Odkrywanie Siebie, cz. V
Witam
was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Zawracam się do
tych, którzy nasze nowiny, te odcinki przypowieści słuchają lub czytają
później: zwiedziliśmy [świątynię Sobka i Horusa w] Kom Ombo i płyniemy
Nilem zgodnie z nurtem, z południa na północ. Świątynia w Kom Ombo jest
niezwykła, drugiej takiej nie sposób znaleźć. Leży na wschodnim brzegu
Nilu, co ważne w związku z tym, co wam powiem za chwilę. [chodzi o życie
i śmierć, gdyż dla Egipcjan życie to wschodni brzeg Nilu, a śmierć,
czyli miejsce pochówków to zachodni brzeg. – przyp. tłum.] Egipcjanie
byli mistrzami metafor. Wiele z pozostawionych przez nich przesłanek na
ścianach zabytków to właśnie metafory. Kiedy patrzycie na Człowieka z
głową zwierzęcia, należy wziąć pod uwagę i Człowieka i zwierzę, w którym
kierunku zwraca oblicze. Sam budynek świątyni Kom Ombo stanowi
wspaniałą metaforę. Prawdę mówiąc, są to dwie świątynie w jednej,
poświęcone dwóm bogom, choć byli to dwaj Ludzie: jeden reprezentuje
światło, drugi ciemność, a raczej światy podziemne. Co daje to wam do
myślenia? Tak, jest to metafora dwoistości. Każdy Człowiek ma w sobie te
przymioty.
W
tej chwili możecie zrobić z tym przesłaniem, co chcecie: jeśli chcecie,
możecie go wysłuchać, albo nie; jeśli chcecie, możecie go usłyszeć, ale
nie zrozumieć; jeśli chcecie, możecie go wysłuchać, ale zignorować;
wielu z was także po wysłuchaniu dostąpi objawienia. Dzisiaj ponownie
pragnę porozmawiać o starożytnych Egipcjanach, którzy wiedzieli wiele z
tego, co jest wam obecnie wiadomo, a przynajmniej potrafili to
zrozumieć. Każdy z przewodników pokazywał wam korytarze wiodące do
uzdrowienia, sale do uzdrowień gdzie starożytni na ścianach pozostawili
malowidła i reliefy pokazujące coś, co chcieli, żebyście zobaczyli. A co
to takiego? Niektóre z używanych przez nich metody leczenia,
instrumenty chirurgiczne, przybory do aromaterapii i więcej. Co prawda
niełatwo to oddać na malowidle ściennym, ale Egipcjanie do leczenia
używali częstotliwości, czyli dźwięku. Jak by to wam powiedział mój
partner, czego nie widać w świątyniach, to ich badań nad dźwiękiem, o
komorach rezonujących na określone częstotliwości, o rezonujących
sarkofagach. Pewnym zagadnieniom tam widniejącym powinniście się
przyjrzeć bliżej i przypisać im odpowiednie nuty. [O czym Kryon
wspominał podczas wycieczki z roku 2019] Jaka jest częstotliwość
rezonująca komnatę królewską [piramidy Cheopsa]? A przecież taka
istnieje. Czy sarkofagi pochodzące z czasów pewnych dynastii
rozbrzmiewały wprowadzone w rezonans z pewną częstotliwością? Odpowiedź:
Tak, wszystkie! Egipcjanie wierzyli, że częstotliwość rezonująca i
dźwięk są ważne nie tylko w uzdrawianiu, ale w podróży w zaświaty.
Tylko
poczekajcie, ktoś to na pewno odkryje. Na razie zainteresowanie tym
tematem jest niewielkie, ale może podejmie go ktoś z grona słuchaczy
tego przekazu? Kochani, oglądaliście coś jeszcze: na tylnej ścianie
wśród wielu instrumentów widzieliście coś, co nazwalibyście wagą
[bogini] sprawiedliwości: zawieszone na pręcie, znajdujące się w
równowadze dwie misy. Jeśli słuchaliście przewodników, odpowiecie mi:
„Wiemy do czego służyły, gdyż w drodze w zaświaty używano tej wagi do
ważenia serca zmarłego! Serce to musi być lekkie, a jego lekkość zależy
do uczynków”. Tak, ale ta waga jest w złym miejscu, gdyż zwykle takie
malowidło zdobiło grobowce, gdyż w nim chodzi o zaświaty, a tutaj
widnieje na ścianie świątyni. Co więc waga znaczy w tym kontekście? Może
tutaj chodzi o wspomniane wcześniej pojęcie dwoistości? Przecież waga
widnieje tuż obok instrumentów używanych do uzdrawiania. Powtarzam:
Egipcjanie znali chemię, waga więc reprezentuje w tym wypadku ważenie
pewnych substancji, które mieszano w garncu jako lekarstwo. Na temat
medycyny Egipcjanie rozumieli więcej niż się wam wydaje! Wiedzieli o
pewnych rosnących na brzegach Nilu roślinach, których odpowiednia
mieszanka powodowała magiczne uzdrowienie. Gleba egipska była bardzo
żyzna i przez wieki urodzajna, sam Egipt pełen drzew i roślinności, a
Ludzie, którzy wtedy tu mieszkali mieli tysiące lat, żeby tę florę
przebadać. Dzisiaj widzieliście wiele, co powinno dać wam do
zrozumienia, że Egipcjanie wiedzieli więcej niż się im przypisuje.
W
naszej przypowieści Wo także zaraz coś odkryje, dowie się czegoś więcej
niż sam się tego spodziewa. Dowiaduje się tego wszystkiego od niedawno
spotkanego nauczyciela, który zaczyna mu tłumaczyć co to takiego energia
świadomości?- czyli naucza go czegoś, czego na dobrą sprawę się nie
naucza nawet obecnie. Właśnie z tego samego powodu sam was tego nauczam.
Moja nauka więc to wstęp do tego, kiedy sami będziecie mogli obserwować
wielowymiarowe wzory wytwarzane przez rodzaj myśli, piękno
wielowymiarowego przymiotu świadomości, którego odkrycia się nie
spodziewacie, ani na razie nie wiecie, że w ogóle istnieje. [Chodzi o
wynalazek specjalnej soczewki, dzięki której będzie można widzieć
wielowymiarowe wzorce świadomości, o której od pewnego czasu Kryon
opowiada coraz częściej. Patrz także podręcznik Kryona w tej grupie, pod
tagiem #przekazkryona – przyp. tłum.]
Kochani,
pewne części waszych ciał rezonują ze świadomością [Chodzi o wbudowaną w
komórki biologiczne wielowymiarową inteligencję komórkową – przyp.
tłum.] Wo siedzi teraz przed swym nauczycielem, który zwraca się do
niego mówiąc:
- Witaj Wo, dobrze, że wróciłeś.
-Nie
mogłem nie wrócić, gdyż wszystko, czego mnie nauczasz, zaczyna mieć
sens, zaczynam tej wiedzy używać, w związku z czym czuję się o wiele
lepiej – odpowiedział.
-Kiedy
po naszej ostatniej sesji wróciłem do domu – ciągnął dalej – i po raz
pierwszy uważnie się przysłuchałem zagadnieniom poruszanym podczas
rozmów rodziny i znajomych, zauważyłem, że niemalże wszystkie poruszane
przez nich sprawy są negatywne. Wcześniej zupełnie nie zdawałem sobie z
tego sprawy. Postanowiłem się w tę negatywność nie wdawać i oni to
zauważyli. Pytali się, dlaczego milczę? Odpowiedziałem im: „tak, siedzę
cicho” - ale nie chciałem im zdradzać tego, co mi wtedy mówiłeś, gdyż
się obawiałem, że będzie to dla nich za dziwaczne.
-Jak tam, gotów jesteś na coś jeszcze dziwniejszego? – zapytał mężczyzna.
-Och tak, jestem! Dlatego, że przez wszystko, co mi powiedziałeś przemawia miłość.
I
tutaj mężczyzna znów powtórzył Wo: - Kochaj Pana Boga swojego z całego
serca swego w każdej sekundzie dnia. Kochaj Boga, kiedy śpisz. Stwórca
jest w tobie, Stwórca zna cię z imienia. Stwórca tylko czeka, kiedy się
przebudzisz i odkryjesz w sobie coś, o czym nie wiedziałeś, że to masz.
Wo, porozmawiajmy teraz o związku między energią świadomości i ciałem –
rzekł.
Dla
Wo było to coś dziwnego, gdyż na ostatnim spotkaniu mowa była o tym,
jak zmienić swą rzeczywistość, o zapaleniu światła w ciemności — A teraz
mężczyzna chce rozmawiać o ciele?- zastanawiał się. – No dobrze,
powiedz mi co to za związek?
Oto co mężczyzna opowiedział Wo.
-
Każda komórka twego ciała jest odbiornikiem energii. Komórki robią to,
co do nich należy, gdyż mają takie zadanie, co zresztą dyktuje zwykła
biochemia, ale pozostawione samym sobie, jeśli nie podda się ich
działaniu żadnej energii, komórki będą się zachowywać w porządku, tylko
że wtedy nie będą działały za dobrze. [O dziedziczności Kryon mówił w
przekazie pt. „Koniec z dziedziczeniem chorób!” pod tagiem #uzdrawiamy!]
Komórki mają swoiste ustawienie fabryczne; innymi słowy, pozostawione
samemu sobie, ciało robi to, na co ma ochotę. Pozostawione samemu sobie,
ciało się będzie się zachowywało zgodnie z poziomem świadomości całość.
Innymi słowy, w populacji o niskiej świadomości, która zwykle ma własny
„grafik starzenia” wszyscy starzeją się mniej więcej tak samo szybko,
gdyż tak dyktuje ich „ustawienie fabryczne”, tego się oczekuje, tak o
przeciętnej długości życia ludzkiego mówią wam lekarze.
Wo słuchał mężczyzny i się zastanawiał – Ciekawe, co będzie mówił dalej? Niby co można tutaj jeszcze dodać?
-Ale
– mężczyzna spojrzał się na Wo – jeśli sprządz energię własnej
świadomości ze strukturą komórkową, to można wtedy zrobić kilka rzeczy.
Dzisiaj nauczę cię o jednej z nich. Może jest to coś, w co nikt ci nie
uwierzy, Wo; ale wszystkie twoje komórki są tak zaprogramowane, żeby się
odnawiać. Wszystkie są tak zaprogramowane.
Wo
o tym wiedział, choć utrzymuje się, że tylko niektóre komórki się
odnawiają, ale nie wszystkie, mężczyzna jednak powtórzył, że wszystkie
komórki się na swój sposób odnawiają, co zresztą zostanie odkryte...
-Wszystko
się odmładza, nawet system nerwowy i mózg – mówił mężczyzna – Skóra się
odnawia, co zresztą można samemu zobaczyć, kiedy się skaleczysz i za
kilka dni rana się goi. Każda komórka ciała jest zaprojektowana, żeby
się regenerować. Według ustawienia fabrycznego ta regeneracja nie
wychodzi ciału najlepiej i dlatego przeciętna życia ludzkiego jest
krótka; ona na tym fabrycznym ustawieniu utknęła. Jenak, jeśli będziesz
komórkom wysyłać energię swej świadomości wraz z kompletem instrukcji,
to ciało przestanie się tak szybko starzeć.
Wo to zaciekawiło, gdyż nigdy o czymś takim nie słyszał. – Trzeba strukturze komórkowej wysyłać energię? – zapytał.
-Komórki
to odbiorniki energii, Wo, wszystkie z nich są po części
wielowymiarowe. Ich wielowymiarowość pochodzi z wielowymiarowych warstw
DNA. Jest to dowiedziony naukowo fakt! Gdyby nie DNA, nie
potrzebowalibyśmy kwantowej biologii. Właśnie te wielowymiarowe części
DNA służą jako odbiorniki energii świadomości. W związku z tym
przekazuję ci komplet instrukcji na dzisiaj. Wróć do domu i codziennie
rozmawiaj z ciałem. Powiedz komórkom, żeby się zaczęły odmładzać.
Powiedz, żeby telomery przestały się tak szybko skracać. Powiedz, żeby
proces odmładzania stał się bardziej wydajny, nawet to sobie
zwizualizuj. W ten sposób dostarczasz ciału energii, według której ono
będzie się zachowywało. Wyniki takiej rozmowy nie są natychmiast
zauważalne, ale widać je po jakimś czasie po sobie oraz w porównaniu z
innymi. Posłuchaj Wo – mężczyzna ciągnął dalej – ciało jest
zaprogramowane na wydajne odmładzanie, przeciętna życia ludzkiego wynosi
dobrze ponad sto lat! Ciało jest tak zaprojektowane, choć zachowuje się
zupełnie inaczej. A dzieje się tak, gdyż niewiele Ludzi zna tajemnicę
polegającą na tym, że komórki tylko czekają na wydawanie im innych
instrukcji. Jeśli nigdy ich nie otrzymają, to będą się zachowywać tak,
jak będą chciały. O tym będziemy rozmawiać jutro. Dzisiaj pragnę cię
wysłać do domu z lżejszym sercem, z wiedzą, że możesz sterować własnym
procesem starzenia.
Wo
opuścił mężczyznę, który zawsze pojawiał się w grupie innych, od
których piasek dosuwał się sam. Dużo się od niego nauczył. Wszystko to
stanowiło absolutną nowość, nikt inny mu o tym nigdy nie mówił, nie
nauczał tego żaden przywódca duchowy, żaden lekarz. Czy to rzeczywiście
możliwe? – Wo zaczął się zastanawiać – przecież już się przekonałem, że
wszystko, o czym się jak dotąd od tego mężczyzny dowiedziałem, działa.
Zacznę się odmładzać i zobaczę, czy w porównaniu z otoczeniem, będę się
starzał wolniej? Część Wo już teraz wiedziała, że tak będzie, że oni
będą wyglądać starzej.
Dzisiejszy
przekaz pełen jest instrukcji na różne tematy: jak medytować, jak
wypełniać się światłem, jak postrzegać siebie jako część Boga. Wo sam
się zaczyna domyślać, że wszystko to stanowi katalizator
urzeczywistniania wszystkich pożądanych zmian. Urzeczywistnianie nie
polega na życzeniowym myśleniu, przesyłanie pożądanych myślokształtów
musi być z czymś powiązane i Wo właśnie się uczy, co to takiego? Czuje w
sobie więcej miłosierdzia, nie jest to miłosierdzie skierowane tylko do
otoczenia, po raz pierwszy Wo czuje to miłosierdzie w stosunku do
samego siebie.
Jam
Jest zakochany w Ludzkości Kryon i wszystkim, którzy mnie słyszą i
czytają, powiadam,że tak właśnie może wyglądać wasze życie.
I tak jest.
Zdj. Internet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz