Strony

Zingdad ● The Ascension Papers t 1

 

"Z każdym rozdziałem, który czytam, jest podnoszenie to ciężarów. Czuję się mniej zdenerwowany, mniej strachliwy. Jestem zdumiony, że w rzeczywistości czuję, jak moja perspektywa się rozszerza i otwiera. Czuję, że moje przywiązanie do poszczególnych ideologii spada. Po prostu czuję się otwarty i podekscytowany, że mogę kontynuować swoją podróż." - Niki
"Każde słowo i wytłumaczenie z 8 jest jak prawda życia 101 powiedziana mi. Odpowiedzi, bez których jestem od 42 lat. Ulga i taka ekscytacja, że je słyszę. Takie ciepło w moim sercu i wiedza. Dziękuję wam obu!" - Jilly
"Dziękujemy ci, że wprowadziłeś Ducha do naszych serc, kiedy tego najbardziej potrzebowaliśmy." - Gertrud
"Wow, to było epickie. Tak dobrze, że warto to przeczytać. Bardzo wysoko rezonuje ze mną. "Wow, to było epickie. Dziękuję, Zingdad." - Syme
"Zingdad, chcę ci obficie podziękować za wszystko, co tu robisz. Nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie te tematy są swobodnie dyskutowane, a ja mam ochotę przyklasnąć J-D i 8 za tak elokwentne umieszczenie tego wszystkiego." - M. Powers
"Jak zawsze, twoje rozumienie rezonuje z i odzwierciedla moje własne. Twoja elokwencja w wyrażaniu tego w słowach, jednakże wspaniała piosenka o sercu!" - Mathew
"Czuję ciepło i radość czytając to, uczucie rozprzestrzenia się z mojego serca i do każdej małej cząstki mojego ciała, co za wspaniałe uczucie" - Ann
"Mój umysł został tak nieodwracalnie otwarty przez te pisma. Jestem tak wdzięczny za szerszą perspektywę. "Jeśli nie widzisz doskonałości, którą stoisz, by zbliżyć się do obrazu." Bawi się w moim umyśle za każdym razem, gdy widzę lub słyszę coś, co mnie niepokoi lub prowadzi do tego, że zwykle nazywam kogoś lub coś złym. To jest naprawdę potężne". - Jedność411
"Kiedy po raz pierwszy przeczytałem "The Ascension Papers", moje serce i dusza powiedziały "tak, tak, tak"... " -wolfke74
"Jaki niesamowity materiał. Pierścień tak prawdziwy dla mnie." - Macelderry

The Ascension Papers byZingdad
* * * * *
Opublikowane przeze mnie 'n My Dog PublishersCopyright (c) Zingdad, 2010, 2014 Wszelkie prawa zastrzeżone.
Moralne prawo autora zostało zapewnione.
ISBN: 978-0-620-62006-2
* * * * *
Noty licencyjne
Ten e-book jest oferowany jako bezpłatne pobranie z Zingdad.com i nigdy nie jest sprzedawany. Zapraszamy do dzielenia się nim i dawania go innym z dwoma ograniczeniami: Nie możesz w żaden sposób modyfikować książki lub jej pliku elektronicznego, ponieważ byłoby to niezgodne z ograniczeniami praw autorskich. I nie możesz oferować jej do sprzedaży (lub jako część czegoś, za co się płaci), ponieważ byłoby to oszustwo. Zachęcamy do dzielenia się tą pracą z taką liczbą osób, jaką chcecie mieć autor: w tej obecnej formie i za darmo.
* * * * *
Odwiedź stronę internetową autora pod adresem http://zingdad.com, aby pobrać ten e-book w innym formacie (PDF, E-Pub lub Mobi), kupić kopię papierową lub odkryć inne opublikowane książki tego autora, trwające prace, multimedialne seminaria, blog, nagrania medytacji z przewodnikiem, fraktalne dzieła sztuki i inne.

Do Lisy

Która tak bardzo przyczyniła się do powstania tej książki, że jest jej współautorką we wszystkim oprócz nazwiska.
Nie mogłem prosić o lepszą w podróż koleżankę... Ani o lepszą podróż!
Spis treści

Rozdział 1.
Rozdział 2.
Rozdział 3.
Rozdział 4.
Rozdział 5.
Rozdział 6.
Rozdział 7.
Rozdział 8.
Rozdział 9.
Rozdział 10.
Rozdział 11.

* * * * *
O papierach Wzniesienia
Notatka od autora
"Wyobraź sobie, że mógłbyś odtworzyć świat w dowolny sposób i zaprosić swoją duszę-rodzinę do współtworzenia go z tobą. To jest to, co robię. A "The Ascension Papers" to moje zaproszenie... ale tylko ty będziesz wiedział czy to zaproszenie jest dla ciebie czy nie..."
Drogi Czytelniku...
Kiedy pierwszy raz usiadłem do napisania tej pracy, nie miałem pojęcia, że efektem końcowym będzie książka. Suma moich dotychczasowych prac to kilka krótkich tekstów zamieszczonych na różnych forach internetowych. Nie miałem żadnej skłonności do tego, by kiedykolwiek zostać autorem. Następnie, w maju 2008 roku, po doświadczeniu duchowym, które zmieniło moje życie (szczegółowo opisanym w rozdziale 7), zdecydowałem, że muszę nadać sens sobie, mojemu życiu, mojemu bólowi i mojemu zamętowi w bardziej uporządkowany sposób. Usiadłem więc do nagrania kilku rozmów z moją duchową rodziną. To naprawdę miało być dla moich własnych celów i być może także do dzielenia się nimi na tych samych forach internetowych. Ale to, co nastąpiło potem, znacznie przewyższyło te ambicje!
Przyniosłem do stołu otwarte serce i umysł, nienasyconą ciekawość i umiejętność uczenia. To, co mi dano w zamian, było najbardziej niesamowitą podróżą do świadomości, jaką można sobie wyobrazić. Rozdział po rozdziale, każdy z nich opierał się na tym, co było wcześniej, stopniowo budując niewiarygodnie szczegółowy, spójny obraz tego, jak działa życie i dlaczego rzeczy są takie, jakimi są. Ale bardziej niż przynosząc proste zrozumienie, odkryte prawdy przyniosły mi głęboki pokój, radość i uwolnienie od strachu i bólu, które gryzły moją duszę przez całe moje życie. Strach został alchemicznie przeniesiony na Miłość. Sposób myślenia ofiary został przekształcony w świadomość twórcy. W wyniku napisania tej pracy zrozumiałem siebie i świat, w którym żyję, w zupełnie nowy sposób. Sposób, który wyzwala żebym był najlepszy, jaki mogę być. Sposób, który pozwala mi obudzić się do wspaniałości, która w nim leży. Napisanie tej książki wywołało najgłębszy wzrost i przemiany w moim byciu. W czasie pisania była to, po prostu, najlepsza, najważniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem. I był to fundament, na którym nadal tworzyłem siebie i z którego nadal dawałem swoje dary.
A jednak za to wszystko udało mi się również uzyskać coś zupełnie złego w opowiadaniu tej zmieniającej życie opowieści. A świadomość tego błędu jest od prawie dwóch lat ciężarem dla mojego serca. Z jednej strony nadal kochałem to dzieło i czułem się z niego niezwykle dumny - i z wpływu, jaki podobno miało ono na niezliczonych czytelników na całym świecie. Ale z drugiej strony miałem w sercu ciężki ciężar nad jakąś szczególną wadą w rdzeniu tej książki. I w końcu, w czerwcu 2014 roku, po serii niezwykłych wydarzeń, zostałem obdarzony mądrością i wnikliwością, by zobaczyć, jak naprawić ten błąd. Z tym nowym zrozumieniem, książka nie byłaby po prostu poprawiona... w rzeczywistości funkcjonowałaby przy całej wyższej częstotliwości świadomości.
I ta transformacja stanie się dla was jasna, gdy przeczytacie to, trzecie wydanie The Ascension Papers, ponieważ nie starałem się ukryć ani zatuszować mojego wcześniejszego błędu. Wykleciłem go z powrotem w opowiadanie w sposób uczciwy i przejrzysty.
I teraz czuję głęboką radość z ponownego wydania tej książki. Moje serce i dusza śpiewają z poczuciem, że teraz, w końcu, naprawdę mam rację.
I w tym procesie ponownego pisania zrozumiałam również, że naprawdę muszę udostępnić ten materiał za darmo. Dokładnie to, jak doszedłem do tej świadomości, zostało również wyjaśnione w tej pracy. Najważniejsze jest jednak to, że ta wersja e-booka jest całkowicie bezpłatna i nie tylko można ją udostępniać, ale wręcz zachęca się do niej. Jeśli uznasz ją za użyteczną i przyjemną, wyślij ją do wszystkich, których znasz! Udostępniaj ją w dowolny sposób (szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć w uwagach licencyjnych). A jeśli chcesz powiedzieć "dziękuję" lub wesprzeć moją pracę, to możesz kupić wersję papierową lub odwiedzić moją stronę internetową, aby zapoznać się z innymi ofertami (więcej szczegółów znajdziesz w Myśli końcowej na końcu książki).
Co za cudowna podróż była dla mnie okazją do napisania tej książki. I co za przyjemność móc podzielić się nią z wszystkimi moimi czytelnikami, członkami strony internetowej, przyjaciele i bracia i siostry w duchu na całym świecie... by móc się tym z wami podzielić.
To, czego możecie się spodziewać po przeczytaniu The Ascension Papers, zależy całkowicie od was. Nie jest to dzieło, które wymaga od was, abyście wierzyli w to, co wam się podoba i z pewnością nie obiecuje wam ratunku przed waszym życiem. Ale jestem głęboko przekonany, że treść tej książki może pomóc wam, jeśli jesteście gotowi wyruszyć w podróż, odkryć waszą własną wspaniałość... odkryć, że jesteście doskonali tak jak jesteście... że jesteście i zawsze byliście twórcą waszej własnej rzeczywistości... że jesteście istotą czystej, promiennej miłości.
Ta książka jest zapisem mojej podróży do samopoznania, ale przytłaczająca odpowiedź, którą otrzymałem do tej pory od czytelników wskazuje, że ma i może być dla ciebie nieocenionym przewodnikiem również w twojej podróży do samopoznania. I tak właśnie z największą miłością i radością dzielę się nim z wami.
Niektóre z tematów poruszonych w tej książce obejmują:
-Dlaczego właściwie tu jesteśmy? Dlaczego wcieliliśmy się jako ludzie i jaki jest sens tego szalonego życia tutaj na planecie Ziemia?
-Co możemy wiedzieć o naszym Stwórcy? Czy wszyscy jesteśmy naprawdę jednością z Bogiem? A jeśli tak, to co to naprawdę oznacza dla nas?
-Jaka jest natura "Wyższego Ja" i jaki jest nasz związek z naszym "Wyższym Ja"?
-Co to jest "Przewodnik duchowy"?
-Czym naprawdę jest prawda? I co, jeżeli cokolwiek, jest bezsprzecznie, nieodwracalnie prawdziwe?
-Czym naprawdę jest miłość? A co z innymi emocjami, takimi jak radość? Czym one są i dlaczego je odczuwamy?
-Jeśli Stwórca, Bóg, jest dobry i kochający, to dlaczego istnieje zło? I dlaczego istnieje strach i ból?
-I dlaczego świat jest w takim stanie, w jakim jest i jak to się stało?
-Czy za kulisami świata biegną cieniste postacie i co to oznacza dla mnie w życiu?
-A co z rokiem 2012 i apokalipsą, kalendarzem Majów i tym wszystkim? Dlaczego nic się nie zmieniło w 2012 roku, mimo całego tego szumu wokół tego czasu?
-A co z religią... prorokami, zbawicielami, aniołami, demonami, diabłami, niebem i piekłem? Co z tego jest prawdziwe i co to oznacza dla ciebie i dla mnie?
-I czy nauka ma coś wartościowego do powiedzenia nam jako istotom, które są na ścieżce duchowej?
-Czy możemy znaleźć drogę do tego, by poczuć się prawdziwie jednością z samym sobą: całą, uzdrowioną, spokojną i radosną?
-I czy to prawda, że każdy z nas tworzy naszą rzeczywistość? A jeśli tak, to dlaczego robimy taki bałagan? I, co ważniejsze, jak możemy zacząć to robić już teraz?
...i to jest tylko wycinanie wielu interesujących tematów, które zostaną poruszone w, jestem pewien, że się zgodzisz, całkiem odświeżający nowy sposób. Ale wszystkie te liczne i różnorodne tematy będą w końcu służyć jednemu wielkiemu celowi. I jest to zaproszenie do wejścia w moc waszego boskiego, bezgranicznego "ja"! Ruszać się w słuszny związek z wszystko co naprawdę jesteś, i tym samym w słuszny związek z całym życiem.
Ja, jako wcielony aspekt o wiele większej istoty, mam wspaniały przywilej przynieść wam to zaproszenie tutaj, w tym życiu, na planecie Ziemi. Jeśli przyjmiecie to zaproszenie, będziecie mogli dołączyć do mnie i wielu innych istot, gdy zaczniemy współtworzyć najdziwniejszą rzeczywistość przyszłości, jaką można sobie wyobrazić... zupełnie nowe życie w zupełnie nowym świecie w wielkim, złotym wieku!
Ale nie będę teraz wdawał się w szczegóły. To wszystko rozwinie się w miarę czytania tej pracy.
Nie nalegam, abyście się ze mną zgadzali, wierzyli w to, co mówię, lub podporządkowywali swoją prawdę mojej. To jest przeciwieństwo tego, czego chcę. Po prostu zapraszam was do przeczytania tego, co napisałem, z waszym własnym rozeznaniem i stanowczym stanowiskiem prawdy. Jeśli znajdziesz rezonans z tym, co jest przedstawione, to twoje serce mówi ci, że przedstawione tu idee są "właściwe dla ciebie".
Zauważysz, że praca ta jest prezentowana w formie serii rozmów między mną a różnymi istotami duchowymi. Możecie się zastanawiać, jak ja przychodzę, żeby móc tworzyć te dialogi z istotami, które nie są w normalnym znaczeniu tego słowa obecne na tej Ziemi. W gruncie rzeczy odpowiedź jest taka, że spędziłem wiele lat i poświęciłem wiele wysiłku, by nauczyć się, jak to robić. W odpowiednim czasie, w ramach dalszej pracy, wyjaśnię dokładnie, jak robię to, co robię i zaoferuję kilka myśli, w jaki sposób wy również możecie rozwinąć taką placówkę, jeśli będziecie tego chcieli. Nie lubię nazywać tego, co robię "channeling". Nie oddaję swoich zdolności innej istocie, aby mówiła przeze mnie. Wolę nazywać to "rozmową intuicyjną". Po prostu zadaję pytania, a następnie pozwalam, aby prawda w moim sercu dostarczyła mi odpowiedzi. A potem wpisuję to, co otrzymuję. Ale nie jest tak naprawdę ważne, jak wyprowadzam te słowa. Nie chcę domagać się autorytetu dla tych słów, ponieważ pozornie pochodzą one od jakichś wielkich istot z wyższych sfer. Mam wielką nadzieję, że sami zdecydujecie, w jakim stopniu te słowa są dla was prawdziwe na podstawie waszego własnego rezonansu z samymi słowami.
Wreszcie możecie zauważyć, że wcześniejsze rozdziały tej książki są mniej płynne i prawdopodobnie bardziej naiwne niż późniejsze. Aktualizując tę pracę, rozważałem rewizję pierwszych rozdziałów, aby dostosować je do standardu rozdziałów późniejszych. Postanowiłem jednak nie zgodzić się z tym kursem, ponieważ w ten sposób książka rozwijała się dla mnie i dla tych, którzy ją czytali, rozdział po rozdziale na mojej stronie internetowej, kiedy ją pisałem. Jest to postęp mojej własnej duszy w wyniku wystawienia jej na działanie przedstawionych tu idei. Z pewnością te ostatnie rozdziały są moimi najlepszymi, ale w równym stopniu były one możliwe tylko w wyniku pracy nad podstawami zawartymi w początkowych rozdziałach. Pozwalam więc, aby było tak, jak jest.

A teraz, bez dalszej adoracji, przedstawiam wam moją ofiarę miłości do świata, dar, który daję wam dobrowolnie, z radosnym i otwartym sercem. Oto jest: The Ascension Papers, autorstwa Zingdada.
Z tak wielką miłością,
Zingda]
Arn "Zingdad" AllinghamKnysna, Republika Południowej Afryki 15 lipca 2014 r.
* * * * *

Rozdział 1. Wprowadzenie do Zingdada
Mój drogi czytelniku,
Być może uznasz, że to dla mnie zbyt samolubne, że rozpoczynam tę pracę od całego rozdziału poświęconego przedstawieniu się Tobie. I kiedy zaczniesz czytać ten rozdział, być może uznasz za nieco dziwne, że opowiadam ci moje "minione życie".
Na twoim miejscu mogę się zastanawiać: "Dokąd to wszystko prowadzi?" I tak błagam cię o cierpliwość, nawet gdy pierwszy raz zaczynasz tę podróż ze mną. Jest bardzo dobry powód, dla którego powinienem rozpocząć tę pracę od tego wprowadzenia, dlaczego powinienem opowiedzieć wam o moich doświadczeniach w reinkarnacji. Widzicie, te historie, moje historie, to nie tylko środki, za pomocą których mogłem doświadczyć i odkryć wszystko, co było mi potrzebne, by być pisarzem tej pracy; to także przykłady, które mam wam do zaoferowania, by wspierać i wyjaśniać prawdy i spostrzeżenia przedstawione w kolejnych rozdziałach.
Tak więc, drogi czytelniku, miej ze mną do czynienia, gdy mówię ci o genezie mojej duszy, o życiu, które przeżyłem i (w skrócie) o tym, co to dla mnie znaczy. I bardzo wierzę, że poczujecie się obficie wynagrodzeni, gdy zagłębicie się w kolejne rozdziały i znajdziecie się uzbrojeni w środki do głębszego zrozumienia.
Poświęciłem wiele energii w tym życiu, próbując znaleźć prawdziwy wewnętrzny spokój, miłość do siebie i zaufanie do siebie. Na początku zdałem sobie sprawę, że będę walczył o uzdrowienie mojego wewnętrznego bólu, jeśli nie będę wiedział, co go spowodowało. Tak więc, ważną częścią mojej podróży była głęboka podróż do tego które miały miejsce przed tym życiem i odkryciem, dla mnie samego, kim naprawdę jestem. Informacje te wywnioskowałem z rozmów, takich jak te, które nastąpią w tej książce, poprzez medytację, hipnozę, auto-hipnozę, a także z kilku rozmów z "Wyższym-Jaźnią" mojej ukochanej, kiedy była ona w stanie transu. Ponadto przeżyłam intensywną serię niesamowicie uzdrawiających regresji hipnotycznych z utalentowanym hipnoterapeutą. I podczas gdy moja historia może ulec zmianie, kiedy będę dalej odkrywać więcej o sobie, poniżej znajduje się krótkie wprowadzenie do tego, kim jestem.
Swoją opowieść rozpocznę od zebrania rady grupy Światłych Istot, która stworzyła tę rzeczywistość. Rozmawiali oni o tym, jak ta rzeczywistość, którą zamieszkujemy, zostanie zakończona, aby nowa rzeczywistość mogła zająć swoje miejsce. Trochę jak jedna gra dobiegająca końca, aby można było zagrać w inną. Sposób, w jaki te gry są rozgrywane jest taki, że każde Światło-Boże jest odpowiedzialne za konkretną rolę w każdej grze. Obecna gra, o której mowa, cała nasza rzeczywistość, jest dość interesująca. Jest to gra, w której niektóre z tych Jasnowidzów stworzyły wiele przejawów (zwanych również wcieleniami), które były w stanie doświadczyć "indywidualności". Aby gra ta mogła funkcjonować, trzeba było osiągnąć coś dość radykalnego. Aspekty Jasnowidzów, które miały się pojawić w grze, musiały w rzeczywistości zapomnieć, że wszyscy są JEDNYMI; musiały zapomnieć o swojej wiecznej, nieśmiertelnej naturze. Nigdzie w All That Is nie było wcześniej czegoś takiego.
W celu nadania kierunku grze, pojęcie "polaryzacji" zostało wprowadzone w życie. Wobec braku znajomości własnego boskiego celu, gracze potrzebowali czegoś innego, aby dać im bodziec do wzrostu i postępu. Poprzednie rozgrywki upadły z powodu niewystarczającego impulsu. Postanowiono więc, że będą dwa główne "obozy", które spowodują rywalizację, rywalizację i konflikt. Oba obozy zostały określone przez graczy, którym będą służyć. Z jednej strony będą to ci, którzy sami sobie służą, a z drugiej strony będą to ci, którzy służą innym. Tak więc gra toczy się z fragmentami Jasnowidzów mającymi wcielenia w systemie, przez które doświadczają ekstazy i nieszczęścia życia w tym miejscu. W ten sposób robiąc, odkrywali kim naprawdę są z pozycji absolutnego zapomnienia. Jest to wspaniały, niesamowity, wielki eksperyment w świadomości, a nagrody są naprawdę fenomenalne. Ale teraz, gdy zbliża się czas, by zakończyć grę, Rada zbiera się, by zobaczyć, co trzeba zrobić. Dostrzega się znaczne trudności w pomyślnym zakończeniu gry bez wyrządzania krzywdy i urazy graczom; te aspekty Jasnowidzów, które są głęboko zaangażowane w grę jako dusze wcielone.
Czy widzisz ten problem?
Aby gra mogła działać, wszyscy gracze musieli zapomnieć, że są tylko graczami i bardzo głęboko zaangażować się w grę, tak jakby była ona całkowicie prawdziwa i prawdziwa. Gdy grali w grę o rozstanie, poczuliby potężne emocje, takie jak nienawiść i gniew wobec jednych oraz dobroć i potrzebę wobec innych, a to zmusiłoby ich do bardzo głębokiego pogrzebania się w grze. I tak właśnie, że gracze nie byliby w stanie nawet zacząć o tym myśleć, że gra nie była całkowicie prawdziwa i całkowicie poważna. Co było w porządku, tak długo jak gra miała być kontynuowana, ale problem pojawił się, gdy Jasnowidze chcieli zakończyć grę. Istoty tak całkowicie pochłonięte grą, jak gracze, nie przestaną po prostu grać i powrócą do pełnej pamięci, gdy nadejdzie czas, by przestać! A ich wolna wola nie może być po prostu naruszona i gra się przymusowo zakończy, ponieważ spowodowałoby to u graczy głęboką traumę i nauczyło ich, że nie są twórcami własnej rzeczywistości. To zniweczyłoby cały sens gry, jakim jest wzrost i uczenie się, a zwłaszcza poznawanie tworzenia.
Tak więc zakończenie gry musiałoby odbywać się ostrożnie i z pewną delikatnością. Jedynym sposobem, aby to zrobić, byłoby sprowadzenie do gry wielkiego punktu zwrotnego transformacji, w którym każde przejawienie mogłoby samo w sobie zacząć budzić się do tego, że są nieśmiertelnymi istotami światła po prostu doświadczając iluzorycznej, przemijającej rzeczywistości. Tylko wtedy miałyby one mądrość i moc, aby dobrowolnie wyjść z gry. I tak postanowiono, że każdy gracz zostanie przebudzony w wyznaczonym czasie. Następnie każdy z Pszczół Światła wprowadził swoje plany, aby zakończyć grę sukcesem.
To nie moja sprawa, by wiedzieć, co zdecydowały wszystkie Light-Beings. Wiem tylko trochę o tym, co zrobiło jedno z tych Światłowodów. A teraz zwrócę waszą uwagę na to jedno szczególne Bycie Światłem. Chociaż imiona te są bezużyteczne dla takich istot, to jednak w pewnym stopniu są one przydatne dla nas, więc nazwiemy to Joy-Divine lub J-D w skrócie. J-D został zaproszony, by przyjść i zagrać w tę grę, a konkretnie by pomóc w wielkiej przemianie, która ostatecznie umożliwiłaby zakończenie tej gry. Aby zrobić to, do czego przyszedł, J-D zobaczył, że będzie musiał zmienić kolejność całej gry tylko trochę, wnosząc swoją własną energię do gry w systemie. Dla tych istot, widzisz, nie ma czegoś takiego jak czas. W związku z tym nie ma problemu z przebudową gry od początku, aby zakończyć ją inaczej.  I można to robić dalej, aż do osiągnięcia pożądanego rezultatu, a następnie jest to wersja wydarzeń uznana za "najbardziej aktualną". Więc J-D przyszedł, aby objąć jedną z ról w grze. Ale J-D nie stworzył niekończących się rekurencyjnych auto-fragmentacji, które zrobiło wiele innych Bright Ones. Widzicie, to nie była pierwotnie jego gra, więc nie starał się zaludnić jej wieloma miliardami, a nawet trylionami aspektów siebie samego, jak to czynili niektórzy z innych. Ale on starał się zrozumieć tę grę bardzo głęboko. I tak naprawdę jest tak, że najgłębsze, hermeneutyczne zrozumienie danej rzeczy może pochodzić tylko z doświadczenia jej samego. J-D wiedział, że potrzebuje takiego zrozumienia, aby móc zaoferować pomoc, której się od niego wymaga. I tak właśnie zdecydował się na wprowadzenie do gry manifestacji Jaźni. Z wnętrza swojej własnej istoty stworzył istotę, którą można nazwać "Rozkoszą". Rozkoszą byłoby to, co niosło światło Joy-Divine w najgęstszą głębię gry. Rozkoszą byłaby w rzeczywistości wcielona część Joy-Divine...
I to, być może, nie zdziwi cię odkrycie, jest moim własnym Wyższym Ja.
Początek...
W najwcześniejszym wspomnieniu mojego indywidualnego istnienia, które udało mi się odnaleźć, powoli, marzycielsko, dryfując stawałem się świadomy "ja". Byłem z miłością przytłoczony w samej istocie Joy-Divine. Wiedziałem tylko o jedności i przynależności. Nieskończona miłość była moim pokarmem. Najgłębszym błogosławieństwem było każde moje doświadczenie. Powoli, moja świadomość powstała z tej drzemiącej radości i zacząłem formułować moje pierwsze myśli. Kiedy uświadomiłam sobie swoją własną gotowość, poczułam myśl: "Oto jestem". A potem pytanie, "Czym jestem?"
I z nieskończoną miłością i delikatnością, Joy-Divine zaczęła mi odpowiadać. W pewnym sensie, to życie i te, które było przed nim, są częścią nieskończonej, niekończącej się odpowiedzi na to pytanie. Bo żyjąc i będąc, odkrywam siebie, kim jestem i czym jestem. Widzisz, Bright Ones nie komunikują się w myślach i słowach tak jak my. Ich komunikowanie się jest w całych kreacjach! Cały nasz wszechświat jest tak naprawdę tylko częścią rozwijającej się rozmowy pomiędzy Jasnowidzami. I tak jak ja tu jestem, odkrywając kim naprawdę jestem, jest to również Joy-Divine zaangażowana w akt opowiadania Delight odpowiedzi na pytanie "Czym jestem?", rozgrywający się w dramatycznej formie poprzez wszystkie wydarzenia w moich różnych wcieleniach. To niesamowita rzecz, naprawdę. I może tak jest i dla ciebie? Być może ty też jesteś tym, który jest zajęty odpowiadaniem na pytanie "Czym jestem?" dla siebie. Myślę, że tak jest, nieprawdaż?
Ale teraz na pytanie, dlaczego Delight jest tutaj i dlatego ja, Zingdad, jestem tutaj. Aby istoty mogły ruszyć do przodu, muszą sobie wyobrazić cel. Celem Delight jest bycie "interwenientem". Co dokładnie jest "interwencjonistą", to długa historia, którą opowiem przy innej okazji - na razie uprzejmie przyjmijmy, że jest to istota, która podróżuje po duchowych sferach pomagając innym, gdy utknęli w stworzeniach własnej produkcji. I tak "Delight" pomógłby tu w pracy nad transformacją tej rzeczywistości w... cóż... zachwycający sposób, naprawdę. Ale wiesz, nie możesz pomóc przyjacielowi z ich bólem, jeśli nie rozumiesz, przez co przechodzą. Więc, zanim Delight mógł pomóc, musiał całkowicie zanurzyć się w tej rzeczywistości. Musiał wcielić się kilka razy i całkowicie zatracić się w tej rzeczywistości. I wtedy, na samą myśl, podczas swojego ostatniego wcielenia, w momencie wielkiej transformacji gry, musiał zapamiętać siebie i obudzić się i wycofać z systemu. Tylko wtedy miałby wystarczające zrozumienie, by naprawdę pomóc i zrobić to, do czego doszedł. I, oczywiście, właśnie to staram się teraz czynić.
Pamiętam, jak zaczynałem swój zjazd do tego systemu. Opuściłem ciepłe objęcie Joy-Divine i po raz pierwszy zacząłem wchodzić przez wyższe wymiary tej rzeczywistości. I wtedy, z szokiem, zacząłem upadać. Upadłem i upadłem. Kiedy spadałem przez gęstość stworzenia, zacząłem zdawać sobie sprawę, że tracę połączenie z jednością. Zaczęłam odczuwać straszny huk zupełnie nowego doświadczenia - gubienia się w chłodnym, rozpaczliwym samotnictwie. Moja wizja zaczęła się kurczyć, nie mogłem już widzieć, jakie będą rezultaty moich działań! Nie wiedziałam już, że wszystko jest doskonałe. Było tak wiele, że nagle nie mogłam i nie wiedziałam. Kiedy poczułam, że nie wiem co się stanie, moje serce ogarnęło zupełnie nowe doświadczenie - strach! Gdybym nie wiedziała, co będzie dalej, skąd mogłabym wiedzieć, że nic mi nie będzie? Nie mogłam! Czułam, że czarne szaty Chusty Niewidzialnego są blisko mnie i czułam, jak lodowate palce ściskają moje serce. To była agonia! I wciąż upadałem i upadałem. I wtedy nadeszła chwila zapomnienia zarówno o bólu upadku, jak i błogości tego, co nadeszło wcześniej. Udręka zanikała. Pamięć zanikała. Świadomość się przyćmiła. Wszystko powoli zamieniło się w czerń. I wtedy zacząłem patrzeć zamazanymi oczami na dziwny i niezrozumiały nowy świat.
Nie wiedziałem tego wtedy, ale moje pierwsze wcielenie zaczęło się...

Moje życie w konstelacji Lyra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...