Strony

piątek, 22 kwietnia 2022

Odkrywanie Siebie, cz. XI

 Może być zdjęciem przedstawiającym kwiat, drzewo pestkowe i przyroda
Odkrywanie Siebie, cz. XI
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Pozwólcie, że powtórzę: Bóg jest większy niż się wam wydaje, Bóg jest wielki, Bóg jest dobry, Bóg jest wspaniały. Bóg nie myśli jak Człowiek, Bóg to Stwórca wszechrzeczy. Na pewnym poziomie Wo to wszystko wiedział jednak szczegóły, które teraz odkrywał, stanowią jego własny proces odkrywania Siebie przez duże S.
W niniejszym przekazie ciągniemy naszą przypowieść dalej. Wo znowu staje w obecności nauczyciela Juszy. Panowie się witają i Jusza się wypytuje, jak leci? Wo zwykle ma dla nauczyciela wiele pytań, ma ich wiele także dzisiaj. Podczas ostatniego spotkania Jusza powiedział mu coś bardzo kontrowersyjnego, co przeczyło wszystkiemu, czego się w kulturze Wo naucza, gdyż unieważniło koncepcję aniołów i demonów, kładąc odpowiedzialność za tworzenie światła i jego niszczenie wyraźnie na barki samego Człowieka. Jak możecie sobie przypominać, Jusza wtedy powiedział Wo, że w celu albo podtrzymania kogoś na duchu, bądź pognębienia, na Ziemi wcale nie potrzeba dodatkowych istot nadprzyrodzonych, że Istoty Ludzkie celują i w jednym, i w drugim. Ostatnim razem Jusza powiedział także, iż Ziemia się odmienia, że zachodzi na niej teraz zmiana cykli. Rozpoczynający się nowy cykl to coś więcej, jak cykl, jest to Przeskok świadomościowy i obejmuje sobą nie tylko samą Ziemię, ale o tym za chwilę, gdyż jest to także element odkrywania Siebie.
Już teraz widać na Ziemi, że światło zwycięża i właśnie o tym opowiadał Jusza, mówiąc, że na Ziemi będzie więcej światła niż ciemności. Światło rozpoznaje się przede wszystkim po tym, jak się Ludzie wzajemnie traktują. W przeszłości pod tym względem na Ziemi nie działo się zbyt dobrze, powoli jednak, zwłaszcza ostatnio, sprawy się zmieniają. Do niedawna mieliście na Ziemi coś, co zdarza się wam rzadko, gdyż mówiąc ogólnie, od 70 lat panował między wami pokój, czyli nie było żadnej wojny światowej. Teraz jednak nagle jesteście świadkami reakcji całego świata na wydarzenia, które postrzegane są jako zupełnie niestosowne i nie na miejscu. Kochani, ta reakcja to nowość i właśnie o tym Jusza chciał dzisiaj opowiedzieć Wo.
-Sprawy się zmieniają na twoich oczach i wcale nie dzieje się to za sprawą jakiegoś zesłanego z niebios anioła. Ludzie sami to czynią, gdyż powoli zmieniają zdanie na temat tego, czego tak naprawdę pragną od życia. Jeśli zapytać kogokolwiek, w dowolnej kulturze: Czego naprawdę pragniesz? Kochani, nie zwracajcie się z takim pytaniem do polityków, czy przywódców państwowych, lecz do zwykłych Ludzi w jakimkolwiek państwie, gdziekolwiek na Ziemi. Zapytajcie się każdego z nich: Czego tak naprawdę pragniesz? Wszyscy zapytani odpowiedzą wam niemalże to samo: Chcemy spokojnego życia i bezpieczeństwa dla naszych rodzin nie chcemy chodzić głodni, chcemy pracy, nie chcemy rozłąki z rodzinami, chcemy radości i śmiechu, chcemy żyć w spokoju. Kochani, pragnienia te są wspólne całemu światu! Oto co przyniesie zwycięstwo, co odmieni życie polityczne, co odmieni rządy. Oczekujcie tego. Oczekujcie tego.
Takie pragnienia to nowość, dotychczas na świecie tak się nie wyrażaliście, dotychczas nie było globalnej zgody na pokój, chociaż jako Kryon od samego początku wam o tym mówiłem. Uprzedzałem także, że będziecie do tego dążyć dając dwa kroki do przodu i jeden do tyłu. Innymi słowy, takie zmiany nie zachodzą liniowo, ani ich wprowadzenie nie jest łatwe. Wo dowiedział się także, że świadomość jest wymierną, używalną energią, dzięki której przyciąga się do siebie wszystko, czego się oczekuje. Choć Wo wcześniej już słyszał coś podobnego, to jeszcze nigdy z ust szamana.
Świadomość jest niemal namacalna, daje się ją wchłaniać, wysyłać, wyczuwać. Świadomość to więcej niż energia ma swój aspekt wielowymiarowy i często się zdarza, że przyciąga do siebie to, czego się oczekuje. Wo dowiedział się, że nie jest ofiarą planety, nic w jego życiu nie przytrafia się mu przez przypadek, że wszystko wokół niego zachodzi cyklicznie, że jeśli wysyła przed siebie jakieś życzenie, jeśli wysyła przed siebie jakieś życiowe pragnienie, jeśli pragnie czegoś dobrego i szlachetnego, to wszystko to się do siebie przyciąga.
Wo nawet miał dowody na prawdziwość tego wszystkiego, gdyż kiedy obserwował, jak jego domownicy narzekają i ujmują w słowa wszystko, co niepożądane, czego się obawiają, to wszystko to następnie się im w życiu ziszcza. Sam był tego świadkiem i zrozumiał, że domownicy zachowywali się jak nałogowcy nieświadomi swego nałogu.
Wo dowiedział się, że Bóg jest o wiele większy niż przypuszczał, że tak często słyszany zwrot „Stworzony na Jego podobieństwo” oznacza coś więcej. Jusza powiedział mu, że tym podobieństwem jest miłość, że cała Ludzkość została stworzona z miłości, że miłość stanowi zasadniczą energię całego Stworzenia, że z tą energią Ludzkość może czynić wszystko, co jej się podoba.
I tak przecież jest i było, czego zresztą sami byliście świadkami: wszystkie prowadzone od niepamiętnych czasów wojny, cała ta śmierć i zniszczenie. Powtarzam, obecnie stoicie na krawędzi bardzo ważnego przełomu w historii Ziemi, dzięki któremu nieporozumienia wcale nie muszą się kończyć śmiercią. Żyjecie w czasach ważnego przełomu; jest to początek czegoś bardziej stałego i długotrwałego niż się to wam wydaje. Na świecie może nawet powstać organizacja strzegąca pokoju, jest to jednak coś, o czym na razie jeszcze nikt nie myśli, co jednak i tak powstanie. Zobaczycie.
Wo sam już nie wiedział ani czego oczekiwać, ani co się będzie działo dalej, na co Jusza mu odpowiedział – Och, będzie się działo wiele! Mam ci jeszcze dużo do powiedzenia na temat tego, co się naprawdę w twoim życiu dzieje, co się dzieje w życiu każdego Człowieka. Pozornie wszystko to pozostaje w ukryciu, dają temu wiary tylko nieliczni.
- Powiedz mi — Jusza zwrócił się do Wo – i niech to będzie tematem dzisiejszej nauki, czy sądzisz, że Stwórca przysłał cię na Ziemię, żebyś żył tutaj tylko chwilkę? Przecież, prawdę mówiąc, życie ludzkie jest bardzo krótkie, nieprawdaż? Żyjesz krótko i odchodzisz gdzieś, czyli tam, skąd przyszedłeś i to koniec. Życie ludzkie przemija szybko, jak kwiaty lata. Czy to ma jakiś sens? Co z szerszej perspektywy daje takie krótkie życie?
-Nigdy się nad tym nie zastanawiałem – po chwili odparł Wo – cha, cha, cha, wiesz, nigdy się nad tym nie zastanawiałem, dlaczego życie ludzkie jest takie krótkie? Nigdy się nie zastanawiałem, jak się ma proces miłości bożej do średniej życia ludzkiego?
– Jak sobie przypominasz, twoja dusza jest wieczna, nie ma ani początku, ani końca — zaczął Jusza — Nie została stworzona po to, żeby ją karać. Starożytni Egipcjanie mieli na ten temat bardzo ciekawe zdanie, różniące się od czegokolwiek, co o tym mówią wszystkie współczesne religie świata. Byli świadomi, że życie jest krótkie i wielu z nich jeszcze na Ziemi przygotowywało się do życia w zaświatach. Według nich po śmierci wcale nie szło się do jakiegoś cudownego nieba, zamiast tego, życie ciągnęło się dalej i to w sposób podobny do tego doczesnego, co zresztą doskonale tłumaczy wszystko, co po sobie zostawili, wszystkie grobowce wyposażone w przedmioty codziennego użytku. Dla nich życie ciągnęło się po śmieci podobnie, jak na Ziemi, choć może w trochę innej formie. Tam też trzeba było pracować, dlatego zabierali w zaświaty łodzie rybackie i wozy; brali ze sobą wszystko, co mogło im się przydać w zaczynaniu życia od nowa, gdyż życie jest wieczne. Zatem pięć tysięcy lat temu, Egipcjanie intuicyjnie wyczuwali coś, czego się dzisiaj zupełnie nie odbiera. Obecnie jesteście przekonani, że w zaświatach chodzi o kary i nagrody, że życie się wcale po śmieci nie toczy dalej. A ono przecież trwa dalej... i to na Ziemi....
Jusza chce przez to powiedzieć Wo, że sam żył tutaj na Ziemi niezliczoną ilość razy, że przychodził tutaj raz, po raz, po raz. Jeśli przeprowadzić sondaż, to się okaże, że ponda 50% Ludzkości wierzy w reinkarnację. Wyznają ją hinduiści, buddyści i inni; reinkarnacja stanowi centralny dogmat ich wiary. Jeśli się nad tym zastanowić, to stanie się oczywiste, dlaczego zamysł ciągłego powrotu jest centralny dla całego opartego na miłości systemu dusz. Jusza chce dzisiaj wytłumaczyć Wo, skąd wziął się przydomek Stara Dusza.
-Słuchaj, to tak, jakby w szkole – zaczął – za każdym razem, kiedy znów się tutaj rodzisz, uczysz się czegoś nowego. Zatem wcale nie rodzisz się za karę, lecz za każdym razem sam wybierasz, czego się będziesz uczył. Kiedy nie ma cię na Ziemi, masz umysł Boga, zresztą nawet za życia jesteś cząstką Boga, gdyż dusza jest cudem energii bożej. Sam więc wybierasz, co będziesz w życiu robił, czego się w nim nauczysz. Nawet wybierasz sobie rodziców.
Wo bardzo się na to obruszył — Nie wierzę temu! Sam nigdy nie wybrałbym sobie takich rodziców, jak moi! – stanowczo zaprzeczył.
- A co jeśli to ty miałeś ich w tym życiu czegoś nauczyć? – z uśmiechem zapytał Jusza. – Co, jeśli jesteś Starą Duszą, a oni nie? Co, jeśli w tym życiu miałeś im pokazać coś nieoczekiwanego: bezwarunkową miłość?
Wo przez chwilę milczał.
– Aha – odezwał się z rozmysłem – teraz zaczynam rozumieć.
– Chcesz mi także powiedzieć, że tu jeszcze wrócę?
- Tak.
-A co, jeśli nie chcę już wracać?
- Zaraz ci coś powiem. Kiedy przechodzisz na drugą stronę zasłony, to ustawiasz się w kolejce, żeby znów wrócić. Chcesz wracać, gdyż wszystko, co jako Stara Dusza tutaj czynisz, odmienia Ziemię. Pamiętaj Wo, świadomość to energia. Po wielu latach w szkole, po odebraniu wielu nauk, rodzisz się jako maturzysta. W szkole są setki maturzystów... Tylko pomyśl, w jakimś mieście w szkołach uczniowie się świetnie uczą, co się wtedy z takim miastem dzieje? Załóżmy, że wszyscy uczniowie to maturzyści. Wtedy to miasto staje się bardzo szczególne, na pewno nie jest dysfunkcyjne, ponieważ wszyscy uczniowie doskonale się w szkole życia nauczyli i dobrze wiedzą co w tym życiu zdaje egzamin, a co nie. Co jest miłością, a co nią nie jest? Co robić, jeśli się ma kłopoty? To samo dzieje się teraz na Ziemi. Coraz więcej Starych Dusz rodzi się tutaj raz, po raz, po raz, tym samym stwarzając coraz bardziej miłosierną populację. Czyż sam tego ostatnimi czasy nie zauważyłeś? Populacja staje się coraz bardziej miłosierna, Ludzie potrafią wczuć się w położenie innych, potrafią okazać miłość nawet nieznajomym.
Wo zaczął to rozumieć i sobie uzmysławiać – Tak, to ma sens, to jest logiczne, miłość jednak ma swoją logikę...
- Ale co, jeśli nie chcę wracać? – powtórzył.
- Po powrocie na drugą stronę, jeśli nie chcesz wracać na Ziemię, to nie musisz, ale i tak wrócisz... oj, Wo, wrócisz! – roześmiał się Jusza – zwłaszcza teraz!
Na to „zwłaszcza teraz” Wo bardziej wytężył słuch.
-Wo, nie będziesz dokładnie pamiętał obecnego życia, twoja pamięć czasu nie jest solidna – ciągnął Jusza – pamięć Akaszy... dla ciebie Akasz to pojęcie nowe, Akasz więc to zapis twoich przeszłych żyć, ale nie jest on ułożony chronologicznie, datami, a raczej według energii. Zatem z obecnego życia będziesz pamiętał pewne sprawy z punktu widzenia energii. Pamięć energii nie zaciera się z upływem czasu, więc nieważne, po jakim czasie wracasz na Ziemię, a dzieje się tak dlatego, żebyś pamiętał, czego się nauczyłeś. To wszystko. Jeśli coś sobie przypominasz, to wcale nie musisz z tą pamięcią czegoś robić. Wystarczy, że przypominasz sobie to, czego się wtedy nauczyłeś.
Niektórzy z was teraz, na tej wycieczce, mieli podobne doświadczenia, kiedy stojąc w jakimś miejcu przypominaliście sobie te lekcje. Wchodzicie gdzieś i raptem budzi się w was pamięć, sami nie wiecie, dlaczego i po co, co z tym wszystkim robić? Przecież jeśli żyliście w Egipcie pięć tysięcy lat temu, to według karmy przeszłych żyć, spędziliście tam niejedno życie i ciężko wam będzie przypomnieć, dokładnie kim wtedy byliście. Energie będą wam przypominały wiele osób naraz, którymi byliście w Egipcie, a jako Stare Dusze szanse na to, że żyliście w Egipcie są bardzo duże.
-Tak Wo, żyłeś w wielu takich cywilizacjach i oto teraz żyjesz na Ziemi jako Stara Dusza.
-Czy prócz energii będę ze swego obecnego życia coś pamiętał? – zapytał Wo.
Teraz Jusza ma okazję powiedzieć Wo coś, co sam wam już na temat nowej energii przekazywałem wiele razy. Pragnę, żebyście to jeszcze raz usłyszeli, więc zwracam się teraz do wszystkich i tych, na wycieczce i tych, którzy mnie słuchają i czytają później. Jeśliście tego jeszcze nie słyszeli, to posłuchajcie: w stosunku do tych spraw, energie się zmieniają. Wszystko się zmienia i to zmienia się dzięki wam i waszym czynom, a nie za sprawą Boga. Weźmy na przykład pamięć przeszłych żyć. W stosunku do wszystkich doświadczeń duszy na Ziemi energia się zmienia. Co mówię jest kontrowersyjne, gdyż wielu wciąż uważa, że zasady boskie są nieodmienne, że wszystko zawsze pozostaje niezmienne, gdyż sam Bóg jest niezmienny. Powtarzam więc: Bóg nigdy się nie zmienia, Bóg jest wielki, Bóg jest piękny, Bóg jest wspaniały, Bóg jest wieczny, ale Jego relacja z każdym z was zmienia się wraz z tym, jak sami się zmieniacie. Obecny Przeskok świadomościowy różni się od tego, jak się sprawy miały nawet 50 lat temu, czy 40 lat temu. Największa różnica polega na tym, że kiedy urodzicie się ponownie, a wszyscy tutaj wrócicie, nawet ci, którzy mówią, że nie chcą, gdyż kiedy tak się stanie, wasz Akasz nieoczekiwanie się obudzi. Nie będziecie pamiętali naszej wycieczki, tego, że oto teraz siedzicie na pokładzie tej łodzi, ale będziecie pamiętali, co zdaje egzamin, a co nie, w związku z czym nie będziecie musieli popełniać tych samych błędów, co w tym życiu. Czy co mówię, sprawia wam różnicę? Urodzicie się odświeżeni i nie będziecie musieli robić tych samych błędów. Intuicja będzie wam przewodzić tak, że ominiecie wszystkie przeszkody, których doświadczaliście w obecnym życiu. Zatem energia przyszłości będzie bardzo różna od obecnej. Wszystkie Stare Dusze doświadczą ponownych narodzin, będziecie młodzi i zawczasu będziecie wiedzieli; tak, nie, tak, nie: tak będzie w porządku, z tamtego nic nie wyjdzie. Wiedza ta pomoże wam w różnego rodzaju związkach międzyludzkich, w rządach, w interesach. W przyszłości Stare Dusze będą miały dużą przewagę, co sprawi, że znajdziecie się w pozycjach władzy, ponieważ waszą mądrość będzie widać. I tak w następnym wcieleniu Ludzkość o krok zbliży się do planetarnego wstąpienia.
Wo wchłania w siebie wszystko, co zostało tutaj powiedziane – Czy będziesz o tym mówić coś więcej? – zwraca się do Juszy.
-Będę, na ten temat jest jeszcze wiele do powiedzenia! – odparł z uśmiechem – Bardzo wiele. A teraz idź do domu i jeszcze raz się nad tym wszystkim zastanów. Ziemia to ogromna szkoła miłości i miłosierdzia.
- A co powiesz na temat karmy, tak wiele swego czasu o niej słyszałem? - pyta się Wo.
- Już dawno ci mówiłem – odezwał się Jusza – W innych nowinach, w jakby innym życiu mówiłem ci już, że karmę można z siebie zrzucić. Już wtedy przepowiadałem nadejście nowej energii, w której karma staje się niepotrzebna. W starszej energii karma była sposobem na to, żeby cię jakoś ukierunkować, żebyś jeszcze raz pewnych rzeczy doświadczył i się ich nauczył, ale nie teraz. Zatem wszystkich, którzy jeszcze tego nie słyszeli zapraszam, żebyście oznajmili przed Duchem tak: „Kochany Duchu, zrzucam z siebie karmę, gdyż pewnych rzeczy nie muszę się uczyć. Zrzucam więc z siebie całą karmę!" W historii istnieje precedens na coś takiego, robi się tak w wielu kulturach, i właśnie ze względu na ten precedens zachęcam was, żebyście też zrzucili karmę oraz żebyście zrozumieli, że w obecnych czasach jest po prostu Ziemi niepotrzebna. Zrzucenie karmy odświeża energię, stajecie się wtedy inni, bardziej miłosierni, możecie więcej zdziałać.
Kochani, oczekujcie samych najlepszych rzeczy! Oczekujcie cudów i obserwujcie, jak się na waszych oczach stają. Wo znów był tym wszystkim wręcz przytłoczony, w drodze do domu roztrząsał to wszystko jeszcze raz, zastanawiają się, jak długo trzeba czekać, aż to się w nim jakoś ułoży? Kiedy stanie się Człowiekiem, od którego piasek zacznie się samoistnie odsuwać? Kiedy nie będzie już musiał przez niego brnąć, jak to dotychczas czynił całe życie? I raptem Wo coś uczynił. Przez jego ciało przeszedł dreszcz i kierując wzrok na stopy zobaczył, że piasek drgnął.... Wo zaczynał rozumieć, na czym polega Przebudzenie, co to takiego światło, co to świadomość, czym jest energia oczekiwań, jak działa Bóg Wewnątrz. Wo doszedł do domu bez przeszkód.
Jam Jest zakochany w was wszystkich Kryon.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...