych czasach staje się jeszcze bardziej zgodna z prawdą niż była wtedy: Każdy z was jest latarnią morską Ziemi. A latarnia morska nie robi nic innego, jak tylko świeci.
Przyjrzyjmy się zatem raz jeszcze tej metaforze. Zdarza się, że z czasem metafory tracą na znaczeniu, ale nie w przypadku tej o latarni morskiej. Czym się taka latarnia morska charakteryzuje? Stoi samotnie na skale i jest niezłomną, gdyż uzmysłowiła sobie, że jest światłem. Latarnia świeci prawdziwym światłem, które zwykle się zapala o zmroku, żeby rozświecać ciemność. Rozumiecie? Każdy z was jest taką latarnią morską. Stoicie na skale — każdy oddzielnie — i wasze światło naprowadza otoczenie do bezpiecznej przystani, jeśli dokonają wyboru, żeby to światło zauważyć. Zatem każdy żeglarz płynący po ciemku na otwartym morzu ma wybór zauważyć wskazującą bezpieczną przystań latarnię bądź jej nie zauważyć.
A teraz się nad tym zastanówcie. Kapitanowie jednostek posługujący się podczas żeglugi światłem latarni morskich, wcale tego światła nie absorbują, wcale niekoniecznie sami muszą się stać latarniami. Zamiast tego, oni jedynie tego światła używają, żeby lepiej widzieć, dokąd płyną. Są latarni wdzięczni i jej gratulują oraz ją kochają za pomoc w nawigacji morskiej zwanej życiem ludzkim. W następnym rejsie wyszukują więcej takich latarni, gdyż już wiedzą, że ich światło im sprzyja. Dobrze też wiedzą, że tych latarni potrzebują, gdyż pływają w ciemnościach.
Kochani, tak właśnie wygląda otaczający was świat. Wiele Ludzi obecnie jest pogrążonych w ciemności. Wielu czuje się jakby zapadła noc i sami nie potrafią zobaczyć niczego innego poza to, czego w tej chwili doświadczają; nie widzą, co się dzieje na całym świecie, w związku z tym żyją w zamieszaniu i lęku. Wy zaś jesteście uważnymi latarniami morskimi, nie musicie więc nikogo przekonywać, że sami powinni stać się podobnymi latarniami. Wszystko, co wystarczy dla tych Ludzi zrobić, to kochać ich, gdyż miłość to światło. Światło to może pomóc im w zawinięciu w bezpieczne miejsce.
Dopiero po jakimś czasie, dopiero później, ktoś z tych Ludzi może się was zapytać, co w was takiego, co sami chcieliby posiąść? Jeśli zauważą w was coś pożądanego, coś, co sami chcieliby posiąść, może jest to sposób jak idziecie przez życie, a może to, że zawsze macie szczęście? Wy jednak wiecie, że to nie sprawa łutu szczęścia, ale właśnie dzięki temu, że już wcześniej nauczyliście się świecić światłem.
Jeśli więc tacy Ludzie się będą chcieli dowiedzieć, jak to się robi, to dopiero wtedy możecie ich tego nauczyć, czy podzielić się pewnymi informacjami, ale nie róbcie tego, zanim się was o to nie będą pytać.
Zatem latarnia morska to zwykły pracownik światła, który nie świeci tylko dlatego, żeby inni też stali się latarniami. Zamiast tego, wy tylko wysyłacie miłość. Wysyłanie miłości to nie tylko szczytna idea. Jest to cel waszego życia, który polega na tym, że macie się stać pewni, macie sobie uzmysłowić, żeby wiedzieć, że poprzez rozsyłanie tego światła, tej miłości, sprawiacie, że odmieniają się wasze rodziny, wasze związki, wasze życie i po jakimś czasie, cała Ziemia.
Pozwólcie, że wam coś powiem: wśród biorących udział w audycji i słuchających tego przekazu jest was wystarczająco dużo, żeby sprawić różnicę w waszym mieście, w rodzinie i nawet po czasie na całym świecie. Świecenie światłem miłości budzi coś, czego się nie spodziewacie: budzi wyższą świadomość, nowe paradygmaty. W odpowiedzi na to, co się obecnie na świecie dzieje, a co wielu z was uważa za bardzo negatywne pełne lęku, powiadam wam, że światło wygrywa! Sami to zobaczycie. Oto cały przekaz na dzisiaj. Jest to ta sama nowina, którą powtarzam wam zawsze, lecz kieruję ją do was szczególnie teraz, żebyście ją usłyszeli. Oto na czym polega cel waszego życia. Dziękuję wszystkim, którzy mnie słuchają i którzy są wystarczająco młodzi, aby sprawić różnicę w swym życiu i w życiu Ludzi z ich otoczenia. Na tym polega Nowa Energia.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...