Co to jest prawda, i jak ją znajdziemy?
Na czym polega sens i cel naszego życia na ziemi?
Jakie znaczenie mają choroba, cierpienie i nędza?
Jaka powinna być modlitwa, ażeby została wysłuchana?
Czy istnieje dalsze życie po śmierci?
Jakie znaczenie ma modlitwa za zmarłych i za bliźnich?
Gdzie znajdę pomoc w cierpieniu i potrzebie?
Odpowiedzi na dalsze pytania dotyczące życia i śmierci
Czy istnieje dalsze życie po śmierci?
B.D. Nr.
2113
14.10.1941
Wiara w dalsze życie ....
Skutki życia na ziemi w zaświatach ....
Troska o dobro duszy nie jest brana poważnie, a powinna
stać ona na pierwszym miejscu, gdyż ona jest jedynym celem życia człowieka.
Pomimo to nie można człowieka do tego zmuszać, można mu
jedynie ciągle na nowo przypominać, że będzie on musiał po śmierci wziąć na
siebie skutki jego działania na ziemi, że on, jeśli nie będzie na ziemi
pamiętał o swojej duszy, będzie musiał wziąć na siebie po śmierci wielokrotnie
nędzniejsze pełniejsze mąk życie, które będzie gorsze od najbiedniejszego i
najboleśniejszego życia na ziemi. Człowiek żyje jedynie w teraźniejszości i
uważa że ta teraźniejszość zakończy się w momencie śmierci jego ciała. A
więc nie troszczy
się on o swoją przyszłość. Ale on jest jedynie z powodu tej przyszłości
na ziemi ....
Wiara w dalsze życie po śmierci nie może mu zostać przymusowo przekazana, i
dlatego też nie można mu przedłożyć oczywistych dowodów z zaświata, aby nie
przycinać wolności jego wiary. Jeśli jednak okazałby człowiek tylko swoją dobrą
wolę, aby stanąć w świetle prawdy, to i światy duchowe dały by znać o sobie, a
wtedy spostrzegł by on najdrobniejsze znaki i wiara w zaświaty ożyła by w nim.
Ale najczęściej nie przykłada człowiek do tego żadnej wagi, aby się czegoś o
tym co będzie „potem” dowiedzieć. On żyje na ziemi, i jest zadowolony z
tej pewności, ciągle z tym założeniem, że nie będzie on nic wiedział i czuł po
śmierci jego ciała .... On nawet nie pomyśli o tym, że jedynie jego zewnętrzna
postać (forma) stała się pozbawiona życia .... bo duch .... prawdziwe (właściwe)
życie ulotniło się z niego .... On nie pomyśli o tym, że duch nie może umrzeć,
gdyż jest nieprzemijający, i że pozostawia on po sobie na ziemi jedynie jego
formę zewnętrzną, aby wejść do swojej właściwej ojczyzny. I nie pomyśli
on też o tym, że on sam na ziemi tworzy i formuje sobie swoje duchowe królestwo
.... że jest ono odpowiednie do jego życia na ziemi .... że może to być dla
duszy człowieka ciemne, nieprzyjemne, przytłaczające, ale także
promieniujące, uszczęśliwiające otoczenie. On nie pomyśli o tym że będzie on z
pełną mąk skruchą wspominał, że nie skorzystał on ze swego życia na ziemi
we właściwy sposób .... bo nigdy nie może on powiedzieć że wiedza o tym
do niego nie dotarła.
Każdego człowieka poucza się o tym, ale nie każdy człowiek chce to
przyjąć, bo nie ma dobrej woli, lecz woli nie można do niczego zmuszać. Wówczas
myśli on jedynie o jego ciele, jego cała uwaga skupia się tylko na tym aby mu
było dobrze, podczas gdy duszy nie poświęca on żadnej uwagi. Duchowa potrzeba
ludzkości jest bardzo wielka, dlatego też musi być bardzo wielka potrzeba
cielesna (bieda), aby człowiek skierował się do swego wnętrza i uzmysłowił
sobie przemijalność wszystkiego co ziemskie i przemijalność jego ciała, aby
wtedy stanął przed zagadnieniem nieskończoności, i żeby mógł zostać skierowanym
ku innemu myśleniu .... Amen
25.08.1949
Nieśmiertelność duszy ....
Właściwie uświadomienie was jest konieczne,
gdyż błędne nauki zaciemniają waszego ducha, i dają wam fałszywy obraz o Mojej
stwórczej woli i Moim twórczym Duchu, one nie pozwalają na rozpoznanie Mojej
miłości i Mojej mądrości, i przez to nie pozwalają wam na zapalenie płomienia
miłości w waszych sercach, który was do Mnie zbliża. Błędne, fałszywe nauki
mogą doprowadzić do braku wiary, błędne nauki mogą zniszczyć wszelką wiarę,
jeśli się ich nie sprostuje, i dlatego chcę wam dla waszego dobra zawsze dać
jasność, bo tylko przez wiarę i miłość możecie stać się błodzy.
Co ma wam przynieść nauka, która zaprzecza fakt nieśmiertelności duszy?
Dusza jest czymś duchowym. Podczas gdy ciało jest materią .... ciało może
umrzeć tzn. przeminąć i się rozpaść w jego substancję, dusza jednak, która jest
czymś duchowym, jest nieprzemijalną, ona musi pozostać, ona opuszcza tylko ciało,
kiedy spełniło ono już swoje zadanie jako powłoka duszy na ziemi. Ona opuszcza
jej zewnętrzną, materialną formę, aby w sferach duchowych kontynuować jej
rozwój, tzn. osiągać coraz to wyższą dojrzałość jeśli pewien stopień
dojrzałości na ziemi już uzyskała, lub też przebywać w stanie zupełnej
niedojrzałości, jeśli przebieg jej nadziemskiego życia nie przyniósł jej
powodzenia w rozwoju, w zależności od jej woli może ona pozostawać w tym
samym stanie, albo też staczać się w ciemność, ale zawsze jedynie w sferach,
które znajdują się po za ziemsko-materialnym światem. A więc egzystuje dla
duszy tzw. stan martwości, który ale nie jest odpowiedni stanowi jej
całkowitemu rozpadowi, a jedynie stanowi całkowitego braku światła i siły,
stanowi bezsilności, ale zawsze przy świadomości własnej egzystencji. Dusza
nigdy nie zatraci świadomości jej egzystencji, ale może to być pojęcie
błogości, lub także i niesamowitych mąk, zawsze odpowiednio do przebiegu życia,
który człowiek na ziemi prowadził. A więc życie duszy odpowiada jej uprzedniemu
życiu w ciele na tej ziemi. Dzieła ciała, decydują więc o losie i miejscu
pobytu duszy po jego śmierci, a więc jest dzień śmierci, dniem ostatecznym
człowieka, po której zmartwychwstaje on jako dusza do życia w świetle, lub też
w ciemności ....
Dusza jest czymś duchowym co przenigdy nie może przestać istnieć, nawet nie
przejściowo, ona będzie żyła zawsze i wiecznie, ale jej istnienie w ciemności
nie może być nazwane życiem, lecz jedynie duchową śmiercią, nie można tutaj
jednak mówić o stanie spoczynku. O spoczywaniu aż do dnia ostatecznego
(zmartwychwstania) też nie można mówić, bo dusze które są bezczynne, są takowe
jedynie dla własnych cierpień, podczas gdy czynna działalność to prawdziwe
życie każdej duszy, ona wymaga jednak pewnego stopnia dojrzałości, który dusza
na ziemi łatwo może osiągnąć, jeśli tylko jest ona dobrej woli. Dusze
przebywają wprawdzie w świecie duchowym, ale pomimo to mogą się one stale
znajdować w pobliżu ziemi, ale po za światem materialnym, a więc nie są one już
więcej przywiązane do materialnej formy, lecz wolnymi duchowymi istotami, jeśli
są pełne światła, w przeciwieństwie do nich znajdują się przywiązane jeszcze
dusze w ciemności, gdyż ich totalna bezsilność oznacza dla nich więzy. Ale
umrzeć dusza nigdy nie może, ona odchodzi jedynie z ciała, które tym samym
zakańcza swe życie .... Amen
B.D. Nr.
4757
09.10.1949
Ciało, dusza i duch .... Objaśnienie
Ludzie nie potrafią tego pojąć, w jakim
stosunku stoją do siebie ciało, dusza i duch, i dlatego też jest bardzo trudno
objaśnić im działalność ducha. Duch stoi w przeciwieństwie do ciała, podczas
gdy dusza stoi pomiędzy duchem a ciałem, więc musi się ona w pewnym sensie zdecydować
na ciało lub duszę, jednak nie może ona nigdy poświęcić się obojgu. Dusza
jest na początku jej wcielenia całkowicie nastawiona na ciało. Ona stara się
spełnić wszystkie życzenia które posiada ciało, tzn. tak samo myśleć, odczuwać
i chcieć, a więc skierowuje dusza człowieka całą jej uwagę ciału .... które
samo jeszcze jako materia szuka połączenia z materią.
A więc człowiek będzie pragnął dóbr materialnych, gdyż one są tym, co służy
jego ciału. Duch więc nie dochodzi prawie w ogóle do słowa, dusza nie słucha
tego, czego duch od niej wymaga, on nie potrafi przeforsować swojej woli, gdyż
ciało ma jeszcze przewagę i bierze duszę całkowicie w swoje posiadanie. Panuje
więc nad jej zamiarami i życzeniami. Może też być, że dusza rozpozna
bezwartościowość przedmiotów nadziemskich i będzie uważała pożądania ciała za
nieistotne dla niej, wówczas to może ona od życia nadziemskiego więcej wymagać
jak tylko materialnych dóbr .... w tym przypadku duch da sobie radę .... Może
on się zwrócić do duszy i zostanie przez nią wysłuchany. Dusza zaczyna wówczas
zmieniać jej dotychczasowy kierunek dążeń, nie wymaga już więcej rzeczy dla
ciała, tylko zabiega o dobra duchowe i pozwala się pouczać tzn. że przyjmuje
ona wszystko to, co jej duch przekazuje bez jakiegokolwiek sprzeciwu. A raczej
wręcz przeciwnie, ona czuje się uszczęśliwiona i coraz mniej uwagi poświęca
ciału, lub też będzie starała się nakłonić je do tego, czego duch od niej
wymaga .... aby pozostawiła ziemską materię i zamieniła dobra materialne na
dobra duchowe.
Wtedy duch odniósł nad ciałem zwycięstwo i wtedy
oboje, duch i ciało starać się będą pozyskać duszę dla siebie. A jeśli duchowi
uda się wyprzeć życzenia ciała , to stał się on zwycięzcą .... Ale co powinno
się pod pojęciem „duch” rozumieć?.... Duch jest w człowieku tym co Boskie, co
czyni człowieka Bożym stworzeniem, duch jest więzią, która od wieczności łączy
człowieka z Duchem Boga Ojca. On jest tą świadomością człowieka, która mówię
mu, że jest on z Ojcem swoim od wieków i na wieki połączony. Gdy on staje się
aktywny, to człowiek rozpoznaje wtedy że jest stworzeniem Bożym.
Do tego momentu był on sobie jedynie świadomy, że jest żyjącą istotą, która
chciała by od życia wszystko to, co ma ono jej do zaoferowania. Gdy człowiek
jednak rozpozna kim on naprawdę jest, to wówczas świat ten traci dla niego jego
dotychczasową wartość. On szuka wtedy wyższych wartości życia, a myśli jego są
ukierunkowane na królestwo duchowe.
On stara się wówczas nawiązać kontakt z Tym, Który
dał mu życie i wtedy jego myślenie jest właściwe, a jego wola i działanie
odpowiadają woli Bożej. Wówczas działa w człowieku duch Boży, a dusza
całkowicie się Jemu oddaje, aby mógł on ją prowadzić i pouczać, ażeby ciało,
dusza i duch stały się jednością i szukały połączenia z Bogiem, bo duch w
człowieku nieustannie chce do Ducha Boga Ojca, z Którym to nierozłączalnie
jest powiązany i takim już pozostanie na wieki wieków .... Amen
B.D. Nr.
6541
06.05.1956
Nauka o śnie duszy jest błędną nauką ....
Nadzwyczaj błędną jest myśl, która uważa, że
dusze od nas odeszłych znajdują się w stanie wiecznego snu, który trwał będzie
aż do dnia ostatecznego sądu .... Myśl ta jest dowodem zupełnej nieznajomości
procesu rozwojowego duszy, po za tym jest on dowodem niewłaściwego nastawienia
do Mnie, bo w innym przypadku nie miałby człowiek tak sprzecznych z
rzeczywistością myśli .... Jest to też dowodem na to, że nie wierzy się w
dalsze życie duszy po śmierci jej ciała, gdyż wiecznie trwający sen pośmiertny,
który jest ludzkim założeniem rzeczywistości, nie może być określany jako
„dalsze życie”..... Ta zupełnie błędna myśl, jest również szkodliwa dla wszystkich
tych dusz które opuściły ziemię, gdyż nie modli się z te dusze, a one nie
otrzymują wsparcia, którego by tak bardzo potrzebowały.
Ludzie którzy przyswoili sobie ten pogląd, bo ich błędnie
nauczano, nie dają się pouczyć i trzymają się mocno tego błędu, jakby on był
ewangelią.
I tu jest wyraźnie widoczna działalność Mego przeciwnika, który chce zapobiec,
aby się modlono za dusze które opuściły ich nadziemskie ciało, gdyż modlitwa ta
mogła by im dopomóc stać się wolnym, czego on stara się za wszelką cenę
zapobiec. Jak można by jednak postawić naprzeciw tych błędnych, fałszywych nauk
prawdę, skoro ludzie nie idą po tej jednej, jedynej drodze, która mogła by im
dostarczyć prawdy .... Oni powinni jedynie się z powagą do Mnie
zwrócić i poprosić Mnie o wyjaśnienie, jeśli nie chcą tamtym wierzyć .... Oni
muszą się jedynie sami do Mnie zwrócić, lecz drogą tą oni niestety nie kroczą,
i dlatego też nie można ich pouczyć, gdyż nie chcą oni odstąpić od swego błędu.
Dusze które odeszły, są w wielkiej potrzebie, jeśli nie wesprze się ich
modlitwą, i także ludzie na ziemi nie mogą zostać przez świat duchowy
wyprowadzeni z błędu, gdyż nie wierzą oni w połączenie pomiędzy światem światła
z ziemią, i z tego też powodu nie chcą się oni myślowo tym wiedzącym siłom
powierzyć. Dla nich istnieje jedynie życie aż do śmierci jako człowiek, a ich
wyobrażenie o wiecznym śnie aż do dnia zmartwychwstania i ostatecznego sądu
jest dowodem tego, że brakuje im jakiejkolwiek wiedzy o procesie zbawienia
duchowych istot, o Mojej Istocie, która jest miłością, mądrością i wszechmocą i
o dziele zbawienia Jezusa Chrystusa .... Wiedza ich jest bardzo ograniczona i
nie odpowiada ona w najmniejszym stopniu prawdzie, a gdy prawda chciałaby się
do nich zbliżyć, to odrzucają ją. Ale mimo to starają się oni znaleźć na
ich przekonania pokrycie w słowie Bożym, w piśmie świętym, lecz nie ich
przebudzony duch, a Mój przeciwnik pozwoli im te miejsca w piśmie
znaleźć, który to sam posługuje się Moimi słowami aby wprowadzić zamieszanie w
głowie szukających .... co może mu się jedynie tam udać, gdzie aktywnym jest rozum
ludzki, gdzie Ja Sam nie zostałem zawołany przez ducha o
oświecenie, gdy człowiek szukał wyjaśnienia.
Litera zabija, a dopiero duch czyni ją żywą (prawdę) .... Kto uprzednio nie
powierzy Mi się, abym mógł jego myśleniem we właściwy sposób kierować, temu
zaprawdę pomoże litera jedynie ku śmierci, bo i Mój przeciwnik może się
posłużyć literą i jemu zupełnie inny sens zasugerować, tak że nawet największa
pomyłka będzie się człowiekowi wydawała prawdą do przyjęcia .... Nauka o
pośmiertnym śnie duszy jest zaprawdę bardzo wątpliwą i godną
zastanowienia się nauką, nauka która w zaświatach powoduje pośród dusz wielkie
oburzenie, dusz które „żyją”, ale są tak słabe że byłyby bardzo wdzięczne za
każde wysłanie im siły, którą może im przynieść modlitwa odmówiona w miłości. I
ludzie powinni często modlić się za te potrzebujące dusze, których krewni na
ziemi żyją w tym błędnym przekonaniu (błędnej wierze) .... aby mogły one dojść do
sił, wznieść się w górę i z kolei wywrzeć myślowo wpływ na tychże krewnych.
Pełne miłości nadziemskie życie, przyniesie wprawdzie duszom w krótkim
czasie jasne rozpoznanie, ale zanim zostanie im przydzielone ich pole
działania, to muszą się one uwolnić od tych błędnych nauk .... Bo każda
czynność w królestwie ducha polega na rozprzestrzenianiu czystej
prawdy. Szczęśliwa więc dusza, która prowadziła na ziemi życie w miłości i
która się z tego powodu łatwo potrafiła uwolnić od przekręconych poglądów i
fałszywych dóbr duchowych. Pozostali znajdują się w największej potrzebie, gdyż
każda błędna nauka odbija się szkodliwie na duszy, a szczególnie nauka o
wiecznym śnie duszy po śmierci jej ciała (człowieka), gdyż może ona doprowadzić
do zaciemnienia które jest równoznaczne ze śmiercią, a możliwości pomocy są
wówczas bardzo znikome, właśnie z powodu tej wiary, że modlitwy nic nie dają
.... Kto jednak z całą powagą zwróci się do Mnie, ten rozpozna jasno i
przejrzyście, jak błędną jest ta nauka .... Amen
B.D. Nr.
8745
05.02.1964
Różne losy dusz po śmierci
Ja Sam jestem przy was, gdy słyszycie słowo
Moje, a Moja bliskość musi was wypełniać światłem i energią, gdyż Ja Sam jestem
praźródłem światła i energii. To, że wy sami, cieleśnie nic z tego nie
odczuwacie, jest ze względu na was, gdyż wasze słabe ciało nie wytrzymało by
takiego przenikającego was promieniowania i przestało by istnieć (przeminęło by
natychmiast), gdybym Ja nie wysyłał go tylko do waszej duszy, która jest już w
stanie wytrzymać silniejszą dawkę światła i energii i która jest w tym stanie
błogą. Musicie w to uwierzyć, gdyż nie mogę wam dać na to żadnego innego
dowodu, jak ten że możecie słyszeć słowo Moje, i że duszy waszej musi ono
sprawiać błogość, to jest dowodem Mojego bezpośredniego dotknięcia was, bo
słowo Moje jest siłą i światłem, które wy trzymacie, ono nigdy nie może
przeminąć, ono jest widoczną oznaką Mojej obecności, która was nawet jeszcze
wtedy będzie uszczęśliwiać, gdy wy tą wewnętrzną więź przez to rozwiążecie, że
pójdziecie znowu za światem i jego wymaganiami w stosunku do was. Jesteście
jednak wypełnieni światłem i energią tak że możecie wszelkim pokusom tego
świata stawić czoła, wasze spojrzenia są stale skierowane ku Mnie, a wy już
nigdy Mnie nie zostawicie, tak jak i Ja już was nigdy nie zostawię, was którzy
stali się Moimi przez ich wewnętrzną więź ze Mną. A ja chcę ciągle na
nowo was uszczęśliwiać, wprowadzając was w głębokie tajemnice, w
wiedzę, którą tylko Ja mogę wam przekazać, bo dotyczy ona duchowych
obszarów, które będą dla was ludzi tak długo jeszcze zamknięte, dopóki Ja Sam
ich wam nie otworzę. I tego rodzaju wiedza zawsze będzie was uszczęśliwiać i
Moją do was ponad wszystko wielką miłość udowadniać. Przejście z ziemi do
królestwa duchowego odpowiada całkowicie stanowi dojrzałości człowieka, i jest
też dlatego bardzo zróżnicowane ....
Dusza, w której ukształtowaniu są jeszcze braki, która nie ma jeszcze zbyt
wiele miłości do okazania, najczęściej jeszcze o tym nie wie, że jest już ona w
sensie nadziemskim (dla ludzi) martwą, ona porusza się jeszcze w tym samym
otoczeniu i nie dochodzi ze sobą do ładu, gdyż wszędzie napotyka ona na
przeszkody, które wynikają z tego, że uważa się ona za jeszcze żywą istotę,
której jednak nikt nie słucha, i która nie potrafić już czynić rzeczy, które
dotychczas na ziemi robiła. I takie dusze znajdują się także w ciemności, która
odpowiednio do niskiego stopnia ich miłości nie jest dla światła przenikalną,
lub czasami zmienia się w stan lekkiego zmierzchu .... Dusza taka nie jest
błoga, ona błądzi w koło, uczepia się podobnych do niej dusz, które żyją
jeszcze na ziemi, próbuje im wcisnąć swoje myśli, i broni się przed wszystkimi
istotami, które chciałyby jej pomóc w obecnej sytuacji, która tak długo może
się utrzymywać, lub nawet jeszcze pogorszyć, jak długo ona sama nie uda się do
swego wnętrza, aby porozmyślać o jej stanie.
Jeśli ale odejdzie z ziemi dusza, która źle się nie prowadziła, która pozyskała
także drobne zasługi poprzez działanie w miłości, która jednak nie bardzo
chciała wierzyć, i nie znalazła Mnie w Jezusie na ziemi, to także i taka dusza
często nie będzie sobie tego świadoma, że cieleśnie już się na ziemi nie
znajduje, ona będzie wędrowała po rozległych, pustych okolicach, które znajdują
się w lekkim mroku, w których nie można jednak niczego rozpoznać, nie spotka
tam żadnych istot i pozostanie sama ze swoimi myślami .... Ona będzie
jeszcze przywiązana do wielu nadziemskich myśli, będzie tęsknić za wieloma
rzeczami i cierpieć z powodu niemożliwości posiadania ich, nie mogąc sobie tego
stanu rzeczy wytłumaczyć, ona z tego powodu wierzy, że znalazła się pod wpływem
jakiś katastrof, lub ludzi którzy jej źle życzyli w tych pustych, odludnych
okolicach i dlatego musi się ciągle na nowo rozglądać za wyjściem z tej
sytuacji .... I może ona nieskończenie długi okres czasu wędrować prze te
odludne okolice, aż dotrze powoli z powodu tej otaczającej ją pustki do
innego myślenia i spotka się wtedy z takimi samymi jak ona istotami, co oznacza
już dla niej mały krok w górę. Bo jak tylko będzie ona mogła się z innymi
wymienić myślami, to będzie istniała również możliwość pouczenia takich dusz,
bo najczęściej będą to istoty światła, które wyjdą takim duszom naprzeciw, w
takich samych jak one powłokach (szatach) aby im pomóc, w rozpoznaniu siebie
samych. I wówczas rozpocznie się dla tych dusz powolny postęp w górę ....
A jeśli opuści swe nadziemskie ciało dusza która Mnie na ziemi rozpoznała,
której życie było wędrówką w miłości, która we Mnie w Jezusie wierzyła, a więc
została zbawiona z jej prawicy, to dusza taka wejdzie do królestwa światła,
tzn. że znajdzie się ona we wspaniałej okolicy w której będzie odczuwać
głębokie szczęście, gdzie przywitają ją istoty, które w tym samym stopniu jak i
ją przenika światło .... ona zobaczy znowu kochane przez nią na ziemi istoty,
ona odłoży cały nadziemski ciężar .... ona będzie mogła się przenieść według
jej pragnienia tam gdzie tylko ona zechce przebywać, ona będzie odczuwać
błogość o której nie miała na ziemi najmniejszego pojęcia .... ona
rozpali się w gorącej miłości do Mnie, Który wam taką wspaniałość przygotowuję
.... ona w oku mgnienia rozpozna, to co było jej dotychczas jeszcze nie znane,
czy to wiedzę o najgłębszych prawdach, czy też obszar duchowy, który nie mógł
wam być na ziemi nawet w przybliżeniu opisany .... ona skieruje się z
wylewną miłością do tych istot, które potrzebują jej pomocy, czy to na ziemi,
czy też w zaświatach .... Ona będzie chciała z całym oddaniem Mi służyć i
połączyć się z istotami o takim samym stopniu dojrzałości, aby stworzyć większy
potencjał energetyczny, ażeby móc zająć się dziełami ratowania, które wymagają
bardzo dużej energii. Dla takiej duszy oznacza przejście z ziemi do królestwa
ducha jedynie przebudzenie do życia z dotychczas martwego stanu .... Gdyż jej
wydaje się stan człowieka, teraz po przebudzeniu, jak stan śmierci, i pełna
litościwej miłości zwraca się do „jeszcze martwych” aby im pomóc tak samo
przebudzić się do życia. Gdyż Ja przygotowałem tym którzy Mnie kochają rzeczy,
których żadne ludzkie oko nie widziało i żadne ludzkie ucho nie słyszało.
Gdybyście ludzie mogli mieć na ziemi tylko słabe wyobrażenie o tym, jaki los
może was oczekiwać po drugiej stronie, to dążylibyście wszystkimi waszymi
zmysłami do tego aby zasłużyć sobie na taki los, ale znajomość jego nie może
być wam dana z wyprzedzeniem przyszłości, ona może wam wprawdzie zostać
przedstawiona, ale jak długo nie macie na to dowodów, tak długo nie będzie ona
miała dla was wystarczająco dużego znaczenia, abyście potrafili z powagą
docenić jej wartość. Dla duszy jest to jednak wspaniałe, jeśli może ona od razu
po śmierci zamienić jej życie nadziemskie na życie w królestwie światła, i
jeśli nie musi przechodzić w zaświatach trudnego procesu dojrzewania, gdyż może
on często bardzo długo trwać, jeśli nie otrzyma ona ze strony ludzi wielu
modlitw proszących o jej zbawienie, a otrzymają je tylko te dusze, za którymi
postępują myśli pełne miłości, i na nie sobie zasłuży jedynie ten człowiek,
który sam dokonywał dzieł miłości. Wówczas też będzie jego rozwój w górę
przebiegał łatwiej, a silna potrzeba ponownego zobaczenia się z jej z
bliskimi może tu być dużą siłą napędową .... jak również i każdy
nauczający duchowy przyjaciel, którego pouczenia zostaną przez duszę przyjęte,
może przyczynić się do jego szybkiego dojrzewania.
Ale tak naprawdę, to wy jako ludzie, podczas całego waszego pobytu na ziemi nie
będziecie w stanie sobie tego wyobrazić. Można wam jedynie słaby odcień
rzeczywistości tych sfer przedstawić, które mogły by być miejscem pobytu duszy.
A każdy z ludzi powinien być wdzięczny za wszelkie choroby i cierpienia,
które gwarantują duszy z całą pewnością lepszy los, jak gdyby odchodziła
ona z ziemi bez cierpień, jeśli nie gwarantuje jej to stopień jej miłości i jej
wiara, a to nie zależnie od tego jak z jakich aspektów się ona jeszcze składa
....
Lecz większość ludzi jest bez miłości i bez wiary w Jezusa
Chrystusa .... Dla tych ludzi przejście z życia w „śmierć” nie będzie niczym
pięknym, gdyż spotkają oni po drugiej stronie to, do czego oni na ziemi dążą.
Pożądanie materialnego świata będzie u człowieka który ukierunkowany był jedynie
na ten świat bardzo silne, lecz nie znajdzie on jego spełnienia, dusza stworzy
sobie własny (wirtualny), świat iluzji ale wkrótce będzie musiała dojść do
stwierdzenia, że są to jedynie dzieła stworzone z powietrza, będzie to trwało
tak długo, aż ona sama stanie się pusta i otępiała i rozpozna jej własną ubogą
istotę, wtedy zacznie ona tęsknić za zmianą i otrzyma też pomoc ....
Także ci, którzy nie są na ziemi ani dobrzy, ani źli, nie będą mogli w
królestwach zaświata oczekiwać losu który był by godny pozazdroszczenia
....Wprawdzie nie będzie ich gnębiła najgłębsza ciemność, ale ich niewiedza
będzie im udręką, gdyż nie będą oni mogli sobie wyjaśnić, dlaczego niczego nie
widzą, nie będzie też wokół nich nikogo, z kim mogli by porozmawiać, ale mimo
tego będą sobie swojej egzystencji świadomi .... Oni będą posiadali mało
energii, i dopiero wtedy, gdy sobie o Mnie przypomną, to stanie się
wokół nich nieco jaśniej i dopiero wówczas będą mogli Moi posłańcy światła
wkroczyć na ich drogę i dopomóc im w poprawie ich sytuacji, ale tylko wówczas,
gdy pozwolą się oni pouczać i zechcą odstąpić od ich dotychczasowych poglądów.
Pełni błogości są jednak ci, którzy takich ciężkich przeżyć w królestwie
zaświata mieć nie będą, dla których królestwo światła stoi otworem i którzy
mogą wziąć w posiadanie wszystkie jego wspaniałości, które Ojciec oferuje w
nadmiarze dzieciom swoim, bo Ja (On) je kocham, a one miłość Moją (Jego)
również odwzajemniają .... Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz