Strony

czwartek, 31 stycznia 2019

Tajemnica - człowiek

Brak dostępnego opisu zdjęcia.



Spis Treści


Słowo wstępne .................................................1
Uwagi dotyczące tekstu, oraz jego czytania...............2
Kim była Berta Dudde - Autobiografia..............3
B.D. numer przesłania: Teksty przesłań:                                                                                       
6582  W początku było słowo...
8  8020  Wiedza dotycząca celu życia na ziemi, oraz jego uzasadnienie.........10
  Jest życie na ziemi celem czy też środkiem do osiągnięcia celu?......11
  Przebieg stworzenia i odpadu Bożych istot.....13
  Powód stworzenia ziemi, oraz jej powstanie....15
  Czy wszechświat jest dziełem Bożym?...........17
  Materia i Duch.............19
  Wszystko ma sens i cel................szkodniki.......chwasty................20
  Przebieg rozwoju na ziemi........22
  Inkarnacja....pociąg seksualny....Fazy początkowe......24
  Jest człowiek wynikiem ewolucji,  czy może był raczej aktem nowego Stworzenia?.......26
  Czym jest dusza...........28
  Ja-świadomość praistoty duchowej.......30
  Dusza - nosicielką wszelkich dzieł stworzyciela......31
  Praca nad duszą..........32
  Dusza będzie zbierać to co posiała........33
a Nieśmiertelność duszy.........34
b Nieśmiertelność duszy........35
  Przejście przez każdą formę istnienia jest konieczne...(Mikrokosmos)......36
  Ciało, dusza i duch....wyjaśnienie.......38
  Dusza......Iskierka Ducha w człowieku.......39
  Głos sumienia..........40
  Wolna wola.....41
  Zadanie życia na ziemi:....Decyzja woli.....Dążenie w odwrotnym kierunku...........42
  Wola i czyn....Odpowiedzialność.......43
  Dobro i zło... Odwieczne prawo.....44
  Odkupienie winy przez Chrystusa......45
  Poważne upomnienie i ostrzeżenie przed wszystkim co doczesne........47
  Poważne upomnienie.....Materialistyczne nastawieni......48
  Małżeństwo...w obliczu Boga i w obliczu świata.......49
  Chęć na potomstwo.........Wyczekujące dusze.......50
  Przeznaczenie człowieka.....Pożądanie prawdy.......51
  Prawdziwa ojczyzna człowieka..........52
  Najniższy stan duchowy pociąga za sobą gwałtowne  przemiany na ziemi.....54
  Więzy Bożej miłości...........55
Słowo końcowe..........56

Na samym początku było słowo“...                                                                     B.D. NR. 6852
                                                                                                                             (20 rocznica) 15.6.1957

Na samym początku było słowo, i słowo będzie istniało na wieki wieków.
Słowo jest wypływem Mojej Miłości, ono jest połączeniem między Mną a wszystkim tym co stworzyłem i co w świadomości swego ja... życzy sobie połączenia ze Mną... Gdyż dopiero to pragnienie, ta wola, ażeby Mnie usłyszeć, sprawia że istota ta jest zdolna poczuć się dotkniętą przez siłę Miłości zawartą w Słowie... Słowo to daje tej istocie dowód istnienia innej istoty, która do niej przemawia. Słowo wyszło ze Mnie wtedy, gdy wyszła ze Mnie w życie istota. Ja dałem tej istocie zdolność obierania w sobie czegoś, co jako słowo, jako uformowana myśl... do niej docierało, dając Sobą, dowód istnienia drugiej istoty, która chciała by się z nią swoją myślą podzielić. Słowo Moje stało się konieczne, gdyż stworzona prze ze Mnie istota potrzebowała tego słowa, i dla tego mówi się: W początku było słowo...
Ja sam istnieję od wieczności, ale tak długo jak nie istniała poza Mną żadna inna istota, tak długo też nie musiało zabrzmieć Moje Słowo: Ale stworzona przeze Mnie istota miała słowo Moje usłyszeć dla podniesienia jej stanu błogości. Istota ta nie mogła Mnie widzieć, ale miała mieć możliwość słyszenia Mnie. Ona miała mieć możliwość  udziału w myślach moich, które z tego też względu w niej jako „słowa“ zabrzmiały i skłoniły ją do myślenia, do wolnej działalności dzięki jej możliwości myślenia, oraz jej woli...Gdyż istota ta została jako samodzielna po za Mnie wystawiona, powinna jednak pozostawać w stałym połączeniu ze Mną poprzez wymianę myśli, która poprzez „słowo“ ujawniła się. Miłość nie do opisania  wypełniła Mnie,  gdy stworzyłem istoty które były Moim podobieństwem, a potrzeba podzielenia się z nimi Moim myślami skłoniła Mnie do tego, ażeby do nich przemówić i im Moją Miłość oznajmić. Przez to także odczuwały one same Więź z tą Istotą, która je ponad wszystko kochała... Przepływała więc Moja miłość w postaci słowa do tych istot i one również mogły Mi Moją miłość odwzajemnić, bo były one produktami Mojej miłości, a więc w ich pra istocie „Miłością“... Potrafiły więc one zrozumieć Moje słowo i oddać je z powrotem. Posiadały one również umiejętność podzielenia się pomiędzy sobą za pomocą słowa swoimi myślami...Ale były to najpierw zawsze tylko te myśli, które im ze Mnie w postaci Słowa dopływały... Gdyż Słowo miało we Mnie swój początek, bo Ja Sam od wieczności jestem Słowem...energią która wszystko tworzy, która w sobie jest Miłością. I słowo przetrwa aż po nieskończoność...Ja jestem nieskończonością...Słowo miało swój początek, ale pozostanie na wieki wieków, gdyż  istoty które ja stworzyłem nie mogą przeminąć. Wiecznie będę przemawiał do istot Moich, aby je tym uszczęśliwić, ponieważ energia Moja w postaci Mego słowa także wiecznie do nich dopływa, dotykając i uszczęśliwiając je.
Ja Sam jestem słowem i daję Moim stworzeniom dowód istnienia Mego poprzez słowo. One mogą Mnie słyszeć pomimo to że nie są w stanie Mnie zobaczyć i one potrafią też to odczuć, że Ja Sam do nich przemawiam... Ich Bóg, ich Stworzyciel od wieczności, Którego nieskończona Ojcowska Miłość w ten sposób się manifestuje, że udowadnia on istniejącą więź pomiędzy Stworzycielem i stworzeniem, pomiędzy Ojcem i Jego dzieckiem. I słowo Moje będzie brzmiało po wszelką wieczność, gdyż Miłość do tego co stworzyłem nie może przeminąć i dlatego też będzie to co stworzyłem zawsze doświadczało Mojej miłości...Ja będę zawsze przemawiał do Moich dzieci. Mój głos będzie rozbrzmiewał w całej nieskończoności i Ja będę nie tylko przemawiał do istot duchowych które znajdują, się w świetle,  Ja będę także przemawiał do ludzi na ziemi, którzy jeszcze nie wiele wiedzą o nieskończonej Miłości Ojca do dzieci Swoich.
Posłużę Się wówczas człowiekiem, który dobrowolnie się ze Mną zwiąże i dlatego też będzie Mi służył jako narzędzie...Gdyż wszyscy ludzie powinni się dowiedzieć że ja istnieję i oni powinni otrzymać na to dowód w postaci Mego Słowa... natchnionego Promieniowania Miłości Bożej.
Ale czy oni pozwolą Mi do nich przemawiać, czy słowa Moje dotkną ich serca, to jest zawsze dopiero następstwem ich wolnej woli, której Ja  nie chciałbym pozyskać przymusem.
     B.D. Nr.  6852- Strona- 2 -

Kto jednak posiada dobrą wolę, ten rozpozna w słowie Mnie Samego, a kto raz świadomie dopuści do siebie słowo Moje, ten przyjął też w sobie Promieniowanie Miłości Mojej, które nigdy nie pozostanie bez skutków .... Błogi jest ten, który świadomie pozwala Mi do siebie przemawiać... gdyż ten udaje się dobrowolnie na obszar Mojej Miłości, a Miłość Moja płynie do niego nieustannie ... on znajdzie się wówczas w stanie w którym słyszy Mnie ciągle, bez ustanku, gdyż połączył się on wewnętrznie ze Mną ....                                                                            Amen
  
Wiedza dotycząca celu życia na ziemi, oraz jego uzasadnienie.                           B.D.NR. 8020
                                                                                                                                              16.10.1961

Zawsze powinniście o tym wiedzieć, że byt wasz, jako człowiek na ziemi posiada swoje uzasadnienie, oraz cel .... Nie zostaliście postawieni na tej ziemi po wpływem chwilowego nastroju Stworzyciela, przyczyną tego były procesy natury duchowej, które odegrały się w królestwie istot duchowych przed niepamiętnymi czasami. W królestwie tym doszło pośród istot które Moja chęć miłowania ze mnie wystawiła do pewnej przemiany...Prawo Porządku... w którym powinno się było poruszać wszystko to co doskonałe, zostało obalone. Istoty które zostały ze mnie wystawione jako doskonałe odwróciły się w przeciwieństwo, one wystąpiły z Prawa Porządku i stały się tym samym niedoskonałe. Przemiana ta nastąpiła jednak z wolnej woli, to znaczy, wola tych istot sprzeciwiła się istniejącemu porządkowi, ona sprzeciwiła się również i Mnie samemu, jako ich Bogowi i Stworzycielowi, którego jednak rozpoznały, gdyż znajdowały się one w świetle rozpoznania. To wydarzenie w królestwie istot duchowych jest powodem waszego bytu jako człowiek na tej ziemi ...Gdyż wy jesteście tym stworzeniem duchowym, które z wolnej woli ode Mnie odeszło, wy jesteście tymi istotami które pewnego razu zostały ze Mnie w stopniu najwyższej doskonałości wystawione i które swoją istotę z wolnej woli w przeciwieństwo obróciły. Wy jesteście tymi upadłymi duchami...Ale pomiędzy waszym odpadem ode Mnie, a waszym bytem jako człowiek leżą wieczności... nieskończenie długie czasy, w których ta upadła istota musiała przechodzić poprzez procesy rozwoju, w których była skazana na nie do opisania męki i cierpienia, w których to powoli rozwijała się znowu z najgłębszych głębi do góry, zawsze pod Moim przewodnictwem... Gdyż nic, co miało we Mnie swój początek nie pozostanie na zawsze rozłączonym ode Mnie... A więc osiągniecie kiedyś ten stopień waszego rozwoju, w którym będziecie jako człowiek chodzić po tej ziemi, aby pokonać ten ostatni krótki odcinek który dzieli was od waszego wyjścia... aby z wolnej woli zrealizować wasz powrót do Boga i Ojca... od Którego kiedyś oddaliliście się w odwrotnie ukierunkowanej woli... Jak przyjrzycie się swojemu życiu z tej perspektywy, to będziecie się wówczas uczyć zrozumienia... jak wielkie ono ma dla was znaczenie, i wtedy nie będziecie traktować życia na ziemi jako celu, tylko jako środka do osiągnięcia celu i zaczniecie żyć je świadomie. Jednak ciężko jest nakłonić was do wiary w to, że nie jesteście jedynie humorem Boga i Stworzyciela... gdyż nie posiadacie na to co wam oznajmiam żadnych dowodów. Ale powinniście raz poważnie nad tym porozmyślać, że wy sami, jak również  wszystko to, co was otacza, jesteście cudownym dziełem, które nie mogło powstać tak sobie...Powinniście również przez poważne rozważania rozpoznać Boga i Stworzyciela i być co do tego przekonani, że nic, nie istnieje bez celu i że także wasze życie na ziemi jakiemuś celowi służyć musi...I powinniście szukać z tą Wszechmocą  kontaktu, co poprzez myśli, modlitwę, oraz działanie w miłości zawsze jest możliwe...W kontakcie ze Mną, rozbłyśnie w was wkrótce światło, wkrótce doznacie przebłysku  rozpoznania, które kiedyś posiadaliście w pełnym wymiarze...I światło w was będzie co raz jaśniejsze, im bardziej uwewnętrznieni tego kontaktu ze Mną szukać będziecie i wy osiągniecie cel swego życia na ziemi: Wy dokonacie tej przemiany z wolnej woli, przemiany waszej istoty z powrotem do doskonałości, która była waszym stanem od samego początku... Zapalicie w sobie iskierkę miłości i rozpalicie z niej płomień, a to oznacza tyle, jakby się znowu wkroczyło w Prawo Odwiecznego Porządku w którym wszystko co doskonałe poruszać się musi... I będziecie mogli z powodzeniem zakończyć trwający od wieczności proces rozwoju, przyjmując znowu Moją Pra istotę... kształtując was na Miłość i stając się doskonałymi istotami bożymi, którymi byliście na samym początku...To jest waszym celem życiowym, który powinien was skłonić do świadomego życia, ażeby to ostatnie stadium nieskończenie długo trwającego procesu rozwojowego mogło przynieść istocie powodzenie, ażeby mogła jako w pełni uduchowiona istota oddzielić się od tej ziemi i wejść do królestwa światła i błogości z którego kiedyś odeszła....                                                                                                         Amen

                                                                                                                                    
                                                                                                                                          
Jest życie na ziemi celem samym w sobie,
czy raczej środkiem do osiągnięcia celu                                          B.D. Nr. 7100 ... 22 i 23.4.1958 


Nasza wędrówka po ziemi, jako człowiek nie posiadała by żadnego sensownego uzasadnienia, jeśli ona sama była by naszym celem, lub też trudno by wam było znaleźć dla niej jakieś sensowne uzasadnienie, ponieważ zbyt często widzicie wielką różnorodność losów ludzkich i dlatego też raz po raz wyłaniało by się w was pytanie jaki sens i cel miało by mieć to ciężkie, pełne cierpień ubogie życie. Jednakże natychmiast potrafili byście znaleźć na to odpowiedź, gdybyście życie na ziemi nie jako cel, a tylko i jedynie jako środek do osiągnięcia celu widzieli.
Gdyby los każdego z was był taki sam, to składało by się życie każdego człowieka z harmonii, beztroski, radości i nadziemskiego szczęścia. Mało różniło by się ono od życia innych ludzi i wówczas moglibyście żyć w tym  przekonaniu, że w życiu na ziemi nie ma żadnego głębszego sensu,  jak ten że po prostu tu żyjemy. Jeżeli jednak poważnie się nad tym zastanowicie, to nie znajdziecie zadowolenia w takim wytłumaczeniu... Rozpoczniecie poszukiwania głębszego sensu i pewnością go także znajdziecie, bo tylko jedno pytanie z waszej strony jest konieczne, ażebyście mogli na nie otrzymać odpowiedź. I to pytanie powinni sobie postawić wszyscy ludzie,
gdyż nie świadczy to o mądrości, lub też prawidłowej pracy umysłu, jeśli człowiek zadawala się  się tym poglądem, że on tylko na wskutek Bożego kaprysu wędruje przez życie, gdyż każdy człowiek, który życzy sobie, aby uznać go za inteligentnego nie traciłby z pewnością swego czasu oraz energii na to, ażeby powstały rzeczy które nie służą zupełnie żadnemu celowi... I on siebie samego widziałby również jako zupełnie nieużyteczne stworzenie, które miałoby w życiu tylko jeden jedyny cel - siebie samego utrzymać przy życiu, nie potrafiąc przy tym decydować o długości swego przetrwania.... Jest życie na ziemi celem, czy raczej środkiem do osiągnięcia celu? Poruszenie w sobie tego pytania mogło by się bardzo temu opłacać, który nie potrafi wierzyć. W żadnym wypadku nie wymaga się od was ludzi, abyście ślepo wierzyli, gdyż ślepa wiara nie ma żadnej wartości. Ale moglibyście waszego rozumu używać i rozmyślać, oraz przemyśleć na wszystkie  strony...  jakie ma się w stosunku do was oczekiwania jeżeli chodzi o to, w co wy powinniście wierzyć. Moglibyście przez rozmyślanie coś wywnioskować, co byłoby przez was do przyjęcia i możecie być co do tego przekonani, że każde rozmyślanie będzie błogosławione, jeśli służy ono głębszemu rozpoznaniu...Wiedzy o tym co przed wami ludźmi jeszcze jest ukryte, lecz ukrytym pozostać nie musi. Rozpoznanie sensu życia ludzkiego na ziemi, jest szczególnym rozpoznaniem, gdyż należy ono do obszaru „rzeczy nie do udowodnienia“ Może jednak człowieka uszczęśliwić, jeśli z całą powagą rozpoznania takiego szuka. Gdyż coraz więcej pytań będzie go nurtowało, jak tylko zrozumie, że życie jako człowiek jest jedynie środkiem do osiągnięcia celu... Będzie się starał znaleźć prawdziwy sens jego życia i rozpozna także swoje zadanie, on nie zadowoli się więcej samą troską o życie na ziemi, on będzie się uczył, że wszystko to co się zdarzy i co on sam przeżyje posiada głębszy sens...I znajdzie wówczas swoje duchowe nastawienie, według którego będzie postępował i które go w pełni zadowoli... Dopiero z chwilą rozpoznania sensu życia na ziemi rozpocznie się świadome   życie człowieka, gdyż dopiero teraz ukierunkuje się jego myślenie na cel który on będzie się starał osiągnąć. Teraz dopiero przyłoży sam ręki do pracy nad swoją duszą, teraz dopiero jego nadziemskie cele otrzymają drugorzędną rangę, chociaż będzie on potrafił i swoje  nadziemskie życie zmajstrować z pomocą Boga, Który takie nastawienie do życia błogosławi i pomaga zarazem w odkryciu ciągle nowych aspektów, które zajmują jego myślenie i prowadzą go w górę. Świadome celu życie nadziemskie, nigdy nie będzie życiem na darmo, ono musi przynieść duchowe powodzenie. W przeciwieństwie do tego życie,  które żyje się tylko po to aby żyć nie przyniesie człowiekowi żadnych korzyści duchowych. Kiedy zbudzi się w nim chęć miłowania, to będą mu się samoczynnie nasuwały pytania dotyczące prawdziwego celu życia na ziemi...

                   BD. Nr 7100 - Strona- 2-

i wówczas też zacznie następować przemiana w jego myśleniu... Jeśli jednak Brak w nim chęci do miłowania... co najczęściej występuje u tych, którzy jeszcze nie rozpoznali sensu życia na ziemi...wówczas nie można mówić o postępującym w górę rozwojowi, człowiek pozostanie wówczas według stanu swojej duszy takim samym, jakim był na początku swego wcielenia, a wtedy jego wędrówka po ziemi będzie wędrówką na darmo, wtedy też została wielka łaska Boża, która mogła by mu przynieść największe powodzenie po prostu zmarnowana. Ale każdy człowiek posiada możliwość dotarcia do tego rozpoznania, że idzie po to drogą ziemską, by osiągnąć pewien cel, bo każdy człowiek posiada zdolność myślenia, bo może pewnej myśli przeciwstawić inną, a więc sam jest w stanie osądzić. I doszedłby on z pewnością przez poważne rozważania do tego rozpoznania, gdyż spostrzegł by on wówczas w stworzonej przez Boga naturze, że i ona zawiera w sobie pewien cel, pewne zadanie w prawie Bożego porządku, które musiał by on zastosować również u siebie,  jako wysokorozwiniętego stworzenia...gdyż  inaczej cechowała by go bardzo ograniczona zdolność myślenia, nastawienie, które nie można by nazwać mądrością.
Człowiek ma możliwość zdobycia rozpoznania celu swego życia na ziemi, gdyż inaczej nie można by było od niego wymagać odpowiedzialności za to jak wykorzystał on swoje życie na ziemi.
Wprawdzie odpowiedzialność ta jest negowana przez ludzi którzy celu swego życia na ziemi nie chcą rozpoznać, ale i na to istnieje w naturze wystarczająca ilość dowodów, że nie można występować przeciwko prawom natury, przeciwko porządkowi Bożemu.  A więc musi człowiek uznać istnienie pewnego porządku również w odniesieniu do siebie samego, on musi się czuć przynależnym do prawa tego porządku... I dlatego też nie może on samolubnie układać sobie życia nie biorąc na siebie odpowiedzialności w stosunku do Tego, Który wszystko stworzył, on powinien się starać podporządkować prawu porządku Bożego. On musi uznać swego Prawodawcę,  wówczas będzie on postępował z poczuciem  odpowiedzialności w stosunku do Prawodawcy. Jeśli nie uznaje się Prawodawcy, to wtedy człowiek czuje się wolny od jakiejkolwiek odpowiedzialności w stosunku do Boga, i wówczas znajduje się on z całą pewnością pod władzą przeciwnika Bożego, gdyż on będzie zawsze tak starał się wpłynąć na człowieka, ażeby mu życie na ziemi nie przyniosło żadnego postępu i żeby zatracił wszelką wiarę w sens i cel życia na ziemi, po to, aby on sam mógł go ponownie dla siebie zatrzymać na wieczne czasy...
                                                                                                                                                  Amen
  
Przebieg stworzenia i odpadu Bożych istot...                                                         B.D. Nr. 8566
                                                                                                                                              22.7.1963

Uwierzcie Mi, że bardzo chętnie was nauczam kiedy rozpoznam wasz głód do wiedzy wiernej prawdzie, gdyż ode Mnie wychodzi jedynie światło i światło to przenika przez ciemność...Wy jednak znajdujecie się jeszcze na obszarze bez światła do którego wam światło tak długo musi zostać doprowadzane, aż wy będziecie tak pełni jego, że sami także będziecie nim promieniować... Wy jesteście wtedy gotowi do odebrania ze Mnie promienia światła, jak tylko zażyczycie sobie objaśnień co do obszarów w których wam jeszcze światła brakuje... I wówczas mogę was oświecić, i powoli przenieść z powrotem do stanu rozpoznania i wprowadzić was w wiedzę, która was uszczęśliwi. I światło powinno się w was rozjaśnić, wy powinniście wiedzieć, skąd przyszliście i co jest waszym ostatnim celem...Tą wiedzę mogę tylko Ja Sam wam dać, Ja który was stworzyłem, Mnie na radość...Wy pochodzicie ode Mnie samego...Siła Mojej miłości stworzyła ze Mnie stworzenia, które odpowiadały Mojej istocie, które były samodzielnymi istotami... które stworzyłem jako miniaturę samego Siebie. Ja ofiarowałem tym stworzeniom życie, to znaczy, że potrafiły one tworzyć i działać tak samo jak Ja. One potrafiły także słyszeć głos Mój i wiedziały dlatego o Moim istnieniu, o ich Bogu Stworzycielu. One były Mi wiernie oddane i ponad wszystko szczęśliwe...Wy ludzie tylko niewiele, lub też nic nie wiecie, o tamtym Królestwie w którym żyliście kiedyś jako szczęśliwe istoty duchowe. Królestwo to stworzyłem dopiero wtedy, gdy zechciałem Się sam w Moim odzwierciedleniu rozpoznać, wtedy gdy stworzyłem Sobie naczynia do których mogłem przelać miłość Moją, gdyż właśnie to było powodem stworzenia istot duchowych, ażeby Moja nieskończona miłość mogła się ofiarować, gdyż chciała ona płynąć do istot tego samego rodzaju, które w ich doskonałości sprawiały Mi niesamowitą radość... Ja stworzyłem na radość Sobie duchowy świat który zamieszkiwały istoty pochodzące ze Mnie, Ja ożywiłem go cudownymi dziełami i cieszyłem Się z radości tych istot, którym mogłem sprawić tak wielką radość, gdyż miłość, która była i jest Moim pra elementem Mnie do tego napierała. Nieskończenie długi okres czasu istniał ten duchowy świat w harmonii i głębokim wewnętrznym połączeniu wszystkich istot ze Mną, ich Stworzycielem który utrzymywał je przy życiu. Nieskończenie długi okres czasy były te istoty w ich woli, oraz miłości ukierunkowane tak samo jak Ja... Gdyż istota którą stworzyłem jako pierwszą, istota którą w całkowitej doskonałości z Siebie stworzyłem, była Mi w głębokiej miłości oddaną i znalazła wielką radość w stwarzaniu ciągle nowych istot, które jej wola przy użyciu Mojej energii powołała do życia... co było też Moją wolą,  gdyż miłość, którą ta istota do Mnie odczuwała posiadała taką samą zgodnie z Moją ukierunkowaną wolę. Dlatego też nie było w tym duchowym świecie nic nieharmonicznego, nie istniało nic, co by sprzeciwiało się Mojej woli, był to świat nieograniczonego szczęścia. Bo wszystkie stworzenia były wypełnione światłem i energią i mogły tworzyć według własnej woli... która była także Moją wolą, a to tak długo jak długo Moja energia miłości Moje istoty przenikała...Ten doskonały stan nie utrzymał się jednak, gdyż Ja nie ograniczałem Mych istot  przez Moją wolę... Ofiarowałem każdej z istot wolną wolę jako znak jej boskości. Tą wolną wolę posiadał także... Luzifer...i on nadużył jej. Luzifer mógłby jednak w wolnej woli chcieć tego samego, czego i Ja sam chciałem, wtedy byłby i pozostałby po wieczność nieskończenie szczęśliwym...Nadużył on jednak swojej wolnej woli i ukierunkował ją odwrotnie do Mojej, co doprowadziło do rewolucji duchowej o tak wielkim wymiarze, jakiego wy ludzie nie byli byście w stanie sobie wyobrazić... Mimo to właśnie wy ludzie jesteście produktami tamtej duchowej rewolucji. Luzyfer, istota którą jako pierwszą stworzyłem i z którą poprzez słowo posiadałem stały kontakt, posiadała tak jak wszystkie stworzone istoty zdolność myślenia i była w związku z tym w stanie podłożyć Memu słowu odwrotny sens... Ona posiadała wolną wolę i mogła więc według tego zmienić kierunek sensu. Ona potrafiła wystąpić z prawa odwiecznego porządku i stworzyć pojęcia sprzeczne w stosunku do pojęć Bożych i poprzez to

                                                                                                                 B.D. NR. 8566-Strona-2-
doprowadzić do myślowej dezorientacji w sobie samej, jak również w istotach które do niej się
przyłączyły. Dezorientacja ta przyniosła bardzo poważne skutki .... Luzyfer przeniósł swoje odwrotnie ukierunkowane myślenie także na istoty, które on z jego woli stworzył, używając do tego Mojej energii .... na wskutek tego powstał w stosunku do Mnie ogólny sprzeciw, istoty zaczęły stawiać Mi opór, nie chciały więcej przyjmować bez oporu promieni Mojej miłości przez co stały się ubogie w energię i światło .... One sprzeciwiały się odwiecznemu Prawu porządku, myśli ich zaczęły iść własnymi drogami .... pośród masy pra stworzeń powstał niesamowity chaos, one musiały się zdecydować do kogo chcą należeć ... co doprowadziło do odpadu ode Mnie niezliczonej ilości istot. Ja jednak nie starałem się temu wszystkiemu zapobiec, gdyż spostrzegłem w tym drogę do jeszcze większego szczęścia jak to, które mogłem sprawić tym  „stworzonym“  istotom...  które wprawdzie w pełnej doskonałości ode Mnie odeszły, ale mimo to tylko Moimi „dziełami“ były. Teraz pod odpadzie ode Mnie miały tą możliwość ażeby  jako „dzieci“ powrócić z powrotem, co ich szczęście wielokrotnie potęgowało, ponieważ sama ich wolna wola musi spowodować że jako „dzieci“ wrócą do Mnie, wówczas to istota ta będzie ode Mnie, od Mojej Mocy i mojej woli zupełnie niezależna, a mimo to będzie się w zupełności poruszała w Mojej woli, gdyż poprzez swoją doskonałość w całości  pod Moją wolę weszła. Wy, ludzie znajdujecie się właśnie na tej powrotnej drodze podczas waszej wędrówki na ziemi i jeśli posiadalibyście dobrą wolę, to  wówczas odwieczne światło miłości Mojej potrafiło by was przenikać a wy bylibyście w stanie odzyskać z powrotem wszelkie rozpoznania które kiedyś posiadaliście, ale dobrowolnie z nich zrezygnowaliście... Ja nie znam większej radości ja ta której doznaję w czasie przekazywania wam tej wiedzy, kiedy wam Moją wielką Miłość ciągle na nowo oferuję, ażeby wasz stan braku światła i rozpoznania przemienić, po to abyście się znowu znaleźli w waszym pra stanie, abyście znowu mogli osiągnąć stan nieograniczonej radości, ażebyście osiągnęli wasz cel i powrócili z powrotem jako Moje prawe dzieci, do waszego od wieczności Ojca, Którego miłość do was jest i wiecznie będzie trwałą, gdyż was początek wywodzi się  z Jego miłości...                                                                                  Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...