Nowy testament i jego dodatki ....
W nowym testamencie czytacie słowo Boże, które zostało
oznajmione przez człowieka imieniem Jezus i które po Jego śmierci na krzyżu
wygłaszane było przez jego uczniów. Wypowiedzi Jezusa jak również i Jego
apostołów pozostały w dalekim stopniu czyste (niezmienione), chociaż wkradło
się do nich parę niewielkich odchyłek, które jednak tylko nieznacznie czystą
naukę Jezusa zmieniają. Zostały jednak także dodane dodatkowe zdania, które nie
wypłynęły z ust Jezusa, ani też z ust apostołów, dlatego też powstały w
późniejszych czasach wątpliwości co do prawdziwości zawartości nowego
testamentu. Nie da się też znaleźć dokładnych dowodów
potwierdzających prawdziwość przytoczonych w ewangeliach listów. Lecz
jeśli chodzi o ich sens, to zgadzają się one z Bożym słowem i dlatego też
nie należy ich wykluczać, tak jak wszystko co znajduje się w zgodzie z naukami
z miłości, które człowiek Jezus na ziemi wygłaszał i które jako słowo
Boże mogą być traktowane. To nie oznacza jednak że nie ma w
dokładkach pomyłek (błędów). Bo jak długo czynne są ręce człowieka, który
nie posiada jeszcze w zupełności przebudzonego ducha, tak długo ma
również i Mój przeciwnik tą moc, aby się jego rękami posłużyć i dać im pracować
dla siebie, chociaż nie jest to przez tego człowieka odczuwalne (jemu świadome).
A tłumaczenia, zapiski i zestawienia tekstów zostały wykonane przez ręce
człowieka; ludzkie ręce zapisywały i drukowały, i chociaż czyniono to z
dobrych intencji w dobrej woli, to nie zawsze działał jednak Duch Boży, który
potrafiłby oddzielić to co błędne i skorygować to co nie zgadzało się z prawdą
... Ale Duch Boży postawił się przed Słowem Bożym aby je zachować o
ile tylko było to możliwe w niezmienionym stanie. I wszędzie tam, gdzie nie
było zamiarów sprzecznych z wolą Bożą, zachowało się to słowo w jego czystej
niezmienionej formie w druku i zapiskach. Na początku wspomniane odchyłki nie
były jednak w stanie zmienić czystego sensu słowa Bożego, nie mogły także
osłabić jego wartości. Po za tym człowiekowi przebudzonemu w Bożym duchu nie
będzie sprawiało trudności odróżnienie tego co Boże od tego co człowiek od
siebie dodał. Człowiek taki będzie prosił o wyjaśnienie i takowe też będzie mu
dane, bo kto szuka prawdy, ten ją także odnajdzie, kto jej pragnie, temu
zostanie ona dostarczona .... Amen
Jezus staje się człowiekiem
B.D. Nr
8694
06.12.1963
Charakterystyczne cechy Bożych pouczeń:
Problem z faktem że Bóg stał się człowiekiem ...
Ja podkreślam to ciągle na nowo, że istnieje konieczność
objaśnienia wam faktu Mego stania się człowiekiem w Jezusie Chrystusie ....
Gdyż wasze duchowe dojrzewanie uzależnione jest od tego, by nauczano was
zgodnie z prawdą o tym co Jezus i Jego dzieło zbawienia dla was ludzi znaczą.
Bo chociaż On kroczył po ziemi jako człowiek, i zdecydował się na zakończenie
swego życia przez śmierć na krzyżu, to był On jedynie zewnętrzną powłoką
(szatą) Wiekuistego Bożego Ducha. On sam służył Mi jako powłoka, gdyż chciałem
się stać w Nim widzialnym, Ja który inaczej nie mógł bym być oglądany w całej
Mej potędze i pełni światła Mego przez jakąś z Moich istot, gdyż przestała by
ona w tym momencie istnieć.
I ta wielka tajemnica Mego stania się człowiekiem może zostać dla was
odsłonięta jedynie prze ze Mnie samego, chociaż w całej swej pełni nigdy nie
zostanie ona przez was tak długo pojęta, jak długo będziecie jeszcze duchowo
niedoskonali. Jeśli jednak zostaniecie właśnie o tym problemie Mego stania się
człowiekiem w Jezusie zgodnie z prawdą poinformowani, to nie będzie istniało
dla was niebezpieczeństwo wędrówki błędnymi drogami, bo jeśli posiadacie już tą
wiedzę, to pewien stopień dojrzałości został już osiągnięty i wtedy będziecie
się zawsze już tylko do Mnie zwracać, do Mnie którego
rozpoznaliście w Jezusie. Lecz Mój przeciwnik nie chce do tego dopuścić i
dlatego będzie on ludzi stale w błąd wprowadzał, a przede wszystkim będzie się
on starał zapobiec zgodnemu z prawdą objaśnieniu manifestacji Boga w Jezusie
... On będzie, używając ciągle nowych sformułowań i odwrotne do prawdy
przedstawianie tego faktu, starał się spowodować zamęt w ludzkich głowach i
wówczas uda mu się jego dzieło, gdy ani Ja ani też człowiek Jezus nie
zostaniemy właściwie rozpoznani, gdyż ciągle będzie on starał się
stworzyć dwa pojęcia jedno o Bogu a jedno o Jezusie, chociaż tylko jeden
Bóg istnieje do którego w Jezusie zawsze można się zwrócić.
Kto już znajduje się w posiadaniu prawdy, ten nie da się poirytować i rozpozna
każdą inną naukę jako pomyłkę (nieprawdę). Pomimo tego będzie miał przeciwnik
Boga z jego interpretacją istoty Jezusa który jako człowiek osiągnął wysoki
stopień duchowej dojrzałości, stojąc jednak po za Bogiem, wielu zwolenników,
gdy będzie się on maskował jako duch światła przed tymi, którzy Jezusa nie
odrzucają całkowicie. A wy możecie zawsze akurat to za miarkę dla sprawdzenia
prawdy użyć, że stanie się człowiekiem Boga w Jezusie będzie ukazywane
jako prawda. I będzie to zawsze pewną dla was wskazówką, że pouczenie to
pochodzi od Boga. Gdyż jedynie Ja Sam mogę wam uchylić rąbka tajemnicy Mego
stania się człowiekiem w Jezusie i z Moim upoważnieniem możecie odrzucić
wszystko, co Moim naukom zaprzecza. Każdy duchowy kierunek uważa że jego dobra
duchowe odpowiadają prawdzie, lecz jak długo różnią się one od siebie to
należy być bardzo ostrożnym, tu konieczne jest szczere pragnienie
poznania prawdy, aby można ją też było rozpoznać. Każdy człowiek ma jednak
wolną rękę w tym czy pragnie on prawdy czy też nie, on sam musi podjąć tą
decyzję, i tym samym wybiera on też swego nauczyciela, który go w prawdę
wprowadza. Jeśli Mi się on wewnętrznie zawierzy i Mnie o prawdę poprosi, to nie
może mu zostać zaoferowana błędna duchowa wiedza. Ja jednak tej poważnej
prośby od was wymagam, ale zostanie ona też z pewnością spełniona.
Kto jednak posiada już znajomość Mojego bezpośrednio na ziemię doprowadzonego
słowa a nie używa go jako miarodajnego słowa, ten serca swego jeszcze dla
prawdy nie otworzył, bo inaczej musiał by on odczuć, że nie można
go porównać z innymi duchowymi dobrami zawierającym inne pojęcia i wyobrażenia
które są sprzeczne z prawdą pochodzącą o de Mnie. Jeśli więc człowiek czystej
prawdy nie rozpozna, to stopień jego duchowej dojrzałości jest jeszcze
tak niski, że Mój przeciwnik może używać go jako swe naczynie, i przez niego
oszukiwać i wprowadzać w błąd niezliczone ilości ludzi ... Prawda pozostanie
zawsze i na wieki ta sama, ona się nie zmienia i nie może być
jednemu tak a drugiemu znowu inaczej przedstawiona .... w stosunku do jej
podstawowej zawartości ...
A wy ludzie zawsze będziecie musieli być ostrożni, co do posiadania
czystej prawdy, abyście nie wpadli w sidła Mego przeciwnika, który ciągle stara
się działać pod tą samą szatą, i uda mu się człowieka w błąd wprowadzić, jeśli
jest człowiekowi czystość prawdy obojętna, lub jeśli szuka sensacji,
które sobie obiecuje przez komunikację ze światem pozazmysłowym. To co Ja mam
człowiekowi do zaoferowania, pozostanie zawsze w ramach tego co naturalne,
a zawartość tego da człowiekowi poważnie szukającemu pewność że Ja sam jestem
źródłem tych informacji, a on przyjmie uszczęśliwiony te duchowe dobra i jego
wiedza będzie się poszerzać a z nią również jego wewnętrzne światło, i wówczas
żadna błędna nauka nie będzie mogła mu zamącić w głowie, gdyż on ją jako błędną
od razu rozpozna i odrzuci ...
Lecz działalność Mego przeciwnika nie maleje na sile, a ludzie sami dają
mu do tego prawo. Gdyby oni zawsze pragnęli tylko czystej prawdy,
to wówczas on nie mógł by się wkradać, wówczas byli by jedynie Moi posłańcy
światłości aktywni, którzy by wszystko co nieczyste i nie będące natury
duchowej wychwytywali chroniąc w ten sposób człowieka przed wpływami Mego
przeciwnika. I zawsze możecie użyć przy sprawdzaniu prawdy jako kryterium
faktu, jak Jezus i Jego dzieło zbawienia zostaną wam
przedstawione ...
I jeśli Bóg i Jezus zostaną wam przedstawione jako dwie Istoty, to nie
jesteście pouczani zgodnie z prawdą, gdyż Ja i On jesteśmy jednością
.... Ja sam, który jestem najwyższym i najdoskonalszym Duchem w
całej nieskończoności zamanifestowałem się w człowieku o imieniu Jezus, w Jego
ludzkiej powłoce, aby móc być dla was, przez ze Mnie stworzonych istot widzialnym
Bogiem, Którego wy możecie kochać z całego waszego wnętrza i Który pragnie
waszej miłości do Niego ... Dlatego wierzcie jedynie temu Duchowi, który was
tego naucza
....
Amen
B.D. Nr.
7147
18.06.1958
Bóg stał się widzialnym w Jezusie Chrystusie ....
Kto się do Mnie przyzna, ten zostanie też przyjęty do Mego
królestwa, gdyż jest on już kandydatem na pobyt w Moim królestwie, jeśli tylko
odnalazł on znowu swą powrotną do drogę Mnie, od Którego on się kiedyś z
własnej wolnej woli odłączył. On nie chciał Mnie więcej uznawać i to
właśnie było grzechem (przewinieniem) w stosunku do Mnie, jego Boga i
Stworzyciela od wieków, który nie może zostać inaczej zmazanym, jak tylko przez
świadome uznanie Mnie Samego ... I aby to stało się dla człowieka możliwym do
uczynienia, to Ja Sam wcieliłem się w człowieka o imieniu Jezus ... Gdyż
powodem odpadu Moich stworzeń o de Mnie było to, że nie mogły Mnie one
widzieć .... Dlatego też skierowały się one ku temu, który był dla nich
widzialnym, (Luzyfer) który brał również udział przy stwarzaniu ich, i
który pomimo najjaśniejszego rozpoznania z własnej woli od Boga się
odłączył, gdyż on również nie potrafił Go zobaczyć. I dlatego też stałem się w
Jezusie Chrystusie widzialnym dla was Bogiem, a przyczyna sprzeciwu co
do uznania Mojej Istoty odpadła, w momencie gdy Ja stałem się
człowiekiem w Jezusie Chrystusie ... Lecz uznanie Mnie samego uzależnione jest
od jednoczesnego uznania Dzieła Zbawienia Jezusa Chrystusa ...
Z powodu ogromnej winy spowodowanej tym pra-grzechem koniecznym stało
się zbawienie od niej was ludzi, ta wina najpierw musiała zostać spłacona, gdyż
Ja nie mogłem przyjąć do Siebie istot które stały się grzesznymi, lub też:
ponieważ Moja Sprawiedliwość wymagała pokuty za to przewinienie, która dopiero
wtedy mogła stworzyć na nowo stosunek pomiędzy Moimi stworzeniami i Mną ....
który został przez ten grzech zakłócony. Przez człowieka o imieniu Jezus
została ta pokuta za ludzkość odprawiona, ale w tym człowieku Jezus Ja sam się
zamanifestowałem, gdyż Ja Sam chciałem was ludzi z tej tak ogromnej winy
uwolnić, a w tym celu musiałem posłużyć się ludzką powłoką, która potem miała
Mnie w sobie na wieki posiadać, aby Moje stworzenia mogły nareszcie widzieć
ich Boga i Stworzyciela, po to aby rozpoznały one w nim swego Ojca i
nauczyły się Go kochać i do którego mogły by się one zbliżać bez obaw że mogą
przez to przestać istnieć zostając pochłoniętym przez przeogromny żar Jego
Miłości ....
Każdy z ludzi, który uznał Boskiego Zbawiciela Jezusa Chrystusa wyruszył więc w
powrotną drogę do Ojcowskiego domu, gdyż uznaje on jednocześnie Mnie Samego w
Nim, a przez dzieło zbawienia został jego pra grzech spłacony. A więc zostanie
on przyjęty do Mojego Królestwa, Ja jako ojciec wychodzę swemu dziecku
naprzeciw, gdyż Ja nigdy się od niego nie oddzieliłem, a jedynie zezwoliłem na
spełnienie jego woli, która się ode Mnie odwróciła, gdyż była wolna. I
tak więc musi ta wolna wola stać się aktywną i podążać z powrotem do
Mnie. A to dokumentuje człowiek przez świadome uznanie Jezusa Chrystusa i
Jego dzieła zbawienia oraz świadome się z Nim złączenie przez swoje zawołanie i
prośbę o zbawienie, gdyż on czuje że jest uwiązany, dopóki on Mnie w Jezusie
Chrystusie jeszcze nie odnalazł.
Uznanie Mnie Samego, jest aktem wolnej woli, on zmienia jednak od wieczności
panujący już stan, prowadząc od śmierci do życia, który wyprowadza z nocy do
światła ... Gdyż uznanie Mnie Samego w Jezusie Chrystusie nieodzownie pociągnie
za sobą zmianę istoty człowieka, człowiek wkroczy na nowo w Boży Porządek
... on opuszcza obszar który od wieków był miejscem jego pobytu, i wkracza w
pełne światła sfery, chociaż ciało jego przebywa jeszcze na ziemi ... Ale dusza
... jego duchowa część, która niegdyś upadła ... dąży znowu w kierunku swej
ojczyzny, gdyż uznanie Mnie Samego w Jezusie Chrystusie zawsze związane będzie
z dopływem energii i światła, tak że człowiek potrafił będzie odróżnić to co
złe od tego co dobre, a więc i jego zamiary oraz czyny muszą być odpowiednio
dobre i właściwe. Gdyż od tego momentu nie opuszczę więcej boku Mego dziecka,
które Mnie odnalazło, i pod Moim prowadzeniem będzie mieć pewność, że cel
swój osiągnie, ono zostanie przyjęte w ojczystym domu jako Moje dziecko,
gdzie będzie mogło żyć w wolności świetle i błogości, gdzie razem ze Mną będzie
działać według Mojej woli, co jest i było jego przeznaczeniem od samego
początku ....
Amen
B.D. Nr.
8750
11.02.1964
Czy dusza Jezusa inkarnowała się już wcześniej,
zanim Bóg stał się człowiekiem?
Ciągle na nowo chcę wam objawiać Moją miłość przez
wprowadzanie was w zakres wiedzy, która czyni was błogimi, gdyż odsłania przed
wami jak jasne światło rzeczy, które wcześniej leżały w ciemności ... i podnosi
zarazem wasz stopień rozpoznania, co jednocześnie oznacza dojrzewanie duszy. Bo
zawsze będzie i musi być miłość przyczyną skierowania do was Mego słowa
... Ja nie mógłbym do was przemówić, gdybyście nie posiadali w was już
pewnego stopnia miłości, a ta właśnie miłość spowoduje, że światło rozpoznania
w was promieniowało będzie coraz jaśniej. Ciągle nurtują was jeszcze pytania,
na które tylko Ja potrafię dać wam odpowiedź, gdyż jedynie Ja znam te
obszary, w które wy chcielibyście posiadać wgląd:
Wszystkie wysokie istoty, które wtedy nie upadły inkarnują
(wcielają) się również na ziemi, aby także odbyć ich drogę w tych głębiach i
osiągnąć najwyższy cel ... status „dziecka bożego” I w tym celu
muszą one kroczyć w ludzkim ciele po ziemi, one wcielą się jako człowiek i
muszą odbyć tak samo jak każdy upadły duch ich nadziemską wędrówkę. Także i one
muszą prowadzić ich walkę i oprzeć się wszelkim pokusom ze strony Mego przeciwnika
... A więc muszą one kroczyć po tej „głębi” w prawdzie, aby w chwili kiedy
zostaną z ziemi odwołani mogiły one jako „ Boże dziecko” do Mnie powrócić, ich
Ojca od wieków. We wszystkich czasach zstępowały na ziemię istoty światła, aby
być pomocnym ludziom, którzy jako niegdyś upadłe istoty powinny były znaleźć
ich powrotną do Mnie drogę. Miłość tych istot jest bardzo mocna i głęboka, tak
że nieustannie są one gotowe nieść pomoc i stale tylko na to pozostają one
ukierunkowane aby przyprowadzić z powrotem do Mnie Moje zagubione dzieci. Ja
nie staram się im w tym przeszkodzić gdy chcą one schodzić na ziemię po to, aby
nieść pomoc która stale jest potrzebna. Zawsze jednak były to istoty które
wyszły ode Mnie, były to istoty znajdujące się w najwyższej doskonałości,
które stale przenikało światło Mojej miłości, które w tej samej woli działały
ze Mną zarówno w niebie, jak i na ziemi, jeśli zstępowały na nią w celu
spełnienia jakiejś misji. Nie ma też takiej istoty światła, która wykluczyła by
się z udziału w misji przynoszącej światłość mieszkańcom ziemi ...
Tak więc również i dusza ... która na ziemi jako człowiek Jezus spełniła dzieło
zbawienia ... była jedną z takich istot światła, która swój początek wzięła ze
Mnie, jako promień światła miłości, któremu Ja ofiarowałem samodzielne życie.
Duch ten wziął na siebie szczególnie nadzwyczajną misję, gdyż wiedział On od
początku, że te upadłe istoty Go potrzebują, bo wiedział od samego początku, że
pierwszy człowiek (Adam) zawiedzie. I dlatego też chciał On przynieść ludzkości
pomoc jako człowiek „Jezus” ... On brał również udział przy stwarzaniu
materialnego świata, gdyż Moja wola i Moja energia płynęły do wszystkich tych
istot które Mi od początku wierne pozostały i dlatego też działały one jako samodzielne
istoty w całej nieskończoności. Także i ta dusza (Jezusowa) zstąpiła na ziemię
Także i ta dusza służyła Mi już wcześniej jako duch światłości) i ona stworzyła
połączenie pomiędzy człowiekiem i Bogiem tzn. Ona przyszła jako duch
światłości do ludzi i Ja Sam mogłem się w stosunku do ludzi wyrazić za pomocą
słowa ... Ten duch światłości był Mi powłoką, jednak nie cielesną, a
tylko dla ludzi przejściowo widzialną, lecz nie stale, tak że nie kroczył
On jako człowiek po ziemi, a tylko działał pomiędzy ludźmi w pozornie
tej samej cielesnej substancji, lecz był On jednak i pozostał istotą duchową,
która znikała znowu przed oczami tych, którym przynosiła pomoc przez pouczenia
i skierowywane do ludzkości przemówienia.
Te wysokie istoty światła decydowały się także na nadziemskie wcielenia,
zawsze jako wysłannicy z Mojej woli aby oznajmiać ludzkości Moją wolę, gdyż
koniecznym było wyjaśnienie tego, dlaczego oni w duchowej potrzebie po ziemi
wędrowali i jakie przeznaczenie miała ich nadziemska wędrówka. Lecz pomimo tego
trzeba odróżniać wędrówkę jakiejś istoty światła jako człowiek, od ukazania
się istoty światła (niebiańskiej) przez którą Ja Sam przemawiałem. Wtedy to
owy duch światła nie był Moją widzialną powłoką ... tak jak to było w
przypadku Jezusa ... a służył on Mi jedynie do tego, aby słowo Moje mogło
dotrzeć do ludzi w sposób naturalny, gdyż mógłbym również przemówić do
ludzkości bezpośrednio z wysokości, ale wówczas nie było by to zgodne z ich
wolną wolą ... A więc zawsze posługiwałem się zewnętrzną powłoką, która mogła
być zarówno cielesnym jak i duchowym człowiekiem. Ten pierwszy prowadził jednak
swój byt jako człowiek na ziemi, podczas gdy ten drugi tylko przejściowo
stawał się dla ludzi widzialnym, gdyż potrzebowali oni koniecznie Mojego
przemówienia do nich.
Jeśli więc jest mowa o wielokrotnych inkarnacjach duszy „Jezus” w czasach
poprzedzających Moje stanie się człowiekiem w Jego ciele, to
możecie jedynie zakładać że rozchodzi się tutaj o duchowe
ukazanie, gdzie Ja Sam ... Miłość ... chciałem do was ludzi przemówić, a więc
Ja Sam wybrałem sobie duchową powłokę, abym mógł się ludziom ukazać (objawić).
Wcielenia Jezusa w ludzkie ciało do czasu kiedy Ja stałem się w Nim człowiekiem
nie było, chociaż mógłbym Się do ludzi, przez człowieka, za pomocą Mojego
słowa, kiedy zszedł on z królestwa światła na ziemię objawić. Dusza Jezusa była
duszą wybraną, aby umożliwić Moje stanie się człowiekiem na ziemi, i dusza ta
zaprawdę była najwyższą istotą światła, ona jako Moje pierwsze narodzone ze
Mnie dziecko tzn. z Mojej energii i woli tego, którego Moja przeogromna miłość
jako pierwszą stworzoną istotę ze Mnie wystawiła ... ze Mnie wzięła swój
początek ... wyszła. Ja Sam jako wiekuisty Duch jedynie zamanifestowałem
się w Jezusie ... w tej najwyższej duszy światłości ... Ona, jako duch
światłości już przedtem Mi służyła, aby umożliwić Mi przemowę do ludzi, którzy
sami również posiadali wysoki stopień duchowej dojrzałości, który umożliwił Mi
zsyłanie im takich istot światła, przez które Ja Sam mogłem bezpośrednio do
nich przemawiać.
Prawdą jest, że wiele istot światła było już przedtem jako człowiek wcielonych,
które tak samo utrzymywały połączenie pomiędzy ludźmi a Mną, które przyniosły
im Moje słowo, służąc Mi jednocześnie na ziemi jako narzędzie mowy, nie powinno
to jednak prowadzić do błędnych wyobrażeń, gdyż dusza Jezusa została
specjalnie po to wybrana abym Ja mógł stać się człowiekiem, gdyż od
samego początku oferowała Mi ona swoje dzieło litości posiadając rozpoznanie że
pierwszy człowiek Adam zawiedzie ...
Nieprawdziwe jest stwierdzenie, że Ja jako Bóg już wielokrotnie inkarnowałem,
bo Moje stanie się człowiekiem w Jezusie jest i pozostanie jednorazowym aktem,
którego ludzkość nie pojmuje, a świat światłości ledwo pojąć potrafi. Coś
podobnego nie wydarzyło się nigdy przedtem i już nigdy potem się nie wydarzy.
Gdyż Jezus nie był jednym z wielu, a tylko i jedynie był Tym,
Który dla was ludzi i dla wszystkich istot królestwa światła miał stać się „widzialnym
Bogiem” ... Tym, którego Ja Sam sobie jako powłokę wybrałem, która na
wieki miała pozostać widzialną ...
I istota ta miała wyjątkowe znaczenie, gdyż Jego miłość była ... jako pierwszej
przez Moją i Lucyfera miłość wypromieniowanej istoty ... tak niemierzalnie
głęboką, że tylko On sam wchodził w rachubę w kwestii Mego stania się
człowiekiem i z tego też względu Jego poprzedzająca to zdarzenie wędrówka po
ziemi była wykluczona. To jednak nie przeszkadzało Mu w Jego współudziale przy
stwarzaniu materialnego świata, gdyż znał On Mój plan powrotnego sprowadzenia,
i zawsze w całości był w zgodzie z Moją wolą i ją także spełnić umiał jako
istota wypełniona światłością i energią. Istota ta była Mi tak bliska, że
mogło nastąpić Jego całkowite stopienie (zjednoczenie) się ze Mną, tak że On i
Ja musieliśmy stać się jednością, gdyż Ja w Nim, a On we Mnie mogliśmy
się w zupełności spełnić, i fakt ten odsłoni kiedyś tajemnicę Mojego stania się
w Jezusie człowiekiem, jak tylko jakaś istota osiągnie z powrotem ten stopień
światłości, w którym będzie mogła to rozpoznać ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz