Wrodzone zdolności komunikacji z duszą, cz. II
Witam
was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Medytacje
poprzedzające przekaz zapraszają was do wzięcia w nim czynnego udziału.
Po zakończeniu, taki przekaz sam z siebie stwarza mini portal
komunikacyjny, choć jest to portal malutki, nie taki, jaki otworzyć
można z udziałem większej grupy Ludzi. Zanim taki portal stworzę,
ponieważ znajdujemy się na świętym gruncie, a wśród nas są obecni
rdzenni mieszkańcy i kustosze tych ziem, zwracam się do strażników tego
kanionu o udzielenie mi pozwolenia na jego stworzenie. Zwracam się więc o
pozwolenie do strażników kanionu i do opiekunów kustoszy tych ziem. Nie
zawsze tak czynię, gdyż stworzenie portalu i przyprowadzenie większej
grupy Ludzi nie zawsze wymaga czyjejś zgody: istnieją jednak pewne
regiony Ziemi, gdzie mamy do czynienia z doprawdy przepiękną hierarchią
kustoszy i opiekunów tych ziem, wszystkich, którzy od stuleci tym
miejscom oddają należytą cześć. [Pauza.] Otrzymaliśmy pozwolenie na
kontynuację przekazów podczas całej wycieczki. Ci z was, którzy często
słuchają przekazu Kryona wiedzą, że nieczęsto z taką prośbą się
zwracamy, lecz robimy to zawsze, kiedy takie pozwolenie jest konieczne.
Bardzo jesteśmy świadomi obecności w tym regionie pewnych energii,
których nie da się doświadczyć nigdzie indziej. Zwracam się do tych
kochanych, którzy zebrawszy się przede mną, siedzą na pobliskich
kamieniach: Siedzicie na świętym gruncie, nad którym sprawują pieczę
Ludzie o prastarym rodowodzie, są to więc córki i synowie Starożytnych, a
cały widoczny krajobraz ozłacają promienie słońca, pokazując go wam w
pełnej krasie piękna Gai.
Niniejszym
zwracam się także do tych, którzy chcieliby otworzyć serca i wysłuchać
czegoś, o czym opowiadam wam od półtora roku, a co teraz chciałbym wam
jeszcze bardziej przybliżyć i wytłumaczyć. Obecnie doświadczany na całym
świecie Przeskok świadomościowy był wam przepowiadany przez
Starożytnych zamieszkujących te tereny. Znajdując się tutaj, siedzicie w
miejscu, gdzie tę przepowiednię zapisano, zatem to, co wam o tej
przepowiedni opowiem, nie stanowi dla tutejszej ludności żadnej nowości.
Wszystko, co się na Ziemi w ciągu ostatnich lat dzieje, choć jest
trudne, było wam przepowiadane przez tych, którzy według tych
przepowiedni żyją do dzisiaj, którym te ziemie są znajome, jak stary
przyjaciel.
Czas
Przeskoku świadomościowego wpływa na całą Ludzkość. Jak to wam
powtarzam od 33 lat, powinniście po nim spodziewać się czegoś
nieoczekiwanego. Któż dałby temu wiary, że stara energia, która nawet
teraz wciąż podnosi głowę, po jakimś czasie zniknie? Że zostanie
wyparta, czy zastąpiona łagodniejszą energią troski i miłosierdzia?
Nazwijmy ją energią rodzinną, energią oznajmiającą: Nie chcemy wojny!
Pod wpływem tego rodzinnego rodzaju energii zastanawiacie się: Co
przegapiliśmy, w czym nie zauważyliśmy Boga? Czego nie wzięliśmy pod
uwagę, jako pochodzącego ze Źródła Stwórczego Wszechrzeczy?
Innymi
słowy, energia rodzinna to rodzaj samodzielnie rozprzestrzeniającej się
świadomości, która samoistnie się rozwija poprzez zmiany w sposobie
myślenia, w poszerzaniu i wznoszeniu się do wcześniej nieznanych
obszarów. Właśnie to przepowiadali wam Starożytni mieszkańcy Ziemi.
Przepowiadane przez nich czasy nastały właśnie teraz, a wy sami
siedzicie w miejscu, gdzie tę przepowiednię zapisano. Czas Przeskoku
niesie ze sobą nowe narzędzia. To ja nazywam te sprawy narzędziami, ale
tak naprawdę, są to nowe, dostępne wam od teraz rodzaje uważności i
wrażliwości.
Jeśli
chcecie pewnego dnia stać się wstąpionymi Starymi Duszami, to musicie w
pewnym momencie stać się bardziej wielowymiarowi i mniej liniowi.
Liniowość to stan doświadczany przez was w życiu codziennym w
otaczającej was rzeczywistości 4D. Reszta tej rzeczywistości, w skład
której wchodzi sama planeta, istnieje w wielowymiarowości wybiegającej
poza 4D, są to wymiary doświadczane przez wielu z was, którzy już teraz
potrafią postrzegać wrodzonymi w was zmysłami metafizycznymi, tymi,
których istnienie symbolizuje na przykład związana z trzecim okiem, lub
szyszynką kropka bindi. W bieżącej serii przekazów pragnę zaznajomić was
z waszymi wrodzonymi zdolnościami komunikacji z własną duszą.
W
tym celu najpierw parę słów powtórki o istocie duszy. Co przychodzi wam
na myśl, kiedy ktoś wymawia słowo dusza? Obecnie, wśród religii
wyznawanych na tym kontynencie, choć nie koniecznie według wierzeń Ludzi
mieszkających w regionie, gdzie się obecnie znajdujemy [Dolina Pomników
w stanie Utah, czyli chodzi o wszelkiego rodzaju odłamy
chrześcijaństwa, a nie religię Indian Navajo – przyp. tłum.] duszę
opisuje się często jako coś, co otrzymuje się przy narodzinach i choć
dusza ta jakoś nie stanowi integralnej części waszej tożsamości, to nie
mniej jednak jest jakoś z wami związana i wie, co się z wami dzieje,
gdyż po śmierci, w zależności od waszych uczynków zostaje albo
nagradzana, albo karana. Na tym, według was, polega sedno istnienia
duszy. Kochani, jak to często wam przypominam, jest to wersja wiedzy o
duszy- wiedzy duchowej — dla przedszkolaków. Ilu z was w promieniach
świecącego teraz słońca i w powiewach wiatru wyczuwa świadomość gruntu,
który każdego z was zna z imienia? Dzieje się tak, gdyż sam ten grunt,
inaczej Gaja, czy Pacha Mama, czyli miłość, którą Ziemia pała do was i
wszystkiego, co na niej żyje, jest połączona ze Stwórcą. A jakżeż może
być inaczej? Wszystko, co was otacza, co widzicie własnymi oczami
powstało w tym samym czasie, a wasza dusza się temu przyglądała. Dusza,
czyli duchowa część każdego z was, boska cząstka każdego z was, jest
także częścią Boga, częścią Źródła Stwórczego. Dusza ta istnieje od
zawsze, tak samo, jak samo Źródło i tryliony innych, podobnych waszej
dusz, które nazywam partnerami Źródła. Czy wam o tym wiadomo? Czy
kiedykolwiek wam o tym mówiono? Innymi słowy, dusza, czyli każdy z was
także stanowi część Stwórcy. Kiedy się rodzicie na Ziemi, cała ta wiedza
zostaje przed wami ukryta [patrz także: #sprawyukrytenawidoku]
i rozpoczynacie układać puzzla światła i ciemności, czyli bierzecie
udział w sprawdzianie poziomu świadomości zwanym życiem ludzkim. W tej
chwili jednak znaleźliście się w bardzo ważnym punkcie węzłowym, który
bardzo powoli odmieni cały świat. Zapraszam was teraz na spotkanie z
własną duszą.
Znajdą
się tacy, którzy będą się pytać: A jak to zrobić? Odpowiedź na to
pytanie będzie tematem przewodnim przekazów podczas wycieczki po tym
szczególnym zakątku świata. Niezależnie od tego, dokąd się podczas
wycieczki wybierzemy, główna przesłanka całego z niej przekazu brzmi:
jako Ludzie zawsze macie do duszy dostęp. Podczas medytacji w Kręgu
Dwunastu często was do wnętrza waszej duszy zabieram, kiedy wspólnie
przekraczamy most. Tak jest zawsze, gdyż zawsze najpierw trzeba pokonać
jakąś myślową barierę istniejącą między namacalnością i konkretem
właściwym waszej ludzkiej tożsamości 4D i resztą rzeczywistości, którą
czasem określa się mianem czasu snu. Świat ten w tradycjach ludów
rdzennych ma wiele nazw, gdyż każdy z nich go regularnie odwiedza, kiedy
w celach zobaczenia tego, co w danym momencie jest im potrzebne, udaje
się do wyższych, czy podziemnych światów. Istnieje całe mnóstwo
opowieści o szamanach, którzy udają się w te wielowymiarowe miejsca –
czyli do własnej duszy – w celu wydobycia stamtąd mądrości koniecznej im
w codziennej rzeczywistości. Podróże do duszy w celu wydobycia stamtąd
informacji znane są wam nawet ze Starego Testamentu. Możesz samotnie
udaje się na szczyt Synaju w celu otrzymania instrukcji. Mojżesz jest
więc szamanem swego plemienia. Kochani, tego rodzaju opowieści istnieją
wszędzie, w każdej tradycji, pora je teraz przybliżyć i dla was.
Ukochane Stare Dusze, każdy żyjący na Ziemi Człowiek, jeśli tak sobie
wybierze, jest zdolny samodzielnie przejść przez most, na którego końcu
może spotkać części swej własnej duszy. Na tym założeniu opiera się cała
tematyka przekazów z naszej wycieczki. Powoli w każdym z przekazów będę
wyjawiał wam więcej informacji na temat tego, co tkwi w waszej duszy.
Co prawda niektórzy z was już to wiedzą, pragnę jednak, żebyście to
lepiej zrozumieli. Musicie zrozumieć, że dusza nie istnieje już w
oderwaniu od was. Oto więc co przynosi wam wyższa świadomość: lepsze
połączenie z Duchem! Lepsze połączenie z gruntem! Wyższa świadomość więc
to postęp w waszej dalszej ewolucji jest to coś, co niektórzy nazwali
przejściem na wyższe wibracje. To więcej niż tylko siedzenie na kamieniu
i śpiewanie, jak to opisują niektórzy. Osiągnięcie wyższego rodzaju
świadomości jest o wiele bardziej praktyczne i zarazem bardziej duchowe.
Ono wiedzie was w pewnym kierunki i dzieje się to celowo.
Jeśli
chcecie pewnego dnia stać się wstąpionymi Starymi Duszami, to będziecie
musieli zrozumieć to dobrze znane każdemu szamanowi wyższe połączenie z
własną duszą. Właśnie zapraszamy was teraz, żebyście je zaczęli
rozumieć. Zatem nasze przekazy w wycieczki będą brzmiały podobnie do
spotkań w Kręgu Dwunastu, gdyż w toku każdego z nich będziemy was
nauczać, prosząc, abyście samodzielnie przechodzili przez
czterowymiarowy most, czy pokonywali barierę myślową i wchodzili w
pozbawione lokalizacji i czasu miejsca wielowymiarowe, które zresztą sam
wam opiszę tak, żebyście nie trudzić własnej wyobraźni! Sam wam powiem,
co tam się znajduje. Robię tak, żebyście zrozumieli, że jesteście do
czegoś takiego zdolni. [Patrz także seria przekazów Kryona pt.
„Wizualizacja życia” na mojej stronie autorskiej.] Znajdą się tacy,
którzy będą się pytać: „A po co się tym zajmować? Jaką z tego wyciągnę
korzyść dla siebie?” Tutaj sprawy zaczynają wyglądać naprawdę coraz
lepiej. Kochani, dla was oznacza to dłuższe życie, więcej radości w
życiu, umiejętność zrozumienia rzeczy niezrozumiałych!
Czy
kiedykolwiek zastanawialiście, dlaczego zdarzają się wam pewne sprawy?
Czy kiedykolwiek zastanawialiście nad tym, dlaczego na Ziemi pewne
sprawy toczą się tak, a nie inaczej? Czy kiedykolwiek zastanawialiście
się i zadawaliście swym przewodnikom pytanie: „I co dalej?” - gdyż
znaleźliście się w sytuacji bez wyjścia? Zaraz wam coś powiem: Wszystkie
odpowiedzi na takie kwestie znajdują się wewnątrz duszy, kiedy więc
jesteście połączeni z duszą, stajecie się swym własnym przewodnikiem.
Zdolność takiego połączenia jest wrodzona w każdego Człowieka, choć w
środowisku metafizycznym jest to kwestia kontrowersyjna. Wielu
metafizyków będzie zdania, że taki rodzaj połączenia jest nieosiągalny i
zawsze był nieosiągalny. Jeśli więc i w waszym gronie jest ktoś, kto
myśli w ten sam sposób, polecam mu do przeczytania przepowiednie
Starożytnych! Oni wam przepowiedzieli nastanie czasów, w których takie
możliwości staną się osiągalne. Oto czego możecie oczekiwać podczas tych
kilku nauk, które pragniemy wam przekazać podczas wycieczki po Dolinie
Pomników o tym co się może w waszej duszy skrywać, a co może posłużyć
wam pomocą w dalszym życiu na Ziemi jako zdrowszy i odmłodzony Człowiek.
Wszystko to jest wam dostępne i osiągalne, gdyż sami to w duszy
potraficie rozwiązać, spocząwszy w tkwiącej tam miłości. Jeśli wiecie,
co się w życiu dzieje, nie trapią was żadne niepokoje i lęki.
Osiągnięcie spokoju jest więc sposobem, w który dusza daje wam do
zrozumienia, co się wokół was dzieje. Czy rozumiecie to założenie, że im
głębiej zanurzacie się we własną duszę, tym bardziej stajecie się
odprężeni? Tym bardziej skorzy jesteście do śmiechu? Tym częściej na
waszych ustach, bez żadnego powodu, gości uśmiech? Wtedy dopiero
uzmysławiacie sobie prawdziwe znaczenie słów: „Zapadnij w bezruch i
wiedz, żeś Bóg!” Ha! Jak tam? Czy chcielibyście poznać kilka odpowiedzi
na frapujące was trudne do rozwiązania kwestie? Wszystkiego tego da się
dowiedzieć. O tym zaczniemy nauczać jutro.
Dolina
Pomników doskonale nadaje się na przekaz tego rodzaju nauk. Poczujcie
to, zrozumcie to, oczekujcie tego. Na zakończenie powiem wam tyle: jeśli
teraz siedzicie przede mną na jakimś kamieniu, myśląc do siebie, że nic
z tego, o czym wam opowiadam, nie rozumiecie, gdyż niewiele jeszcze
zdołaliście w życiu uczynić i nie wiecie, skąd zaczynać, oto co wam
radzę: Punkt pierwszy, czy wierzycie w istnienie Źródła Stwórczego?
Wydaje mi się, że odpowiecie: Tak. Punkt drugi, czy wierzycie, że to, co
wam przekazałem powyżej o tym, że Bóg czy Duch znają każdego was z
imienia to prawda, czy nie? Że wokół was, teraz kiedy siedzicie na tych
kamieniach, są istoty anielskie? Tak, czy nie?
A
teraz moje instrukcje: „Kochany Duchu, w stosunku do pewnych spraw,
zupełnie nie wiem, co mam z nimi zrobić i jak wobec nich postąpić, pokaż
mi więc, co powinienem wiedzieć? Schwyć mnie za rękę i wspólnie
przejdźmy most do wiedzy tak, żebym nie musiał tego rozwiązywać sam”. I
wtedy właśnie zaczyna się magia, gdyż, to, co oznajmiliście to wyrażenie
czystej intencji. Z całą pewnością Duch tę intencję usłyszał.
Zostaliście wysłuchani. Tu i teraz słyszą to wasi przewodnicy, Duch i
cały ten kanion, słyszą was Starożytni, którzy tutaj kiedyś żyli.
Uśmiechają się teraz do was, gdyż oto uczyniliście coś, o czym wiedzą,
że jest osiągalne. Jam Jest zakochany w Ludzkości Kryon.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz