[Przekaz Kryona rozpoczyna się w 4:59 minucie nagrania]
Połączenie, cz. I
Witam
was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Zwracając się do
tych, którzy przypadkowo natknęli się na niniejszy przekaz informuję, że
jest to czternasty z wycieczki po Egipcie [rok 2019]. Z naszą grupą
znajdujemy się w bardzo starym, świętym miejscu, w którym wciąż trwają
prace wykopaliskowe. [Elefantyna] Zachowujemy ostrożność, starając się
nie dotykać ścian zwiedzanej świątyni [Izydy], bowiem one są świętością.
Tym,
którzy siedzą zgromadzeni przede mną przypominam, aby docenili głębię
tego, czemu się w tej chwili oddajecie, gdyż teraz, każdy z was ma
okazję, by na moment zastanowić się nad pięknem otoczenia. Podsumowując
treść poprzedniego przekazu pragnę powtórzyć, że nikt, kto się zetknął z
zabytkami kultury starożytnego Egiptu nie powinien przeoczyć faktu, iż
kultura ta na ścianach swych świątyń malowała obraz wyznawanego przezeń
dobroczynnego, pomocnego Boga miłości i radości. Bogowie starożytnego
Egiptu nie byli osądzający, nie wzbraniali dostępu do życia wiecznego,
służyli wiernym jako przewodnicy, wskazując jak osiągnąć życie wieczne.
Egipcjanie także znali pojęcie bańki Wyższego Ja, która tkwi wewnątrz
każdego człowieka. Pojęcie Wyższego Ja kochani należy do zaawansowanych i
sam was tego obecnie nauczam. Bóg miłości przekazywał tę Miłość
Faraonowi, który następnie przekazywał ją całemu Egiptowi.
Dzisiaj
pójdziemy dalej, gdyż pragnę wam przekazać coś, co rozłożę na ten i
kilka kolejnych przekazów. Ostatnio była mowa, że istotą linii
komunikacji między Stwórcą i wami samymi; między Stwórcą, który obdarzył
was piękną merkabą — tkwiącą w każdym z was duszą — jest miłość.
Kochani, miłość jest energią wielowymiarową, a nie żadną emocją, stanowi
istotę komunikacji między wami i Bogiem. Gdybyśmy następnie mieli
przekazać narzędzia pomocne w tej komunikacji tak, abyście zrozumieli,
że ona jest dwustronna, to zaczęlibyśmy od najbardziej podstawowego i
najbardziej nieuchwytnego, dzięki któremu tak wiele już jako Ludzkość na
Ziemi osiągnęliście; tym narzędziem jest intuicja.
Starając
się objąć umysłem, co to takiego intuicja? - od razu widać, że jest to
niemalże niemożliwe. Podszept intuicji jest bowiem nieuchwytny,
przychodzi i odchodzi szybko, jak błyskawica i nie da się go zatrzymać,
nie da się zapisać; człowiek często sam nie jest pewien, czy to jakiś
wymysł, czy prawda? Na przestrzeni całej waszej historii Ludzie, którzy
zrozumieli, że intuicja stanowi drogę komunikacji z drugą stroną
zasłony, zrozumieli coś jeszcze, mianowicie, że jeśli się wyciszyć, to
intuicja sama się uaktywnia o wiele wyraźniej. Oddając się zajęciom dnia
codziennego, również można usłyszeć jej głos, lecz wtedy intuicja jest
bardziej nieuchwytna i często można nie zrozumieć, co chciała
powiedzieć? Zatem wcześnie zrozumieliście wartość wyciszenia się. To
oczywiście przywiodło was do innych konkluzji, ale o tym za chwilę.
Odnośnie
intuicji, zapytacie się: „Kryonie, słyszeliśmy o kobiecej intuicji, czy
rzeczywiście jedna płeć ma lepiej wyczuloną intuicję, lepszy jej
odbiornik niż druga?” Odpowiedź: Tak! Kobiety mają lepszą antenkę
intuicyjnego odbioru, bowiem są dawczyniami życia, są miłosierne i
empatyczne, właśnie dlatego, że wychowują dzieci. Kochani, kobiety muszą
mieć wyczuloną intuicję właśnie z tego powodu. Ze względu na intuicję,
kobiety o wiele lepiej nadają się na duchowych przywódców Ludzkości i na
szamanki niż mężczyźni. Czy naprawdę muszę wam o tym przypominać
właśnie teraz, w obliczu masywnego załamania się męskiego systemu
przewodnictwa duchowego, widocznego na całym świecie? Odpowiecie mi:
„Tak, zaczynamy się o tym przekonywać. Być może, potrzeba nam pod tym
względem odmiany?” Taka odmiana powinna zacząć się od uzmysłowienia, że
pod względem przewodnictwa duchowego, kobiety są zdecydowanie lepsze.
Idąc
dalej, zastanówmy się, co to takiego wyciszenie? Jest to medytacja, ale
na czym ona polega? Medytujecie w celu usłyszenia głosu intuicji.
Istnieje wiele rodzajów medytacji, ale jej głównym zadaniem jest
wyciszenie. Wyciszenie następnie powoduje uaktywnienie się postrzegania
intuicyjnego. Czy zauważyliście, że na świecie pełno jest medytujących?
Jest to zjawisko powszechne. Medytuje się na całym świecie, na całej
przestrzeni historii; praktykę medytacji widać nawet uwiecznioną w
Egipcie, na ścianach świątyń. Wszystko więc zdaje się wam kazać się
wyciszyć i słuchać. A czego tak macie nasłuchiwać? Wielowymiarowego
rodzaju przekazu miłości od Stwórcy. On się wam objawia w formie
pakietów myślowych, w formie intuicyjnie odebranych przebłysków pewnych
myśli, które przychodzą do was bardziej wyraźnie, jeśli jesteście
wyciszeni.
Tutaj
jednak czegoś brakuje. Na zakończenie powiem wam, co to takiego. W
medytacji możecie sobie siedzieć bardzo długo i nic, tylko nasłuchiwać.
Będziecie wtedy tylko siedzieli i słuchali, siedzieli i słuchali,
siedzieli i słuchali. Wygląda to tak, jakbyście nareszcie znaleźli
właściwy numer do Boga, zadzwonili pod niego i Bóg podnosi słuchawkę...
ale słychać tylko ciężki oddech.... [Grupa się śmieje] Intuicja musi być
nośnikiem czegoś jeszcze; musi zawierać wskazówki. I tak jest
faktycznie, zatem w następnym przekazie powiemy na ten temat więcej; tak
więc narzędziami dialogu z Bogiem są intuicja i otrzymywane poprzez nią
wskazówki. Musicie wyjść poza liniowość. Czy znacie takich, którzy
całymi latami codziennie medytują? Kiedy umrą, powiedzą o nich: „Oni
dobrze umieli medytować”. Czym się taki ktoś zajmował w życiu?
Medytował, czyli całe życie przysłuchiwał się ciężkiemu oddychaniu!
[Grupa się śmieje.]
Zastanówcie się nad tym wszystkim, gdyż ciąg dalszy nastąpi.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz