Strony

środa, 31 sierpnia 2022

Piękno tego świata”.

 

[Głos Moniki Muranyi] Pragnę przeczytać wam kolejny fragment „Nowin od Starożytnych” przekazanych nam przez Kahunę Kalei’Iliahi pt.: „Piękno tego świata”.
” Zatrzymajcie się dzisiaj na moment, aby przyjrzeć się pięknu tego świata. Poświęćcie parę chwil, aby przyjrzeć się zawiłym wzorom widocznym w kwiecie. Poświęćcie trochę czasu, aby przyjrzeć się strukturom wszechświata, które są także zawarte w strukturze każdego płatka. Poświęćcie trochę czasu, aby oddać modlitwę wdzięczności za to, że i wy także jesteście częścią tego piękna. Zobaczcie w tym wszystkim wasze własne odbicie, bowiem to wy jesteście w ogromie Stworzenia najwspanialsi!”
[Głos Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. To jest nasz drugi przekaz z Wyspy Wielkanocnej. Tym razem jesteśmy w miejscu spotkań. Zanim rozpocznę przekaz o historii wyspy, zwrócę się do przyjezdnych — ludność rdzenna mieszka tutaj bowiem od bardzo dawna i obcuje z energią lemuryjską na co dzień: Tutaj niczego nie trzeba uaktywniać! Tutaj niczego nie trzeba błogosławić, bowiem to jest ziemia lemuryjska. W związku z tym zwracam się do Starożytnych tego miejsca z prośbą, o pozwolenie na przekazanie niniejszej nowiny. To jest piękna nowina o podjęciu mocy oraz o oddaniu czci wszystkiemu, co się tutaj znajduje. Dziękuję także za nasze umowy.
Kochani, świadomość posiada poziomy. Podstawowy poziom, który dobrze znacie, to wasza codzienna ludzka świadomość. Ale Plejadianie dobrze nauczyli Lemurian, że świadomość to także fizyka, rzeczywistość. Ją można przekazać z jednego miejsca do drugiego, ją można odmieniać, ale wybiegam na przód. Jak określić, co to jest Lemuria? Jak dotąd, określiliście ją mianem miejsca. A to nie tak. Lemuria to rodzaj świadomości, to świadomość, korzeniami sięgająca waszych pierwszych Przodków, którzy pochodzą z Plejad. Wszędzie na tej wyspie widać symbole płodności. Jak już wcześniej wiele razy wam o tym wspominałem, pochodzicie z gwiazd! Macie w sobie gwiezdne DNA, co wymagało procesu narodzin. Tę pierwotną prawdę widać właśnie tutaj, na tej wyspie.
Lemurianie, którzy tutaj się osiedlili, stanowią część tej wyspy, bowiem taką mieli świadomość. W innych miejscach znajdziecie podobne symbole i pragnę, abyście teraz przypomnieli sobie to, co wam mówiłem o wyspie Lemurii: Ona była odizolowana, ona była czysta i tutaj czuje się to samo. Kiedy Lemurianie się tutaj osiedlili, cześć, jaką oddawali Siedmiu Siostrom, jest zawarta w tym posągu [Siedmiu podróżników]. Mieszkając tutaj wciąż posiadali tę samą świadomość, co u siebie, wciąż nauczali tego samego, czego ich tam nauczono. Częścią tej nauki jest umiejętność przelania własnej świadomości w pewne miejsca. Zatrzymajmy się na chwilę. Po co oni coś takiego robili? Jaki jest w tym cel? Kochani, w czasach bliższych wam samym, istnieją petroglify z epoki, w której zaczynaliście się dopiero uczyć symboliki i pisania. Wtedy ludzie rysowali coś w gorącej lawie, aby to można było później oglądać. Jeśli takie symbole przetrwały dostatecznie długo, stawały się pewną historyczną opowieścią. To wszystko, na co było ich wtedy stać.
Ale kochani, Lemurianie mieli świadomość na wyższym poziomie i co niesamowite, jak to się wam może wydawać, potrafili przelać świadomość w skały. Po co? Na pamiątkę tego, kim byli! Lemurianie więc nie potrzebowali żadnych petroglifów zamiast nich, na tej wyspie można znaleźć miejsca, które przechowują ich świadomość, tam, gdzie pozostawili własne opowieści, a to wszystko miało miejsce na długo przed pojawieniem się jakichkolwiek posągów moai. Zostawili własną świadomość w różnych miejscach tej wyspy. Niektóre z nich są tam, dokąd dzisiaj nie wejdziecie. Tutaj znajduje się bowiem potężny kompleks jaskiń. W niektórych z nich Lemurianie pozostawili swoją świadomość. To się czuje. Niektóre z takich miejsc znajdują się na powierzchni. Czy możecie to sobie wyobrazić, jak oni przelali świadomość w skały? To są niemalże kapsuły czasu, które mówią: byliśmy tutaj, pamiętajcie nas, poczujcie czystość tego, kim byliśmy.
Plejadianie uczyli Lemurian, że może nadejść taki dzień, kiedy to wszystko zostanie objawione i coś więcej. Ktoś w grupie zadał dzisiaj pytanie: - „Czy istnieją jakieś nasiona, które wtedy zasiano, a które dopiero później miały być objawione w celu pomocy ludzkości, kiedy ona zacznie się budzić do przypomnienia o tym, kim jest? Tuż przed rokiem 2012 objawiliśmy wam coś zupełnie nowego. Przez partnerkę mojego partnera, która pomogła wyjawić informację o oczkach i węzłach siatki [krystalicznej] Ziemi. Na całej Ziemi jest ich w sumie 24, czyli 12 węzłów i pasujących do nich 12 oczek, każde oczko i węzeł stanowią spolaryzowaną parę tak samo jak to występuje w fizycie i waszym DNA. [O oczkach i węzłach siatki Krystalicznej, patrz seria transkrypcji przekazów z wycieczki Kryona po Anglii i Szkocji poniżej w na tej stronie pt. „Wyprawa bohatera” – przyp.tłum] Energia jest zawsze spolaryzowana. Kochani, oczka i węzły siatki krystalicznej stanowią swoiste kapsuły czasu i pozostawiono je wam na wypadek, kiedy przeżyjecie poza rok 2012, kiedy one się mają samoistnie otworzyć. Co się z nich wyłania, to energia świadomości, która pomaga planecie pobudzić pewne rzeczy. Niektórzy z was już wyraźnie czują te zmiany. Byliście świadkami zaistnienia dżokerów, czyli zdarzeń i ludzi, których się nie spodziewaliście. O jednym takim dżokerze dowiedzieliście się z serwisu wiadomości. Kochani i tak będzie nadal, zatem w odpowiedzi na wcześniej zadane pytanie, Plejadianie zostawili na Ziemi energię, jednakże, aby poczuć ją pozostawioną na tej wyspie, nie potrzebujecie żadnych oczek, czy węzłów. Wyobraźcie to sobie tylko: informacja wpojona w skałę! Jak ona może brzmieć? - Kochani, zaraz wam powiem: „Istota ludzka jest wspaniała! Urodziliście się wspaniali, nie jesteście ofiarami planety, miłość was czyni mocnymi. Jesteście częścią wszechrzeczy i wszyscy jesteście tacy sami”. Kiedy poczujecie tę informację, jeśli nie jesteście na jej otrzymanie przygotowani, ona was przyprawi o łzy radości, bowiem tak brzmi zasadnicza prawda! Nadeszła pora, aby tę nowinę objawić planecie. Wiele osób słyszy/czyta ten przekaz, którzy nie będą mogli tutaj przyjechać, więc zwracam się teraz bezpośrednio do nich: Jeśli słuchacie teraz tego przekazu lub go czytacie, to Przodkowie mówią bezpośrednio do was. Gdziekolwiek na planecie byście nie byli, pragnę, abyście otworzyli serca na większą prawdę, której nauczali ci, którzy was zasiali, że jesteście rasą umocnioną, stworzoną na podobieństwo Boga, a tym podobieństwem jest Miłość. Przed wami walka światła i ciemności i światło zwycięży. Oto rzeczy, o których powiedzieliby wam Lemurianie, bowiem ich o tych czasach uczono już wtedy! Żyjecie w doprawdy bezcennych czasach, w których najpewniej mogą zajść zmiany, dzięki którym odmieni się cała planeta. Właśnie zaczynacie to zauważać.
Siedzący przede mną zaczynają od dzisiaj zwiedzanie. Będziecie oglądali posągi moai i spojrzycie na nie innymi oczami. Zrozumiecie, że one są przepojone świadomością Przodków, których czczono za mądrość. Kochani, gdyby nie doświadczenia z przeszłości, wasza przyszłość nie mogłaby w mądry sposób zaistnieć! Kluczem mądrości przyszłości jest mądrość Przodków. To jest głęboka prawda, którą będziecie oglądać wszędzie na tej wyspie. Być może teraz słuchacze lepiej zrozumieją, jaką głębię kryje w sobie to miejsce i dlaczego ono jest tak szczególne.
I tak jest.

 

wtorek, 30 sierpnia 2022

„Nowiny od Przodków”

 Brak dostępnego opisu zdjęcia.

 

[Głos Moniki Muranyi] Dzień dobry wszystkim! Cóż to za wspaniałe doświadczenie na początek naszej wycieczki! Właśnie zgodnie z rytuałem swoich Przodków pobłogosławił nas Pau, a teraz sami Przodkowie nas błogosławią, zsyłając tę mżawkę. Tym razem Kahuna Kalei’iliahi nie mogła z nami tutaj przyjechać. Pragnę się z wami podzielić, kim jest ta kobieta. Pochodzi z Hawajów, z długiej linii Kahunów i Iliahi. Kahuna Kalei, jako wysoka kapłanka, posiada w swoim DNA rodowód Przodków oraz całą ich mądrość, jest ich ambasadorką oferując tę wiedzę i mądrość ze swojego domu na Wyspie Hawaje, jak również podróżując po całym świecie. Kahuna Kalei niedawno przygotowała książkę pt. „Nowiny od Przodków”, pragnę teraz podzielić się z wami jedną z nowin w niej zawartych.
„Wasze najwspanialsze czasy”.
„Bezcenne dusze, wszystkie wcielenia przywodzą was do obecnego, które jest najwspanialsze. Ustawialiście się w kolejce, aby go doświadczyć. Oto teraz nastały na planecie czasy pełne mocy. To wy stworzyliście światło, które jest o wiele większe niż się wam wydaje. To światło widać we Wszechświecie i my go też widzimy. Gaja się teraz stała gwiazdą! Poczujcie wylewający się od nas potok miłości, gdyż was ubóstwiamy! To wy, ludzie na Ziemi jesteście tymi wywyższonymi. Tylko spójrzcie, czego zdołaliście dokonać swą pracą, aby stworzyć światło. Dotknęliście istot i całe wszechświaty, o których nigdy nie słyszeliście. Czy zaczynacie choć trochę odczuwać świętość tego, kim naprawdę jesteście? Tego świętego dnia umywamy wam stopy i z dumą kroczymy przy was, ramię w ramię, na ścieżce ku pokojowi. Jesteście naszą rodziną”.
[Głos Lee Carroll] Witam was, kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Nasza grupa znajduje się na Wyspie Wielkanocnej, jest późne popołudnie i siedzimy teraz w pobliżu posągów moai, słuchamy odgłosu załamujących się fal oceanu, pada mały deszczyk. Ta mżawka to błogosławieństwo od Gai, namaszczenie mówiące wam: „Witajcie w bardzo szczególnym miejscu”. Pragnę, abyście to dobrze poczuli, przyjmijcie błogosławieństwo i zrozumcie, że ci, którzy znają tę wyspę wiedzą, że tutaj jesteście. Wasza grupa jest szczególna, bowiem jesteście więcej, niż tylko grupą ludzi interesujących się zagadnieniami ezoterycznymi, jesteście uważni i macie oczy szeroko otwarte, wasze zmysły zapewne odczują pewne rzeczy, o których mówi się tylko wśród nielicznych. Kochani, na początku, bardzo króciutko pragnę wam pewne rzeczy przypomnieć, o których już niejednokrotnie była mowa. Mówiliśmy także o tym pierwszy raz, kiedy tutaj byliśmy z wizytą [w 2014 roku]. Od lat przemawiam przez mojego partnera o tym, co na tej wyspie miało miejsce. W najbliższych dniach usłyszycie od przewodników i od szamana jak podzielą się z wami własną tradycją, mitologią i historią. Najlepiej, jak tylko potrafią, opowiedzą wam o tym, kim są i jaka jest ich historia. Jednakże to wszystko jest tylko małym fragmentem wszystkiego, co tutaj miało miejsce i nie oddaje pełni historii tej wyspy.
Cała historia tej wyspy, którą można odtworzyć z zapisu archeologicznego jest bardzo krótka. Wyspa Wielkanocna, Rapa Nui, jest o wiele starsza od tego, co wam opowiedzą przewodnicy. Rapa Nui jest jednym z niewielu miejsc na planecie, gdzie znajduje się oryginalna energia Plejadian, którzy tutaj żyli. Zaraz wam to wytłumaczę. Za chwilę będzicie oglądać grupę siedmiu posągów zwróconych twarzami na zachód. Tak naprawdę twarze posągów zwrócone są tam, skąd Rapa Nui pochodzą! Oni sami to wam powiedzą. Według ich legendy o siedmiu podróżnikach i o królu powiedzą wam, że pochodzą z Polinezji. Kochani, a ja pragnę wam powiedzieć skąd naprawdę oni się tutaj wzięli. Ich intuicyjne poczucie historii jest prawidłowe, bowiem, ci, którzy tutaj wylądowali, przybyli bezpośrednio z Hawajów. Rapa Nui więc są potomkami Lemurian! A to wszystko działo się o wiele, wiele wcześniej, niż się to im wydaje, niż to pamiętają. Widzicie, posągi moai są relatywnie młode w porównaniu z całą historią tej wyspy. Dlaczego tutaj widać akurat siedem moai zwróconych ku zachodowi? Według samych Rapa Nui jest tak na znak czci siedmiu podróżników, którzy tutaj przywędrowali [Kryon się śmieje] Tak mówi ich tradycja. Ale zapytajcie tylko rdzennego mieszkańca tej wyspy, skąd pochodzi, to wam odpowie, że z Plejad! Oni to pamiętają. Oni to pamiętają! Siedmiu podróżników reprezentuje Siedem Sióstr, Plejady. Zamiast siedmiu mężczyzn, te posągi to Gwiezdne Matki! A teraz pozwólcie, że powiem wam coś, czego jeszcze nigdy wam nie mówiłem. Kiedy macie do czynienia z osadą wzniesioną przez osiedleńców przybyłych bezpośrednio z Lemurii, one wszystkie posiadają bardzo szczególny rodzaj świadomości. Kochani, po opuszczeniu Hawajów, Lemurianie zasiedlili wiele miejsc. On się osiedlili między innymi w Ameryce Północnej w regionie Mt. Shasta. Przecież dobrze wiecie, z czego słynie szczyt Mt. Shasta, przecież mówi się, że pod nim istnieje całe miasto. Lemurianie znaleźli się także w wielu miejscach Ameryki Południowej: na przykład w Peru, a co wam wiadomo o Peru? Tam pod pewnym jeziorem [Titicaca – przyp. tłum.] też znajduje się miasto. Czy rozumiecie?
A co mamy tutaj? A co mamy tutaj? Tutaj sprawy mogą się okazać o wiele bardziej ezoteryczne, niż to się wam dotychczas wydawało. Niektórzy zaczynają opowiadać, że w pobliskich jaskiniach znajdują się portale! Portal to najlepsze w 3D tłumaczenie tego, co tam naprawdę jest. Kochani, pierwsi osiedleńcy, którzy tutaj przybyli, nazywali się Rapa Nui i przywieźli ze sobą pewien rodzaj świadomości, której obecnie nie posiadacie. Jeszcze na Lemurii nauczyli się więzi z Gają, a ceremonie, które odprawiali, zaszczepiły tamtą świadomość na tej wyspie. Tutaj doprawdy znajdują się magiczne miejsca, gdzie można to wszystko poczuć. To żadna tajemnica, bowiem to wszystko pochodzi z Plejad. Dowiedzcie się o tym, abyście w przeciągu trwania naszej wycieczki mogli te sprawy sami poczuć. Wiedzcie, że to, co ogarnia wasz wzrok, to całkiem nieodległa historia, lecz to, co możecie tutaj poczuć sercem, sięga ponad 20. tysięcy lat! Tutaj są pogrzebane pewne rzeczy, które są doprawdy piękne, ale niewidzialne! Możecie je nazwać portalami, jeśli macie taką ochotę, ale one kryją w sobie coś znacznie więcej. Pragnę, abyście się dobrze przyjrzeli rdzennym mieszkańcom tej wyspy, bowiem Rapa Nui są najbliżej spokrewnieni z Lemurianami, są ich bezpośrednimi potomkami. Nawet krew Hawajczyków jest obecne rozcieńczona polinezyjską. Czyści Rapa Nui są więc synami i córkami Gwiezdnych Sióstr. Posłuchajcie, co wam powie szaman i przewodnicy, bowiem oni wam przekażą fragmenty prawdy o tym, co wciąż pamiętają. Niech wycieczka się rozpocznie.
I tak jest. [Głos Moniki Muranyi] Dzień dobry wszystkim! Cóż to za wspaniałe doświadczenie na początek naszej wycieczki! Właśnie zgodnie z rytuałem swoich Przodków pobłogosławił nas Pau, a teraz sami Przodkowie nas błogosławią, zsyłając tę mżawkę. Tym razem Kahuna Kalei’iliahi nie mogła z nami tutaj przyjechać. Pragnę się z wami podzielić, kim jest ta kobieta. Pochodzi z Hawajów, z długiej linii Kahunów i Iliahi. Kahuna Kalei, jako wysoka kapłanka, posiada w swoim DNA rodowód Przodków oraz całą ich mądrość, jest ich ambasadorką oferując tę wiedzę i mądrość ze swojego domu na Wyspie Hawaje, jak również podróżując po całym świecie. Kahuna Kalei niedawno przygotowała książkę pt. „Nowiny od Przodków”, pragnę teraz podzielić się z wami jedną z nowin w niej zawartych.
„Wasze najwspanialsze czasy”.
„Bezcenne dusze, wszystkie wcielenia przywodzą was do obecnego, które jest najwspanialsze. Ustawialiście się w kolejce, aby go doświadczyć. Oto teraz nastały na planecie czasy pełne mocy. To wy stworzyliście światło, które jest o wiele większe niż się wam wydaje. To światło widać we Wszechświecie i my go też widzimy. Gaja się teraz stała gwiazdą! Poczujcie wylewający się od nas potok miłości, gdyż was ubóstwiamy! To wy, ludzie na Ziemi jesteście tymi wywyższonymi. Tylko spójrzcie, czego zdołaliście dokonać swą pracą, aby stworzyć światło. Dotknęliście istot i całe wszechświaty, o których nigdy nie słyszeliście. Czy zaczynacie choć trochę odczuwać świętość tego, kim naprawdę jesteście? Tego świętego dnia umywamy wam stopy i z dumą kroczymy przy was, ramię w ramię, na ścieżce ku pokojowi. Jesteście naszą rodziną”.
[Głos Lee Carroll] Witam was, kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Nasza grupa znajduje się na Wyspie Wielkanocnej, jest późne popołudnie i siedzimy teraz w pobliżu posągów moai, słuchamy odgłosu załamujących się fal oceanu, pada mały deszczyk. Ta mżawka to błogosławieństwo od Gai, namaszczenie mówiące wam: „Witajcie w bardzo szczególnym miejscu”. Pragnę, abyście to dobrze poczuli, przyjmijcie błogosławieństwo i zrozumcie, że ci, którzy znają tę wyspę wiedzą, że tutaj jesteście. Wasza grupa jest szczególna, gdyż jesteście więcej, niż tylko grupą ludzi interesujących się zagadnieniami ezoterycznymi, jesteście uważni i macie oczy szeroko otwarte, wasze zmysły zapewne odczują pewne rzeczy, o których mówi się tylko wśród nielicznych. Kochani, na początku, bardzo króciutko pragnę wam pewne rzeczy przypomnieć, o których już niejednokrotnie była mowa. Mówiliśmy także o tym pierwszy raz, kiedy tutaj byliśmy z wizytą [w 2014 roku]. Od lat przemawiam przez mojego partnera o tym, co na tej wyspie miało miejsce. W najbliższych dniach usłyszycie od przewodników i od szamana jak podzielą się z wami własną tradycją, mitologią i historią. Najlepiej, jak tylko potrafią, opowiedzą wam o tym, kim są i jaka jest ich historia. Jednakże to wszystko jest tylko małym fragmentem wszystkiego, co tutaj miało miejsce i nie oddaje pełni historii tej wyspy.
Cała historia tej wyspy, którą można odtworzyć z zapisu archeologicznego jest bardzo krótka. Wyspa Wielkanocna, Rapa Nui, jest o wiele starsza od tego, co wam opowiedzą przewodnicy. Rapa Nui jest jednym z niewielu miejsc na planecie, gdzie znajduje się oryginalna energia Plejadian, którzy tutaj żyli. Zaraz wam to wytłumaczę. Za chwilę będziecie oglądać grupę siedmiu posągów zwróconych twarzami na zachód. Tak naprawdę twarze posągów zwrócone są tam, skąd Rapa Nui pochodzą! Oni sami to wam powiedzą. Według ich legendy o siedmiu podróżnikach i o królu powiedzą wam, że pochodzą z Polinezji. Kochani, a ja pragnę wam powiedzieć skąd naprawdę oni się tutaj wzięli. Ich intuicyjne poczucie historii jest prawidłowe, bowiem, ci, którzy tutaj wylądowali, przybyli bezpośrednio z Hawajów. Rapa Nui więc są potomkami Lemurian! A to wszystko działo się o wiele, wiele wcześniej, niż się to im wydaje, niż to pamiętają. Widzicie, posągi moai są relatywnie młode w porównaniu z całą historią tej wyspy. Dlaczego tutaj widać akurat siedem moai zwróconych ku zachodowi? Według samych Rapa Nui jest tak na znak czci siedmiu podróżników, którzy tutaj przywędrowali [Kryon się śmieje] Tak mówi ich tradycja. Ale zapytajcie tylko rdzennego mieszkańca tej wyspy, skąd pochodzi, to wam odpowie, że z Plejad! Oni to pamiętają. Oni to pamiętają! Siedmiu podróżników reprezentuje Siedem Sióstr, Plejady. Zamiast siedmiu mężczyzn, te posągi to Gwiezdne Matki! A teraz pozwólcie, że powiem wam coś, czego jeszcze nigdy wam nie mówiłem. Kiedy macie do czynienia z osadą wzniesioną przez osiedleńców przybyłych bezpośrednio z Lemurii, one wszystkie posiadają bardzo szczególny rodzaj świadomości. Kochani, po opuszczeniu Hawajów, Lemurianie zasiedlili wiele miejsc. On się osiedlili między innymi w Ameryce Północnej w regionie Mt. Shasta. Przecież dobrze wiecie, z czego słynie szczyt Mt. Shasta, przecież mówi się, że pod nim istnieje całe miasto. Lemurianie znaleźli się także w wielu miejscach Ameryki Południowej: na przykład w Peru, a co wam wiadomo o Peru? Tam pod pewnym jeziorem [Titicaca – przyp. tłum.] też znajduje się miasto. Czy rozumiecie?
A co mamy tutaj? A co mamy tutaj? Tutaj sprawy mogą się okazać o wiele bardziej ezoteryczne, niż to się wam dotychczas wydawało. Niektórzy zaczynają opowiadać, że w pobliskich jaskiniach znajdują się portale! Portal to najlepsze w 3D tłumaczenie tego, co tam naprawdę jest. Kochani, pierwsi osiedleńcy, którzy tutaj przybyli, nazywali się Rapa Nui i przywieźli ze sobą pewien rodzaj świadomości, której obecnie nie posiadacie. Jeszcze na Lemurii nauczyli się więzi z Gają, a ceremonie, które odprawiali, zaszczepiły tamtą świadomość na tej wyspie. Tutaj doprawdy znajdują się magiczne miejsca, gdzie można to wszystko poczuć. To żadna tajemnica, bowiem to wszystko pochodzi z Plejad. Dowiedzcie się o tym, abyście w przeciągu trwania naszej wycieczki mogli te sprawy sami poczuć. Wiedzcie, że to, co ogarnia wasz wzrok, to całkiem nieodległa historia, lecz to, co możecie tutaj poczuć sercem, sięga ponad 20. tysięcy lat! Tutaj są pogrzebane pewne rzeczy, które są doprawdy piękne, ale niewidzialne! Możecie je nazwać portalami, jeśli macie taką ochotę, ale one kryją w sobie coś znacznie więcej. Pragnę, abyście się dobrze przyjrzeli rdzennym mieszkańcom tej wyspy, bowiem Rapa Nui są najbliżej spokrewnieni z Lemurianami, są ich bezpośrednimi potomkami. Nawet krew Hawajczyków jest obecne rozcieńczona polinezyjską. Czyści Rapa Nui są więc synami i córkami Gwiezdnych Sióstr. Posłuchajcie, co wam powie szaman i przewodnicy, bowiem oni wam przekażą fragmenty prawdy o tym, co wciąż pamiętają. Niech wycieczka się rozpocznie.
I tak jest.

poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Violet

 

Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Oto ostatni przekaz, ostatniego wieczoru [Spotkania w Bazylei – przyp. tłum] Pragnę wam na pożegnanie przekazać pewną przypowieść. Przypowieść to taka opowieść, która – jeśli macie ochotę to odnaleźć – ma głębsze znaczenie. Bohaterką naszej przypowieści jest anioł imieniem Violet.
Violet jest aniołem uzdrawiania. Jest piękna i naprawdę pochodzi z drugiej strony zasłony. Jej energia jest tak przepiękna, że trudno na nią patrzeć zbyt długo. Jej twarz promieniuje blaskiem słońca; jest przepiękna. W naszej przypowieści Violet spotyka wiele ludzi, bowiem to wszystko toczy się tam, gdzie Ludzie i anioły spotykają się bardzo często w celu upragnionego uzdrowienia. Innymi słowy, w toku przypowieści Ludzie będą pić wodę uzdrowienia, a Violet ma za zadanie ich do tej wody przywieść. Kochani, istnieje wiele rodzai uzdrowienia: uzdrowienie serca, uzdrowienie duszy, uzdrowienie ciała. Wiele Ludzi pragnie też posiąść spokój. Być może pragną także uzdrowienia świadomości, uzdrowienia lęków. Ludzie czekali na uzdrowienie ustawiając się za drzwiami. Violet podchodzi do drzwi raz po raz, wpuszczając wszystkich po kolei. To jest piękne, czy dajecie temu wiary? Kiedy za drzwiami staje jakiś Człowiek, Violet otwiera i prowadzi go prosto do wody uzdrowienia, o którą on się modlił. Nie można sobie wymarzyć nic lepszego; cuda są możliwe w momencie, kiedy się o nie prosi.
W wielu językach i kulturach na świecie, od dawna istnieje powiedzenie, według którego można przywieść konia do wodopoju, ale nie można go zmusić, żeby się napił. Jak się o tym zaraz przekonacie, z Człowiekiem w tym przypadku jest jeszcze ciężej niż z koniem! Widzicie, Człowiek ma coś zwanego intelektem, własne postrzeganie, założenia, oczekiwania i historię. Przyjrzyjmy się, jak to będzie wyglądać.
Piękna Violet otwiera drzwi pierwszemu Człowiekowi. Człowiek jest bardzo przejęty. Tylko to sobie wyobraźcie, raptem widzi anioła, który od razu prowadzi go do wody uzdrowienia. Violet dumnie kroczy na przedzie i od razu wskazuje źródło. Zatrzymuje się i wskazuje ręką w kierunku wody. Gotów na uzdrowienie Człowiek otwiera oczy i pyta się: - „Kiedy dojdziemy do wody?” - „Woda jest tutaj” – odpowiada Violet. Człowiek na to: - „Nie, to nie może być woda, to nie jest odpowiednie miejsce, gdzie taka woda może być!” Bez żadnego wyrzutu w tonie głosu, Violet odpowiada – „Kochany Człowieku, to jest woda uzdrowienia, o które się modliłeś”. – Człowiek zaczyna się denerwować: „Przecież doskonale wiem, jak ma wyglądać miejsce, w którym będę uzdrowiony! Wiem, jak ono wygląda, bo miałem wizję, poza tym inni mi także to miejsce opisywali. To nie te barwy, a gdzie światła i posągi? To przecież ma być basen, w który się zanurzam! A gdzie szaty? To nie jest to miejsce!” – Człowiek nie doznaje uzdrowienia i znika. Violet reaguje na to tak samo, jak każdy inny anioł w podobnej sytuacji. Widzicie, Ludzie mają wolną wolę i wolny wybór. Nie można dać Ludziom możliwości wolnego wyboru i następnie za ten wybór ich osądzać. Violet więc nie osądza i godzi się z decyzją podjętą przez Człowieka.
Znów idzie do drzwi, aby je otworzyć drugiemu. Człowiek jest bardzo przejęty: - „Idę po wodę uzdrowienia” – szepce po drodze –„towarzyszy mi przepiękny anioł”. Violet prowadzi Człowieka do wody i pyta: „Czy podoba ci się to miejsce? – „Och, tak, przecież sama je wybrałaś” – odpowiada Człowiek – „jesteś aniołem więc na pewno wiesz, gdzie ta woda”. Wskazując ręką, Violet odpowiada: „Oto woda uzdrowienia”. Człowiek spogląda we wskazanym kierunku i mówi: „Zaraz zaraz, coś mi tu nie pasuje, ta woda nie jest właściwego koloru!” Viole pyta się: „A jakiego koloru oczekiwałeś?” Człowiek na to: „To musi być kolor, o którym wiem, że jest uzdrawiający! Znam wszystko, co inni uduchowieni Ludzie napisali o kolorze uzdrowienia, doskonale więc wiem, jakiego koloru ta woda musi być! Och, jestem taki rozczarowany!” I drugi człowiek znika. Violet robi to, co każdy inny anioł w tej sytuacji. Widzicie, ona znów nikogo nie osądza, gdyż ludzie mają wolny wybór, idzie więc do drzwi i otwiera trzeciemu.
Trzeci też jest szczęśliwy i zadowolony, że oto zbliża się do wody uzdrowienia. – „Dzisiaj dostąpię wspaniałego uzdrowienia!” – podskakuje z przejęcia. Oboje podchodzą do wody uzdrowienia i Violet pyta – „Czy ta woda może być?” - „Miejsce jest doskonałe, kolor ma piękny, a gdzie kielich? Gdzie kielich?!” - Violet odpowiada: „Nie potrzebujesz żadnego kielicha, polej się nią i poczuj uzdrawiającą moc. Ta woda jest specjalnie dla ciebie!” - „Nie, ona musi być w specjalnym kielichu! Doskonale wiem, jak ten kielich ma wyglądać, bo o nim śniłem i czytałem, przestudiowałem całą związaną z nim literaturę. Violet, nie możesz mnie tutaj przyprowadzić i nie dać mi żadnego kielicha! Ty chyba nie jesteś prawdziwym aniołem, przecież nawet nie wiesz, co to za kielich”. I człowiek znika. I znów Violet robi to, co każdy inny anioł w podobnej sytuacji.
Za każdym razem, kiedy dzieje się coś takiego, anioł nigdy człowieka nie osądza, ale o czym ludzie nie wiedzą to to, że w tym samym czasie tysiące innych aniołów prowadzi tysiące innych Ludzi do wody i tamci doznają uzdrowienia. Ludzie nie widzą tych innych uzdrowień, każdy sam musi rozpoznać możliwość własnego uzdrowienia. Violet idzie do drzwi otworzyć czwartemu.
Czwarty jest przejęty: „Dzisiaj zostanę uzdrowiony!" Tylko sobie wyobraźcie, być w otoczeniu pięknego fioletowego anioła [po ang. Violet znaczy między innymi także fiolet albo fiołek – przyp. tłum] Violet prowadzi go do wody. – „Czy to właściwe miejsce?”
– Och, tak!
– A jak tam kolor, podoba się?
– Ooo, kolor jest świetny!
- A gotów jesteś się pokropić i poczuć uzdrawiające działanie tej wody? Chyba nie trzeba ci do tego żadnego kielicha?
Człowiek na to: - „Nie!” Violet więc cofa się o krok i mówi: - „Bądź uzdrowiony, napij się wody, skrop się nią i doświadcz jej działania!” A Człowiek na to:
-Nie teraz.
– Dlaczego nie? – pyta się Violet – Przecież wodę masz tak blisko?
Człowiek na to: „Miałaś mnie tutaj przywieść o pewnym określonym czasie. Przecież jesteś aniołem, więc musisz o tym wiedzieć, że ja się uzdrowię, kiedy meridiany mego ciała będą zestrojone z Jowiszem w 18. wymiarze i do tego jeszcze musi być oliwka! Dopiero wtedy mogę zostać uzdrowiony. Myślałem, że to właśnie dlatego teraz mnie tutaj przywiodłaś?! A tutaj nawet oliwki nie ma”. I człowiek zniknął. Puff. Violet znów postąpiła tak, jak wszystkie anioły. Nie osądziła tego człowieka i poszła otworzyć drzwi piątemu.
I dzieje się to samo, co wcześniej. Piąty Człowiek cieszy się na prospekt uzdrowienia, nie ma żadnych zastrzeżeń co do miejsca, kolor teży wydaje się być w porządku; piąty nie potrzebuje kielicha i pora jest też dlatego odpowiednia. Ale piąty Człowiek poddaje w wątpliwość, czy ta woda jest prawdziwa?
–„Violet, przecież to nie jest prawdziwa woda. Ja przecież wiem, jak wygląda woda! Jestem przecież Człowiekiem, a ty nim nigdy nim nie byłaś. Doskonale wiem, jak powinna wyglądać woda! Mówię ci, ta woda jest jakaś dziwna. Ona nie jest taka, jak ta uzdrawiająca w moim śnie. Wiesz, czekam już na uzdrowienie od bardzo dawna, a ty mi tutaj pokazujesz coś, co wcale nie wygląda jak uzdrawiająca woda. Ty chyba nie jesteś prawdziwym aniołem”. I człowiek znika.
Wyślijmy teraz Violet na przerwę, niech sobie trochę odpocznie. Violet postępuje tak samo, jak wszystkie anioły. Nikogo nie osądza, ale wszystkie anioły robią coś jeszcze. Żeby to zobaczyć, trzeba się im przyjrzeć z bliska. Po policzku Violet spływa łza. Jest to piąta łza, którą tego dnia roni. Violet smuci się tym, co przepuścili Ludzie z powodu założeń i nastawień, z powodu oczekiwań, z powodu tego, czego ich o pewnych sprawach nauczono.
Pragnę zadać wam pytanie: Czy i wy nie zauważacie tej wody? Jest wam ona zawsze dostępna. Może wasz anioł ma inaczej na imię? Może mówi to wam wasze własne Wyższe Ja, które podpowiada wam, abyście udali się do tego miejsca, gdzie nauczycie się o wodzie uzdrowienia? Ile przeszkód wynajdziecie, jak często sprzeciwicie się temu, jak ta woda ma wyglądać? Zapytam was jeszcze o coś więcej: Dlaczego do tego zdroju przynosicie lęk? Czy nie czujecie, że to prawda?
Ilu z was obawia się być za bardzo kochanym przez Boga? Ludzie już tak mają. Z góry zakładacie, jak powinny pewne rzeczy wyglądać. Ot, do czego teraz zapraszam piękne anioły, które noszą wasze imiona: udajcie się do wewnątrz i napijcie się tej wody, bez żadnych oczekiwań, czy założeń na temat tego, co tam możecie znaleźć, nie zwracając uwagi na to, jak to miejsce powinno wyglądać, jakie tam mają być kolory, ani czy tam jest kielich, czy go nie ma, nie zakładajcie także, kiedy to się ma stać. Wiedzcie po prostu, że z chwilą, kiedy ramię w ramię z aniołem wejdziecie do wewnątrz, dostąpicie uzdrowienia. Weźcie informację zawartą w tym przekazie do serca i posłuchajcie jej/przeczytajcie ją uważnie, doświadczcie jej i się nad nią zastanówcie.
I tak jest.
Zdj. Henriette Kuentzle

piątek, 26 sierpnia 2022

Kryon ~ Masz kontrolę nad swoim życiem, boskością i radością



przez Lee Carroll, 25 sierpnia 2022, przez email

Trudno mi wyrazić, jak to jest kochać Ludzką Istotę z drugiej strony zasłony. My nie widzimy Was w Waszej skórze, Drodzy Państwo. Powiedzieliśmy wcześniej, że widzimy Was całkowicie jako wspaniałe Dusze. Widzimy wszystkie wasze życia.

Widzimy cele, dla których przyszliście, przez co przechodzicie, wasze prośby i wasze zmagania. Wiele z tych zmagań, które widzimy, wynika z czegoś, co stworzyliście, a co nazywamy zasłoną.

Niektórzy mówią: "Gdyby nie było zasłony, byłoby nam lepiej. Widzielibyśmy rzeczy i rozumielibyśmy naszą boskość."

Są tacy z was, którzy chcieliby wziąć zasłonę i wkleić ją na siebie do takiego stopnia, aby nie czuć oddzielenia.

Są tacy, którzy tego dokonali i to się nazywa mistrzostwo. Dla nich naprawdę nie ma zasłony i nie znikają w mgnieniu oka ani nie idą do nieba czy niebios.

Po prostu stają się Ludzkimi Istotami, z którymi chcielibyście przebywać, ponieważ są kochające i współczujące. Moglibyście nawet nazwać ich nową super Duszą.

Byłyby one tymi, które prowadzą drogą i prawdziwie rozumieją miłość Ducha i miłość Boga za wszystko, czym ona jest bez doktryn czy zasad, do których przywykliście się stosować. Tymi, którzy staną przed wami i zaproszą was, abyście przyszli i byli z nimi, gdzie będą was słuchać, gdy wylejecie im swoje problemy. Będą cię kochać przez cały czas, gdy będziesz mówił.

To są tacy ludzie, których spotkasz i będą częścią twojego społeczeństwa.

Jest to gwarantowane, ponieważ, Drodzy Państwo, to się już wcześniej zdarzyło. Nie jest to pierwszy raz, kiedy to widzę. To właśnie dlatego jestem na Ziemi. To dlatego przyszedłem w 1989 roku, kiedy mogliśmy zobaczyć, jak ta planeta porusza się w kierunku światła, i świętowaliśmy to.

Widzieliśmy potencjał tego, co miało nadejść.

Błogosławieni są ci, którzy są teraz na tej planecie, szczególnie ci, którzy rozumieją, że mają taką kontrolę nad swoim własnym życiem, boskością i czynnikiem radości. Niech przenikną do ciemności, aby ciemność zniknęła i nastąpiło przyspieszenie miłości na planecie.

Jestem Kryon, zakochany w ludzkości.

I tak to jest,

~ Kryon z Magnetycznej Służby

Fragment channelingowany przez Lee Carroll 23 lutego 2022 roku, podczas Healing Wednesday.

wtorek, 23 sierpnia 2022

Kryon ~ Przyspieszenie czasu

 

Sierpień 22, 2022 przez Suzanne Maresca




Lee Carroll, 21 sierpnia 2022, przez email

W następnych latach wasi astronomowie i fizycy mogą zacząć łączyć anomalię względnego czasu i waszą w nim rolę.

Zmieniacie czas w waszym obszarze, ale nie macie innych ram czasowych, z którymi moglibyście to porównać. Dlatego czas wydaje się być taki sam, ale na poziomie komórkowym większość z was jest świadoma przyspieszenia, które ma miejsce.

Chociaż może to nie mieć dla was sensu, nadejdzie czas, kiedy nauka spojrzy na otaczający was Wszechświat i powie, że "zwalnia".

Rzeczywistość jest taka, że przyspieszacie! Zwróćcie na to uwagę. Ma to związek ze względnością czasu, tą planetą i tym, co zrobiliście. Niektórzy z was już to wyczuwają i mówią: "Oczywiście, że czas przyspiesza. Możemy to poczuć!" Niektórzy z was budzą się wcześnie rano z niepokojem, ponieważ wasze komórki to czują.

Macie całkowitą rację, jeśli zastanawialiście się, czy czas przyspiesza.

Witamy na początku wymiarowości, której wczoraj nie mieliście!

~ KRYON

przez Lee Carroll, Oryginalny Kanał Kryona (przez gary@kryon.us)

poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Matt Licata ,,Uzdrawiająca Przestrzeń

 

 Matt Licata ,,Uzdrawiająca Przestrzeń
Jak sobie pomóc w trudnych czasach?”

Ponieważ wędrujemy razem jako współtowarzysze tej podróży, podejmijmy się obejmowania za-równo radości jak i bólu, oraz bądźmy świadectwem mądrości wyłaniającej się z naszego aktualnego doświadczenia, niezależnie czy przejawia się jako smutek, zachwyt, rozpacz, czy wielka radość. Łaska pojawia się zarówno w przyjemnych jak i trudnych chwilach, ale wciąż jest to łaska – zesłana, żeby otworzyć każdego z nas na promienną pełnię istnienia.
~ Matt Licata

Wydawnictwo Biały Wiatr 2022 rok

 

niedziela, 21 sierpnia 2022

Joaquín Cámara ,,Nieskończone życie. Podróż duszy po śmierci”

 Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i tekst „„Cała materia powstała i istnieje jedynie przy pomocy pewnej siły... Musimy przyjąć, że za tą siłą kryje się istnienie świadomego i inteligentnego Umysłu. Umysł ten jest matrycą całej materii." Max Planck, 1944.”

 


Joaquín Cámara ,,Nieskończone życie. Podróż duszy po śmierci”

„Zrozumieć śmierć, aby zrozumieć życie. Taki jest cel”.
Ta książka w głęboki, a zarazem przystępny sposób przedstawia podróż, którą wszyscy odbywamy po śmierci. Szczegółowo opisuje, jak wygląda życie po „tamtej stronie” i jaki ma ono wpływ na nasze obecne życie na ziemi.
Dzięki tej wiedzy znajdujemy odpowiedzi na pytania, które zawsze sobie stawialiśmy:
• Dokąd idziemy po śmierci?
• Po co tu jesteśmy?
• Jaki jest sens naszego życia?
• Dlaczego zawsze przytrafia nam się to samo?
• W jaki sposób duchy mogą komunikować się z bliskimi?
Publikacja ta została oparta na najważniejszych badaniach i rzeczywistych przykładach, które autor zebrał podczas regresji ze swoimi pacjentami, dzięki czemu przybliża nas do prawdziwej rzeczywistości życia po śmierci, pozbawionej wpływów religijnych czy filozoficznych.
Autor porusza również dwie kwestie ściśle związane ze śmiercią: towarzyszenie umierającym oraz proces żałoby.
Jeżeli czytałeś "Wędrówkę dusz dr. Michael Newtona", to Joaquín Cámara zaprasza do kolejnej lektury.

Wydawnictwo Purana 2021 rok

piątek, 19 sierpnia 2022

Serena-Faith Masterson ,,Ja Jestem Serena”

 

 Serena-Faith Masterson ,,Ja Jestem Serena”

Wewnętrzna podróż od wielorakiej osobowości do integracji.
Oto niewiarygodna opowieść o tym, jak praca z drugim człowiekiem, oddechem i własną Duszą może dokonać niemożliwego i uratować życie… po ludzku skazane na porażkę!
Moja historia jest pełna mądrości, która może być przydatna każdemu, kto próbuje wyciszyć hałas wytwarzany przez umysł, taki jak negatywne myśli o sobie, uczucie stresu, przytłoczenie i strach. Każde wspomnienie, którym się dzielę, pochodzi z miejsca współczucia i braku osądzania. Moje wspomnienia ilustrują, jak przekształciłam się z osoby przerażonej, dotkniętej zespołem stresu pourazowego, w osobę pełną życia i radości. Każdy może zwrócić się do siebie, żeby nawiązać partnerską relację z własną Duszą. Wszystko, co musimy zrobić, to zaprosić
Duszę, żeby była częścią naszego codziennego życia. Bez względu na to, jak głośny wydaje się lęk, spokój, który żyje w głębi każdego z nas, jest kluczem do uwolnienia od traum przeszłości. Każdy człowiek został zraniony w swoim życiu, ale dzięki współczującemu oddechowi i pomocy Duszy może zostać uzdrowiony.
– Serena-Faith Masterson

Serena-Faith Masterson osiągnęła integrację i uzdrowienie po tym, jak zdiagnozowano u niej dysocjacyjne zaburzenie tożsamości. Osiągnięcie tego celu zajęło jej niemal dwadzieścia lat. Trwało to tak długo, ponieważ miała ponad trzysta różnych osobowości stworzonych celowo w wyniku brutalnego maltretowania, jakiego doświadczyła z rąk rodziców oraz rządowego programu kontroli umysłu MKUltra. Po ponad dziesięciu latach pracy z różnymi lekarzami i terapeutami, Serena zwróciła się o pomoc do przewodniczki duchowej Normy Delaney. Dzięki niezwykłemu zaangażowaniu tej kobiety i prowadzeniu przez własną Duszę, Serena osiągnęła swój cel integracji osobowości. Obecnie mieszka w Kolorado, pracuje w branży bankowej i prowadzi normalny tryb życia, ciesząc się bliską relacją ze swoimi synami.

Wydawnictwo Biały Wiatr 2022 rok.

 

czwartek, 18 sierpnia 2022

Jeszua (Jezus) w komunii z Jeyemem ,,Łaska Przebudzenia”

Może być zdjęciem przedstawiającym przyroda i niebo

 

 Jeszua (Jezus) w komunii z Jeyemem ,,Łaska Przebudzenia”

Łaska Przebudzenia to zbiór dziewięciu przesłań cyklu wczesnych lat Drogi Mistrzostwa.

Jestem tam, gdzie mój Ojciec prosi mnie, abym był. Nie skarżę się, nie osądzam, po prostu jest we mnie pokój. I w mych krokach jest lekkość, a w oczach mam radość niezależnie od tego, jaki jest stan mego konta w banku. Wiem, że żyję w nieograniczoności i jeśli nawet mam dziś jednego dolara, to jest to absolutnie w porządku, ponieważ, jeśli będę potrzebował jutro dziesięć tysięcy, będę je miał!

Jeszua, Łaska jako Rzeczywistość

Nie potrafię znaleźć słów w żadnym języku, które mogłyby wyrazić wam wdzięczność i miłość, którą czuję, radość, jaką odczuwam, kiedy na was patrzę. Nie chodzi o to, co robicie. Nie chodzi o to, co mówicie. Chodzi o to, kim jesteście. I poprzez całą wieczność jestem i pozostanę zachwycony zdumiewającym Światłem, którym jesteście. Dziękuję wam z głębi mego jestestwa. Dziękuję wam za Światło, które przynosicie stworzeniu.

Jeszua, Przebudzenie

Każdy z przekazów Jeszuy z Wczesnych lat jest niczym błysk leczącego Światła, niczym łyk wody, która przywraca pamięć Miłości, niczym środek uspokajający, który ogarnia błogim i namacalnym spokojem, niczym przypominajka o rzeczach już powiedzianych, już doświadczonych, ale odłożonych na półkę zapomnienia.

Chronologicznie przekazy te poprzedziły cykl przekazów trylogii Drogi Mistrzostwa, jednak pozostają one poza wszelką chronologią. Można do nich sięgać w dowolnym momencie. Dla mnie są one niczym źródło wody żywej, do której Jeszua nas prowadzi i którą możemy pić do woli. Czasami można tygodniami słuchać tego samego przekazu, a czasami wystarczy jeden łyk, jeden akapit, i przychodzi uzdrowienie. Wczesne lata to piękny dar Jeszuy, który w swej Miłości do nas oddał swe życie za przyjaciół i przychodzi nas prosić, byśmy zrobili to samo – oddali życie w oddzieleniu od Boga, aby Chrystus mógł w nas żyć, wypełniając nas Pokojem, który przekracza wszelkie pojmowanie, i abyśmy Życie mieli w obfitości.

Marek Konieczniak, Wydawnictwo Pokoju Chrystusa

Wydawnictwo Pokoju Chrystusa 2022 rok

środa, 17 sierpnia 2022

Ramtha ,,Mózg. Architekt rzeczywistości i bogatego życia”

 Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i tekst „Kiedy się spieszysz, nic nie widzisz, niczego nie przeżywasz, niczego nie doświadczasz, nie myślisz. Szybkie tempo wysusza najgłębsze warstwy Twojej duszy, stępia Twoją wrażliwość wyjaławia Cię i odczłowiecza Ryszard KapuÅ›ciński”

 Ramtha ,,Mózg. Architekt rzeczywistości i bogatego życia”

W książce tej przedstawiamy dogłębne nauki Ramthy o mózgu, które zawierają też informację, jak go uaktywnić i uświadomić sobie jego najwspanialszy potencjał. Książka ta jest podzielona na trzy części. Pierwsza, zatytułowana Jak mózg tworzy rzeczywistość opisuje różne części mózgu i systemu nerwowego, które są związane z kreacją rzeczywistości. Ramtha wyjaśnia, że proces ten wciąż jest aktywny i opisuje w szczegółach, w jaki sposób możemy rozwinąć sztukę intencjonalnej myśli i obserwacji.
Druga część książki zatytułowana "Otwierając drzwi do głębokiej podświadomości" wyjaśnia tajemnice zawarte w starożytnych tekstach, odnoszące się do boskiej mocy człowieka bez względu na jego płeć, ród i rasę. Ramtha wyjaśnia, że drzwi do boskiej inteligencji i mocy kreacji są realną częścią mózgu. Trzecia część książki, zatytułowana Na skrzydłach wzniosłej myśli, jest inspirującym zaproszeniem, by dążyć do rozwinięcia wspanialszego umysłu, co naturalnie prowadzi do wspanialszego życia. Taka jest właśnie wiedza, którą legendarni Mistrzowie i ludzie o renomie odkryli i doświadczyli w swoim życiu.

Wydawnictwo Stapis 2022 rok

 

Joseph Benner ,,Nauczyciel. Braterstwo. Chrystus w Tobie”

 Może być zdjęciem przedstawiającym ptak, zbiornik wodny i przyroda

 Joseph Benner ,,Nauczyciel. Braterstwo. Chrystus w Tobie”

Zebrane w tym dziele książki to uzupełnienie wiedzy przekazywanej przez autora w takich pozycjach jak Nieosobowe Życie, Droga do Królestwa i innych.
Wiedza tutaj zawarta pozwala adeptowi na zaznajomienie się z prostymi, a jednak najbardziej zaawansowanymi technikami wchodzenia w coraz głębszy kontakt z własnym Wyższym Ja - Jam Jest, czy inaczej wewnętrznym Chrystusem. Autor przedstawia w szczegółach drogę każdego aspiranta, wyzwania, doświadczenia i pułapki, jakie czekają na adepta przechodzącego ze stadium świadomości ludzkiej do Świadomości Wyższej Miłości.
Nauki przekazywane przez Josepha S. Bennera pochodzące z Najwyższych poziomów Światła to nieocenione Źródło zaawansowanej Wiedzy i Inspiracji dla każdego podążającego za Wyższym Wymiarem Życia, przekazywane prostym językiem zrozumiałym dla umysłu, ale również, co najważniejsze, dla Duszy tęskniącej za życiem wolnym od niezgody panującej w ludzkim obszarze świadomości. To prawdziwe perły dla tych wszystkich, którzy odważyli się w życiu obrać cele Najwyższe.

Joseph Benner był amerykańskim mistykiem, członkiem Bractwa Chrystusowego i autorem wielu książek, które podpisywał jako Anonim. Powoływał się w nich na przekazy otrzymywane z wewnętrznego Źródła, z którego czerpał przez całe życie, ale dopiero w wieku czterdziestu kilku lat całkowicie poświęcił się tej pracy i prowadzeniu przez wewnętrzną Obecność. Swoje nauki opublikował po raz pierwszy w roku 1914 w książce zatytułowanej Nieosobowe Życie zwanej również Nauką o Obecności Jam Jest. Twierdził w niej, że słowa Chrystusa, "JAM JEST" są dowodem na istnienie "prawdziwego ducha" rezydującego w każdym człowieku. Ten duch jest kluczem do prowadzenia życia w harmonii z najwyższymi zasadami etycznymi.

Wydawnictwo Centrum 2018

wtorek, 16 sierpnia 2022

Kryon ~ Zagrożona zmiana



Sierpień 15, 2022 przez Suzanne Maresca


Lee Carroll, 14 sierpnia 2022, poprzez email

Duchowość starej energii w rzeczywistości pragnie struktury i czuje się niekomfortowo i zagrożona zmianami.

Walczy o zachowanie starych koncepcji, które mówią, że duchowość musi mieć karę jako część swojego rdzenia, że zło musi istnieć, aby zrównoważyć miłość, że ludzie są bezwartościowi i muszą znaleźć wyższe źródło, aby je czcić, dając w ten sposób siłę, i że duchowa prawda wymaga hierarchii zorganizowanych mężczyzn i kobiet, budynków, tekstów i długiej linii "do's i don't", aby żyć zgodnie z nimi.

Duchowość nowej energii jest rzeczywiście bardzo odmienna.

Otwiera się stwierdzeniem, że "my jesteśmy Bogiem". Mówi nam, że jedyna struktura, jakiej potrzebujemy, znajduje się wewnątrz i że wszystko jest tam do znalezienia. Mówi o planie, w którym oparta na strachu egzystencja, której podstawą jest ewentualna kara, zostaje zastąpiona przebudzeniem do odpowiedzialności za siebie - odpowiedzialności, która wzmacnia mądrość i tworzy moralność od wewnątrz.

Strach przed karą zastępuje radość z tworzenia Boskiego celu. Ta filozofia nowej energii tworzy również poczucie własnej wartości i wypełnione radością istnienie.

Jest ona samoregulująca, bez wszelkich oznak organizacji, budynków, zasad czy kapłanów. Honoruje ona Boga wewnątrz i twierdzi, że sama esencja Boga jest tam dostępna ~ wszystkie "do's i don'ts" ~ i że cała duchowa siła jest wewnątrz.

Daje każdemu człowiekowi potencjał kapłana.

~ KRYON

Z Kryon Book VII ~ Letters From Home przez Lee Carroll, Oryginalny Kanał Kryon (przez gary@kryon.us)

poniedziałek, 15 sierpnia 2022

Ewa Kassala ,,Maria Magdalena. Wyzwolona kobiecość, odnaleziona boskość”

Może być zdjęciem przedstawiającym co najmniej jedna osoba i tekst „EWA KASSALA MARIA MAGDALENA WYZWOLONA OD VIDEOGRAF”

 


Ewa Kassala ,,Maria Magdalena. Wyzwolona kobiecość, odnaleziona boskość”

Czy jesteśmy świadkami końca starej i początku nowej ery? Zakazane ewangelie – jaką zawierały wiedzę, że na setki lat je ukryto? Kto i dlaczego to zrobił, kogo lub czego się obawiał? Czy tajemnicze źródło Q stanowi zagrożenie dla Kościoła i dogmatów, które znamy? Dlaczego w chrześcijaństwie nie ma kapłanek, kiedy i jak doszło do tego, że w Kościele odsunięto je od sprawowania ważnych funkcji? Czy opowieść o Marii Magdalenie, jej aktualność i rosnąca popularność pokazują, że w religii chrześcijańskiej brakuje energii kobiet?
Kim naprawdę była? Ukochaną Jezusa, apostołką apostołów, nierządnicą odnajdującą drogę do Jasności? A może kapłanką Izydy lub Strażniczką Bramy Światła? Jaka była jej prawdziwa misja i dlaczego w naszych czasach jej głos znów brzmi tak wyraźnie?
Od momentu, gdy jako pierwsza zobaczyła Jezusa po zmartwychwstaniu i ogłosiła to światu, na temat jej dalszych losów Biblia milczy. Jednak ślady jej obecności i podróży do Rzymu, Efezu, Egiptu czy Francji można znaleźć m.in. w niekanonicznych ewangeliach i apokryfach. Aby je poznać, autorka odbyła długą drogę. Wiedzy i natchnienia szukała np. w bogatych archiwach Watykanu, docierając do najstarszych manuskryptów i zapomnianych ksiąg.
To opowieść o wędrówce i poszukiwaniu siebie, duchowości, miłości i walce dobra ze złem. Jest jak lustro – każdy może zobaczyć w niej swoje odbicie, swoją Marię Magdalenę i… dowiedzieć się, co kryją ewangelie zakazane przez wieki.
Z serii o silnych kobietach czasów Biblii przed Państwem druga część opowieści Ewy Kassali o Marii Magdalenie.
Wydawnictwo Wideograf 2021

sobota, 13 sierpnia 2022

Joseph Benner ,,Nieosobowe Życie”. Tom 2

 Może być zdjęciem przedstawiającym tekst „NIEOSOBOWE ŻYCIE TOM II JOSEPH S. BENNER”

 Joseph Benner ,,Nieosobowe Życie”. Tom 2

Kim jestem? - pyta głos przemawiający w pierwszej osobie na kartach tej książki. - Jestem Tobą, twoim JA, tą częścią Ciebie, która mówi JAM JEST i którą nią jest.
To jedna z najważniejszych pozycji w dziedzinie samorozwoju i duchowości. Uczy pokory i odpowiedzialności wobec podstawowej prawdy, że choć często nie mamy wpływu na okoliczności zewnętrzne, postawy i zachowania innych ludzi, możemy kształtować swój świat wewnętrzny, system wartości, postaw i przekonań tak, by były zgodne z naukami duchowymi, przede wszystkim jednak, by wypływały zawsze z owego wewnętrznego JA, które wznosi się ponad ograniczenia ego.
Pielęgnując spokój umysłu, możemy pozostawać niewzruszeni pośród zamętu i czerpać głęboką mądrość i wiedzę. W kolejnych rozdziałach autor rozważa wartości i problemy, na jakie napotyka każdy, kto pragnie podążać ścieżką duchowego rozwoju, takie jak poszukiwanie Prawdy, właściwe przewodnictwo, kwestia dobra i zła. Osobne miejsce autor przeznacza dla nauk Chrystusa, którego uważa za swojego największego Mistrza i Nauczyciela. Człowiek nosi Boga w sobie, pisze autor, i jego najważniejszym życiowym zadaniem jest próbować Go zrozumieć i odkryć Boski plan dla własnego życia. Bóg jest dostępny w nas i człowiek może się do Niego odwołać w każdej sytuacji. Wiodąc życie w harmonii z wielkimi duchowymi prawami, możemy upomnieć się o całe dobro, które może stać się naszym udziałem w tym życiu.
To jedno z owych najrzadszych Dzieł wyjaśniających najbardziej ukryte, i najbardziej nam, współczesnym ludziom, brakujące, koncepcje rozwoju duchowego. I nie chodzi tu tylko o to, że Boskość w nas, JAM JEST, znajduje się na pierwszym miejscu. Chodzi głównie o wyjaśnione tutaj zależności, które nie zostały poruszone w żadnym innym z wielkich Dzieł dotyczących rozwoju duchowego.
Elvis Presley, zagorzały student Biblii, był zafascynowany tą książką i rozdawał ją przyjaciołom i znajomym. Książka ta znajdowała się zawsze, nawet w dniu jego śmierci, na nocnej szafce w jego sypialni.
Joseph Benner był amerykańskim mistykiem, członkiem Bractwa Chrystusowego i autorem wielu książek, które podpisywał jako Anonim. Powoływał się w nich na przekazy otrzymywane z wewnętrznego Źródła, z którego czerpał przez całe życie, ale dopiero w wieku czterdziestu kilku lat całkowicie poświęcił się tej pracy i prowadzeniu przez wewnętrzną Obecność. Swoje nauki opublikował po raz pierwszy w roku 1914 w książce zatytułowanej Nieosobowe Życie zwanej również Nauką o Obecności Jam Jest. Twierdził w niej, że słowa Chrystusa, "JAM JEST" są dowodem na istnienie "prawdziwego ducha" rezydującego w każdym człowieku. Ten duch jest kluczem do prowadzenia życia w harmonii z najwyższymi zasadami etycznymi.

piątek, 12 sierpnia 2022

Joseph Benner ,,Nieosobowe Życie”. Tom 1

Może być zdjęciem przedstawiającym tekst „NIEOSOBOWE ŻYCIE TOM I JOSEPH S. BENNER”

 Joseph Benner ,,Nieosobowe Życie”. Tom 1

Kim jestem? - pyta głos przemawiający w pierwszej osobie na kartach tej książki. - Jestem Tobą, twoim JA, tą częścią Ciebie, która mówi JAM JEST i którą nią jest.
To jedna z najważniejszych pozycji w dziedzinie samorozwoju i duchowości. Uczy pokory i odpowiedzialności wobec podstawowej prawdy, że choć często nie mamy wpływu na okoliczności zewnętrzne, postawy i zachowania innych ludzi, możemy kształtować swój świat wewnętrzny, system wartości, postaw i przekonań tak, by były zgodne z naukami duchowymi, przede wszystkim jednak, by wypływały zawsze z owego wewnętrznego JA, które wznosi się ponad ograniczenia ego.
Pielęgnując spokój umysłu, możemy pozostawać niewzruszeni pośród zamętu i czerpać głęboką mądrość i wiedzę. W kolejnych rozdziałach autor rozważa wartości i problemy, na jakie napotyka każdy, kto pragnie podążać ścieżką duchowego rozwoju, takie jak poszukiwanie Prawdy, właściwe przewodnictwo, kwestia dobra i zła. Osobne miejsce autor przeznacza dla nauk Chrystusa, którego uważa za swojego największego Mistrza i Nauczyciela. Człowiek nosi Boga w sobie, pisze autor, i jego najważniejszym życiowym zadaniem jest próbować Go zrozumieć i odkryć Boski plan dla własnego życia. Bóg jest dostępny w nas i człowiek może się do Niego odwołać w każdej sytuacji. Wiodąc życie w harmonii z wielkimi duchowymi prawami, możemy upomnieć się o całe dobro, które może stać się naszym udziałem w tym życiu.
To jedno z owych najrzadszych Dzieł wyjaśniających najbardziej ukryte, i najbardziej nam, współczesnym ludziom, brakujące, koncepcje rozwoju duchowego. I nie chodzi tu tylko o to, że Boskość w nas, JAM JEST, znajduje się na pierwszym miejscu. Chodzi głównie o wyjaśnione tutaj zależności, które nie zostały poruszone w żadnym innym z wielkich Dzieł dotyczących rozwoju duchowego.
Elvis Presley, zagorzały student Biblii, był zafascynowany tą książką i rozdawał ją przyjaciołom i znajomym. Książka ta znajdowała się zawsze, nawet w dniu jego śmierci, na nocnej szafce w jego sypialni.
To pierwsza z całej serii książek tego fenomenalnego autora.

 

czwartek, 11 sierpnia 2022

Pewien osioł....

 Może być zdjęciem przedstawiającym przyroda, niebo i most

Pewien osioł powiedział tygrysowi:
- Trawa jest niebieska.
Tygrys odpowiedział mu:
- Nie, trawa jest zielona.
Dyskusja nabrała tempa i obaj postanowili poddać sprawę arbitrażowi i w tym celu zwrócili się do lwa, króla dżungli.
Przed dotarciem na polanę w lesie, gdzie na tronie siedział lew, osioł zaczął krzyczeć:
- Wasza Wysokość, czy to prawda, że trawa jest niebieska?
Lew odpowiedział:
- To prawda, trawa jest niebieska.
Osioł rzucił się naprzód i kontynuował:
- Tygrys nie zgadza się ze mną, zaprzecza i denerwuje mnie, ukarz go.
Król wtedy oświadczył:
- Tygrys zostanie ukarany 5 latami milczenia.
Osioł skoczył z radości i poszedł swoją drogą, zadowolony i powtarzając:
- Trawa jest niebieska, trawa jest niebieska…
Tygrys przyjął jego karę, ale zapytał lwa:
– Wasza Wysokość, dlaczego mnie ukarałeś, przecież trawa jest zielona?
Lew odpowiedział:
- W rzeczywistości trawa jest zielona.
Tygrys zapytał:
– Więc dlaczego mnie karzesz?
Lew odpowiedział:
- To nie ma nic wspólnego z pytaniem, czy trawa jest niebieska, czy zielona. Kara jest taka dlatego, że tak odważna, inteligentna istota jak ty nie może tracić czasu na kłótnie z osłem, a na dodatek przyjść i zawracać mi głowę tym pytaniem.
Najgorszą stratą czasu jest kłótnia z głupcem i fanatykiem, któremu nie zależy na prawdzie ani rzeczywistości, a jedynie na zwycięstwie swoich przekonań i złudzeń.
Nigdy nie marnuj czasu na dyskusje, które nie mają sensu…
Są ludzie, którzy mimo przedstawionych im dowodów nie mają zdolności zrozumienia i inni, którzy są zaślepieni przez ego, nienawiść i urazę, a jedyną rzeczą, której chcą, to mieć rację, nawet jeśli jej nie mają.
Kiedy ignorancja krzyczy, inteligencja milczy.
Twój spokój i cisza są warte więcej.

środa, 10 sierpnia 2022

Gościniec do wrót Akaszy

 
 
Gościniec do wrót Akaszy

Witam kochane panie; Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Stało się już tradycją, że co miesiąc o pełni księżyca zwracam się do was podczas wirtualnego spotkania. Nigdy nie planowałyśmy tego rodzaju spotkań jako części zajęć w Kręgu Sióstr Lemuryjskich; kiedyś Krąg spotykał się częściej i na żywo. Patrząc jednak na kierunek jego rozwoju oraz na to, że ze spotkań przerodził się w rodzaj nauki, można zrozumieć, że takie wirtualne spotkania są obecnie zupełnie stosowne. Od teraz więc co miesiąc będę przekazywała wam w ten sposób pewne zagadnienia do przemyślenia. Nie będę wytyczała kierunku dalszego rozwoju Kręgu, gdyż to zadanie należy do Mele’ha.

Ostatnio rozmawiałyśmy o czymś, co jest jednocześnie głębokie i bardzo nowe; choć nosicie w sobie tę zasianą w Akaszy pamięć od zawsze. Jak wspominałam, ogólnie mówiąc, wszystkie Stare Dusze –- nie tylko kobiety — zaczynają obecnie przypominać sobie swój Akasz i więcej, gdyż panujący rodzaj energii pozwala na jego otwarcie i wskrzeszenie pamięci, która istnieje tam od zawsze. Niektóre z was, zwłaszcza te, które coś do naszego Kręgu przyciąga niczym magnes — gdyż jak tylko usłyszałyście samą nazwę „Krąg Sióstr Lemuryjskich”, to od razu wiedziałyście, że jest to coś dla was — domyślacie się, że budzi się w was pewna pamięć. Wraz z rozrastaniem się samego Kręgu i kontynuacją szamańskich nauk, niektóre z was będą mówiły, że muszą tę pamięć jakoś oczyścić. Inne zaś będą chciały przypomnieć pewne sprawy bardziej wyraźnie i szczegółowo. Jeszcze inne będą się zastanawiały, że skoro na razie pamiętają niewiele, jak tę pamięć w ogóle wskrzesić? Można więc powiedzieć, że znajdujecie się na różnych poziomach przebudzenia. Prócz tego te z was, które już używają narzędzi nowej energii i budzicie się szybciej, używacie tych narzędzi każda inaczej.

Możecie być jedynie świadome istnienia Akaszy i to wystarczy, żeby już teraz osiągnąć pewne stopnie przebudzenia drzemiącej tam pamięci. Niektóre z was zapragną jednak tę pamięć usprawnić i oczyścić, a poszczególne będą chciały nawet to wszystko przypomnieć sobie w całości, mówiąc: „Pragnę pamiętać wszystko, co zostało mi przekazane i tego używać”. Moje kochane, tak właśnie teraz wygląda cała Ludzkość, oto jak obecnie sprawy się mają: przed Starymi Duszami stoi wybór albo podjąć te nowe narzędzia, albo nie. Pragnę abyście wszystkie były świadome głębi obecnych czasów, gdyż są to czasy doniosłe, szczególnie dla kobiet. Są to czasy, w których Stare Dusze płci żeńskiej mają pewien wybór.

Oto, na czym ten wybór polega: Z globalnej perspektywy kobiety obecnie mają większą wolność zgłębiania własnej sfery duchowej oraz zajęcia bardziej widocznego miejsca w przewodnictwie duchowym planety i stąd pytanie: w którym kierunku się z tym wyborem skierujecie? Jedni będą was wspierać, inni będą was powstrzymywać.

Jedne zechcą ten postęp wspierać, inne stać się kapłankami, jeszcze inne nauczycielkami duchowości na planecie, która nie tak dawno temu nie wspierała was w żadnej z tych ról. Zatem stoicie obecnie na progu prawdziwej rewolucji. Nie obejdzie się jednak bez kontrowersji i bez sprzeciwu nawet ze strony samych kobiet, które będą utrzymywały przekonanie, że należało wszystko pozostawić po staremu, gdyż teraz tylko wszczynacie zamęt.

Sprzeciw przeciwko nowemu istniał i istnieje od zawsze. Postęp i ewolucję zawsze spotyka opór, zatem oczekujcie go, rozpoznawajcie jego oznaki, zrozumcie skąd pochodzi, ale także nauczcie się, jak sobie dawać z nim rady. Opór stawią wam nie tylko sami mężczyźni ani nie będą oni sprzeciwiać się wam z tych samych przyczyn. Pamiętajcie, że niektórzy mężczyźni dobrze wiedzą, że ta rewolucja nadchodzi i chociaż rozumieją jej konieczność i was wesprą, to wciąż będą się jej obawiać, gdyż po prostu obawiać się będą, że jakoś was stracą. Taka postawa może się w liniowym świecie wydawać niedorzeczna, lecz jako bracia, partnerzy, ojcowie i dziadkowie będą się obawiać utraty waszej miłości. Oczekujcie takich postaw od mężczyzn. Do was więc należy zapewnienie ich, że wszystko, co robicie w rozwoju duchowym pomaga w ulepszaniu więzi międzyludzkich w stawaniu się lepszą partnerką, siostrą, matką i córką — lepszą córką zarówno ojca, jak i matki. Stojąc na przedprożu rewolucji będziecie się musiały nauczyć, jak podchodzić do podobnych zagadnień.

Mam wam do powiedzenia coś więcej. Padło dzisiaj określenie: „Gościniec do wrót Akaszy”. Zawsze, kiedy w umyśle któregoś z nauczycieli Ludzkości świta jakieś określenie, które następnie podchwytujecie, ma ono wiele warstw znaczeniowych. „Gościniec do wrót Akaszy” pochodzi z umysłu i pola kwantowego Mele’ha [Dr Amber Wolf]. Przyjrzyjmy się teraz, co to określenie może oznaczać dla was, zwłaszcza dla tych, które są zainteresowane wskrzeszeniem pamięci Lemurii, czy nawet pamięci wszystkiego, czego nauczyłyście się w innych przeszłych życiach, a co może stanowić pamięć informacji zasadniczych [przekazanych przez Gwiezdne Matki- przyp. tłum.].

Przyjrzyjmy się więc teraz całemu spektrum znaczeń określenia „Gościniec do wrót Akaszy”. Wiecie, co to takiego Akasz; jest to swoista zupa informacji, odczuć, emocji i wiedzy związanych ze wszystkimi waszymi przeszłymi życiami. Akasz więc to nie tylko pamięć czegoś, co było wam wiadome już wcześniej, czy jedynie zdobyte już wcześniej informacje. Akasz to przede wszystkim energia, która często przyciąga was bądź was odpycha, gdyż przypominacie sobie tkwiący tam rodzaj energii, a niekoniecznie jedynie zawartą tam wiedzę. Energia Akaszy jest bardzo silna i jak mówiłyśmy wcześniej, coraz więcej z was będzie sobie przypominało pewne sprawy z przeszłości.

Na moment więc wyobraźcie sobie, że znajdujecie się na gościńcu. Nietrudno to sobie wyobrazić i zróbcie to jak tylko się wam podoba: zamiast gościńca, może to być ścieżka, niewybrukowana wiejska dróżka wiodąca do płotu, w którego środku jest brama. Mam nadzieję, że rozumiecie dokąd z tym zmierzam i o co mi chodzi? Co dla was symbolizuje brama? Co znaczy ona na najbardziej elementarnym, zero-jedynkowym poziomie waszego logicznego umysłu? Co daje wam do zrozumienia? Skoro jest brama, znaczy to, że po jej drugiej stronie jest coś innego niż przed nią. Może rozciąga się poza nią czyjaś własność? Może za bramą jest czyjeś pole i właściciel zabrania wstępu? A może ta brama to po prostu jakiś znak topograficzny? Może więc brama jest po to, aby coś w jej obrębie utrzymać, albo czegoś poza nią nie wypuścić? Brama więc może istnieć z wielorakich przyczyn. Czy kiedykolwiek się nad tym zastanawiałyście z takiej perspektywy?

W porządku, oto więc jesteśmy na drodze wiodącej do bramy. Ponieważ mowa tutaj o bramie wiodącej do Akaszy załóżmy, że po jej drugiej stronie są informacje. Nie same informacje, jest tam pewien rodzaj energii. Powiedzmy, że za bramą jest droga wiodąca do wszystkiego, czego pragniecie, czyli do pamięci o tym, jak się żyło na Lemurii, może o tym, czego was tam nauczano, więcej; to może być droga wiodąca do wiedzy o tym, co teraz macie z tą pamięcią robić? Och, ale w tej chwili trochę się zapędziłam, gdyż na ten temat jeszcze wam nic nie mówiłam. Każda z was ma własną ścieżkę. Każda stoi u bramy uzmysławiając sobie, że istnienie bramy ma w sobie swój cel. Po co w ogóle taka brama?

Moje kochane, w naszym przypadku jest to przeszkoda symboliczna. Przeszkoda w postaci bramy ma za zadanie rzucić wam wyzwanie, czy chcecie ją otworzyć, czy nie? Gdyby wskrzeszenie pamięci było proste, to metaforycznie miałybyście przed sobą jedynie szlak. Idziecie nim i wchodzicie w pamięć; odzyskanie tej pamięci jednak nigdy nie jest aż tak proste. Już od ponad trzydziestu lat opowiadam wam o czystej intencji. Wszystkie stoicie przed tą bramą i jedne z was będą chciały ją otworzyć i znaleźć się gdzieś po jej drugiej stronie, a inne nie. Tutaj nie ma żadnego osądu, każda postawa jest tak samo właściwa. Niektóre z was zatrzymają się przed bramą i posłużą wsparciem tym, które będą chciały przez nią przejść, mówiąc: „Dobrze, w tym życiu mi wystarczy”. Inne zaś stoicie i wołacie: „Otwieraj, otwieraj! Otwierajmy tę bramę!” Kochane, na bramie nie ma żadnej kłódki, żadnego zamka. Bramę z łatwością da się pchnąć, ale trzeba to zrobić z czystą intencją.

Jak już wcześniej o tym wspominałyśmy, czysta intencja to nie to samo, co zdawkowe oznajmienie: „Dobra, spróbuję tego, a jak mi się nie uda, to zajmę się czymś innym”. Wyrażenie czystej intencji to zdecydowane oznajmienie tego, co się zamierza faktycznie zrobić: „Mą intencją jest otwarcie i przejście przez bramę oraz przyjrzenie się wszystkiemu, co tam jest”. Zatem brama przekształca się w punkt, w którym dokonuje się wyboru, symbolizuje podjęcie tego wyboru. Po naszym spotkaniu, po przeczytaniu tego przekazu, niektórym z was będą się śniły bramy, będziecie podczas snu rozważać, czy przechodzić przez tę bramę, czy nie?

Tutaj mam wam coś do powiedzenia: Jeśli wybierzecie przez nią przejść, wybór ten odmieni wasze życie. Jest to ten sam rodzaj decyzji, którą w „Podróży do Domu” podjął Michael Thomas o wejściu w bramę, którą zobaczył w parku i w którą wszedł bez zastanawiania się. Tak właśnie wygląda „Gościniec do Akaszy”, o którym będziemy jeszcze nie raz z wami rozmawiać podczas innych spotkań. Obecne czasy to dopiero początek wchodzenia na ten wiodący do Akaszy gościniec, zakończmy więc nasz przekaz pytaniem: Czy macie zamiar przez tę bramę przechodzić wiedząc, że to przejście wiąże się ze zmianami, czy też nie? Niektóre z was odpowiedzą mi: „Nie chcę żadnych zmian, gdyż dobrze wiem, co one przynoszą”. Rozumiem taką postawę. Inne zaś powiedzą: „W wystarczającym stopniu ufam sobie i Duchowi, żeby wiedzieć, że zmiany, które nadejdą, będą stosowne dla mnie i wpłyną na poprawę warunków życiowych. Wchodzę”.

Czy widzicie siebie jako stojące przed bramą zastanawiając się czy ją przekroczyć, czy popychając furtkę wchodzicie na drugą stronę i idziecie dalej, zależy od każdej z was. Wizualizacja tego, co was za tą bramą czeka, nada ton temu, czego dalej można będzie oczekiwać od Kręgu Sióstr Lemuryjskich. Na ten temat będziemy jeszcze nie raz rozmawiały w przyszłości.

I tak jest.

Zdj.: Andre Ferrella, *Akasz*

 

poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Czysta intencja

 

 
Czysta intencja to nie to samo, co zwykła, bierna intencja. Bierną intencję wyrażamy, kiedy mówimy tak: „Dobra, spróbuję tego, czy tamtego, jeśli te rzeczy mi nie wyjdą, to zabiorę się za coś innego”. Czysta intencja to oznajmienie tak: „Kochany Duchu, wiem, że to zadziała, gdyż stanowię tego część”.
Czysta intencja jest inna niż intencja bierna. Pasywny intencja to: „Spróbuję tego, spróbuję tamtego, a jeśli nic z tych rzeczy nie zadziała, spróbuję czegoś innego. ” Czysta intencja mówi: „Drogi Duchu, wiem, że to zadziała, ponieważ jestem jego częścią. ”⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀
-Kryon⠀⠀⠀⠀⠀ ⠀⠀⠀⠀
Fragment Lifting The Welon⠀⠀⠀⠀

 

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...