Strony

poniedziałek, 25 kwietnia 2022

Odkrywanie Siebie, cz. XIII

 Może być zdjęciem przedstawiającym na świeżym powietrzu
Odkrywanie Siebie, cz. XIII
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Płyniemy po Jeziorze Nasera na górnym Nilu, znów siedzimy na pokładzie spacerowym, cieszymy się widokiem, historią i własnym towarzystwem w czasie, kiedy jakże wielu na Ziemi nie ma powodów do radości. Właśnie o tym będzie dziś mowa w kolejnej części przypowieści o Wo.
Kochani, jeśli na chwilę się zatrzymacie i przestaniecie myśleć o własnych kłopotach, czy roztrząsać nurtujące was kwestie, jeśli na chwilę po prostu przestaniecie i zamiast tego zapytacie siebie: Po co tutaj żyję? Jaki jest sens mego życia? Miarodajną oznaką przebudzenia do wyższej świadomości będzie to, że natychmiast odpowiecie sobie: żyję tutaj celowo, a nie przez przypadek, żeby sprawić na Ziemi różnicę, żeby sprawić różnicę w życiu mego otoczenia. Oto dlaczego teraz żyjecie na Ziemi. Nad zagadką życia wcale nie trzeba się głowić, gdyż właśnie wam ją objawiłem. Właśnie po to tutaj żyjecie. Jeśli w chwili obecnej żyjecie w wygodzie, a tak jest w przypadku większości z was zebranych przede mną, macie także okazję się odprężyć i uczynić coś, czego obecnie nie może tak wielu. Na tym także będzie polegała lekcja, którą dzisiaj Wo odbierze od Juszy.
Wo stawia się na następne spotkanie z Juszą i tym razem jest promienny, gdyż rozumie, że nie tylko odbiera nauki, ale że przyciąga go tutaj miłość. Wo zabrało długo, żeby przyjąć do wiadomości, że podłożem odkrywania Siebie przez duże S jest miłość. Takie odkrywanie polega na zmianie rodzaju myślenia, na zmianie percepcji wszystkiego, co go otacza. Takie odkrywanie Siebie zmienia cały zamysł tego, kim się wam wydaje, że jesteście oraz co jesteście zdolni czynić. Jak Wo sam się o tym przekonał, w procesie odkrywania Siebie łatwiej się żyje, a piasek rzeczywiście sam się zaczyna od niego odsuwać. Oczywiście, żeby w pełni zrozumieć znaczenie metafory piasku, musicie przeczytać wcześniejsze odcinki tej przypowieści, ale Wo jest radosny, wie, że stał się szefem własnej struktury komórkowej, czerpie z życia radość i po raz pierwszy wie, po co w ogóle żyje. Odkrywanie Siebie to więcej jak sama wiedza, gdyż wywarło na nim większy wpływ, niż się tego spodziewał. Teraz Wo rozumie o wiele więcej i dzięki temu zrozumieniu staje się bardziej radosny.
Wo staje przed Juszą i mówi – Powiedz mi więcej. Powiedz mi tyle, ile możesz, gdyż teraz już rozpoznaję prawdę we wszystkim, czego mnie nauczasz. To wszystko musiało się we mnie jakoś ułożyć – ciągnął dalej – Musiałem sam to przeanalizować i pewnych spraw zacząć używać. Och, Jusza, czasem się złościłem na zasłyszane od ciebie prawdy, ale mi przeszło, ponieważ zrozumiałem, że mi się wydawało, że pewne sprawy były mi dobrze znane, a to wszystko okazało się błędne!
- Stajesz się mądrzejszy niż mi się wydawało i to szybciej niż przypuszczałem! – Jusza spojrzał na Wo – Teraz już zaczynasz widzieć, że wszystko, czego cię dotychczas nauczono staje się przeszkodą. Często jest to bariera świadomościowa, którą najpierw trzeba przełamać, żeby następnie rozpoznać bardziej światłą prawdę, większą, szerszą prawdę i ty to osiągnąłeś. Dzisiaj więc otrzymasz zaawansowany trening w czymś, o czym ci opowiadałem niemalże na samym początku naszych nauk. Otrzymasz zaawansowany trening w tym, jak używać pola.
Pojęcie pola jest znane w świecie Zachodnim od stosunkowo niedawna; jeszcze 25 lat temu nic się na temat jego istnienia nie mówiło. Pojęcie pola nie pochodzi z metafizyki ani nie jest czymś nadprzyrodzonym, ono rzeczywiście istnieje nawet w rzeczywistości 3D i można je opisać jako zjawisko fizyczne, lecz ponieważ samo w sobie jest wielowymiarowe, to go nie widać.
Pole nie jest żadną siatką, a raczej stanowi wielowymiarowy przymiot zbiorowej ludzkiej świadomości. Istnieje wszędzie, a nie gdzieś pod stopami, czy nad głową. Jesteście tym polem zewsząd otoczeni, w nim się poruszacie. Dzisiaj pragnę wam na jego temat powiedzieć więcej. Jak była o tym mowa wcześniej, w polu widać aktualny stan ludzkiej świadomości, że każdy z was jest zdolny się w to pole w stroić za pomocą intuicji. Im lepiej wam z tą intuicją idzie, tym lepiej wam idzie ze wtrajaniem się z polem.
Porozmawiajmy teraz o najbardziej zaskakującym przymiocie tego otaczającego was zewsząd pola. Ponieważ nie jest ono liniowe, tak samo, jak świadomość nie jest liniowa, pole to jest jednocześnie wszędzie. Jeśli ktoś o czymś myśli, jeśli dostępuje jakiegoś objawienia, jakiegoś momentu AHA!- jego świadomość staje się pełna mocy i jego myśli trafiają w pole, skąd są natychmiast dostępne wszystkim, jest to jeden z aspektów wielowymiarowości, że nie ma określonego miejsca, czy prędkości ani innych przymiotów liniowości. Zaraz dam wam tego przykład, żebyście mogli się zorientować, jak działa pole, oraz może znaleźli na to potwierdzenie w historii wynalazków.
Czyż to nie interesujące, że jakieś naprawdę ważne wynalazki, które na zawsze odmieniają życie wszystkim, zwykle odkrywa się w wielu miejscach na Ziemi naraz? Już wcześniej przytaczaliśmy wam na to przykład, ale w trochę innym kontekście niż teraz. Załóżmy więc, że jakiś wynalazca rozmyśla nad czymś, co miałoby w zaskakujący sposób ułatwić życie wszystkim, że zastanawia się teraz na tym, jak ten zamysł przetestować? Jego myśli natychmiast idą w pole, skąd odczytuje je ktoś, kto ma dobrze wyczuloną intuicję. To może być dowolny Człowiek, który jest wstrojony w to samo pragnienie odkrycia tego samego wynalazku. Pole więc dobrze tłumaczy, dlaczego tak wiele ważnych dla Ludzkości wynalazków odkrywano w kilku miejscach jednocześnie. Często więc ci, których się uważa za pierwszych wynalazców to ci, którzy pierwsi jakiś zamysł urzeczywistnili. Powtarzam, w przypadku lotu samolotowego, bracia Wright, dwaj producenci rowerów, wyprzedzili Francuzów tylko o dwa tygodnie! Wynalazek samolotu istniał już polu. To samo w przypadku wynalezienia radioodbiornika, czy elektryczności i metod jej używania [Westinghouse i Tesla, contra Thomas Alva Edison – przyp. tłum.]. Wynalazki więc wynajduje się w wielu miejscach świata narazi i w związku z tym nie wiadomo, komu przyznać pierwszeństwo. Tak właśnie działa pole.
W związku z tym mam dla was pomysł na naukowy eksperyment z polem: pełna mocy świadomość wytwarzana w jednym miejscu na Ziemi przez jedną Istotę Ludzką dociera do innych natychmiast. Czy zaczynacie się już domyślać, co pragnę wam teraz powiedzieć?
-Wo, czy już się domyślasz, co ci chcę teraz powiedzieć? Moc świadomości jest wymierna i takich pomiarów już się na świecie dokonuje. Okazuje się, że im bardziej ta świadomość jest oświecona, tym większą posiada w sobie moc. Im bardziej wzrasta świadomość tego, że coś w to pole wkładacie, tym bardziej ta świadomość staje się silna. Innymi słowy, więcej Ludzi może się dostać do tego, co w to pole wkładacie, jaki rodzaj myśli, czy jakie emocje. Zatem to wcale nie muszą być jakieś wynalazki, w pole można wysłać miłość, spokój i pokój, dobroczynność i życzliwość.
Kochani, właśnie zdradziłem wam pewien sekret o tym, jak jakaś grupka Ludzi myślących to samo, „nadających na tej samej fali” o przesyłaniu czegoś komuś innemu, nawet jeśli tych osób w ogóle nie znają, to wszystko, co się w ten sposób przesyła natychmiast trafia do właściwych odbiorców. Na tym polega działanie pola, tego wymaga jego fizyka. Czy zaczynacie się domyślać, o co chodzi? - Wo, czy rozumiesz, w czym rzecz? – Że siedząc teraz i słuchając tego, co mam ci do powiedzenia, gdybyś jednocześnie zaczął wysyłać w pole miłość, spokój i pokój, to ci z wyczuloną intuicją te myśli by odebrali natychmiast, a nie później? Na tym polega moc pola. Powtarzam, ono wcale nie jest metafizyczne, a fizyczne. Ten przymiot ludzkiej zbiorowej świadomości zostanie odkryty i potwierdzony w przyszłości, gdyż już teraz prowadzi się nad tym badania.
– Jak tam Wo, co zamierzasz wobec tego robić?
-Mówisz mi, że siedząc sobie tutaj, mogę swej rodzinie posłać spokój, gdyż tego im zwykle najbardziej brakuje? Oni przecież ciągle na coś narzekają, mają z czymś kłopoty?
-Tak – odparł Jusza patrząc na Wo – Dokładnie o to mi chodzi. Miarą wysokości twoich myśli jest to, jak odsuwa się od ciebie piasek, gdyż wtedy nie pozwalasz na to, żeby negatywność świata się ciebie imała. Wtedy niezależnie od tego, jakie masz kłopoty, twe myśli dążą ku wierze w moc przebudzenia, do wiary w moc światła własnej boskości, a nie w stronę negatywności, czy postrzegania siebie jako ofiary. Niezależnie do tego, co się teraz w twym życiu dzieje widzisz, że dotyczy to czegoś jeszcze, co tkwi dla ciebie w polu.
Wo chłonął słowa Juszy — Jak potężna jest świadomość? — zapytał — Na co jeszcze mogę wpłynąć poprzez miłość?
I wtedy Jusza powiedział Wo coś, o czym wam nigdy wcześniej nie wspominałem: Gdybyś był Synem Bożym, mistrzem świadomości, to mógłbyś w to pole włożyć tyle miłości i spokoju, że odczułyby je miliony! Gdybyś był Synem Bożym... A przecież czyż w tych wszystkich naukach nie chodzi właśnie o to, żeby się z nich nauczyć wystarczająco dużo, żeby się po jakimś czasie takim Synem Bożym stać? Żeby po jakimś czasie zapanować nad własną świadomością? Mózg i ciało każdego z was wraz z wrodzoną inteligencją komórkową jest celowo zaplanowane jako przekaźnik!
Pozwólcie więc, że się zapytam: czy kiedykolwiek wchodziliście gdzieś, gdzie wcześniej panowała jakaś kłótnia. Choć weszliście po jej zakończeniu, to wyraźnie ją w panującej atmosferze wyczuwacie. Każdy Człowiek może mi teraz przytaknąć. W pomieszczeniu panowała ciężka, gęsta atmosfera. Wyczucie tej atmosfery jest możliwe tylko wtedy, jeśli istnieje możliwość przekazu energii. Właśnie wam dowiodłem, że każdy z was, bez wyjątków, jest przekaźnikiem. Ci z was, którzy rozumieją, czego może dokonać ktoś o szczytnych i szlachetnych myślach to domyślicie się także, iż kiedy zbierze się was cała grupa, to wspólnie możecie osiągnąć doprawdy wiele! Zwracam się teraz do wszystkich, którzy mnie teraz słuchają i czytają, a którzy nie biorą udziału w naszym rejsie po Nilu. Nieważne, kiedy nas słuchacie i czytacie, czy jest to miesiąc później, czy całe lata później, gdyż na świecie zawsze są ci pogrążeni w kłopotach, zwłaszcza w obecnych czasach. sami się zastanówcie, co nieduża grupa podobnie myślących, oświeconych Ludzi specjalnie zaprojektowanych po to, żeby przekazywać światło może na świecie osiągnąć? Każdy z was został zaprojektowany jako przekaźnik.
Oto zapoznałem was z podstawowymi zasadami działania pola kwantowego, które — choć niewidzialne- jest bardzo rzeczywiste i wymierne. Używajcie tego pola. Poświęćcie swój czas, żeby tego pola używać, żeby zebrać się razem w grupę, której przyświeca jedynie spokój i pokój i wyślijcie go tam, gdzie najbardziej potrzebny. Wtedy Ludzie potrzebujący spokoju się uspokoją na tyle, żeby im się lepiej myślało, żeby sami mogli rozwiązać swoje problemy, dostrzec rozwiązania, które inaczej nie przyszłyby im do głowy. Oto, po co teraz żyjecie na świecie. Tak właśnie postępują Stare Dusze. Oto sens waszego życia i nie stanowi on żadnej zagadki. Przecież właśnie ją wam zdradziłem.
-Wo, przyswój sobie te informacje — rzekł Jusza — i opuść to miejsce tak, żeby gdzie byś się potem nie skierował, to żeby zawsze wyprzedzały cię światło i spokój. Rozpocznij proces synostwa bożego.
Kiedy Wo odchodził, w jego głowie aż się kręciło od różnych pomysłów na temat tego, co może być dalej. Prawdę mówiąc, Wo nie tylko odkrył Siebie, ale odkrył coś większego, coś, co można nazwać Super Sobą. Jest to także nauka skierowana do was wszystkich, gdyż prawdziwym celem waszego życia na Ziemi jest Synostwo Boże.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...