Strony

poniedziałek, 2 maja 2022

Chór miłosierdzia, Cancun 8. 12.2013

 May be an image of text

#kryonsiatkakrystaliczna #lemuria #kryonchórtonujący #historialudzkości
Chór miłosierdzia, Cancun 8. 12.2013
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Rdzenni dziadkowie są z nami i wielu z was ich obecność wyczuwa. Oni istnieć będą zawsze, niezależnie od tego, czy ich czujecie, czy nie. Właśnie oni przepowiedzieli nastanie obecnych czasów. Nieważne jak daleko w przeszłość chcecie się zapuszczać, jak daleko na północ czy na południe ich szukać, oni od zawsze przepowiadali wam to samo, że nadejdzie taki dzień, kiedy rdzenne i nierdzenne narody świata zejdą się razem i za pośrednictwem Ziemi oddadzą sobie wzajemnie cześć. Ziemia, na której teraz siedzicie jest namaszczona, to prawdziwie święta ziemia. Z całą miłością i miłosierdziem pragnę wam powiedzieć, że jeśli przybyliście tutaj, żeby się zabawić i rozerwać, to możecie tę salę już teraz opuścić, a wasze puste krzesło zabiorą, pustkę po nim zapełnią ci, którzy rozumieją świętość dzisiejszego dnia. Dzisiejszy dzień jest zaprawdę święty.
Dzisiaj przekażę wami nowiny w czterech częściach o tym, co robicie na Ziemi, o waszej historii i jak zawsze przy tej okazji, zwrócę się także do samego Yawee [dr Todd Ovokaitys]. Opowiem wam o przyszłych spotkaniach Chóru, a nawet wymienię nazwę jednej dopasowanej pary węzła i oczka. Na razie jednak ustawmy tutaj energię oraz określmy, co będziemy przez te kilka godzin robili. Skupcie swą świadomość na tym, czego już zdołaliście się nauczyć, potraktujcie nasze spotkanie jako świętą ceremonię, gdyż ono jest święte. Potraktujcie to spotkanie jako mające wpływ na dalsze losy planety, gdyż ono taki wpływ rzeczywiście ma. Kochani, pragnę, żebyście wszystkich Przodków, którzy żyli tutaj na długo, zanim każdy cal ziemi pokryto cementem, potraktowali jako rodzinę, gdyż oni was oczekiwali. I oto punktualnie przybywacie tutaj na umówione spotkanie. Zatem niechaj dzisiaj spełni się proroctwo. Niechaj się rozpocznie.
Żyjemy w czasach wiatrów zmian i zmiany te dotyczą nas wszystkich, nawet Źródła Stwórczego. Zmiany te dotyczą zwłacza Źródła Stwórczego. Jeśli kiedykolwiek wydawało się wam, że zostaliście na Ziemi pozostawieni samym sobie, że wszystkie wasze poczynania nie mają wpływu na nic więcej, poza samą Ziemią, to wiedzcie, że to nie tak. To, co robicie dzisiaj w tym miejscu to przygotowanie do czegoś więcej. Całe galaktyczne sąsiedztwo wie, co wy dzisiaj w Cancun robicie.
Pragnę opowiedzieć wam waszą historię. Pragnę opowiedzieć wam historię ludów rdzennych oraz historię samych tonów. Zacznijmy od powiedzenia, które prawdopodobnie jest wam znane, że to historia decyduje o tym, jaka będzie przyszłość. Współcześni socjologowie i antropologowie traktują to oznajmnienie cynicznie. Sami widzą, że historia co raz się powtarza tak, jakby Ludzkość nie potrafiła się z niej niczego nauczyć, jakby Ludzkość nie potrafiła się uczyć z własnych błędów i wydawać by się mogło, że socjologowie i antropologowie mają rację. W ciągu ostatnich kilku tysięcy lat nie widać w waszej historii większego postępu. Jak się o tym wyraziłem wcześniej, tylko kije, którymi się okładacie stały się mocniejsze. Jest to jedyne, co się zmieniło i jak wtedy walczyliście o byt, tak i wciąż o niego walczycie i stąd może się wydawać, że oznajmnienie, że historia lubi się powtarzać jest prawdziwe, że historia znów określi waszą przyszłość i wasza świadomość nie wyewoluuje zbyt wysoko.
Cofnijmy się zatem jeszcze dalej w historię i zobaczymy, jak do tej historii podchodziły ludy rdzenne? Wszystkie ludy rdzenne planety rozpoczynają wszystkie swoje ceremonie od oddania czci Przodkom. Czynią tak, gdyż wiedzą, że wzorzec mądrości właśnie na nich spoczywa. Zatem ludy rdzenne zwracają się do przeszłość o pomoc w kształtowaniu przyszłości, ale ich podejście to tej przeszłości nie jest tak samo cyniczne, jak socjologów i antropologów. Oni widzą swą historię w sposób piękny, wiedzą, że przyszłość można ukształtować z pomocą pierwszych Dziadków i Przodków, których rodowód sięga bardzo daleko. Rdzenna ludność przyjmuje do wiadomości mądrość przeszłości.
Zmieńmy teraz nieco temat i przyjrzyjmy się tej historii z wielowymiarowego, kwantowego punktu widzenia. Istoto Ludzka, jak z kwantowego punktu widzenia wygląda twoja przeszłość? Jak wygląda twoja wielowymiarowa przeszłość? Pragnę, abyście teraz spojrzeli na jej wzorzec, którzy złożyli tutaj Plejadnianie, a który nosicie w swoim DNA. Plejadnianie są waszymi prastarymi Przodkami i dlatego właśnie można powiedzieć, że historia rzeczywiście określi waszą przyszłość. Tą historią jest historia Plejad.
To oni są prawdziwymi prastarymi Przodkami, żyją jako cywilizacja wstąpiona, każdy z was nosi ich teraz w DNA. To oni ustanowili świętość tej przestrzeni. Zatem ludy rdzenne mają rację, tylko jeśli spojrzeć na historię z szerszej perspektywy, to wybiega ona poza samą planetę. Dzisiaj przyglądacie się historii wstąpionej, świadomej cywilizacji. Oto co swym tonowaniem czynicie: otwieracie drzwi do prastarej historii.
Kilka lat temu Yawee, czyli dr Todd, zaczął przypominać sobie pewne tony i sam nie wiedział, dlaczego mu się przypominają? Kiedy zauważył, że mają swoistą strukturę, zaczęliśmy przekazywać mu wskazówki na temat tego, co sobie przypomina oraz dlaczego w ogóle to sobie przypomina? Dr Todd przypominał sobie boskie tony wielowymiarowej historii Ludzkości. Wszystko zaczęło się od przypomnienia sobie tonów śpiewanych na Lemurii. Dzisiaj słyszeliście już przykład tego, jak brzmi przypomniana przez niego historia Plejad. Wszystko to przychodzi do niego wtedy, kiedy tego potrzeba, gdyż nie jest to coś, co pochodzi z jego własnej Akaszy.
Niektórym z was trudno zrozumieć, ale to wszystko zachodzi właśnie dzisiaj, podczas naszego spotkania. W zeszłym roku, podczas pierwszego Chóru lemuryjskiego, kiedy to swym zebraniem i śpiewem włożyliście klucz do zamka, jak to wtedy określiłem, swoim spotkaniem stworzyliście sytuację umożliwiającą otwarcie kapsuł czasowych [w znaczeniu, że otwierają się o umówionym czasie – przyp. tłum.] ulokowanych w pewnych miejscach na Ziemi. [pierwsze spotkanie Chóru lemuryjskiego odbyło się 21, 12, 2012 na Hawajach, czyli starożytnej Lemurii – przyp. tłum.] Klucz wtedy się przekręcił, zamek się otworzył i od tamtego czasu wasza przyszłość nie jest sterowana waszą historią, ale historią waszych biologicznych Rodziców. Od tamtego czasu zaistniała dla Ludzkości możliwość wzniesienia swej świadomości, gdyż wtedy przekręciliście klucz w zamku. Cała galaktyka natychmiast się o tym dowiedziała, dowiedziało się o tym całe wasze gwiezdne sąsiedztwo. Na pewnym poziomie, kochani, odczuł to także każdy Człowiek na Ziemi! Każdy Człowiek to odczuł.
Wtedy stworzyliście możliwość podjęcia mocy i według niektórych, to już koniec. Mówią: „Zrobiliśmy, co do nas należało, stworzyliśmy możliwość podjęcia mocy!” Pokażę wam teraz na jednym przykładzie, dlaczego to niezupełnie tak. Taki jednorazowy śpiew to tak, jakby poszukiwacz złota znalazł je, zobaczył, jak błyszczy się w siczonym żwirze i zrozumiał, że odkrył całą żyłę, a następnie odwrócił się na pięcie mówiąc: „Ale fajnie!” I dalej już tej żyły nie szukał. Zachowujecie się tak, gdyż macie tendencję postrzegać pewne wydarzenia jako pojedyncze, oderwane od reszty i przechodzić od nich w poszukiwaniu czegoś jeszcze bardziej fascynującego. Pozwólcie więc, że wam powiem, że prócz wydarzenia spowodowanego okazją naszego spotkania, nie ma nic bardziej fascynującego, czy podniecającego. Za każdym razem, kiedy te tony śpiewacie, kiedy gromadzicie się specjalnie po to, żeby je odpowiednio ułożyć i odśpiewać, przyświeca wam bardzo szlachetny cel. To prawda, że w ten sposób przekręcacie klucz w zamku, odkrywacie, gdzie ta żyła złota, ale teraz macie także możliwość tego złota używać! A waszym przeznaczeniem jest używanie tego złota. Możliwość używania tego złota to dar pochodzący prosto ze Źródła Stwórczego.
Miesiąc temu, będąc nad jeziorem Titicaca dokonało się spełnienie proroctwa [o Orle i Kondorze], kiedy to szaman z północy spotkał się z szamanem z południa. Wtedy wszystkie kapsuły czasu otworzyły się naraz. Jako Ludzkość przekręciliście klucz w zamku w grudniu zeszłego roku. W zeszłym miesiącu można powiedzieć, że uchyliliście drzwi, a dzisiaj w te drzwi wchodzicie. Na Ziemi nie ma bardziej podniecającego wydarzenia! A może jest inaczej? W kolejnych częściach przekazu podam wam kilka informacji o przyszłych spotkaniach Chóru, o tym, co podczas nich będziecie robili, jak należy te spotkania nazwać i więcej o samym Yawee. Na razie jednak mówimy o historii i ta historia stanowić będzie napęd waszej przyszłości.
Jest to przyszłość, w której Istota Ludzka jest postrzegana inaczej niż mógłby na nią spojrzeć jakiś współczesny socjolog. Na tym polega nasza własna przepowiednia. Pragnę także, abyście zwrócili uwagę na grunt, na którym się spotykacie. Ostatnie spotkanie Chóru miało miejsce na Lemurii, a Lemurianie są zalążkiem całej Ludzkości. Dzisiaj jesteście w Cancun, gdzie żyli prorocy, którzy przepowiedzieli losy całej Ludzkości. Nikt prócz Majów nie rozpracował fraktali czasu tak dokładnie, żeby wiedzieć, kiedy zajdzie koniec długiej rachuby tak, żebyście teraz mogli tutaj przybyć i zająć się tym, czym się zajmujecie. To Majowie wam to przepowiedzieli, to oni wam opowiedzieli i początku nowego kalendarza, o czasach, kiedy natura ludzka zacznie się zmieniać, o zaistnieniu potencjałów wyższej świadomości, kiedy to nareszcie Starożytni znów będą się mogli ujawnić a ich świadomość znaleźć się na pierwszym planie. Starożytni rzeczywiście są teraz tutaj i się wam przyglądają, a niektórzy z was nawet są ich wcieleniem.
Wcześniej już tłumaczyliśmy wam pojęcie węzłów i oczek [siatki krystalicznej] planety. Informacje na ten temat to nowość, przekazujemy wam je dopiero od roku, gdyż teraz będą wam potrzebne. Pojęcie węzłów i oczek jest wam niejasne, gdyż nie jest trójwymiarowe. Przekażemy wam jednak coś, co ułatwi wam zrozumienie tego, dlaczego pewne rzeczy objawiają się parami. Nawet w rzeczywistości 3D macie do czynienia z parami.
Spotkania Chóru tonującego, nie bez przyczyny, będą zawsze miały miejsce na węźle. Węzeł to miejsce wielowymiarowego nakładania się fizycznych i ezoterycznych siatek, które sprawia, że się w takim miejscu dobrze czujecie. Ludzie zwykle czują się lepiej w miejscach, gdzie czują, jak się ich oczyszcza z negatywności, niż w miejscach, gdzie wam się wpycha pozytywność. Czy to zauważyliście? Ludzie uwielbiają wszystko oczyszczać. Przecież robicie to nieustannie. Stawiacie się wszędzie, gdzie tylko jest okazja do jakiegoś oczyszczania. Biegniecie wszędzie, gdzie można z was wyciągnąć coś, co już wam nie służy. Właśnie dlatego na węźle zawsze czujecie się tak błogo. Taki węzeł to jakby kosmiczny odkurzacz do czyszczenia siatki krystalicznej, który ją jednocześnie ustawia i kalibruje, zabierając z niej wszystko, co wam już nie służy, tym samym stwarzając na niej miejsce na wszystko, co pożądane. Takie pary węzłów i oczek muszą istnieć i jak wam mówiłem, one rzeczywiście istnieją i jest ich 12. Kiedy wchodzicie w kontakt z jedną częścią pary, kontaktujecie się z całą, gdyż para ta współpracuje ze sobą wielowymiarowo. Można powiedzieć, że pary te są ze sobą splątane. Zatem jeśli odwiedziliście jakiś węzeł, to nie musicie następnie podróżować tam, gdzie jego oczko, gdyż zawsze kontaktujecie się jednocześnie z węzłem i dodpasowanym z nim oczkiem. Czyż to nie ciekawe, że energia popychania i przyciągania, o której tak często wspominamy, zawsze występuje parami? A przecież energia ta występuje nawet w centrum Drogi Mlecznej, czyli Źródło Stwórcze także jest taką parą!
Innymi słowy, gdybyście mieli wysyłać kogoś, żeby się na ziemi rozmnożył, to co, wysyłalibyście tylko jednego? [Śmiech na sali] Nie, wysłalibyście parę o energii męskiej i żeńskiej, gdyż kiedy w całej stosowności i pięknie się ze sobą schodzą, tworzą nową Istotę Ludzką. Jest to przepiękny proces, takie schodzące się ze sobą energie to węzeł i oczko i każda z tych energii jest sobie równa, każda z nich jest piękna. Rezultatem ich zejścia się jest stworzenie!
Pozwólcie, że opowiem wam coś o Yawee. Jako kapłan na Lemurii, był naukowcem, a wiedzę naukową otrzymał od Plejadian, specjalnie został w tym celu wybrany i żył na Lemurii bardzo długo. Lemurianie się rozmnażali, gdyż takie mieli zadanie. Po to sami zostali stworzeni, żeby ściągnąć na Ziemię więcej dusz i założyć Akasz, założyć jej piękny wzorzec. Jak większość Lemurian, Yawee też miał dużo dzieci i niektóre z nich stały się wzorcami Akaszy waszych Starożytnych. Wiem, że sam się tego domyślał, choć w jego obecnym życiu, jako dr Todd, jest bezdzietny. Ale przecież i tak ma dzieci, gdyż powierzono mu zadanie przyniesienia WAM energii przyciągania i odpychania, dzięki której stworzycie na planecie nową świadomość. Zatem czyż nie można powiedzieć, że z pewnego punktu widzenia, dr Todd jest zawsze kwantowo w ciąży? [Sala się głośno śmieje] Nie jestem jednak pewien, czy sam chciał się o tym dowiedzieć? Ale czyż nie tłumaczy wam to, dlaczego ta równowaga między pierwiastkiem męskim i żeńskim w jego wcieleniu jako dr Todd jest tak wyraźnie widoczna w jego łagodności, w postawie mistrza, którą niektórzy z was widzieli. Pragnę wam i jemu tę historię przypomnieć, gdyż Yawee wcale nie przypomniał sobie tego wszystkiego naraz.
Nie, u niego zaczęło się od wizji, w której zobaczył obracającą się cząstkę DNA. Obejrzał ją ze wszystkich stron, wszystkie skręty podwójnej helisy. Nawet nadaliśmy mu wtedy przydomek „Twist Master”. W wizji zobaczył, jak taka cząstka powstaje. Choć przekazana mu wtedy wizja nijak odnosiła się do jego naukowych osiągnięć, to dzięki niej dowiedział się, czego potrzebuje w celu wykonania następnego kroku. Dr Todd jest pierwszym naukowcem na świecie, który stworzył instrument wykorzystujący wielowymiarowość energii. Praca tego instrumentu daje wymierne, dające się duplikować efekty. Długo, zanim odkrył tony, Yawee odkrył coś jeszcze, coś, co nazwę „fizyką dobroczynności”. W wielowymiarowości odkrył coś jeszcze, coś, co przypomniał sobie od swych plejadniańskich przodków, mianowicie, że wszystko, co się za pomocą tego instrumentu robi, daje tylko pozytywne wyniki co przeczy praowdopodobieństwu i statystykom odkryć naukowych.
Zwykle w chemii i innych dziedzinach naukowych, kiedy pracuje się nad pewnymi wynalazkami, ma się różne wyniki, jedne sformułowania działają, inne nie. A w przypadku jego wynalazku wszystko, co nim dotykał, okazywało się dobroczynne. Niektórzy z was słyszeli o jego najnowszym wynalazku, o sterowanych komórkach macierzystych, które wiedzą, gdzie mają iść. A skąd one to wiedzą? Według jakiego wzorca one to wiedzą, jak taki wzorzec może wyglądać? Zaraz wam powiem, co to za wzorzec: jest nim sam Yawee! On to pamięta, gdyż tę wysoką naukę przekazali mu Plejadianie dlatego teraz używa fizyki, która wie, co ma robić w celu wyleczenia!
Jestem świadomy, nawet mówiąc powyższe, że będą mnie słuchać tysiące, że przyjmą te słowa z niedowierzaniem, dopóki inni szczerze nie przyznają: „mamy podobne wyniki”. Czy potraficie zrozumieć co to znaczy, odkryć elementy fizyki, która was rozpoznaje i wprowadzona do ciała zachowuje się tam tylko dobroczynnie? Mówię wam o tym właśnie teraz, ponieważ śpiewane przez was tony to także dobroczynne pary współtworzące narodziny nowej świadomości na Ziemi. Jest to świadomość o zrównoważonych elementach męskich i żeńskich, ponad walkę o byt, cechująca się przede wszystkim miłosierdziem, która stworzy nowy rodzaj myślenia.
Swym spotkaniem dopiero siejecie nasiona tego wszystkiego, nie oczkujcie więc, że efekty waszej pracy zobaczycie już jutro w dziennikach telewizyjnych. Wyniki waszych starań może uwidocznią się w następnym pokoleniu albo w drugim, lecz już teraz pomagacie planecie urodzić się na nowo. Dlatego śpiewacie tony parami, dlatego je się śpiewa specjalnie dobranymi parami, właśnie po to, żeby w ten sposób narodziło się na plancie nowe dziecko, czyli nowa świadomość, Nowy Człowiek. Wszystko to jest na razie bardzo odległe waszej logice, ale jednak już to odczuwacie, nieprawdaż? Wiecie także, że robicie coś doniosłego. Wiecie także, że Starożytni wszystkich planet wolnego wyboru się do was w tej chwili uśmiechają. Tak oto wygląda opowieść o tym, co się dzisiaj tutaj odbywa. Po przerwie opowiem wam o tym, co niedługo będziecie śpiewać w kolejnych Chórach.
Możecie się zapytać: Jak wygląda przyszłość Chóru? Jak dotychczas nie dawaliśmy Yawee żadnych dokładnych instrukcji, pod względem tego, ile takich spotkań powinno być, kiedy mają się odbyć, ani jak długo jeszcze te spotkania w ogóle mają się odbywać. Zatem zrobimy to teraz. [Śmiech na sali.] Śpiewanie tonów nie jest procesem liniowym, nie trzeba w tym celu odwiedzać wszystkich węzłów. Czyż nie jest to dobra nowina? Istnieje pewne okno czasu, kiedy Chór powinien się zbierać i tonować i okno to będzie trwało do roku 2016. Rok ten będzie rokiem kończącym początkowe 18 lat od środka ruchu precesyjnego, co stanowi najlepszą porę na takie śpiewanie.Yawee, taka koordynacja czasowa współgra z twoim własnym harmonogramem, być może więc stworzysz listę spotkań Chóru nie tylko na węzłach, ale w innych miejscach w celu osiągnięcia pewnego rodzaju energii?
Porozmawiajmy jednak o tych spotkaniach, które masz już umówione i nawet w myślach nadałeś im nazwy, gdyż się o nie nie pytasz... więc teraz te nazwy zmienimy [śmiech]. Nie musisz tego wszystkiego robić sam! Opiszmy przymioty przyszłości kolejnych dwóch lat. O pewnych sprawach już sam pomyślałeś, innych zaś się jeszcze nie domyślasz. Następne dwa węzły, na których będziecie śpiewać to miejsca bardzo aktywne w plejadiańskim stworzeniu. Można powiedzieć są to miejsca najbardziej aktywne. Innymi słowy, tam wciąż jest obecna plejadiańska energia i czują ją Ludzie, którzy nawet nie mają pojęcia, co czują. Oba miejsca są uznawane za święte i oba znajdują się pod ochroną. Zatem opowiemy teraz o tym pierwszym, w którym spotkacie się w przyszłym roku.
Będzie to rok numerologicznej siódemki. Według tybetańskiej numerologii liczba 7 oznacza boskość. W przyszłym roku więc dodacie do śpiewu boskie powitanie i skierujecie je do Plejadian żyjących w górze zwanej Mt. Shasta. Chór, który za kilka miesięcy się tam zbierze, nie będzie śpiewać o energii narodzin, ale zbierze się w celu celebracji i powitania żyjących tam Plejadian, których obecność i tak jest już wam dobrze zanana. Znajdujące się tam świetlane miasto Telos, które widzieli już inni jasnowidze, jest metaforą Źródła Stwórczego, które żyje wewnątrz tej góry do dzisiejszych czasów. I wy to wszystko będziecie podczas spotkania celebrowali. Czyż to nie interesujące, że wokół tego węzła nie ma żadnych hoteli? No, przynajmniej nie tyle i takich wielkich jak tutaj, w Cancun? Mt Shasta nie przyciąga do siebie takich tłumów turystów, żeby nie stwarzać wokół niej czegoś niestosownego, żeby teren ten pozostał nietknięty, żeby wciąż panowała tam wiejska atmosfera. Właśnie tam udacie się na następne spotkanie Chóru, w roku boskiej siódemki. Być może nawet zechcecie to spotkanie nazwać Boskim Chórem Powitalnym?
Właśnie skończyliście śpiewanie tonu o nasionach stworzenia. Zaśpiewajcie go jeszcze raz właśnie w Mt Shasta. Zaśpiewajcie ten sam ton także w roku 2015. Opowiedziałem wam o Mt Shasta, górze ożywionej energią plejadiańskiego źródła, które znajduje się tak blisko powierzchni, że nawet Ludzie niemający nic wspólnego z ezoteryką na jej szczycie coś czują. O zmierzchu i wieczorem może nawet widzą wirujące tam światełka. Mt Shasta ma swój rodowód i jest to rodowód samego Źródła Stwórczego. Zatem pojedźcie tam i ich celebrujcie! Powitajcie ich swoim śpiewem!
Na kolejny rok mamy dwa spotkania Chóru: jedno na węźle, a drugie nie. Przekażę wam teraz nazwy tych miejsc i opiszę związane z nimi energie. Tony potrzebne do odśpiewania już pamiętasz, Yawee, a te, które ci się wydają potrzebne, przekażemy ci, kiedy przyjdzie na to odpowiedni czas. Tak samo, jak przekazaliśmy ci je podczas bieżącego spotkania. Chór w roku boskości (2014) będzie o celebracji.
W roku ósemki (2015) Chór spotka się także w bardzo aktywnym miejscu pod względem spotkań z Plejadianami, a które znajduje się w samym środku Australii – w Uluru. Aborygeni australijscy mają wiedzę, o której możecie nic nie wiedzieć. Według nich stworzenie jest utożsamiane z Siedmioma Siostrami, tak brzmi ich tradycja, według której przybysze wylądowali na szczycie Ayers Rock [angielska nazwa Uluru.] Dla nich więc Uluru to kolebka Ludzkości.
Na Ziemi takich kolebek jest więcej, Uluru jest jedną z najstarszych. Lemuria to coś innego, gdyż jest to pierwsza, rozwijająca się w izolacji cywilizacja mająca plejadiańską energię. Wewnątrz Uluru jednak mogą wciąż się znajdować oryginalne nasiona stworzenia. Jeśli zapytać aborygenów [naród Anangu], którzy są kustoszami tego terenu i jego właścicielami, to powiedzą wam, że „Ci, Których Imion Nie Da Się Wymówić” wciąż żyją wewnątrz. W pobliże Uluru może wejść tylko szaman, nad Uluru nie wolno nawet przelatywać samolotem, gdyż jest to miejsce aż tak święte. Zbierzecie się tam i będziecie celebrować nie tylko początki życia na planecie, ale zakorzenicie tam także nowe energie. Poznacie co to za energie, z nastaniem roku 2015, dowiecie się wtedy także, co macie w związku z nimi do zrobienia w celu uzupełnienia i otwarcia tej kapsuły.
Według oficjalnych danych rządu australijskiego istnieje ewidencja na to, że na tym kontynencie cywilizacja tak, jak wy ją znacie, istnieje od przynajmniej 60 tysięcy lat. Zatem w Uluru połączycie się z zamierzchłą historią, poczujecie obecność Starożytnych, wejdziecie w istniejący tam wzorzec przyniesiony tam przez Plejadian. Uluru więc jest doprawdy miejscem szczególnym.
Na rok 2015 zaplanowaliście jeszcze jedno spotkanie Chóru, ale nie na węźle. Spotkacie się w Izraelu. Izrael nie leży nawet w sąsiedztwie żadnego węzła, więc możecie się pytać, po co tam z Chórem w ogóle jeździć? Kochani, mam nadzieję, że to, co wam powiem, przysporzy wam dreszczy. Zaraz wam powiem, po co się spotykać właśnie tam. Od mniej więcej dwóch tysięcy lat wszystkie wasze przepowiednie skupiają się na Izraelu określając go punktem zapalnym końca świata! Od Izraela miała się zacząć III wojna światowa. Siły geopolityczne miały się ułożyć tak, żeby przynieść wam wojnę jądrową, a jej początek miały dać wydarzenia w Izraelu. Cała historia Izraela i Izraelitów skupia się na tym współczesnym państwie, jest to więc region kłopotliwy. Co możecie tam zrobić? Cha, cha, moi kochani, w roku 2015 ten kłopot wyłączycie. Jeśli chcecie, nazwijcie to spotkanie Chórem Przebaczenia, choć strony zainteresowane będą się wtedy spierały o to, kto ma przebaczyć komu? [śmiech] Lepiej będzie, jeśli nazwiecie to spotkanie Chórem Uzdrawiającym.
Będzie to uzdrowienie prastarych wrogich nastawień, dzięki czemu ta Ziemia Święta stanie się jeszcze bardziej święta! Mówiąc przenośnie będzie to okazja do tego, żeby wszyscy Synowie Boży, którzy tam mieszkali mogli podać sobie dłonie, objąć się i powiedzieć: Oto początek nowego Izraela! Nastanie Nowa Jerozolima, więc pojedziecie tam po to, żeby ją rozpocząć; żeby stworzyć Miasto na wzgórzu! [„Nowa Jerozolima” i „Miasto na wzgórzu” to pojęcia czysto amerykańskie wywodzące się z religijno-patriotycznego etosu znanego każdemu dziecku ze szkoły wiersza purytanina, Johna Winthropa, napisanego w 1630 roku, w którym jednoczące się kolonie są postrzegane jako właśnie Nowa Jerozolima, ideał państwowości, moralności chrześcijańskiej łaskawości. Europejczyk w tym miejscu może mieć mniej polityczne skojarzenia – przyp. tłum.] A stworzycie je poprzez uzdrowienie i przebaczenie. Jako Nowi Ludzie macie tę możliwość. Choć sam Izrael nie leży na żadnym węźle, to żeby się uzdrowić, wcale nie musi! Wielu nie będzie mogło z tobą pojechać, choćby tak chcieli, więc może stworzysz jakąś możliwość wirtualnego uczestnictwa, ostatecznie masz na to czas.
Tak właśnie postrzegamy energie kolejnych trzech lat. A co będzie po roku 2016? Wtedy przyjdzie pora na zakończenie, ale tego się jeszcze nie planuje, więc nie będę wam o tym nic mówił. Na razie przekazuję wam same nazwy waszych przyszłych spotkań.
Zatem siedząc teraz w Cancun widzicie, że to, co robicie jest sprawą poważną. Żadne z wydarzeń zwanych spotkaniem Chóru Tonującego samo w sobie nie jest wydarzeniem kompletnym. One się muszą odbyć jako cała seria. Nie wszyscy chórzyści muszą brać udział w każdym spotkaniu, coś takiego byłoby wymogiem zbyt liniowym. Niech na każde spotkanie stawiają się ci, którzy czują się do tego powołani. Czyli zbierajcie się tak, jak zebraliście się właśnie dzisiaj. Zaplanujcie sobie taką podróż, weźcie w czymś takim udział, gdyż każdy z was sobie na to zasłużył.
Doszliśmy do segmentu końcowego. Nie jest to tylko zakończenie ceremonii, jest to zarazem czas współtworzenia i narodzin nowej energii w siatce krystalicznej. Powtarzam, siatka krystaliczna to siatka czynów, gdyż to ona pamięta czyny Ludzkości oraz ustawia energię noworodków. Jak tylko na Ziemi rodzą się dzieci, to poznają rodziców i bezpośrednie otoczenie, a następnie ustawiają Akasz zgodnie z panującą na Ziemi energią. Energię tę zaś ustawia właśnie siatka krystaliczna i dlatego zmieniając energię w tej siatce zmieniają się tym samym potencjały noworodków. Noworodek więc ściąga sobie Akasz z innego, czystego miejsca. Kiedy opowiadałem wam, że to delfiny i walenie mają czyste wzorce planety, mówiłem to wam, żeby dać wam do zrozumienia, że stanowią swoisty system zapasowy siatki krystalicznej, na wypadek, gdyby ta miała zostać jakoś zerwana. Przechowywane w delfinach wzorce nie tylko dotyczą całej planety, ale Czystego Człowieka tego, który według Yawee może żyć w nieskończoność. Tak, to prawda, taki wzorzec rzeczywiście istnieje i jest na wpół biologiczny i na wpół ezoteryczny; jest to wzorzec boski. Tam zawierają się wynalazki dla Ziemi, inna wielowymiarowość, która nadejdzie, wzorce wynalazków, wszystko to już tam istnieje, nie da się tych wzorców od siebie oderwać, gdyż wzorzec Gai to także wzorzec ludzkiego DNA, zatem odpowiedź na zadane przez Yawee pytanie brzmi: nie ma kochany żadnej różnicy. To, co ci się wydaje, że robisz dla siatki krystalicznej, robisz dla siebie. Oczyszczasz więc to, co jest gotowe do oczyszczenia w DNA i dzięki temu oczyszczeniu stajesz się inny. Stwarzasz siatce krystalicznej miłosierdzie i jednocześnie przeredagowywujesz je w sobie. Tych wzorców nie da się od siebie oderwać. Nie da się tego wam liniowo wytłumaczyć, tak samo, jak nie da się dokładnie odpowiedzieć napytanie: który ton odmienia który segment DNA? My to postrzegamy zupełnie inaczej. Wszystko to jest wspanialsze niż ci się wydaje, Yawee. To tak, jak z garnkiem czegoś, co bardzo długo gotowałeś. Kiedy stawiasz go znów na kuchence, to odgrzewasz całość, a nie tylko części. Tak właśnie wygląda kwantowa zupa, którą gotujesz śpiewając wraz z Chórem.
21 grudnia, 2012 przekręciliście klucz w zamku, każdy dla siebie. Dzisiaj otwieracie kapsułę czasu też w DNA, dzięki której osiągniecie większą mądrość. Właśnie tutaj, w tym miejscu uzdrowień. Uzdrowieniu więc ulegają dzisiaj wszystkie sprawy, o których uzdrowienie prosicie, kochani Chórzyści! Na początku spotkania mówiłem, że jeśli przyjechaliście tutaj jedynie, żeby się rozerwać, to źle trafiliście, gdyż wy stawiliście się tutaj do pracy i tę pracę wykonaliście. W rezultacie czego niektórzy z was otrzymają to, po co tutaj przyjechali. W pozostałych zasiano nasiona na jeszcze wspanialsze sprawy, o wiele wspanialsze... takie spotkanie więc ma wydźwięk zarówno osobisty, jak i planetarny. Kapsuły czasu więc otwierają się na węzłach i oczkach siatki krystalicznej oraz wewnątrz Ludzi. Zwłaszcza wewnątrz tych, którzy biorą w tych spotkaniach udział.
Ludzie są obdarzeni wolnym wyborem, ale otwarcie kapsuł czasu wpływa nawet na tych, którzy nigdy niczego z tych ezoterycznych spraw nie zrozumieją. Dzięki temu mają pozwolenie na to, żeby łatwiej im było rozwiązać pewne sprawy życiowe, spojrzeć na miłosierdzie, jako sposób na życie, żeby dzięki temu zacząć budować, zamiast niszczyć. Wasza praca więc wpływa na politykowi i przywódców religijnych. Nie starajcie się więc w sposób liniowy podchodzić do tego, czego tutaj dokonujecie otwierając dany węzeł i oczko, gdyż to nie tak. Podgrzewacie na kuchence cały garnek doskonałych wzorców dla Ziemi i Ludzkości. Wszystko to odgrzewa się w jednym garnku. Sami zaś, poprzez całą serię spotkań będziecie zapalać palnik na tej kuchence.
Kiedy Yawee tylko co zaczynał, jego pierwszy wynalazek przywiódł go do Afryki. Przekażę wam ponownie coś na temat Afryki, co teraz może się wam wydawać bardzo tajemnicze. Kryon nie jest prorokiem, ale jestem tutaj po to, żeby pokazać wam perspektywę tego, co już i tak się dzieje, a czego pojedynczy Człowiek jeszcze nie potrafi dostrzec. Kiedy przybyłem tutaj 23 lata temu mówiąc wam, że nie będzie żadnego końca świata, nie była to żadna boża przepowiednia, gdyż myśmy już wtedy widzieli, co się dzieje, czego Ludzkość już wtedy samodzielnie dokonała. To dlatego do was przybyliśmy. Zauważyliśmy potencjał końca przepowiedni nieustannych wojen. To dlatego do was przybyliśmy. Już wtedy widzieliśmy potencjał Yawee oraz potencjał dzisiejszego dnia. To dlatego do was przybyliśmy. To, że dzisiaj siedzicie tutaj jest wypełnieniem przepowiedni, której sami jesteście częścią.
Yawee przywiedziono do Aryki. Czyż to nie interesujące, że wielu ze zgromadzonych tutaj na pewnym poziomie także pracuje nad Afryką? Wam się wydawało, że nic o tym nie wiem? Ależ ja o tym wiem! Yawee wciąż także pracuje nad Afryką. Choć podróżuje do wielu innych miejsc, to i tak jego praca skupia się na Afryce, gdyż tutaj chodzi o uzdrowienie tego kontynentu, a może nawet o jego wyżywienie za pomocą wielowymiarowego wynalazku. Afryka...
21 grudnia 2012 roku, byliście na węźle na Lemurii. Dopasowane oczko tego węzła jest w Czadzie. Co prawda podczas spotkania na Hawajach wam o tym nie mówiłem, ale powiedziałem wam to potem. Zatem lemurjyski węzeł dopasowaliście z oczkiem w Afryce. Drugą parę węzła z oczkiem zidentyfikowałem nad jeziorem Titicaca. Jezioro to jest węzłem, a oczkiem doń pasującym jest Tybet. Czy bardzo się zdziwicie, jeśli odkryję przed wami, że znajdujący się na półwyspie Jukatańskim węzeł jest dopasowany z oczkiem ulokowanym na górze Kilimandżaro?
Co się więc dzieje w Afryce? Dlaczego Yawee jest w jej losy tak zaangażowany? Dlaczego sam Chór spotyka się najpierw na tych węzłach, a nie innych? Odpowiedź: Kochani, dzieje się tak, gdyż nawet Akasz mężczyzny, którego ustami teraz przejawiam wie, że jego kolejnym przystankiem będzie Afryka! Jego skóra będzie innego koloru, a on sam stanie się częścią politycznej struktury i kiedy się tam znajdzie, to będzie pomagał Yawee.
Tutaj chodzi o Afrykę, gdyż jest to kontynent nietknięty. Kiedy się go uzdrowi i nakarmi, kiedy stanie się niezależny, to nie trzeba tam będzie niczego przeredagowywać, tam można od razu rozpoczynać od nowa! Afryka może osiągnąć najwyżej rozwiniętą świadomość, stać się najbardziej rozwiniętą i elegancką kulturą, która tutaj kiedykolwiek istniała. Właśnie teraz siejecie tego wszystkiego nasiona. To nadchodzi. W tej chwili nie potraficie wyobrazić sobie bardzo wielu spraw, które w przyszłości nastaną i są doprawdy świetną nowiną! My jednak już to wszystko widzimy.
Zgoda jest to przyszłość wciąż od was odległa, ale gdybyście waszym dziadkom powiedzieli, kiedy byli młodzi, że nie będzie żadnej wojny, to czyż oni by wam uwierzyli? Czy uwierzyliby wam, gdybyście im powiedzieli, że sprawy na Ziemi odmienią się do tego stopnia, że byli wrogowie zjednoczą się w jedną organizację państwową? Że nie będzie tam żadnych granic, że będą mieli tę samą walutę? Dziadkowie by wam nie dali wiary. A czy uwierzycie mi, że inne kontynenty też się chcą w podobny sposób zjednoczyć? Wszystko to stanowi część tego, co robicie podczas tego rodzaju spotkań. Kapsuły czasu to wy sami! Wewnątrz was zaś tkwi plejadiańskie DNA. Tkwi tam także wzorzec ich historii. Właśnie ta historia zacznie się powoli objawiać, dzięki czemu staniecie się bardziej miłosierni. Czyż nie po to się tutaj urodziliście? Czyż nie po to przyjechaliście do Cancun? Czyż nie to was tu sprowadza?
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...