Transkrypcja przekazu wstępnego Kryona ze spotkania w kręgu Dwunastu z dnia 26.1.2022
Rzeczy ukryte na widoku, cz. IV Kontrola własnej rzeczywistości
Witam
was kochani, Jam jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Kochani, w waszych
życiach dzieje się ostatnio bardzo dużo. Pytacie się o znaczenie snów, o
to, jak przeredagować pewne sprawy, zauważyliście, że ostatnio ciało
się inaczej organizuje, inaczej zachowuje. I macie rację, do tego dodam
jeszcze od siebie i to: Kochani, w nowej energii, Duch was wszystkich
rozpoznaje, wie, o co każdemu z was w życiu chodzi. Duch z wami
współpracuje i wam pomaga na wiele różnych sposobów.
Jednym
z nich są sny. Jeśli jeszcze tego nie zauważyliście, sny wydają się
wielowymiarowe. Innymi słowy, nigdy nie są liniowe, w nich nagle
zanitujecie się w innych miejscach, spotykacie tam kogoś, kogo nigdy tam
nie było. Sny więc znaczą coś innego niż to, co się w nich dzieje.
Czasem, kiedy pracujecie nad czymś innym, chodzi o odwrócenie waszej
uwagi. Czasem zaś sny mają bezpośredni związek z tym, czego się na
jawie, jako pracownicy światła, uczycie. Ilu z was śni w kolorze albo
macie uczucie, że latacie? Kochani, wszystkie tego rodzaju sny pokazują
wam, że faktycznie znajdujecie się na właściwej ścieżce.
Może
niektórzy z was teraz zapragnęli też mieć takie sny? Pozwólcie więc, że
powiem wam jak to zrobić. Zanim udacie się na spoczynek, wyraźcie
intencję, żeby się wam coś pożądanego przyśniło i wtedy sami zobaczycie,
co się będzie działo!
Zwracam
się teraz do tych, którym nie podoba się treść ich snów: jakością snów
także daje się kontrolować. Zanim się położycie, możecie na przykład
powiedzieć tak: „Kochany Duchu, niechaj sny dzisiejszej nocy uwypuklają
mą wspaniałość. Niech obudzę się wypoczęty i uśmiechnięty na wspomnienie
o przepięknych rzeczach, które śniły mi się tej nocy”. Każdy z was ma
ogromną kontrolę nad wszystkim, o czym wcześniej nie przypuszczaliście,
że możecie kontrolować. Nikt z was nie jest niewolnikiem złych snów,
możecie sprawować nad nimi całkowitą kontrolę tak samo, jak macie
absolutną kontrolę nad innymi sprawami, o których już wcześniej
mówiliśmy, że nimi zawiadujecie.
Niniejszy
przekaz to czwarty z serii czterech, pt. „Rzeczy ukryte na widoku”.
Wcześniej była mowa o trzech rzeczach ukrywających się przed wami na
widoku. Niektórym z was te rzeczy są dobrze znane, choć być może nie
wiedzieliście, do jakiego stopnia można się nimi posługiwać. Na
zakończenie serii zachowałem rzecz, która jest prawdopodobnie
najbardziej „używalna”, praktyczna, gdyż nie ma w niej nic
ezoterycznego. Niektórzy się ze mną w tym miejscu nie zgodzą, twierdząc,
że to nie tak, ale nie zgadzacie się ze mną tylko dlatego, że nie
wiecie, jak jej używać. Tutaj chodzi mi o rzecz, którą możecie robić
sami, chociaż żadna religia na świecie was tego nie uczy. Oto czwarta
rzecz ukryta przed wami na widoku: Każdy z was, bez wyjątku, tu i teraz,
jako Człowiek żyjący na Ziemi, w życiu codziennym może kontrolować
własną rzeczywistość.
Zawsze,
kiedy wam o tym wspominamy, wpadamy w tarapaty, gdyż wielu z was wtedy
zaczyna się sprzeciwiać, mówiąc: „Słuchaj, przecież przypadek, to
przypadek. Jeśli z krawężnika stawiam stopę na jezdnię dokładnie wtedy,
kiedy przejeżdża nią ciężarówka, jest to zrządzenie losu. Jak można
zawiadywać zrządzeniem losu? Niby jak to obejść? Jak stworzyć sobie
rzeczywistość tak, żeby przypadkowo nie wpaść pod ciężarówkę?”
Właśnie
tutaj sprawy przybierają rumieńców. Pozwólcie, że coś wam przedstawię.
Jeśli w ogóle nie jesteście świadomi, dokąd zmierza wasze życie, innymi
słowy, jeśli w życiu zdajecie się wyłącznie na łut szczęścia, to będzie
nim rządził przypadek, dokładnie tak, jak jesteście o tym przekonani.
Wyobraźcie swą życiową ścieżkę jako pełną wyboi, wpadliście już na wiele
z nich i to się nazywa ślepy przypadek. A teraz zastanówcie się, co się
z tą ścieżką stanie, jeśli będziecie nią kroczyć świadomie? Kochani,
kiedy tak postąpicie, to albo wasza ścieżka stanie się zupełnie gładka,
albo dzięki koordynacji czasowej i synchronii ominiecie wszystkie
wyboje!
Kiedy
więc ulicą będzie jechała ciężarówka, pod którą inaczej byście wpadli,
to teraz znajdziecie się zupełnie gdzie indziej! A to dlatego, że
prosiliście, żeby was ominęła! Właśnie tak to wszystko działa. Łączycie
się z polem, w którym istnieją wszystkie potencjały, wszystkie poziomy
świadomości, wszystko, co może, ale nie musi się stać i świadomie
zaczynacie swym życiem sterować tam, gdzie nie ma żadnych wyboi, gdyż
idąc przez życie świadomie, macie nad tym życiem kontrolę.
Kochani,
powiadam wam, że każdy z was ma w sobie zdolność stworzenia przyszłości
pozbawionej ślepych przypadków. Wiąże się to także ze świadomością
waszych oczekiwań. Na tym to wszystko polega. Tutaj nie chodzi o to, że
sami, dzięki osiągniętemu przez was poziomowi świadomości sterujecie
życiem, tutaj chodzi o was i wasze intencje i afirmacje związane z tym,
jak postrzegacie własne życie? Jak zatem zapatrujecie się na własne
zdolności, jak wam się wydaje, do czego jesteście w życiu zdolni? Czy
dopuszczacie do siebie możliwość, że wasze ciało i umysł mogą przywieść
was w bezpieczne miejsce? Czy dajecie temu wiary, że dzięki wyrażanym
intencjom możecie w życiu mieć więcej niż dotychczas, że to życie może
się stać lepsze, że zawsze możecie być o właściwym czasie na właściwym
miejscu? Jak się na to zapatrujecie? Czy od jutra możecie mówić sobie
tak: „Kochany Duchu, niech spotkam tych, z którymi powinienem się
spotkać, kieruj mnie w odpowiednie miejsca, sam zaś, słuchając intuicji,
będę wiedział, jak do nich dotrzeć. Daj mi to albo coś nawet lepszego!”
Oto
cała, bardzo prosta modlitwa. Jeśli będziecie ją codziennie powtarzać,
jeśli będziecie to robili wystarczająco długo, wtedy sami się
przekonacie, że potraficie kontrolować przypadkami, że nie wpadniecie
pod żadną ciężarówkę. Przeciwnie, spotkacie wszystkich, dzięki którym
przejdziecie na następny poziom, który sami sobie stwarzacie. Wcale bym
wam o tym nie mówił, gdyby tego nie dało się pomierzyć, doświadczyć,
gdyby inni już sami tego nie zauważyli. Wiele Starych Dusz i pracowników
światła już teraz to w życiu stosuje. Wasze intencje i wasze słowa —
werabalizacja pragnień i oczekiwania — są kluczowe.
Jak
niejednokrotnie już wam o tym wspominaliśmy, kontrolujecie
rzeczywistością poprzez to, co mówicie i czego oczekujecie. Tłumaczy to
także, dlaczego wam coś nie wychodzi? Ile razy przypominaliśmy wam, że
nikt z was nie jest ofiarą życia? Wielu z was jednak – i ma nadzieję, że
mnie w tej chwili słuchacie – wciąż się wydaje, że jesteście ofiarami
życia. Powtarzam, więc jeśli wam się wciąż tak wydaje, gdyż ciągle
spotykają was przykre sprawy, to pozwólcie, że się zapytam: A czego się
spodziewacie, że zaraz się wam przytrafi? Często odpowiadacie mi na to,
że oczekujecie więcej tego, co dzieje się z wami zawsze.
Jeśli
przeanalizujecie własny tok myślenia, jeśli przyjrzycie się temu, co
sobie i innym powtarzacie na co dzień – kochane istoty, które czują się
ofiarą życia — szybko zauważycie, że sami dokoła opowiadacie, jak sprawy
się wciąż pogarszają. Zauważycie, że ubieracie w słowa własne obawy,
mówiąc: „Mam nadzieję, że to, czy tamto się nie zdarzy”. A przecież
przez sam fakt, że o tym głośno mówicie, stwarzacie to, co macie
nadzieję ominąć. Wypuszczacie to w świat po to, żeby to was później
spotkało. Każdy z was zawiaduje własnym życiem i własnymi słowami
stwarzacie sobie kłopoty. Jak niejednokrotnie wam o tym wcześniej
przypominałem, to niemal tak, jakbyście z jakiegoś restauracyjnego menu
składali zamówienie na to, co dostarcza wam doświadczeń każących wam
myśleć, że jesteście ofiarami życia. Z waszych ust często padają okropne
słowa, których sami nawet nie jesteście świadomi! Jeśli zmienicie swe
intencje i zaczniecie oczekiwać dobrych rzeczy, nawet takich, których
wcześniej nie doświadczaliście, to zaczniecie odmieniać własną
rzeczywistość.
Tak
właśnie wyglądają sprawy kontrolowania własną rzeczywistością.
Afirmacje i werbalizacje to narzędzia dostępne wam dzięki mocy waszej
świadomości. Wszystko to jest wam dostępne od zawsze, niektórzy nawet
nazwali tę waszą zdolność prawem... Prawem przyciągania! Innymi słowy,
to, co wypuszczacie w świat, przyciąga do was rzeczy podobne. Kiedy więc
zaczynacie zmieniać restauracyjne menu i wpisujecie do niego
smaczniejsze dania, bardziej zbieżne z synchronią, dania, o których inni
mówią, że są niemożliwe, czy nieosiągalne, ale one się wam i tak
zdarzają, to wtedy sami się przekonujecie, że to wszystko działa.
Lee
doświadcza tego we własnym życiu, prócz niego nauczają was tego samego
jeszcze inni nauczyciele. Wielu z was, włącznie z mym partnerem,
traktujecie to już jako bardzo konkretną rzeczywistość. Lee planuje
swoje życie oczekując rzeczy, które się jeszcze nie zdarzyły. Kiedy zaś
one się stają, to się uśmiecha, gdyż wie, że jego oczekiwania się
spełniają. Nie jest w tym osamotniony, wielu z was zaczyna rozumieć ten
cały proces, zaczyna rozumieć, że świadomość plus intencja bycia o
właściwej porze na właściwym miejscu i spotkania odpowiednich ludzi
działa tak bezbłędnie, że postronnym może się wydawać, że umiecie
przewidywać własną przyszłość. Jest to więc doprawdy doskonałe
narzędzie.
Pragnę
teraz wszystkich was zaangażować w tego rodzaju oczekiwanie. Być może
właśnie teraz, zechcecie, choć na chwilę wraz ze wszystkimi użyć tego
narzędzia i pójść za przykładem Lee?
„Kochany
Duchu, rozumiem na czym polega używanie tego daru. Kochany Duchu, wcale
nie jestem ofiarą ślepego przypadku. Kochany Duchu, moja własna
wspaniałość może mi pomóc w stworzeniu dla samego siebie zdrowej
rzeczywistości, w której zawsze jestem prowadzony w odpowiednie miejsce,
ale nie przez żaden przypadek. Kochany Duchu wyrażam intencje o
wszystko, co dla mnie najlepsze. Kochany Duchu, spraw, abym zawsze był o
właściwej porze, na właściwym miejscu. Kochany Duchu, mam zamiar
uzmysłowić sobie własną wspaniałość i pchnąć ją w przyszłość tak, żebym
zobaczył rozwiązania wszystkich dzisiejszych spraw, które w mym życiu
są niestosowne. Kochany Duchu, oto moja spuścizna, jestem świadomy nowej
energii i przyjmuję ją za swą własność. Czynię to dla siebie, dobrze
wiedząc, że światło będzie mi przyświecać, gdyż jest to światło mojej
własnej duszy, jest to światło, z którym się tutaj urodziłem, jest to
światło, które od tej chwili będzie w mym życiu odmieniało wszystko”.
Jeśli
pod tym wszystkim macie ochotę dodać „Amen”, to tak zróbcie, cha, cha,
cha!- gdyż jest to tradycyjne zakończenie modlitwy. W rzeczy samej, co
przed chwilą powiedzieliśmy można potraktować jako afirmację, bądź
modlitwę, gdyż odmieni to waszą dotychczasową rzeczywistość.
Kochani,
wszystko, o czym dzisiaj była mowa, działa i niejednokrotnie zostało
już dowiedzione i potwierdzone. Niektóre z poruszonych przeze mnie
kwestii są nawet wymierne. Dzięki wszystkim wymienionym przeze mnie
rzeczom ukrytym na widoku, sami, bez niczyjej pomocy możecie odmienić
własne życie. Jam Jest Kryon; Jam Jest zakochany w Ludzkości Kryon.
I tak jest.
Zdj. Janosh Art "Manisfestation" (Stwarzanie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz