Transkrypcja ze spotkania w Kręgu Dwunastu, z dnia 2. 2. 2022
Miesiąc miłości, cz. I
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Tematem
miesiąca jest miłość, jak wam wiadomo, jest to mój ulubiony, gdyż w
miłości kryje się coś więcej niż się wam wydaje. Co tydzień w lutym być
może będę używał tych samych słów, gdyż będę opisywał nieprawdopodobną
miłość Boga, czyli Źródła Stwórczego, które rzeczywiście stworzyło
wszystko, co jest. Może powinniście wymazać z pamięci wszystko, czego
was na temat tej miłości nauczono, może powinniście zapomnieć o tym, jak
bardzo jesteście kochani przez Boga, gdyż nawet to, co na ten temat
jest wam znane nie jest całą prawdą?
Oto
cała prawda: Bóg kocha każdego z was jeszcze bardziej! Ciężko wam
zrozumieć rodzaj miłości, którą żywi do was Stwórca. Co wy na to, jeśli
wam powiem, że to, co nazywacie miłością to coś zupełnie innego, co
powinno nazywać się jakoś inaczej, gdyż to, co żywimy do was bardzo
różni się od takiej miłości; jest to różnica percepcyjna.
Co
wy na to, jeśli wam powiem, że samo wasze DNA zawiera przymioty
miłości? Miłość jest zapisana w waszym DNA! Co wy na to, że nawet
podwójna helisa drga specyficznie właśnie wibracją miłości? Czyż zatem
to, co już powiedziałem, nie różni się od tego, co na temat miłości
bożej was nauczono?
Dla
Ludzi miłość to emocja; to wspaniała emocja i jak każda emocja, wydaje
się wam, że ona sobie przychodzi i odchodzi. Innymi słowy, wy tę miłość
dajecie i otrzymujecie; ona do was przychodzi, a wy umiecie ją także
wysyłać. Takie dawanie i otrzymywanie to pojęcie ciekawe, gdyż tego nie
da się powiedzieć o innych emocjach. Tak się mówi tylko o niektórych. W
przypadku miłości można ją wysyłać bardzo, bardzo daleko poza
pomieszczenie, z którego to się robi. W przypadku innych dających się
wysyłać emocji można to zrobić wokół siebie, tworząc z nich swoistą
bańkę, ale nie dalej.
Miłość
jest więc jakaś inna. Co z ezoterycznego punktu widzenia wiadomo wam o
miłości i miłosierdziu? Przecież ostatnio mówi się o nich bardzo dużo; o
miłości opowiada także wielu gości naszego programu. Wszyscy mówimy, że
miłość działa w polu, że można ją wysyłać z jednego końca świata na
drugi, że jeśli się kogoś bardzo kocha, to wystarczy sobie wyobrazić, że
tę miłość mu wysyłacie i on ją rzeczywiście wtedy odczuwa. Jest to
najwspanialszy rodzaj ezoterycznych informacji, jaki w ogóle istnieje.
Kochani, świadczy to również o tym, że miłość jest wielowymiarowa, że
jest to coś więcej, jak tylko emocja. Zanim skończymy dzisiejszy przekaz
podam wam aksjomat opisujący naturę miłości.
Już
wcześniej, przy wielu innych okazjach, opowiadałem wam o miłości,
opisywałem wam jej przymioty, często przy okazji opisu waszych
przymiotów jako Istoty Ludzkiej. Miłość jest jednym z przymiotów
właściwych każdemu z was. W zeszłym miesiącu opowiadałem wam o rzeczach
ukrywających się przed wami na widoku, tym samym opisałem przymioty
waszej duszy, lecz żaden z nich, ani nic, o czym wcześniej wam
wspominałem, nie ma w sobie aż takiej mocy, jak właśnie miłość.
Wróćmy
na chwilę do zagadnienia waszego DNA; cząstka DNA jest ogromnie
pojemna, o czym możecie nie wiedzieć, chyba że jesteście naukowcami.
Wasze ciało składa się z miliardów cząstek DNA, które stanowi coś
więcej, jak tylko schemat budowy ciała. Ogromnie pojemne DNA zawiera w
sobie przymioty waszych przeszłych żyć. Nie wszystko przecież zawiera
się w mózgu, jak się to wam często wydaje. Skoro więc DNA zawiera w
sobie przymioty przeszłych żyć, co jeszcze może zawierać? W DNA zawarty
jest wasz rodowód, markery świadczące o tym, ile razy wcielaliście się
na Ziemi.
Wielowymiarowe
części DNA stanowią większą część całej tej cząstki i stąd naukowcy od
dawna zastanawiają się, jak to możliwe, żeby geny fizycznej części
stanowiły jedynie 3% całej molekuły? Odkrycie wielowymiarowego aspektu
DNA miało miejsc w roku 2012, kiedy to przekonano się, że pozostałe,
wielowymiarowe części DNA to niczym cała książka instrukcji życia, jak
to życie złożyć razem, jak je ożywić. Och, a przecież tam kryje się coś
więcej! To prawda, co obecnie o DNA mówi nauka, wszystko, o czym mowa,
rzeczywiście zawiera się w każdej cząstce DNA, lecz wśród tego
wszystkiego jest tam także pewien ważny proces, którego kluczem jest
właśnie miłość.
Cierpliwości,
kochani. O czym mowa w tej chwili to żadna nowość, pragnę jednak o tym z
wami podyskutować właśnie w lutym, w miesiącu poświęconym miłości i
chcę to zrobić w sposób zrozumiały dla wszystkich. Pewne rzeczy w
organizmie przyczyniają się do wyzwalania reakcji kaskadowych. Innymi
słowy, kiedy zachodzi tam jakaś reakcja, pociąga za sobą jeszcze jedną i
jeszcze jedną i jeszcze jedną, a dzieje się tak, gdyż organizm jest na
swój sposób zrównoważony i zawsze dąży do utrzymania tej równowagi.
Jednak o reakcjach kaskadowych często słyszycie w kontekście negatywnym,
w kontekście pogorszenia stanu zdrowia. [O czym Kryon mówił podczas
wycieczki po Islandii w związku z pandemią wywołaną wirusem COVID-19 i
standardowym leczeniem choroby przezeń wywołanej, o czym można
przeczytać na mojej stronie autorskiej, pod zakładką „Bieżąca sytuacja” –
przyp. tłum.]
Efekt
kaskadowy, który można rozpocząć we własnym DNA, który pragnę z wami
dziś omówić, jest czymś niesłychanie pozytywnym. Można więc powiedzieć,
że wasze DNA ma w sobie receptory miłości! Dzięki tym receptorom miłość
można otrzymywać i przekazywać innym. Istota Ludzka jest więc doskonałym
przekaźnikiem miłości i miłosierdzia, gdyż wewnątrz każdy z was ma
wielowymiarową, cudowną antenę. Dosłownie cudotwórczą! Kiedy uczycie się
z nią zestrajać, kiedy uczycie się, jak za jej pomocą wysyłać i
otrzymywać miłość, dzieje się z wami coś ciekawego.
Powiadam
wam, że kiedy raz poczujecie, że otrzymujecie miłość bożą nawet w
sposób omawiany wcześniej, natychmiast zaczynacie się odprężać i
rozumieć, że każdy z was stanowi cząstkę całego stworzenia. Spływający
na was w takich chwilach ogrom miłości pochodzący z samego jej Źródła
sprawia, że się odprężacie, odsuwacie od siebie podszept podświadomości
niezależnie od tego, co wam na jego temat wmówiono i raz się nią
nasyciwszy, wysyłacie ją dalej. Stajecie się wtedy jej przekaźnikami.
Kiedy zachodzą w was te dwie rzeczy: otrzymywanie i przekazywanie
uniwersalnej mocy zwanej miłością — która wcale nie jest żadnym
uczuciem, czy emocją, ale samą esencją Stwórcy — kiedy tak zrozumiana
miłość zaczyna się w was wlewać i z was wylewać, wtedy na poziomie DNA
rozpoczyna się w organizmie swoista reakcja kaskadująca.
Pozwólcie,
że opowiem wam, na czym ona polega? Polega ona na stopniowym
uzdrowieniu was ze wszystkiego, o uzdroweinie z czego prosiliście: ze
wszystkich kłopotów, lęków i niepokoi, ze wszystkich zagadnień
zdrowotnych. Co wy na to, jeśli nazwę tę kaskadową reakcję przywróceniem
równowagi zdrowotnej? Jeśli więc pragniecie na świecie zrównoważenia i
zdrowia, stańcie się przekaźnikami miłości! Zacznijcie otrzymywać
miłość! Wszytko to właśnie na tym polega; taka miłość jest katalizatorem
przyspieszającym otrzymanie wszystkiego, o co kiedykolwiek prosiliście.
W
związku z tym mam dla was coś jeszcze, jest to także coś, co jest wam
dobrze znane, chodzi o pewną emocję. Zakwalifikuję ją jako przymiot
miłości numer dwa, gdyż działa podobnie, jak miłość, ale w odróżnieniu
od miłości wy tę emocję znacie bardzo dobrze, gdyż odczuwa się ją
natychmiast. Mam tutaj na myśli oczywiście radość i śmiech. Radość i
śmiech rozbraja lęk; radość i śmiech rozbrajają nienawiść i niepokój i
wszystkie negatywne emocje. Radość i śmiech są przy tym natychmiast
rozpoznawalne, natychmiast odczuwalny jest także ich efekt, ulga, którą
ze sobą przynoszą. A teraz pomnóżcie to przez dziesięć albo przez
piętnaście!
Stając
się przekaźnikami miłości odmieniacie rodzaj procesów biochemicznych we
własnym organizmie. Raptem zaczynają opuszczać was stare bóle i
strzykania, objawy chorobowe stopniowo stają się coraz słabsze.
Zaczynacie
uzmysławiać sobie, że przedłużyliście sobie życie, wszystkie wyżej
wymienione przymioty są wymierne i fizyczne, wszystkie mieszczą się w
cząstce DNA, stanowią część 90% wszystkiego, co do niedawna wydawało się
wam tak bardzo tajemnicze. W DNA kryją się ezoteryczne procesy, których
jako Człowiek, możecie nigdy nie odkryć, a które, choć są bardzo
ezoteryczne i wielowymiarowe, są jednocześnie bardzo rzeczywiste.
Wystarczy
się o to zapytać kogoś, kto już doświadczył przebudzenia i dzięki niemu
z osoby załamanej, zmartwionej i osaczonej kłopotami, przekształcił się
w kogoś świadomego otrzymywania przepięknej miłości, pod której wpływem
zaczął następnie tę miłość przekazywać innym. Taką miłość odczuwa całe
ciało, które pod jej wpływem zaczyna się zmieniać. Niektórzy opisują to
nawet, jako drgawki na myśl o tym, czego wcześniej nie potrafili sobie
uzmysłowić, że kaskadowy proces uzdrowienia rozpoczyna się od akceptacji
miłości. To miłość wywołuje kaskadę, czy lawinę uzdrawiającą wszelkie
choroby i niedomagania.
Na
tym właśnie polega miłość! Wszyscy używacie słowa miłość, choć często
sami nie wiecie, co to takiego, więc staje się ona frazesem. Mówicie:
„Kocham tego, czy tamtą”. Mówicie: „Miłość to początek wszystkiego”.
„Istnieje tylko miłość” – i wszystko to jest prawda, ale wam się wydaje,
że ta miłość pochodzi skąd inąd, a ona mieszka w DNA każdego z was.
Jeśli
w ogóle mój przekaz traktujecie poważnie, zwłaszcza to, co przekazywać
wam będę w miesiącu poświęconym miłości, to zacznijcie właśnie od
miłości. Miłość jest katalizatorem wszystkiego. Jeśli więc ktoś mówi:
„Mam kłopot, bo jestem chory na to, czy na tamto, bardzo bym chciał się
pozbyć takiego czy innego lęku” – to powiadam wam, że jeśli staniecie
się miłością, to rozpoczniecie proces równoważenia. Wielu na to odpowie
mi: „Och, nie sądzę, żeby to było akurat tak. Muszę najpierw zrobić to i
tamto, a to wszystko to cały proces”. Wy zaś, którzy mnie słyszcie i
traktujecie poważnie, odpowiecie takim Ludziom mówiąc: „Niee, przecież
kaskadowe uzdrowienie zaczyna się właśnie od miłości, no przecież ci
mówię, w czym tkwi źródło uzdrowienia”. [Patrz także przypowieść o
Aniele imieniem Violet, w tej grupie pod tagiem #przypowieści – przyp. tłum.]
To,
co wam dzisiaj przekazałem to tak naprawdę truizm. Niektórzy rozpoznają
w nim prawdę, gdyż miłość ta tkwi wewnątrz was, stanowi proces zwany
imieniem każdego z was. Czy zatem dziwi was, że miłość boża, że sam
Stwórca, który stanowi największą siłę we Wszechświecie jednocześnie
stanowi także część uzdrowienia, rozpoczyna w waszym DNA proces
kaskadującego uzdrowienia? Czy was także ta wiadomość zaszokuje? Czy
może raczej odpowiecie: „Och, no nareszcie to rozumiem, przecież to ma
sens!”
Kochani,
te sprawy naprawdę powinny być sensowne. Powinno być oczywiste, że
każdy z was stanowi część samego Stwórcy, że w każdym z was jest miłość,
do której macie dostęp zawsze, na każde zawołanie. Drzwi są zawsze
otwarte, gdyż wszystko to już macie wewnątrz. Wystarczy tylko po to
sięgnąć. Jam Jest zakochany w każdym z was Kryon, kocham wszystko, kim i
czym jesteście, czego dokonaliście, co zaczynacie odkrywać, kocham to,
co niedługo nastąpi.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz