Strony

poniedziałek, 16 maja 2022

Pragnę wam teraz przekazać wersję Kryona.

 Brak dostępnego opisu zdjęcia.

 

Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Jesteśmy w Egipcie i niniejsze to trzeci przekaz z naszej wycieczki [rok 2019]. Jesteśmy w publicznym miejscu, na szczycie góry Synaj. Odetchnijcie teraz z ulgą i niedowierzaniem, uzmysłówcie sobie, że oto już wspięliście się na sam szczyt! Cha, cha, cha! Znajdujecie się na dużej wysokości, co słychać w głosie mego partnera. Panuje wielka radość i jej powodem jest coś więcej niż zakończenie wspinaczki. Tylko posłuchajcie dobiegającego zewsząd śpiewu i innych oznak radości. Stoicie na szczycie własnego życia! Zanim więc przejdę do opowieści o Mojżeszu pozwólcie, że zwracając się do zebranych przede mną w tej chwili przypomnę, iż to może być dla was jedyne takie przeżycie, zatem postarajcie się odczuć wszystko, co tylko możliwe.
Góra Synaj zawdzięcza swą sławę Mojżeszowi i jego dokonaniu. Jest święta dla wyznawców wielu religii, zwłaszcza dla Żydów, bowiem dla nich symbolizuje Wyjście. Historia zapisana w biblijnej Księdze Wyjścia, opowiadana jest bardzo często, także w innych źródłach. Biblia opowiada ją inaczej, komentatorzy opowiadają ją inaczej, a jeszcze inaczej traktują ją filmy. Pragnę wam teraz przekazać wersję Kryona.
Jest to wersja oddająca cześć Mojżeszowi oraz temu, co się tutaj wydarzyło w jeszcze większym stopniu, niż to jest zapisane w Biblii. Jak wam się wydaje, jak dobrze znacie tego człowieka imieniem Mojżesz? Jak wam wiadomo, urodził się i wychował jako członek egipskiej rodziny królewskiej. Według filmów, kiedy zostawił wszystko za sobą, od razu wszedł w coś zupełnie innego. Zaraz wam powiem, do czego on wtedy wszedł. Spędził 40 lat życia pasąc zwierzęta. 40 lat! Czy zdajecie sobie sprawę z dojrzałości i mądrości tego Człowieka, kiedy postawił stopę na tym szczycie i doświadczył czegoś bardzo szczególnego? Zaraz wam powiem, miał wtedy 80 lat! Cha cha cha! Czyli był pięć lat starszy od siedzącego teraz przed wami mężczyzny [Lee]. Hmm... Co więc wtedy zdarzyło się na tym szczycie, choć niekoniecznie dokładnie w tym samym miejscu, gdzie teraz siedzicie? Było to trochę na zboczu, a co w tym najważniejsze? - Był to pierwszy raz, kiedy Źródło Stwórcze przemówiło bezpośrednio do Człowieka! Bez pośredników! Bez posągów! Bez niczyjego pośrednictwa! Stwórca przybrał kształt wielowymiarowej istoty anielskiej. Wam zaś wiadomo, że to był Krzew Gorejący, nieprawdaż?
Przypatrzmy się temu wydarzeniu z pewnej perspektywy. W czasach Mojżesza wszystko, co się żarzyło światłem musiało albo świecić na niebie, albo pochodzić z ogniska. Wszystko, co wytwarzało światło, musiało pochodzić z tych dwóch źródeł. W dobie obecnej wiadomo wam, że światło można wytwarzać z pomocą wielu rodzajów energii. Kochani! Zatem to, co widział Mojżesz, wcale nie było Krzewem Gorejącym, choć zostało opisane najdokładniej, jak tylko w tamtych czasach było to możliwe. Och, to było coś znacznie więcej! Gdybyście mogli tylko zobaczyć, było to coś ponad niepochłaniający ogień! Była to kula wielowymiarowej energii, z której wydobywał się głos. Pierwsze, co naprawdę ten głos powiedział, niezależnie od tego, co o tym mówi Biblia, to zdradził swą tożsamość: Oto, kim jestem i oto jak mam na imię. Imię to jest dla niektórych tak bardzo święte, że go nie wymawiają: Jahwe [Jaji]. Oni Go nie wymawiają bądź nie wymawiają go w całości, jak to właśnie uczynił mój partner. Imię to jest święte i takim pozostaje. Kochani! Oto miejsce, gdzie wszystko to się zaczęło. Tutaj nastąpił przekaz [Dziesięciu Przykazań] i Biblia go zachowała. Podczas przekazu, nastąpiły jeszcze inne rzeczy.
Mężczyzna imieniem Mojżesz jest o wiele wspanialszy, niż mogłoby się wydawać. Tak samo, jak wy, on też miał wątpliwości, jednakże zrobił to, co zrobił i wszyscy jego czyny znają. Powtórnie wspiął się na górę i tutaj kochani, moja opowieść trochę się różni od biblijnej.
Ludzie mają własne założenia i uprzedzenia, co do wiary. Izraelici błąkali się po pustyni 40 lat, a wy przejechaliście ją w krótkim czasie. Tutaj się na chwilę zatrzymajmy, po raz pierwszy na wyciecze urządzę wam lekcję numerologii. Zanim Mojżesz dokonał czegokolwiek z tych wszystkich świętych dokonań i zanim w wieku lat osiemdziesięciu bez pośrednictwa usłyszał głos Źródła Stwórczego, sam spędził na pustyni 40 lat i te lata dojrzewania mają głębokie znaczenie.
Zatem zanim usłyszał głos Źródła, Mojżesz dojrzewał 40 lat. Dla Żydów 40 lat tułaczki po pustyni także ma określone znaczenie. A teraz lekcja numerologii: w tybetańskiej numerologii liczba 4 to liczba Gai, czyli Matki Ziemi. Numerologicznie, liczba 40 ma bardzo wyraźne znaczenie. Co prawda w czasach tułaczki nikt nie znał numerologii, ale i dla tamtych Ludzi liczby miały pewne znaczenie. Ile siódemek zawartych jest we wszystkich religiach tej planety? Siódemki przecież występują wszędzie. Ile siódemek kryje się w historii Egiptu, którego zabytki będziecie oglądać? One są wszędzie. Oznacza to coś więcej jak tylko pamięć Siedmiu Sióstr. Siódemka jest liczbą świętą. Liczba cztery także posiada więcej mocy, niż to się wam wydaje. Kochani, czwórka traktuje między innymi o płodności. Ma związek z matką, zmianami oraz porodem. Liczba cztery więc tak naprawdę, jest liczbą odrodzenia. Właśnie dlatego w tybetańskiej numerologii czwórka jest liczbą oznaczającą Matkę Ziemię; opisuje płodność energii wszechrzeczy.
Dlaczego wędrówka Żydów po pustyni trwała 40 lat? Na ten temat mówiliśmy wam już wcześniej. Opowieść o tułaczce znajduje się w Biblii i możecie ją sobie przeczytać, jeśli macie ochotę. A oto moja wersja. W przypadku Księgi Wyjścia, mamy do czynienia z bardzo starą energią. W Księdze tej zapisane są wszystkie pokolenia urodzone w starej energii. Żaden Izraelita nie mógł wejść do Kanaanu niosąc w swej świadomości tę starą energię. Zanim weszli — zanim Izraelici stali się Izraelczykami i jako Ludzie wolni, pozbawieni świadomości niewoli, pozbawieni starej energii, weszli do Kanaanu, do Ziemi Obiecanej — musiały przeminąć całe pokolenia. Kochani, na tym polega odrodzenie. Dlaczego mamy do czynienia z liczbą 4? Właśnie tutaj, na tym szczycie, mamy do czynienia z tego rodzaju odrodzeniem. To jest to, co w tej chwili jest dostępne dla waszej współczesnej świadomości. Macie więc do czynienia z czwórką. Patrzycie teraz na ogromną czwórkę. [Góra Synaj]
Tutaj miało miejsce wydarzenie, które pragnę sprostować po to, aby stało się dla was bardziej zrozumiałe, choć w tym procesie obrażę prawie wszystkich. [Śmiech.] To prawda, że kiedy Mojżesz ujrzał złotego cielca i inne rzeczy, które wcale nie należały do boskich, to zrozumiał, że ówczesne pokolenie zaczynało tracić łączność z boskością, którą on sam im tak wyraźnie pokazywał. Jest to bardzo ludzkie. Ludzie w sposób naturalny dążą do oddawania czci różnym obiektom. Mojżesz więc znów wszedł na szczyt i według Biblii, zszedł ze zbocza tej góry z Dziesięciorgiem Przykazań. Kochani, pragnę wam coś wytłumaczyć; już wcześniej była o tym mowa. Źródło Stwórcze, o którym wam opowiadam, Bóg Bogów, kochające źródło Miłości, największe w całym Wszechświecie Miłosierdzie, które można sobie wyobrazić, Stwórca wszechrzeczy, wcale nie jest Bogiem osądzającym! Nie jest Bogiem osądzającym! To nie jest Bóg, który najpierw daje wam całkowicie wolny wybór, a następnie zań karze. Niebyły więc to żadne przykazania, ponieważ ten piękny Bóg nie rozkazuje! Ale takich słów użyto, tak przetłumaczono słowa, abyście po dziś dzień mieli Dziesięcioro Przykazań. Słowa te jednak trywializują miłość bożą. Nie mam zamiaru od nowa redagować wam tej historii, nazywając je Dziesięciorgiem Sugestii! [śmiech] Jest to dziesięć wskazówek, jak żyć w świetle, jak żyć właściwie, kiedy Człowiek ma wolny wybór, zaznajomienia się z nimi i ujrzenia w nich boskich, zdroworozsądkowych zasad, na których te instrukcje się opierają. Pragnę, abyście się im wyraźnie przyjrzeli, bowiem niektóre z nich wcale nie brzmią jak pochodzące od Boga! Jest tak, ponieważ były spisane i odnosiły się do tamtej grupy Ludzi na pustyni. Są to podstawowe, praktyczne wskazówki dostosowane do tamtejszego życia i zawierają rzeczy, które w tamtych czasach były oparte na zdrowym rozsądku. Kochani, to były instrukcje, a nie przykazania, których złamanie groziło karą!
A teraz kolejne przeredagowanie. W Biblii pisze, że Mojżesz się w pewnym momencie trochę zniecierpliwił i zrobił coś nie tak. Potrzebowano wody i Bóg powiedział, żeby rzucił kijem i tam znajdzie wodę, ale zamiast tego, Mojżesz tym kijem uderzył w skałę i tym samym zachował się nieposłusznie. Chociaż znalazł wodę, to według opowieści, jego akt nieposłuszeństwa stał się powodem, dlaczego musiał zostać, a wszyscy poszli dalej. Naród wszedł do Ziemi Obiecanej bez Mojżesza.
A oto co naprawdę się zdarzyło. Mojżesz sam oznajmił zebranym przedstawicielom dwunastu plemion, że dalej nie pójdzie. Powiedział tak, gdyż usłyszał to od samego Stwórcy. Mojżesz jednak niczego nie zrobił nie tak. Jak można to wam jaśniej wytłumaczyć ? Ludzie postrzegają Źródło Stwórcze jak ojca. Ojciec osądza, ojciec dyscyplinuje. I w ten sposób wszelkie ludzkie cechy są następnie przypisane Wszechmocnemu. W tamtych czasach powstała plotka, że Mojżesz uczynił coś niepoprawnego i dlatego musiał zostać.
Kochani, on nic takiego nie zrobił! Jego zadanie dobiegło końca. Zaraz wam powiem, ile wtedy miał lat. Kiedy umarł, Mojżesz miał 117 lat, a umarł nieopodal miejsca, w którym naród izraelski wszedł do Ziemi Obiecanej. On miał wtedy 117 lat! Przyczyną, dla której pozostał jest to, że był człowiekiem Wyjścia i tułaczki. Miał w sobie tę świadomość i energię, na niej oparł całe swoje życie, na niej polegało jego osiągnięcie. Oto, czego dokonał Mojżesz. Gdyby wszedł wraz ze wszystkimi, niosąc w sobie starą energię, i w Kanaanie, w nowym paradygmacie wciąż byłby przywódcą, nic by z tego nie wyszło, niczego by nie osiągnął! Oto dlaczego Mojżesz nie wszedł do Ziemi Obiecanej. Wcale nie został ukarany; dane mu było zrozumieć, że już skończył to, co do niego należało. Wiele z tego, o czym mowa, działo się właśnie tutaj, gdzie siedzicie teraz i w pobliskiej okolicy. Góra pozostała, abyście mogli się nań wspinać i samemu poznać te rzeczy oraz przekonać się, że ona doprawdy jest personifikacją historii. Jest to doprawdy wspaniała historia, która dała początek kulturze, która z kolei dała początek pojęciu Boga Jedynego, które istnieje do dzisiaj, właśnie dzięki temu Człowiekowi.
Kochani! Mojżesz nie zrobił nic złego. Jedyne, co mogę wam powiedzieć, to to, że przez cały okres tułaczki zawsze wątpił w siebie. Zatem był członkiem Klubu Ludzi o Niskim Poczuciu Wartości Własnej. Jest to klub zrzeszający większość Starych Dusz! Zatem, jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości co do znajdującej się wewnątrz was świętości, to wiedzcie, że nie jesteście w tym osamotnieni. Wybór należy do każdego z was, żeby, tak samo, jak Mojżesz, przekonać się nareszcie, że to wszystko, to prawda! Jesteście boskim Stworzeniem, zostaliście stworzeni na wzór i podobieństwo Boga, czyli jesteście miłością. Przyswójcie sobie ten przekaz, abyście poczuli jego głębię i wiedzieli, jak bardzo jesteście kochani!
I tak jest.
[Nota od tłumacza: Kryon nigdy niczego nie pozostawia przypadkowi. Tak też jest i teraz, bowiem jego przekaz rozpoczyna się w 7:22 minucie nagrania, w tybetańskiej numerologii 7 to liczba określająca boskość, a 22 to liczba mistrzowska, określająca boskie prawo i strukturę, bardzo stosowna liczba na szczyt góry, na której Mojżesz otrzymał Dziesięcioro Przykazań, oraz na ich nową interpretację...]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...