Strony

piątek, 1 kwietnia 2022

Jak utrzymywać własne światło

 

 
. Transkrypcja z przekazu wstępnego Kryona ze spotkania w Kręgu Dwunastu z dnia 16.03.2022
Jak utrzymywać własne światło
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Niechaj nasz dzisiejszy przekaz będzie tematyczną kontynuacją spraw, które możecie zrobić dla siebie samych. [O czym Kryon mówił w trzecim przekazie z lutego, pod tagiem #kryonomiłości] bieżący przekaz więc zatytułuję: „Jak utrzymywać własne światło”.
Wielu z was się pyta: „Jak mogę utrzymać własne przekonania w świecie, który zdaje się być ciemniejszy niż przypuszczałem?” Prawdę mówiąc, obecne czasy są czasami Objawienia, a w odniesieniu do światła i ciemności jest to prawdziwa rewolucja. Jeden z przymiotów globalnego Przebudzenia czy Przeskoku świadomościowego, jak zresztą wam wspominałem, polega na tym, że zanim światło się na Ziemi uwidoczni, zwłaszcza w odczuciu pracowników światła, zapada pozorna ciemność. Porównałem to do tego, co oczywiście metaforycznie, dzieje się w domu, kiedy zamiast żarówek o tej samej mocy co zawsze zaświecić tam znacznie jaśniejsze. Odpowiedź: wtedy widać brud. To samo dzieje się obecnie na Ziemi i będzie się tak działo jeszcze przez pewien czas.
Doba obecna jest to więc okres przejściowy, który niesie ze sobą swoiste objawienia. Teraz widzicie sprawy, których nigdy nie było widać tylko dlatego, że obecnie panuje jaśniejsze światło. Wy zaś jesteście przyzwyczajeni postrzegać ciemność, w związku z czym mawiacie: „Tyle teraz widać tego, czego wcześniej nie było! Na świecie dzieje się coraz gorzej”. A to tylko rodzaj percepcji, punk widzenia. Co wy na to, że w jaśniejszym świetle po prostu wyraźniej dostrzegacie to, co się tutaj działo zawsze? Teraz to wszystko widać trochę wyraźniej.
Zatem tak naprawdę należy się zapytać tak: „Jak mam utrzymywać własne światło w obliczu tego, co się dzieje na świecie oraz tego, co się dzieje nawet w moim własnym domu, gdzie przy jaśniejszym świetle widać sprawy dotychczas niewidoczne, nawet w odniesieniu do mnie samego?” Jak sami widzicie, jest to doprawdy dobre pytanie. Czy istnieje jakiś sposób na utrzymanie na co dzień miłującego nastawienia do życia, energetycznej uważności i świadomości istnienia Źródła, świadomości bycia przez to Źródło kochanym? Przecież wszystkie te sprawy mogą się w życiu codziennym przyćmić, z czego zresztą bardzo dobrze zdajemy sobie sprawę.
Pozwólcie zatem, że każdej słuchającej — bądź czytającej — mnie teraz Starej Duszy, powtórzę coś, o czym już wcześniej niejednokrotnie była mowa: Żadna z was tak na dobrą sprawę nie urodziła się w tych czasach przez przypadek. Powtarzając to, mam na myśli bieżącą chwilę i wszystko, przez co teraz przechodzicie; wyście to sobie zaplanowali. Jako Stare Dusze, wyście to sobie sami zaplanowali. Innymi słowy, przeżyliście wiele wcieleń, przeżyliście już na Ziemi wystarczającą ilość żyć, żeby doświadczyć różnych spraw, dzięki czemu jesteście do dzisiejszych czasów o wiele lepiej przygotowani, niż się to wam wydaje i właśnie dlatego żyjecie tu i teraz. Możecie powiedzieć o sobie, że jesteście „maturzystami energii”. Wiele w przeszłości widzieliście więc wasze obecne życie jest kolejnym, w którym można wiele zobaczyć, dla was jednak to żadna nowość, więc postanowiliście się urodzić ponownie.
Teraz jednak jest inaczej, na Ziemi panuje Nowa Energia, nowa normalność. Czy więc istnieją jakieś kroki do podjęcia, jakieś dające się codziennie praktykować ćwiczenia, dzięki którym stwarza się sobie w życiu więcej światła? Odpowiedź: Tak! Wszyscy, którzy zawodowo zajmują się pracą z energią dobrze o tym wiedzą. Tutaj chodzi o liniowość, o rozmowę z własną podświadomością, o afirmacje. Tutaj chodzi o codzienne utrzymywanie w sobie światła. Tak, niektóre z tych ćwiczeń działają. Odpowiecie mi: „Ale to brzmi jak jakaś rutyna”. Odpowiedź: Tak, tutaj chodzi o rutynę, o wypracowanie sobie rutyny, która w waszym życiu będzie zdawać egzamin.
Wasza podświadomość tego potrzebuje, zatem poniżej zasugeruję wam parę spraw. Poprzez ustalenie sobie rutyny, przez jej regularne powtarzanie, zaczynacie te sprawy sobie uzmysławiać, czyli wasza podświadomość przyjmuje je jako niepodważalną oczywistość. Na tej zasadzie działają także afirmacje. Można powiedzieć, że poprzez afirmacje przeredagowujecie podświadomość powtarzając jej o świetle, które do niej wprowadzacie. Zatem zacznijmy od początku, oto kilka punktów, które posłużą wam pomocą.
Punkt pierwszy: Niezależnie od tego, czy śpicie sami, czy z partnerem, zaraz po przebudzeniu, kiedy tylko przewracacie się, żeby wstawać, przyjmijcie, jeśli macie ochotę, następującą rutynę: Jak tylko postawicie stopy na podłodze, od razu mówcie, nawet głośno: „Dziękuję Duchu za ten dzień. Jestem niezmiernie kochany/kochana”. Tymi słowami dajecie podświadomości znać, że jesteście wdzięczni i że dzisiaj oczekujecie samych dobrych rzeczy. Przecież zwykle w ten sposób się nie budzicie. Zwykle jesteście niewyspani, zmęczeni i na natarczywy dźwięk budzika mówicie: „Oj, i znów następny dzień!” Ale teraz już będziecie mieli inną rutynę, teraz po przebudzeniu, jak tylko stopami dotkniecie podłogi, będziecie mówić: „Dziękuję Duchu, że mnie kochasz i dziękuję za nadchodzący dzień”.
To jedno, co można zacząć robić codziennie i wtedy tylko patrzeć, co się będzie działo dalej. Tutaj chodzi o wasze oczekiwania. Jakże często w życiu codziennym oczekujecie pecha, czy niepomyślności, a kiedy one się wam trafiają, kwitujecie to, mówiąc: „O i znowu to samo, wiedziałem/wiedziałam, że tak będzie!” A to nic innego jak oznajmianie Wszechświata, że dzisiaj prawdopodobnie będziecie mieli nieudany dzień, gdyż tak się o nim wyrażacie. [Kryon się śmieje.] Z życia trzeba czerpać zadowolenie. Powtarzam: przyciągacie do siebie to, o czym i jak myślicie. Punkt pierwszy więc jest łatwy, ale kolejne dwa będą znacznie trudniejsze.
Punkt drugi: W ciągu dnia znajdźcie sobie jakieś zajęcie, poprzez które będziecie mogli wyrazić jakiś akt miłosierdzia. Akt miłosierdzia to postępowanie polegające na tym, że kiedy widzicie coś, albo kogoś, to się zatrzymujecie i temu komuś, bądź czemuś wysyłacie energię. Energia to działanie. Energia to energia. Myśli to energia. Cha, cha, cha, „Energia to energia!” Niezły cytat. Cha, cha, cha! Jakże to głębokie, a wy tego nie zauważacie. Wasze myśli, to świadomość, a ta przecież to energia! Myśli więc można wysyłać w pole i stamtąd rozchodzą się tam, dokąd je kierujecie. Jeśli coś takiego robi się grupowo, to efekt jest jeszcze lepszy.
Tak kochani, powiadam wam: akty miłosierdzia. Znajdźcie sobie coś lub kogoś znajomego, czy nieznajomego i wysyłajcie im energię. Jak już była o tym mowa, kiedy tak czynicie, oto co jeszcze się wtedy dzieje, gdyż podczas wysyłania aktów miłosierdzia zachodzi coś jeszcze. Dochodzi wtedy do was uzdrowienie. Przypominam wam o tym w tym miejscu, gdyż jak mówiłem wcześniej, energia, to energia, czyli każdy jej rodzaj chadza parami. W fizyce wszytko zawsze działa parami, wszystko ma swój plus i minus, niemal jak magnes. [Patrz przekaz Kryona pt. „Polaryzacja” na mojej stronie autorskiej.] Zatem kiedy wysyłacie jakiś akt miłosierdzia, jest to jedna strona medalu. To, co się dzieje po wysłaniu to dwie rzeczy naraz: pierwsza: adresat (ktoś, lub coś) tę energię otrzymuje, ale to tylko jedna strona medalu. Druga rzecz: coś także powraca do was. Wasza podświadomość, wasze ciało wie, co robicie i wysyłając akty miłosierdzia, macie lepsze samopoczucie.
Dla niektórych z was coś takiego samo w sobie może stać się swoistym aktem uzdrawiającym, gdyż śląc uzdrowienie komuś innemu, sami się przy tym uzdrawiacie. Na tym właśnie polega fizyka świadomości. [Dla ułatwienia tego procesu miesiąc temu stworzyłam w tej grupie specjalny tag #uzdrawiamy!, pod którym można umieszczać prośby o uzdrowienie siebie, bądź innych w ten sposób każdy z członków może wysyłać akty miłosierdzia i sam z nich czerpać korzyści.] Co wy na to? Może jest to dla was zbyt techniczne? Wysyłając akt miłosierdzia, otrzymujecie coś także dla siebie. Powiadam wam, że pewnego dnia ktoś wymyśli na to wzór, gdyż świat nauki rozpozna rzeczywistość fizyki świadomości, przekona się, że można zmieniać jej polaryzację, że wysyłanie komuś myśli przynosi wymierne rezultaty. Oto jaka głębia kryje się w energii świadomości. Tyle o punkcie drugim.
Punkt trzeci będzie trudny. Najtrudniejsze zachowałem na koniec. Jakąś część dnia musicie spędzić na śmiechu i to nie na takim udawanym! Musicie sobie znaleźć coś śmiesznego. Jeśli zaś w życiu, w domu, w pracy nie macie nic śmiesznego, to sobie ten śmiech wynajdźcie! W przeszłości przecież mieliście coś, co przywoływało wam na usta uśmiech, co dawało wam powód do śmiechu? Dawajcie, odszukajcie tego! Mogą to być zabawne rysunki, kreskówki, jakieś dowcipy, czy żarty. Może w mass mediach macie jakąś zabawną audycję, czy kolumnę z dowcipami? Och, kochani, to bardzo ważne! Musicie w życiu sobie wyrobić radość, nawet jeśli cieszyć się możecie tylko chwilkę każdego dnia. [Patrz także tag #humor w tej grupie, zapraszam do kontrybucji!] Nawet jeśli obecnie cierpicie na depresję. A nie mówiłem, że punkt trzeci będzie trudy?
Jak nie ma nic do śmiechu, czy chichrania, to znajdźcie sobie coś, ca przynajmniej sprawi, że się uśmiechniecie. Znajdźcie sobie coś, do czego można wracać i za każdym razem się rozweselić, mówiąc „To jest naprawdę zabawne!” Przypominajcie sobie wszystko, co kiedyś was śmieszyło, może nawet wspólnie z partnerem powspominajcie sobie: A pamiętasz, kiedy to i tamto i myśmy się z tego wtedy tak śmiali? - O, tak, pamiętam!”
Kochani gwarantuję wam, że wszystkie rzeczy wymienione w powyższych trzech punktach stworzą w waszym życiu codziennym światło. Dzięki nim codziennie będziecie mieli w życiu światło! Dzięki tym trzem punktom będziecie mogli to światło samodzielnie utrzymywać. Właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Cóż ani słowem nie wspomniałem o afirmacjach, nieprawdaż? Afirmacje to kolejna domena „maturzystów energii”, w której chodzi o słowne wyrażanie swojej tożsamości i bieżących przekonań. W niniejszym przekazie nic o afirmacjach nie wspominałem, gdyż wymienione przeze mnie trzy punkty są bardziej bezpośrednie, dają wam więcej możliwości samodzielnego wprowadzania zmian w życiu pod wpływem ćwiczenia pewnych postaw, niż sama wiara w ich efektywność, czy odczytywanie skomponowanych przez innych afirmacji.
Powyższe sugestie należą do rzeczy, które wszyscy potrafią, a które doprawdy mogą przyczynić się do wielkich zmian w życiu codziennym każdego z was, w utrzymywaniu światła. Ćwiczcie to rano, w ciągu dnia i wieczorem, ćwiczcie to, kiedy tylko macie na to ochotę. Przekazujemy wam te sprawy z miłością, gdyż widzimy zbliżające się na Ziemię światło i pragniemy, żebyście zrozumieli jego naturę, żebyście tym światłem mogli się cieszyć, żebyście je potrafili utrzymywać. Jam Jest zakochany w Ludzkości Kryon.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...