Rozwój duszy .... Praduch .....
W każdym okresie (epoce) rozwojowym dojrzewają duchowe
substancje, i właściwie jeden taki okres mogły już na to wystarczyć, aby
te duchowe substancje przechodząc przez poszczególne dzieła tak daleko ku górze
dotarły, że mogły by się one już wcielić w ciało człowieka, i zdać z powodzeniem
ostatni egzamin z próby ich woli .... Ale może też być konieczne przejście
przez kilka takich okresów dojrzewania, zanim stwardniałe duchowe substancje
ten stopień uduchowienia osiągną, gdy ich duchowy opór jeszcze jest tak duży,
że ich rozwój ku górze postępuje bardzo powoli, a ich byt na ziemi jako
człowiek połączony jest z ryzykiem, niebezpieczeństwem, że ta duchowa istota
ponownie obsunie się w dół, gdyż decydującą o powodzeniu jest tutaj wolna
wola, która ma być wystawiona na próbę w stadium, w którym ona jako człowiek
znajduje się na ziemi.
Ta wolna wola jest jednak najpierw związana .... Utwardzona duchowa substancja
została wprawdzie zabrana z pod woli Bożego przeciwnika na czas jej
rozwojowej drogi przez wszystkie znajdujące się na ziemi dzieła
(formy istnienia) .... ale te pojedyncze (rozproszone) substancje nie mogą się
teraz poruszać według ich wolnej woli, gdyż podlegają one teraz woli Bożej tzn.
że absolwują one swoją drogę rozwojową w stanie musu (przymusu), one podlegają
Bożej woli, Który przydziela wszystkim duchowym substancjom byłych istot ich
konkretne zadanie. Przez spełnienie tego zadania znajdując się pod prawem
przymusu wznoszą się one powoli ku górze tzn. ich duchowy opór rozluźnia się,
one wykonują służące zadanie do którego zostały przeznaczone i mogą powoli
osiągnąć stan, w którym można z powrotem oddać im ich wolną wolę. Rozwój ten
wymaga jednak stałej zmiany zewnętrznej postaci .... jest to powolna
wspinaczka, jest to podporządkowanie się prawom natury i tym samym podporządkowaniem
się woli Bożej, chociaż pod pewnym przymusem, który ma tej istocie przynieść
ulgę i kiedyś nawet i wolność, gdzie będzie ona znowu mogła myśleć, chcieć i
działać z własnej wolnej woli.
Drogi tej nie można wyłączyć (ominąć), jeśli upadłe duchowe istoty mają znaleźć
drogę która ich sprowadzi z powrotem do Boga, od Którego one przez ich odpad od
Niego, się tak nieskończenie daleko oddaliły, że z własnych sił nigdy nie
byłyby w stanie odległość tą pokonać i nigdy nie dopuścił by przeciwnik Boga do
ich powrotu, gdyby Bóg sam nie zabrał mu ich z pod jego panowania celem
uwiązania ich w materialnych dziełach stworzenia na tej ziemi. Przeciwnik Boga
posiada mianowicie prawo do tych upadłych duchowych istot, gdyż udały się one
za nim z własnej woli za nim w drogę prowadzącą w dół. Bóg jednak także ma do
nich to samo prawo, gdyż istoty te wyszły z Jego energii. Dlatego też ma
zabranie tych istot przez Boga z pod panowania przeciwnika swoje prawne
uzasadnienie, ale za to ma też przeciwnik prawo znowu na nie
oddziaływać, kiedy znajdą się one u końca swej rozwojowej drogi w ciele
człowieka na ziemi. I w tym właśnie celu musi każda niegdyś upadła duchowa
istota osiągnąć pewien stopień duchowej dojrzałości, która czyni ją zdolną do
używania jej własnej woli i do wolnej decyzji o tym kto jest jej panem.
Istoty te nie mogą zostać natychmiast do tego stanu przez Boga przeniesione,
one muszą ich drogę w górę tak samo krok po kroku pokonać, jak to kiedyś
czyniły staczając się w dół. One muszą powoli odłożyć ich opór w stosunku do
Boga, gdyż nie może on im zostać zabrany przy użyciu siły. A to wymaga
niezliczoną ilość zmiany ich postaci (formy) istnienia krocząc przez świat
kamienia, potem przez świat roślin i zwierząt aż do ostatniego stadium ich
„podróży” którym jest życie w ciele człowieka. Z każdą zmianą ich zewnętrznej
formy zmienia się także ich duchowy opór, bo istoty te służyły w stanie
przymusu, a to przynosi im coraz to lżejsze formy istnienia na ziemi. Grzech
spowodowany oddaleniem się od Boga jest jednak tak ogromny, że i
odległość od niego stała się ogromnie duża, co oznacza, że niezliczone
akty zmiany formy są konieczne aby odległość ta mogła się zmniejszyć, aby można
było się znowu znaleźć w pobliżu Boga, gdzie konieczna jest tylko ich ostatnia
decyzja woli, aby ostatnia już forma (człowiek) mogła od tej
duchowej istoty „odpaść” .... aby istota ta mogła powrócić z powrotem do jej
Ojca, od Którego ona kiedyś wyszła ....
Cała ta droga rozwoju przez nadziemskie dzieła stworzenia jest nieustanną walką
....
Uwięziona w nich istota stara się „wysadzić” jej zewnętrzną
formę, gdyż odczuwa ją ona jako więzy (kajdany) i odczuwa każdorazowe
wysadzenie jej zewnętrznej formy jako pewną ulgę, obojętnie do jakiego stopnia
dojrzałości już ona dotarła. I dlatego też jest walka, którą wy ludzie w
świecie zwierząt obserwujecie straszna jedynie dla waszych oczu, podczas gdy
każde zwierze odczuwa zmianę jego zewnętrznej formy jako ulgę. Dlatego też jest
to przez Boga dopuszczone lub również i chciane, aby słabsze ulegało
silniejszemu, że silniejsze może zakończyć życie słabszego, służąc równocześnie
tej istocie w jej dalszym rozwoju. Jak długo istota ta znajduje się pod prawem
przymusu, tak długo jest wszystko jeszcze zależne od Bożej woli, także jej
koniec i jej nowa następna forma .... Ale jak istota ta dotrze do stadium
człowieczeństwa i otrzyma znowu jej wolną wolę, to wola Boża wycofuje się ....
I wówczas zostają człowiekowi dane prawa (przykazania) według których powinien
się on kierować, aby jego nadziemskie życie miało powodzenie .... Po pierwsze
jest on związany z prawem natury, a po drugie zostanie mu przedstawiona Boża
wola, której powinien się on podporządkować, jeśli jego duchowy rozwój ma robić
postępy i ma zostać osiągnięty ostateczny cel, gdyż celem jest uwolnienie
się od wszelkiej zewnętrznej formy i powrót do domu ojczystego, do Boga z
Którego istota ta wzięła niegdyś swój początek .... Amen
B.D. Nr.
9015
14. i 15.07.1965
Pre adamity ....
Na długo przedtem, zanim na ziemi pojawili się pierwsi
ludzie, którzy wyposażeni byli w wolną wolę i rozum, egzystowały na ziemi
stworzenia które podobne były do człowieka. Ich zadaniem było uczynić ziemię
zdatną do życia, dla nadchodzących po nich ludzi. One wykonywały instynktownie
tzn. według praw natury pewne prace aby utrzymać się przy życiu. One zbierały
owoce, oraz produkty rolne i budowały sobie mieszkania. One czyniły wszystko co
im instynktownie przynosiło pewien pożytek.
Nie można ich jednak było pociągać do odpowiedzialności za to co one czyniły
lub też zaniechały, gdyż nie była w nich jeszcze wcielona istota która
zawierała by w sobie wszystkie partykuły upadłej duchowej istoty. Istoty
te były wprawdzie bardzo do ludzi podobne, cieleśnie były one tej samej postaci
co człowiek, lecz nie posiadały one świadomości swego „ja” ani też nie
potrafiły się pomiędzy sobą porozumieć, jedynie chęć utrzymania się przy życiu
była w nich bardzo silna i osiągały one często bardzo podeszły wiek. One
służyły jednocześnie w dziełach stworzenia i przyczyniły się do przekształcenia
powierzchni ziemi, która była stale uprawiana, aby teraz mogła służyć
człowiekowi jako miejsce jego pobytu, odpowiadające jego potrzebom. Lecz istoty
te nie dostały jeszcze żadnego zadania do spełnienia, one służyły jedynie tym
jeszcze niezupełnie doskonałym pra duchom jako ostatnia możliwość dojrzewania,
którą oni potem mieli dalej kontynuować jako człowiek posiadający już wolną
wolę.
Nie można więc było tych przed ludzi .... pre adamitów .... widzieć jako
właściwych „ludzi” gdyż ich istota, wygląd i wszystko co one czyniły podobne
były raczej do zwierzęcia, które jest jeszcze daleko do tyłu w swoim rozwoju.
Jedynie ich forma (postać) podobna była do człowieka, dlatego też nazywano te
stworzenia później praczłowiekiem, nie sprawdzało to się jednak gdy porównywano
je z człowiekiem który był w posiadaniu wolnej woli oraz umiejętności rozpoznawania,
których on też rozumowo używał.
Nie można także twierdzić, że człowiek się z tego pre adamita dopiero kiedyś
rozwinął, gdyż został on dopiero później jako nowa istota
stworzony, Bóg stworzył go dopiero wówczas, gdy już wielu pierwszych pra duchów
czekało na możliwość wcielenia się. Przed człowiek był jednym z wielu stworzeń,
z których wszystkie musiały spełnić ich przeznaczenie, a mianowicie przygotować
człowiekowi, który miał później po nich nastąpić miejsce do zamieszkania, które
gwarantowało by mu życie wolne od zmartwień. pre adamitów dlatego nie można
było pociągnąć do odpowiedzialności, bo prowadziły one życie zwierzęcia, w
którym przejawiały się wszystkie instynkty .... One żyły na długo przed
przyjściem człowieka .... i nie posiadały świadomości swego „ja” i mogły
przeżyć jedynie w grupach .... I można je też było wszędzie tam spotkać, gdzie
później pojawił się człowiek dla którego one obszar ten przygotowały, przez ich
regularną czynność. Ona była tym istotom przyrodzona i wyrażała się w czynieniu
wielkich polnych obszarów zdolnymi do uprawy i niesienia plonów, w wysiewaniu
ważnych do życia substancji i zbieraniu na tych obszarach późniejszych plonów
.... One wszystko to czyniły nieświadomie, z ich naturalnego popędu, aby samego
siebie przy życiu utrzymać.... One zwalczały się nawzajem i zwyciężał ten
najsilniejszy. W ten sposób mogły się ciągle inkarnować nowe istoty duchowe,
chociaż by tylko na krótki okres czasu, podczas którego mogły udowodnić
ich siłę, gdzie ujawniały się też ich mocniejsze, lub też słabsze popędy, które
stawały się tym słabsze, im dłużej one żyły, docierając powoli do stopnia
dojrzałości w którym mogły już podjąć ich ostatnie wcielenie jako
człowiek.
A więc już na długo przed pierwszym człowiekiem, egzystowały istoty do
człowieka podobne, które jednak nie miały nic wspólnego z prawdziwym
człowiekiem. One były wprawdzie w ich zewnętrznej postaci porównywalne do
człowieka, lecz żyły jednak jak zwierzęta zarówno co do ich popędów, jak i
sposobu rozmnażania się, one rozwijały się zgodnie z ich duchową substancją i
należały również do tych dzieł stworzenia, które kiedyś znowu z powierzchni
ziemi znikły, kiedy ich zadanie zostało spełnione, a więc kiedy te duchowe
istoty dzieł tych już nie potrzebowały, a więc wymarły one jak wiele innych
stworzeń, które pewien czas znajdowały się na ziemi, aby znowu zrobić miejsce
dla nowych stworzeń ....
Nie można więc powiedzieć, że człowiek w jego obecnej postaci rozwinął się z
tych prze dludzi, gdyż człowiek został na nowo stworzony jako istota
posiadająca wolną wolę i rozum, która się teraz miała sprawdzić, a więc
otrzymała ona z powrotem również świadomość jej własnego ja. Jaki stopień
poszczególne pre adamity posiadały, było to zależne od stopnia dojrzałości
znajdujących się w nich partykuł duszy, one nie były jednak zdolne do myślenia,
a więc mogła się ich pewna inteligencja wyrażać jedynie w tym co one czyniły,
wykonywały to jednak bez udziału świadomości. Czynność ta stworzyła jednak
wiele cudownych dzieł, które można dzisiaj w naturze podziwiać, powstały drogi
po których istoty te mogły do siebie dotrzeć, one stworzyły przełęcze i
podziemne przejścia, tworząc tym samym wstępne warunki dla ludzkiego życia, aby
człowiek mógł na ziemi prowadzić właściwe życie kiedy przyjdzie na to czas, aby
pierwsze pra dusze mogły się inkarnować, przyjść na świat w człowieczym ciele
.... Im bardziej się więc człowiek rozprzestrzeniał, tym bardziej zanikały
przed ludzie (pre adamity), co odbywało się stopniowo aż do czasu kiedy
człowiek całą ziemię zamieszkał i kiedy zaczął się dla niego czas próby, w
którym każdy niegdyś upadły duch miał się sprawdzić. I dlatego też posiada
człowiek świadomość swego ja, (istnienia), rozum i wolną wolę, aby mógł teraz
kroczyć po ziemi drogą, która prowadzi go z powrotem do Ojca, od Którego on
kiedyś wyszedł. Amen
B.D. Nr.
7699
14.09.1960
Rozwój upadłych duchowych istot
Wy przeszliście przez wszystkie dzieła które Ja stworzyłem
.... To są wielkie słowa które dopiero wówczas staną się dla was zrozumiałe,
gdy wy Mój plan powrotnego sprowadzenia, Mój plan uduchowienia wszystkich
niedojrzałych duchów znać będziecie, gdy będą wam znane zależności i powiązania
które uzasadnia wasza wędrówka przez wszystkie stworzone dzieła. Gdyż dopiero
jako człowiek jesteście znowu tą pra istotą, którą już kiedyś byłyście, kiedy
Ja was stworzyłem i ze Mnie wystawiłem .... Bo wasz tamtejszy duchowy
odpad ode Mnie w najgłębsze głębie, przyniósł wam jako jego skutek
rozproszenie waszych istot w niezliczoną ilość drobnych partykuł .... tak więc
macie za sobą drogę przez wszystkie dzieła stworzenia, pod postacią
niezliczonej ilości pojedynczych substancji, które zostały w dzieła te
wcielone, one musiały spełnić ich przeznaczenie, aby powoli pokonać ich
rozwojową drogę, która ma przynieść sprowadzenie do domu upadłych duchowych
istot .... zmianę ich istoty (nastawienia) według Mojego odwiecznego planu
zbawienia. Gdyż każde jedno prze ze Mnie stworzone dzieło ma swoje zadanie,
jego przeznaczenie określa w jaki sposób powinno ono służyć. Przez stałe
służenie pod prawem przymusu, pozbywa się uwiązana w nim duchowa substancja raz
po raz swej zewnętrznej formy i może się w nowej innej formie ucieleśnić, a
proces ten będzie się tak długo powtarzał, aż osiągnie ona tą dojrzałość dla
której konieczne będzie wcielenie pod postacią człowieka.
Rozwój ten, postępujący przez nadziemskie dzieła prowadzi nieodwołalnie do
dojrzałości, gdyż postępuje on pod prawem przymusu. Moja wola decyduje i
zgodnie z tą wolą porządkuje się wszystko w Moje prawa przynosząc jednocześnie
dojrzewanie, nawet jeśli potrzeba na to nieskończenie długich okresów czasu, aby
pewien stopień dojrzałości mógł zostać osiągnięty, kiedy pojedyncze substancje
(partykuły duszy) znowu się pozbierały w całość i teraz wcieliły się
jako człowiek, kiedy pra dusza pokonuje jej ostatnią drogę na tej ziemi,
aby osiągnąć teraz pełnię jej doskonałości. Tej drogi przez nadziemskie dzieła
nie można dowolnie przerwać, lub zastąpić też innym przebiegiem .... ona musi
zostać pokonaną przez każdą jedną istotę, która chce stać się znowu doskonałą,
jaką była już na początku, aby móc powrócić znowu do miejsca z którego wyszła i
z najgłębszej głębi dostać się do góry. Bo dzieła materialne powstały dopiero z
Mojej woli, gdyż widziałem je jako drogę na której Moje stworzenia, które
znajdowały się na dnie otchłani, w niezmiernie wielkiej ode Mnie odległości,
mogą się znowu do Mnie zbliżyć.
Same dzieła, to upadłe duchowe istoty, które utwardziły się
tworząc duchową substancję (masę) i która z Mojej woli została przekształcona
(ukształtowana) w różne formy (postacie istnienia), którym Ja nadałem ich przeznaczenie
i cel: to upadłe duchowe pomału doprowadzić do dojrzałości, i umożliwić
mu przyjmowanie ciągle innych form, aby mogło uzyskiwać coraz to większą
dojrzałość .... aby w końcu jako człowiek, jako istota świadoma swego jestestwa
dążyć do jej ostatniego celu .... aby szukała ze Mną zjednoczenia i go
znalazła, aby mogła doprowadzić do końca swój ostateczny powrót do Mnie .... Tylko
to jest przeznaczeniem każdego dzieła stworzenia na tej ziemi .... aby
mogło być powłoką i formą dla duchowych substancji, którym został prze ze Mnie
przepisany powolny duchowy rozwój, który one z Mojej woli też osiągną, bo
służą, chociaż pod prawem przymusu, i dzięki temu że służą uwalniają się raz po
raz z ich obecnej formy. Ale przeminą jeszcze wieczności, zanim ostatnia
duchowa istota pozbiera się ze wszystkich rozproszonych jej partykuł .... I do
tego czasu także Mój przeciwnik Luzyfer dobrowolnie skieruje ku Mnie, gdyż jest
on zupełnie pozbawiony sił, kiedy wszystkie jego stworzone istoty dobrowolnie
go opuszczą podążając ku Mnie, gdyż rozpoznają Mnie jako ich Pana i
Stworzyciela .... Wtedy dopiero rozpozna Mój przeciwnik całą swoją bezsilność i
zacznie znowu tęsknić za energią i światłem, on będzie tęsknił za Moją
miłością, która go kiedyś ponad wszystko uszczęśliwiała i otworzy się z własnej
wolnej woli dla promieni Mojej miłości, aby wtedy powrócić wreszcie do Mnie
jako Mój syn .... Amen
Człowiek
Jest człowiek jest wynikiem ewolucji,
czy może był on raczej aktem nowego stworzenia?
B.D. Nr
8235
09.08.1962
W dobrach duchowych które wy sami ode Mnie
otrzymujecie, które Duch Mój wam przekazuje, wam którzy stoicie na Moich
usługach, którzy macie zlecenie aby czystą prawdę ode Mnie, Moje Słowo które ma
wam dać światło przekazać dalej ludziom, nie może być sprzeczności .... Gdyż
chcę rozjaśnić ciemność ducha w której ludzie wędrują, a szczególnie wówczas,
gdy wy sami pragniecie wyjaśnienia. Dzieło stworzenia którym jest ziemia,
potrzebowało nieskończenie długich okresów czasu aż stało się tym czym obecnie
jest ... dziełem które powinno przynieść człowiekowi ostateczną
doskonałość. I podczas upływu tego nieskończenie długiego czasu, przewędrowały
rozproszone w najdrobniejsze partykuły pra istoty duchowe przez niezliczoną
ilość dzieł stworzenia, po to ażeby coraz wyżej się rozwijać. Wszystko co
zmartwiałe duchowe zaczynało powoli wracać do życia, o czy wam już nie raz
oznajmiano .... Pozostawiło za sobą nieskończenie długą drogę w pod stanem
przymusu, to znaczy że wszystkie dzieła stworzenia wykonywały te zadania które
zostały im przydzielone, żadna z uwiązanych w nich istot nie mogła sama
decydować o sobie, ale powoli dojrzewała ... Zostały stworzone nowe formy
istnienia dla wszystkich stopni dojrzałości w górę dążących substancji
duchowych, świat minerałów, roślin i zwierząt był nieskończenie wieloraki w
swoich postaciach i formach z których wszystkie były pobudzane do życia przez
partykuły upadłych pra istot duchowych, które bez ustanku się ze sobą łączyły
stając się w końcu mniejszymi lub też większymi istotami żywymi, te z kolei po
opuszczeniu swych postaci znowu się ze sobą jednoczyły aby w końcu wcielić się
w postać która była już bardzo do ludzkiej podobna. Cały ten, długi proces
rozwoju na tym świecie, który powstał z Mojej woli, podlegał Memu prawu,
lub też odbywał się według praw natury. Pra istoty duchowe
utraciły przez ich upadek w dół świadomość
swojego ja, kiedyś jednak miały one tą świadomość z powrotem odzyskać i
wcielić się w ich ostatnią postać, jako człowiek, ażeby wreszcie ich przebieg
rozwoju w górę doprowadzić do końca. Ostatnie postacie (formy) w stanie
przymusu były dlatego coraz to bardziej podobne do człowieka, ale nie
znajdowały się one jeszcze w stadium posiadania świadomości swego ja,
one reagowały instynktownie, według Mojej woli .... pomimo tego że wykonywały
one już funkcje które były podobne do tych które wykonywał także człowiek ....
One nie potrafiły jednak jeszcze myśleć, gdyż brakowało im rozumu i wolnej
woli, a więc nie posiadały one świadomości odpowiedzialności za to co czynią,
one były jedynie do tego co czynią animowane przez duchowe inteligencje, tak
jak wszystko co jeszcze jest uwiązane do formy i tym samym podlega
duchowym opiekunom którzy Moją wolę z uwzględnieniem praw natury na te uwiązane
istoty duchowe przenosiły. I przyszedł kiedyś czas, kiedy to już dojrzałym
istotom duchowym można było oddać z powrotem ich wolną wolę, przez którą to
miały one zostać wystawione na próbę: „czy chcą one powrócić do Mnie, czy też
pozostać przy Moim przeciwniku” .... I dla tych właśnie duchowych pra istot Ja
stworzyłem formę, postać człowieka. Wszystkie dzieła stworzenia a w
szczególności istoty żyjące które przyjmowały coraz to większe formy istnienia
stworzyła Moja wola, na wskutek której Moje myśli stały się widzialną formą. I
dlatego też były te żyjące istoty reprezentowane przez różnorakie formy, ale
każda z nich była inna ... Istniało wiele różnorakich gatunków które nie miały
pomiędzy sobą żadnego podobieństwa, które się dalej rozmnażały pozostając
jednak tym samym stworzeniem. Kiedy już forma człowieka stała się konieczna dla
pierwszych duchowych pra istot które osiągnęły ich dojrzałość, to powstało
znowu z Mojej woli jedno dzieło które było prawdziwym cudem Mojego
całkowitego dzieła stworzenia. Istota która została doskonale skomponowana, i
która została stworzona według Mojej woli, po to ażeby mogła spełnić na ziemi
swoje zadanie. Istota którą Ja stworzyłem, która nie powstała z istniejących
już stworzeń w drodze ewolucji z istot podobnych do człowieka .... gdyż
forma ta miała mieścić w sobie duchową pra istotę, istotę która kiedyś
wyszła ze Mnie, która była Moim odzwierciedleniem ... i dlatego też musiała
zostać wyposażona w rozum, wolną wolę i świadomość swego ja,
elementy te nie wytworzyły się powoli w podobnych do zwierząt istotach, lecz zostały
one dane formie człowieka, w momencie gdy pra istota duchowa wzięła w
posiadanie tę pierwszą ludzką formę, która zawsze każdemu człowiekowi jako
przynależną jego duszy będzie daną w momencie gdy ona podczas jej
narodzin jako tchnienie Boga tego człowieka do życia pobudzi... Ludzie
rozmnażali się od tego czasu według Mego prawa natury, ale oni zawsze pozostaną
takim samym stworzeniami jakim był pierwszy człowiek Adam. Oni nie
przeistoczą się w inne stworzenia, a przeistoczenie będzie zawsze jedynie aktem
duszy, która najpierw może się jeszcze Mi sprzeciwiać ale z czasem, jako
człowiek może osiągnąć najwyższą doskonałość ... Ludzkie ciało pozostanie
pomimo to takim jakie Ja je stworzyłem gdy dusza Adama wzięła je w swoje
posiadanie ... Akt stworzenia ziemi ze wszystkim co na niej i ponad nią jest,
ze wszystkim martwymi i żywymi dziełami stworzenia potrzebował wprawdzie
nieskończenie długiego okresu czasu, ale jednocześnie z końcem tego
procesu zakończyła się również faza rozwoju w górę, upadłych duchowych istot,
kiedy się wszystkie partykuły pra istoty znowu w jedną całość połączyły i
ostatni proces powrotu do mnie się rozpoczął ... A wędrówka ta, po ziemi jako
człowiek wymagała także z Mojej strony nowego aktu Stworzenia formy, która
spełniała by wszystkie wymagania, ażeby zdać tę ostatnią próbę z wolnej woli. I
dlatego może się człowiek uważać za Moje szczególne dzieło, gdyż jest on jedynym
stworzeniem na ziemi które posiada rozum, rozsądek i wolną wolę - oznaki
boskiego pochodzenia, i z tego też względu jest on w stanie rozpoznać że ma nad
sobą Boga i stworzyciela, Który dał mu życie, i że właśnie dlatego też może on
osiągnąć na tej ziemi swoją ostatnią fazę doskonałości, jeśli jego wolna wola
poważnie do tego
dąży...
Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz