Czy wszechświat jest dziełem Bożym
11.09.1963
Wszystkie Moje dzieła które stworzyłem są dowodem Mojej
nieskończonej miłości do was, mojej niespotykanej mądrości, oraz Mojej
wszechwładzy... Gdyż powstały one jedynie w celu uratowania oraz sprowadzenia z
powrotem upadłych kiedyś istot duchowych; cały ten wszechświat jest zatem
wyrazem Mojej przeogromnej miłości, bo był on przeznaczony dla tych właśnie
istot, które Mi się sprzeciwiły, które więc odrzuciły miłość Moją stając się
tym samym niegodne Mojej miłości... A mimo to skłoniły Mnie właśnie te
sprzeciwione istoty do tego żeby stworzyć światy które miały umożliwić im
rezygnację z oporu i powrót do Mnie. Najpierw nie zwracała miłość Moja uwagi na
Opór i uwięziła te upadłe istoty; to znaczy: Moja Mądrość i Władza podzieliły
te istoty na niezliczone partykuły które okryła powłoką Moja miłość...ona
przeistoczyła energię która wypłynęła kiedyś w formie istot duchowych w dzieła,
którym Mądrość Moja przydzieliła pewne przeznaczenie... Miłość, Mądrość i
Władza działały bez ustanku ażeby powstało to dzieło, a więc było i jest dzieło
to Dziełem Bożym, które potwierdza Mnie w Mojej istocie i które wam
ludziom powinno się objawiać jako jeden z największych cudów, jeśli tylko
poważnie nad nim porozmyślacie. I dzieła te pozostaną cudem, gdyż nie są one
martwym rzeczami, bo znajdują się w ciągłej przemianie. Funkcje pojedynczych
dzieł dokumentują człowiekowi który zastanawia się nad nimi, żywego pełnego
mądrości Boga, Którego siła woli i miłość są niewyczerpalne, Którego
władza nie posiada granic...Który nieustannie stwarza formy, w których znajdują
się te pojedyncze partykuły których zadaniem jest służenie w tych dziełach
pod prawem przymusu... Gdyż to Ja zabrałem te upadłe istoty duchowe z pod
panowania Mojego przeciwnika, z pod panowania tego, który doprowadził je kiedyś
do upadku, za którym to kiedyś poszły z wolnej nieprzymuszonej woli... One były
wprawdzie jego, gdyż kiedyś poszły za nim dobrowolnie, ale jemu
została zabrana władza nad tymi duchowymi istotami które pod wpływem siły Mojej
miłości stały się materią. Istoty te zostały więc z pod jego wpływu zabrane, od
tego momentu stały one pod Moim prawem... One nie były już wolne, gdyż
utraciły swą wolność z powodu ich lekkomyślności, ale właśnie z powodu ich
własnej woli postawiłem je pod Moim prawem ażeby musiały służyć w
związanym stanie... Cały materialny wszechświat jest dziełem Mojej miłości dla
tych upadłych nieszczęśliwych istot, które wędrują przez niego w wielkich
mękach po drodze powrotnej... Ta upadła istota pozostawiła kiedyś tę całą drogę
za sobą i idzie właśnie po ziemi jako człowiek, ona to potrafi w pewnym
zakresie pojąć istotę dzieła które stworzyłem i ona może się też z tego
cieszyć, gdyż stan w którym ona cierpiała znajduje się już po za nią. Ona widzi
przed sobą, dzieła Pana w całej wspaniałości a one są jej dowodem miłości,
mądrości i mocy ich Stworzyciela jak tylko rozpocznie ona rezygnować z jej
ostatniego oporu przeciwko Mnie. Ona jest w pewnym sensie wolna, ale znajduje
się jeszcze pod wpływem Mojego przeciwnika, który dotychczas nie miał na
tą istotę żadnego wpływu. Człowiek jest jeszcze tak długo częścią jego udziału,
jak długo się on z własnej wolnej woli się od niego uwolni... A tak powinniście
to rozumieć: Was ludzi będzie również uszczęśliwiać to co stworzyłem, gdyż jest
to Moim Dziełem, przy którego tworzeniu korzystałem z energii która w
postaci istoty duchowej kiedyś ze Mnie wypłynęła... którą jedynie
przeistoczyłem w najróżniejszego rodzaju dzieła Mojej miłości i mądrości...
która ale po mimo to w jej substancji jest nadal upadłą istotą duchową, a więc
należnością Mojego przeciwnika, a będzie i pozostanie nią tak długo, aż zupełnie
zbawiona do Mnie z powrotem powróci. Wy ludzie nie widzicie w Moim dziele tego
co kiedyś upadło, a tylko i jedynie dzieła Mojej miłości i wam wolno jest się z
nich cieszyć, wam wolno jest rozpoznać w nich Mnie samego i wy możecie
czuć się szczęśliwymi z tego powodu że macie za sobą waszą drogę poprzez te
dzieła i że jesteście już blisko od waszego całkowitego zbawienia. Powinniście
ale także pomyśleć o tym, że świat realny jest światem duchowym, który
jest widzialny jedynie dla tego, który potrafi ...patrzeć okiem duchowym ... że
wszystko to co wy jako ludzie widzicie jest jedynie odblaskiem tego prawdziwego
duchowego świata. Powinniście o tym pomyśleć że każda materia jest stwardniałą
substancją duchową, a to stwardnienie jest jedynie skutkiem waszego
sprzeciwu w stosunku do Mnie, odrzucenia energii Mojej miłości... wówczas
to będzie wam też zrozumiałe, że świat nadziemski w jego substancji jest
energią duchową która jest przeciwko Mnie skierowana... którą jedynie
Moja Miłość i mądrość skłoniła do funkcji służenia, ażeby złamać jej opór i to
co duchowe sprowadzić do jego pra- stanu. Odpad istot duchowych ode Mnie był
więc przyczyną utwardzenia się substancji duchowej, a więc należy to utwardzone
duchowe tak długo jeszcze do Mego przeciwnika, jak długo substancja ta nie
uduchowi się z powrotem, co jednak nie przeszkadza Mi w odebraniu memu
przeciwnikowi władzy nad nią i do przeistoczenia jej w różne formy i postacie
ażeby mogły się dobrowolnie od niego odwrócić i powrócić do mnie. I tak
pozostanie również to co zostało stworzone zawsze Dziełem Bożym, Dziełem Mojej
nieskończonej miłości i mądrości, które tylko Ja Sam mogłem stworzyć, w którym
zamieszkuje cała Moja moc i Energia, która wszystko to może wyprowadzić
(uwolnić) co chce Jego Miłości i Mądrości, i co uznało że w Dziele Jego
znajdują się sukces i
powodzenie...
Amen
Materia i
Duch...
B.D. Nr. 2494 4.10.1942
Czym jest ten świat i jego materia... to
pytanie nurtuje wielu ludzi, a mimo to nie są oni w stanie znaleźć na nie
odpowiedzi posługując się siłą swego umysłu. Wszystko co widzimy jest materią,
to znaczy materiałem który zagęścił się uzyskując przy tym pewien kształt. On
stał się w pewnym sensie dopiero po zagęszczeniu widzialny, gdyż przed
zagęszczeniem był on niewidzialny, to znaczy substancją duchową. Substancja
duchowa jest energią pochodzącą od Boga, która zgodnie z Jego wolą tym się
stała czym obecnie jest, formą którą Bóg sobie wyobraził. Forma ta z kolei jest
połączeniem niezliczonej ilości substancji, a więc postacią która to może się
rozłożyć ażeby każdą pojedynczą substancję znowu uwolnić, jeśli jest to wolą
Boga. A więc każda forma jest zniszczalna, materia jest tym co nie ma
racji wiecznego bytu, gdyż jest ona jedynie powłoką duchowych substancji, które
chcą się dalej rozwijać i dlatego też nie pozostaną w tych powłokach na
wieczność. Materia w sobie jest wprawdzie także substancją duchową, to znaczy z
woli Boga zagęszczoną energią duchową, ona jednak poprzez ciągle na nowo
następujący rozkład i formowanie się w coraz to inne postacie może dotrzeć po
upływie nieskończenie długiego czasu do takiego stanu, że sama może się pod
taką materialną postacią ukrywać. A więc jest wszystko to co widzimy energią
duchową, która znajduje się jeszcze w początkowym stadium swego rozwoju,
podczas gdy bardziej dojrzała energia duchowa jest już dla ludzkiego oka
niewidzialna, ona jednak posługuje się formą widzialną aby w niej przebywać. W
każdej formie czy postaci żyje więc coś duchowego, istota która nie jest
świadoma siebie samej, która jednak jest rządna połączenia z takimi samymi
istotami po to ażeby przez to połączenie pomnożyć obfitość swojej energii. Bo
każda istota dąży do doskonałości. Jak tylko materia się rozpadnie to dąży
przez to uwolniona istota natychmiast do takiej samej jak ona innej istoty i
jednoczy się z nią, po to ażeby ożywić przez to nową formę istnienia. Przebieg
ten jest podstawą procesu powstawania i przemijania w naturze, a więc jest tym
co bez ustanku powoduje że w naturze życie powstaje i umiera. W ten sposób
przejdą te duchowe substancje przez całe to Boże dzieło, po części pojedynczo,
po części połączone w niezliczone ilości. I odpowiednie do tego są
też w ich wielkości i rodzaju otaczające
je formy. Wszystko to co te duchowe substancje w sobie kryją jest
materią. Materia zaś składa się z takich duchowych substancji które stoją
jeszcze na początku ich rozwoju i dlatego też mogą być widziane ludzkim okiem,
bo tylko to jest niewidzialne co jest już bardziej dojrzałym. A więc trzeba
wszystko to co widoczne traktować jako niedoskonałe, tzn. daleko oddaloną od
Boga substancję duchową, która znajduje się na początku drogi swego rozwoju.
Duchowa część które jest w niej ukryta ma już tą drogę za sobą i zdąża w
kierunku Boga, dlatego też zniszczenie, to oznacza przemijanie i rozkład form
materialnych, a więc przemijalność materii jest zgodne z wolą Bożą, gdyż przez
to umożliwia się tym duchowym substancjom dalszy
rozwój...
Amen
Wszystko ma sens i cel.... Szkodniki....
Chwasty
B.D. Nr. 709 20.04.1958
Nic z tego co egzystuje w naszym wszechświecie nie jest bez
celu. A jednak nie zawsze jesteście w stanie prawdziwy cel i przeznaczenie
jakiegoś Bożego dzieła rozpoznać i często zadajecie sobie pytanie po co zostało
to czy tamto stworzone, gdyż według waszej zdolności rozpoznania wydaje się wam
ono do niczego nie przydatne. Ale już tylko to jedno wytłumaczenie musiałoby
wam wystarczyć, a mianowicie że wszystko jest „energią z Boga“ która kiedyś
powinna osiągnąć umiejętność działania, i że energia ta jest bardzo
zróżnicowana co do skuteczności jej działalności, gdyż znajduje się ona w
bardzo różnych odległościach od Boga. A odległość jest równoznaczna z
„opornością“ ... Istnieje więc energia duchowa, energia która wypromieniowała
kiedyś z Boga... która pomimo bardzo długiego czasu na drodze rozwoju pod
prawem przymusu tylko w niewielkim stopniu zmniejszyła swój opór, która jednak
zgodnie z prawem Bożym kontynuuje jej drogę rozwoju przyjmując ciągle nowe
zewnętrzne formy istnienia które umożliwiają jej powoli na stanie się aktywną,
której ale działalność odpowiednia jest do stopnia jej oporu. Nie widać jeszcze
niczego czym ona by służyła ludziom czy też innym dziełom Bożym, ona służy
jednak pośrednio... Zrozumiałym dla was stanie się to gdy pomyślicie o
szkodnikach w świecie roślin i zwierząt, o wszystkich tych nieużytecznych
stworzeniach lub o roślinach trujących ... a więc o tym wszystkim co wy
widzicie w naturze jako bezużyteczne i szkodliwe... Ale wszystkie te stworzenia
są nosicielami Boskiej energii, które tym w nich zamkniętym substancjom
duchowym dają pewną niewielką możliwość do oczyszczania się... A jednocześnie
służą te niepokaźne stworzenia znowuż innym stworzeniom w ich przetrwaniu...
częściowo jako pokarm dla większych istot żyjących, częściowo też użyźnieniu
ziemi na której rosną rośliny, chociaż wy ludzie na pierwszy rzut oka nie
widzicie tego rodzaju występującej wymiany....One mogą także służyć człowiekowi
w jego duchowym rozwoju, które również wymaga wielu sprawdzianów, lub tam gdzie
człowiek powinien się sprawdzić, czy to w zakresie cierpliwości czy też co do
właściwego nastawienia do wszystkiego tego co z woli Bożej powstało. Nic nie
jest bez sensu czy też celu i nie jest też decydującym czy człowiek sens i cel
każdego dzieła Bożego rozpozna, lecz jedynie to, czy jego wiara w mądrość,
miłość i moc Bożą w nim pewny szacunek do wszystkiego co zostało stworzone
budzi lub nie. Bo w innym przypadku będzie on w mądrość, miłość i moc Bożą
wątpił. Dla prądu Energii który kiedyś wypłynął z Boga... dla rozproszonych
substancji przed prawiekami stworzonych istot duchowych, jest każda
powłoka materialna wielką łaską, gdyż zostały one objęte Bożą miłością i
umieszczone w jednej z wielu zewnętrznych form...i chociaż wszystkie
zewnętrzne, materialne formy świadczą o opornym usposobieniu w stosunku do Boga...
to jednak Bóg ogarnął tą duchową substancję ażeby ją powoli w prawie przymusu
do góry prowadzić i sam ten fakt powinien was ludzi uczyć spoglądania na
wszystko co zostało stworzone oczami duchowymi i powinniście sobie uzmysłowić,
że Bóg doprawdy o wielu tych rzeczach wie, które dla was ludzi są jeszcze
ukryte... Z tego też względu nie powinniście pochopnie krytykować tego co Bóg
stworzył, gdyż wy zaprawdę nie jesteście do tego upoważnieni. Bo tak jak wy w
to wierzycie, że wszystko co zostało stworzone jest dziełem Bożym, tak też musi
stać każde dzieło Boże ponad jakąkolwiek waszą wątpliwością. I wówczas
będziecie uczyć się patrzyć z miłością na wszystko to, na co kiedyś
patrzyliście ze wstrętem lub oporem. Przez co jednak nie powinniście rozumieć,
że powinniście je sprzecznie z jego naturalnym przeznaczeniem wspierać.
Bo gdy ono wam spowoduje szkody lub straty, to możecie
przeciwko temu działać i zakończyć przebieg jego rozwoju, gdyż i to jest wolą
Boga, że stworzenia te nie posiadają długiego życia i że wy jesteście do tego
upoważnieni aby długość ich życie ukrócić, ażeby te duchowe substancje w
ciągle nowych zewnętrznych postaciach mogły osiągnąć pewną dojrzałość
duchową, ażeby potem mogły zostać dopuszczone do funkcji służących, jak
tylko ich opór się zredukuje i jak to co jest natury duchowej tak się
uspokoi, że chętnie służy postępując powoli do góry. A wy ludzie
powinniście to wiedzieć, że i wy sami, to znaczy dusza wasza w sobie
również takie substancje zawiera które tą wcześniej opisaną drogę przejść musiały...
Gdyż wszystko to co wasze oko w stanie jest zobaczyć macie w sobie, ....
Ale Boża Miłość, Mądrość i Moc potrafi wszystko doprowadzić do właściwego
porządku, gdyż dąży On do celu, który kiedyś osiągnie.
Amen
Przebieg
rozwoju na
ziemi...
21.01.1961
Gdy ziemia została stworzona, to mogły się niezliczone
substancje duchowe w dziełach stworzenia ucieleśnić, one postępowały w ich
rozwoju powoli do góry, gdyż dzieła te były odpowiednie do oporu który był
jeszcze we wszystkich duchowych substancjach niezłamany, ale jednak
zróżnicowany w swej sile. Dzieła te były w przeważającym stopniu twardą
materią, gdyż ziemia również rozwijała się do dzieła, które kiedyś miało nosić
istoty ludzkie... istoty duchowe, które miały już za sobą tak daleki odcinek na
drodze rozwoju, że wszystkie substancje kiedyś upadłego pra-ducha znowu się
pozbierały otrzymując z powrotem ich ja-świadomość oraz ich wolną wolę... Ale
zanim te substancje duchowe mogły wkroczyć w to stadium upłynęły nieskończenie
długie czasy, ponieważ ziemia potrzebowała tych długich okresów czasu ażeby
mogły powstać wszystkie te dzieła, które potrzebowały upadłe duchowe substancje
do ich rozwoju w górę. A człowiek powinien o tym wiedzieć, że przebywa już od
nieskończenie długich czasów na tej ziemi i że jego stadium jako człowiek
oznacza zakończenie przebiegu jego rozwoju, który jego wolna wola może teraz zakończyć.
On powinien również wiedzieć że cała ta nieskończenie długa droga zostanie mu
kiedyś wstecz pokazana, ale jako człowiekowi musiano mu zabrać możliwość
przypomnienia sobie tego gdyż rozchodzi się tutaj o dobrowolny
powrót do Boga, którego on jako człowiek teraz powinien dokonać. A kiedy widzi
wokół siebie niezliczone cuda Bożych dzieł, to powinien się on nad tym
zastanowić jakie zadanie mają one do spełnienia, a wówczas otrzyma w sercu
objaśnienie ... On będzie się go domyślał jeśli jeszcze nie posiada o tym
żadnej wiedzy. I powinien się on starać dociec prawdy o istocie Boga, to znaczy
prosić o objaśnienie Jego stosunku do niego. I ono również będzie mu danym, bo
w życiu na ziemi chodzi o ponowne stworzenie związku z Bogiem który
on kiedyś z wolnej woli rozwiązał. Bo to właśnie było „upadkiem
istot duchowych“ gdyż oni to z własnej woli odłączyli się od Boga... i muszą
teraz jako człowiek ... w ostatnim stadium swej drogi powrotnej do Boga...
dobrowolnie ten związek z Nim na nowo przywrócić, a wówczas cel ich
nadziemskiej wędrówki zostanie spełniony. To, że Dzieło to się w dużym stopniu
do tego przyczyniło aby przynieść te upadłe istoty z powrotem, to będziecie
mogli pojąć dopiero wówczas, gdy waszą drogę powrotu będziecie mieć już za
sobą, gdyż nigdy nie byłoby wam możliwe dostać się do góry, gdyby Boski Stwórca
nie wyciągnął was z zasięgu mocy Jego przeciwnika, który skłonił was do waszego
upadku w głębię .... gdyby On was nie wyciągnął z pod jego wpływu na
nieskończenie długi okres czasu, podczas którego wy jako drobniutkie duchowe
partykuły wcielone zostałyście w różne dzieła stworzenia. W okresie tego czasu
Jego przeciwnik nie miał na was żadnego wpływu, a mimo to byliście ciągle
jeszcze jego, gdyż kiedyś to dobrowolnie poszliście za nim w dół. Was powrót do
Boga stał się niemożliwy gdyż wskutek waszego odpadu od Boga byliście zupełnie
pozbawieni energii i światła i dlatego Bóg sam stworzył dla was tą drogę przez
wszystkie Jego dzieła stworzenia, które w niespotykanej mądrości i
nieskończonej miłości tak zostały stworzone że dawały tym istotom duchowym w
jakiś sposób możliwość służenia i poprzez służenie rozwijania się w
kierunku coraz to większej dojrzałości. I tak to zbierały się z powrotem te
duchowe partykuły które należały do pewnej upadłej pra- duchowej istoty i
osiągnęły poprzez pewną dojrzałość ich ostatnią zmianę postaci... Im wolno było
jako człowiek przez krótki okres czasu wędrować po ziemi i musiały one znowu służyć...
ale z wolnej woli i z miłości. To jest
celem każdej duszy która jest wcielona w człowieku, ażeby się przez
służenie miłości uwolniła od wszelkich form, ażeby jako wolna istota duchowa,
którą od samego jej początku była mogła znów wejść do królestwa duchowego gdy
jej życie na ziemi dobiegnie końca. Ona nie jest w stanie osiągnąć tego
uduchowienia z własnych sił, gdyż ówczesny grzech pierworodny obciąża ją i
uciska ją ciągle na nowo, to znaczy że przeciwnik Boga ma podczas jej życia na
ziemi znowuż prawo wywierania na nią swego wpływu a to dlatego, że kiedyś ta
duchowa istota poszła za nim dobrowolnie z własnej nie przymuszonej
woli. I ta upadła istota duchowa znowu by mu uległa, gdyby nie otrzymała pewnej
pomocy: zbawienia przez Jezusa Chrystusa .... w Którego sam Bóg się
wcielił, ażeby spłacić winę grzechu za wszystkie upadłe istoty duchowe, poprzez
Jego śmierć na krzyżu .... Pomoc przez Jesusa Chrystusa, całkowite zbawienie i
wybaczenie jej winy są jej zapewnione, pod warunkiem że ona sama tego chce,
uzna Jezusa Chrystusa i Jego dzieło zbawienia, oraz uzna Jezusa jako samego
Boga, któremu pra-istota duchowa kiedyś odmówiła jej uznania ... I tak to
otrzymaliście krótkie wyjaśnienie o powodzie i znaczeniu Dzieła Zbawienia, o
którym powinniście wiedzieć, ażeby spełnić cel waszego życia na ziemi i żeby
nauczyć się zrozumienia Bożego Planu Uzdrowienia, który ciągle tylko troszczy
się o drogę powrotnego sprowadzenia upadłych istot duchowych do Boga, i
który to zostaje przeprowadzony w miłości i mądrości, gdyż jemu stoi cała moc
do dyspozycji ażeby kiedyś cel ten mógł zostać osiągnięty, cel który On sam
sobie postawił podczas stworzenia wszystkich istot duchowych
...
Amen
Inkarnacja .... Pobudliwość .... Stadia
początkowe
B.D.
Nr. 2775
Inkarnacja (wcielenie w ciało ludzkie)
duszy może odbyć się wtedy, gdy wszystkie substancje po zakończeniu ich drogi w
niej się zebrały, drogi która wiodła poprzez różne formy stworzenia na
ziemi, podczas której się one w górę rozwinęły. Każda forma stworzenia (np.
Kamień, roślina, zwierzę itd.) musi być w jej duchowej substancji
reprezentowana, ażeby można było pójść do inkarnacji ... to znaczy, że ciało
człowieka będzie powłoką takiej duszy, w której to wnętrzu kryją się w postaci
miniaturki wszystkie spotykane formy stworzenia. Uprzednia, nieskończenie długa
droga przyczyniła się do złączenia wszystkich tych substancji. A teraz
wyczekują one ich ostatniego wcielenia. One będą jako dusza wcielone w
zewnętrzną postać ludzką ażeby przejść przez ostatnie stadium ich rozwoju. To
jak długo ta inkarnacja trwa, zależy od stanu dojrzałości pojedynczych
substancji które w swoich poprzednich stadiach posiadały już także pewną dozę
swobody, pomimo tego, że one w stanie musu działać musiały według woli
Bożej, to jednak stan ten w ostatnich stadiach przed wcieleniem został coraz
więcej poluzowany, a to w ten sposób, aby pewne popędy mogły zostać złagodzone
lub z nasileniem wyżyte, co odpowiednio wysoki lub też niski stan dojrzałości w
skutku miało, który to z kolei miał wpływ na długość trwania ostatniego
wcielenia jako człowiek. Wszystkie te substancje dążą jednak do swego
ostatniego wcielenia jako człowiek, gdyż one jak tylko się połączą i staną się
duszą to wiedzą o tym, że postać człowieka jest ich ostatnią materialną powłoką
i że one po opuszczeniu tejże mogą się wreszcie uwolnić od ziemskich więzów.
Dlatego też przebywa dusza w tym miejscu gdzie dana jej jest możliwość
inkarnowania się. Zrozumiałym jest, że będzie ona tam przebywać gdzie
mentalność ludzi odpowiednia jest do stanu jej dojrzałości duchowej, to znaczy,
przy ludziach którzy posiadają podobne popędy i właściwości jak te
które i jej istotę charakteryzują. Nie wyklucza to jednak takiej możliwości, że
dusza która posiada pewne cechy jej istoty, będzie próbować po to ażeby jej
wcielenie przyspieszyć wcielić się u ludzi którzy posiadają zupełnie inne cechy
charakteru. Wówczas jednak musi ona podczas jej życia na ziemi walczyć z
większymi trudnościami, a to dlatego że wtedy nie będzie można ustosunkować się
do rodzaju jej istoty i ona nie będzie w stanie podołać wymaganiom które będzie
się mieć w stosunku do niej. Ponieważ jednak dusza już przed tym o tym wie co
będzie ją na ziemi oczekiwać, to nie próbuje się jej od tego zamiaru pohamować,
tak że ona sama może wybrać to co uważa za stosowne, bo w każdym wcieleniu
stoją duszom do dyspozycji różne środki pomocy, ażeby mogły one osiągnąć ich
ostateczną dojrzałość. Ona posiada w sobie przez jej uprzednie różnorodne
postacie wcielenia, wszystkie potrzebne uzdolnienia, stopień poszczególnych
uzdolnień jest jednak zróżnicowany, ona może je podczas jej życia na ziemi
wzmocnić lub osłabić, w zależności od jej woli. A więc nie jest ona nieudolna i
energię na to otrzyma ona również odpowiednio do jej woli. Jeśli ona jednak nie
będzie zadawała sobie trudu, to pozostanie na tym samym stopniu dojrzałości na
jakim się znajdowała przed jej wcieleniem jako człowiek, wówczas nie przyniosła
jej inkarnacja żadnego rozwoju w górę. Ona pozbędzie się wprawdzie w momencie
odejścia z tego świata jej cielesnej powłoki, jest ale nadal przywiązana do
świata materialnego przez jej pożądania i popędy które powinna była
przezwyciężyć podczas jej życia na ziemi. Ona nie wykorzystała według tego jej
inkarnacji na ziemi, co powoduje u niej stan skruchy który jest nie do
opisania, a to następuje w momencie gdy rozpozna ona że nie skorzystała z
prawa przynależności do dzieci Bożych, i że nie będę już mogła z niego
skorzystać pomimo tego że w zaświatach ma jeszcze nieskończenie wiele
możliwości ażeby dotrzeć do doświadczenia Boga. Ale inkarnowana dusza musi też
przed Bogiem odpowiedzieć za to jak korzystała z danych jej na ziemi
możliwości, i jakie duchowe postępy może ona w momencie jej odejścia z tego
świata wykazać, bo wcielenie jako człowiek jest aktem Łaski Bożej którą należy
bardzo wysoko cenić, jest ono praktycznie łaską nie do ocenienia,
jest ono podarunkiem który trzeba odpowiednio wysoko
cenić przez czynienie jako człowiek wszystkiego co służy mu w rozwoju w górę,
bo gdy on ziemię raz opuści, to już więcej na nią z powrotem nie
wróci...
Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz