Ta
krótka przypowieść zawiera w sobie bardzo dobry opis tego, jak działa
uwolnienie od karmy. Kryon opisuje tutaj ludzi, jako żyjących w dole,
od stóp do głów wysmarowanych gęstą smołą, która nie pozwala im na
szybkie przemieszczanie się z miejsca na miejsce.
Ci ludzie to my w starej energii, obciążeni starymi lekcjami karmicznymi, przenoszący te lekcje od wcielenia do wcielenia. Następnie, Kryon dzieli się z nami kosmicznym humorem i mówi nam: „Oto jak można sobie przedstawić obraz dotychczasowego życia na Ziemi”. W ten sposób przypomina nam, że realia naszego ziemskiego życia nie stanowią całej rzeczywistości i że nasza dwoistość jest fantomem. Całej rzeczywistości Wszechświata możemy doświadczyć tylko wtedy, kiedy nie ma nas na Ziemi.
„Magiczne narzędzie od Boga” to możliwość uwolnienia się od karmy. Z chwilą uwolnienia, smoła przestaje nam przeszkadzać i już czyści, poruszamy się w dole szybciej i łatwiej. Jest to wzmianka o tym, jak działa na nas uwolnienie od karmy (o czym Kryon mówi nam od roku 1992, czyli od samego początku). Nie obowiązuje nas już wtedy kontrakt karmiczny i możemy zaślubić własne Wyższe Ja, a z czasem, można się nawet stać Synem Bożym. Na marginesie, Kryon wspomina również, że to my sami współtworzyliśmy to magiczne narzędzie. Zapytacie się: „Zaraz, zaraz, myślałem, że to narzędzie jest nam dane przez Boga?” Ponownie, Kryon pragnie, żebyśmy pamiętali, że wszyscy jesteśmy „cząstkami Boga”. Innymi słowy, Bóg to my.
Następnie, w przypowieści nadal chodzimy w dole ze smołą,ale ta smoła nas się nie ima, co oznacza, że nie tylko zostaliśmy oczyszczeni z naszej własnej karmy, ale także ze związków karmicznych z innymi, otaczającymi nas ludźmi. Oto cel przekazanej nam przypowieści: ukazanie nam, że zachodząca w nas zmiana nie dotyczy tylko nas samych, ale ma wpływ na całą resztę Ludzkości.
W dalszym ciągu przypowieści Kryon opisuje, co dzieje się z otaczającymi nas ludźmi. Jest to doprawdy ważne i mam nadzieję, że czytelnicy to zrozumieją i będą mogli to przekazać innym, którzy się o te rzeczy pytają.
Jeśli uwalniamy się od karmy — czyż nie odejdą od nas wtedy nasi współmałżonkowie, dzieci, czy stracimy pracę? Czy nie staniemy się wyrzutkami społeczeństwa? Posłuchajcie, co dalej mówi ta przypowieść: „Czy sądzicie, że inni to zignorują, że wy poruszacie się swobodnie, a smoła nie dotyka waszych stóp; kiedy spostrzegą, że smoła nigdy do was nie lgnie?” Najpierw wszyscy zobaczą, że jesteśmy inni, lecz zamiast nas odrzucić, potencjalnie może się stać coś zupełnie innego. Widząc jak żyjemy, inni zareagują na tę przemianę. Niektórzy będą się chcieli dowiedzieć, jak to można osiągnąć w ich życiu, a pozostali po prostu ucieszą się, że się zmieniliśmy. Co się zaś tyczy dzieci i współmałżonków, to właśnie oni pierwsi zauważą naszą nagłą odmianę i będą się cieszyć, że teraz jesteśmy tacy wspaniali, dobrzy i świetnie zrównoważeni.
Kiedy ktoś osiąga równowagę sfer duchowej, mentalnej i fizycznej, zachodzi coś bardzo ciekawego: wszyscy chcą być jego przyjaciółmi. Wszyscy rozpoznają szczególny charakter takiej osoby i nie czują się przez nią zagrożeni. Czy widzicie, jak taka równowaga świetnie wpłynie na związek małżeński, przyjaźń, lub jak zniweluje dystans między pokoleniami? Ci, których wasza przemiana może drażnić i od was odejdą, którzy na nią zareagują złością, to ci, których i tak wcale nie będziecie chcieli mieć wokół siebie.
Nawet jeśli jako jeden ktoś oczyszcza się z karmy, to i tak jego czyn odmienia dziesiątki innych. Tak właśnie Duch używa decyzji jednostki dla dokonania dobroczynnej zmiany w życiu wielu. Być może teraz zrozumiecie, że uwolnienie się od karmy jest ważniejsze niż to się może wydawać.
Cytowane fragmenty pochodzą z nieprzetłumaczonej na polski II Księgi Przekazu Kryona „Don’t Think Like a Human!”, The Kryon Writings, 1994. str. 263-265.
Ci ludzie to my w starej energii, obciążeni starymi lekcjami karmicznymi, przenoszący te lekcje od wcielenia do wcielenia. Następnie, Kryon dzieli się z nami kosmicznym humorem i mówi nam: „Oto jak można sobie przedstawić obraz dotychczasowego życia na Ziemi”. W ten sposób przypomina nam, że realia naszego ziemskiego życia nie stanowią całej rzeczywistości i że nasza dwoistość jest fantomem. Całej rzeczywistości Wszechświata możemy doświadczyć tylko wtedy, kiedy nie ma nas na Ziemi.
„Magiczne narzędzie od Boga” to możliwość uwolnienia się od karmy. Z chwilą uwolnienia, smoła przestaje nam przeszkadzać i już czyści, poruszamy się w dole szybciej i łatwiej. Jest to wzmianka o tym, jak działa na nas uwolnienie od karmy (o czym Kryon mówi nam od roku 1992, czyli od samego początku). Nie obowiązuje nas już wtedy kontrakt karmiczny i możemy zaślubić własne Wyższe Ja, a z czasem, można się nawet stać Synem Bożym. Na marginesie, Kryon wspomina również, że to my sami współtworzyliśmy to magiczne narzędzie. Zapytacie się: „Zaraz, zaraz, myślałem, że to narzędzie jest nam dane przez Boga?” Ponownie, Kryon pragnie, żebyśmy pamiętali, że wszyscy jesteśmy „cząstkami Boga”. Innymi słowy, Bóg to my.
Następnie, w przypowieści nadal chodzimy w dole ze smołą,ale ta smoła nas się nie ima, co oznacza, że nie tylko zostaliśmy oczyszczeni z naszej własnej karmy, ale także ze związków karmicznych z innymi, otaczającymi nas ludźmi. Oto cel przekazanej nam przypowieści: ukazanie nam, że zachodząca w nas zmiana nie dotyczy tylko nas samych, ale ma wpływ na całą resztę Ludzkości.
W dalszym ciągu przypowieści Kryon opisuje, co dzieje się z otaczającymi nas ludźmi. Jest to doprawdy ważne i mam nadzieję, że czytelnicy to zrozumieją i będą mogli to przekazać innym, którzy się o te rzeczy pytają.
Jeśli uwalniamy się od karmy — czyż nie odejdą od nas wtedy nasi współmałżonkowie, dzieci, czy stracimy pracę? Czy nie staniemy się wyrzutkami społeczeństwa? Posłuchajcie, co dalej mówi ta przypowieść: „Czy sądzicie, że inni to zignorują, że wy poruszacie się swobodnie, a smoła nie dotyka waszych stóp; kiedy spostrzegą, że smoła nigdy do was nie lgnie?” Najpierw wszyscy zobaczą, że jesteśmy inni, lecz zamiast nas odrzucić, potencjalnie może się stać coś zupełnie innego. Widząc jak żyjemy, inni zareagują na tę przemianę. Niektórzy będą się chcieli dowiedzieć, jak to można osiągnąć w ich życiu, a pozostali po prostu ucieszą się, że się zmieniliśmy. Co się zaś tyczy dzieci i współmałżonków, to właśnie oni pierwsi zauważą naszą nagłą odmianę i będą się cieszyć, że teraz jesteśmy tacy wspaniali, dobrzy i świetnie zrównoważeni.
Kiedy ktoś osiąga równowagę sfer duchowej, mentalnej i fizycznej, zachodzi coś bardzo ciekawego: wszyscy chcą być jego przyjaciółmi. Wszyscy rozpoznają szczególny charakter takiej osoby i nie czują się przez nią zagrożeni. Czy widzicie, jak taka równowaga świetnie wpłynie na związek małżeński, przyjaźń, lub jak zniweluje dystans między pokoleniami? Ci, których wasza przemiana może drażnić i od was odejdą, którzy na nią zareagują złością, to ci, których i tak wcale nie będziecie chcieli mieć wokół siebie.
Nawet jeśli jako jeden ktoś oczyszcza się z karmy, to i tak jego czyn odmienia dziesiątki innych. Tak właśnie Duch używa decyzji jednostki dla dokonania dobroczynnej zmiany w życiu wielu. Być może teraz zrozumiecie, że uwolnienie się od karmy jest ważniejsze niż to się może wydawać.
Cytowane fragmenty pochodzą z nieprzetłumaczonej na polski II Księgi Przekazu Kryona „Don’t Think Like a Human!”, The Kryon Writings, 1994. str. 263-265.
Treść przypowieści znajduje się w tej grupie, pod tagiem #przypowieści
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz