Odpowiedzi na następujące pytania:
Co to jest prawda, i jak ją znajdziemy?
Na czym polega sens i cel naszego życia na ziemi?
Jakie znaczenie mają choroba, cierpienie i nędza?
Jaka powinna być modlitwa, ażeby została wysłuchana?
Czy istnieje dalsze życie po śmierci?
Jakie znaczenie ma modlitwa za zmarłych i za bliźnich?
Gdzie znajdę pomoc w cierpieniu i potrzebie?
Odpowiedzi na dalsze pytania dotyczące życia i śmierci
Co to jest prawda i jak ją znajdziemy?....
B.D. Nr
5700
17.06.1953
Co to jest prawda? .... Gdzie można ją znaleźć? ....
Wy, ludzie musicie być nauczani w prawdzie, abyście mogli
spełnić cel waszego życia na ziemi.... Ale co to jest prawda? I
jak moglibyście do prawdy dotrzeć?
Bóg sam jest wiekuistą prawdą, i dlatego musi
pragnący prawdy zwrócić się do Boga, aby Go o prawdę poprosić. Po za tą
bezpośrednią, nie ma żadnej innej drogi, bo gdyby nawet była nam prawda inaczej
wskazana, to tylko ten będzie mógł ją jako prawdę rozpoznać, kto będzie prosił
Boga o oświecenie jego ducha i prawidłowe myślenie. A więc musi człowiek
najpierw uznać Boga, on musi w Niego wierzyć....A dopiero wówczas wiara stanie
się w nim żywą, i stanie się jego wewnętrznym przekonaniem, gdy będzie on żył w
miłości, bo dopiero przez miłość stanie się wiara żywą. Miłość
jest kluczem do mądrości, miłość gwarantuje właściwe, odpowiadające prawdzie
myślenie, bo miłość, prawda i Bóg są jednością....
Wy ludzie musicie najpierw przyswoić sobie tą podstawową
prawdę, że miłość jest pierwszym warunkiem do właściwego myślenia, i że wy
dopiero wtedy możecie mówić oświeconym duchu, gdy będziecie się starać prowadzić
życie w miłości, przez co rozumie się miłość wolną od osobistych interesów,
przez którą wyrazicie waszą miłość do Boga. Wy ludzie, musicie wiedzieć, że tam
gdzie jest miłość, jest też sam Bóg. A gdzie jest Bóg, tam jest też prawda....
Musicie o tym wiedzieć, że prowadzenie was do czystej prawdy jest wolą Bożą, że
On niczego nie chce przed wami zataić, i że powinniście przemienić stan
nieznajomości w stan znajomości, i że jest On zawsze jest gotów do wprowadzenia
was w prawdę, ale najpierw musicie spełnić te warunki, jeśli chcecie poruszać
się w prawdzie. Nie możecie uważać, że wy jesteście w stanie, jedynie przy
użyciu waszego rozumu, zagłębić się w prawdę, gdyż wasze rozumowe myślenie
pójdzie tak długo w błędnym kierunku, jak długo Bóg będzie wyłączony, po zatem
musi istnieć wola poznania prawdy, poważne pragnienie jej, które zostanie przez
Boga ocenione, jako pragnienie Jego samego, gdyż On sam jest od wieków
prawdą.... I poważne pragnienie uwarunkowuje, że człowiek jest gotów
zrezygnować ze swojej dotychczasowej wiedzy, aby otrzymać na jej miejsce czystą
prawdę, że otworzy się on dla odbieranej prawdy po udowodnieniu swej wiary w
Boga przez prośbę o oświecenie ducha, o doprowadzenie do niego czystej prawdy,
której on z całą powagą pragnie, i On da mu jednocześnie siłę rozpoznania....
Co tutaj należy rozumieć pod pojęciem prawdy, o
której tutaj się mówi? .... Jest to prawda z Boga, której nadziemsko nie da się
udowodnić..... są to problemy, które nurtują każdego myślącego człowieka,
i które on chciałby rozwiązać, które jednak czysto rozumowo rozwiązać się
nie da.... Jest to wiedza o prapoczątku i celu końcowym wszystkiego tego, co
istnieje.... Wiedza o sensie i celu wszystkiego tego, co zostało stworzone, o
sensie i celu nadziemskiego życia.... Jest to wiedza o wszystkich związkach
Stworzyciela z Jego stworzeniami (istotami) i dziełami stworzenia.... Jest
odpowiedzią na wszystkie pytania, na które wy ludzie nie
potraficie za pomocą rozumu znaleźć odpowiedzi, oraz
żadnych dowodów na prawidłowość waszej odpowiedzi.... Wy jesteście jedynie w
stanie ją przyjąć, i myśleć właściwie lub błędnie.... Bóg jednak da wam
prawdę.... jak tylko dostosujecie się do Jego warunków. I ta czysta prawda
powinna zostać wam wszystkim przedstawiona. Wam ludziom pozostawia się jednak
decyzje, czy wy ją zechcecie przyjąć, czy wy sami tak się do niej nastawicie,
że będziecie ją jako prawdę potrafili rozpoznać, bo wasza wola jest wolna.... I
nawet najkosztowniejsze duchowe dobro nie będzie was zmuszało do przyjęcia, a
tylko zostanie wam ludziom tak zaoferowanym, aby moglibyście je przyjąć, lub
też odrzucić, w zależności od nastawienia do Niego, do wiary i do miłości.... Amen
B.D. Nr.
2218
21.01.1942
Miłość jest kluczem do prawdy....
Działanie w miłości pociąga za sobą bezsprzecznie
rozpoznanie, a więc jest działanie z miłości jedyną drogą do prawdy. To jest
tym, o czym najpierw ziemskie dzieci wiedzieć powinny. Na żadnej innej drodze
nie dotrą one nigdy, przenigdy do prawdy. Jeśli dotrze do nich wiedza, która
wydaje im się do przyjęcia, a nie działają oni w miłości, to jest to
oślepiającym dziełem szatana, lub też, gdy zostanie im zaoferowana prawda, to
oni jej jako prawdę nie rozpoznają i dlatego też ją odrzucą. Czystą prawdę
oferuje się wielu ludziom, ale zostaje ona właśnie dlatego odrzucona, bo
ludziom brakuje miłości.... Nieprawdy jednak trzymają się ludzie z
wytrwałością, i nie można im dać do zrozumienia, że znajdują się oni na
błędnej drodze, że zostają oni przez fałszywe nauki wprowadzani w błąd.
Miłość jest kluczem do prawdy, bez niej jest dostęp do niej
zamknięty.....
Prawdą ale, jest wszystko to, co przychodzi od
Boga.... Prawdy nie zgłębi się rozumowo, tylko otrzyma się ją od
Boga na drodze serca. Człowiek może wprawdzie otrzymać prawdę przez myśli, ale
wówczas znajduje się on zawsze w pragnieniu Boga.... ale pragnienie to jest
miłością, i ta miłość przejawia się w dziełach z miłości do bliźniego, wolnych
od osobistych interesów.... Dopiero ta miłość świadczy o miłości do Boga. I
wtedy człowiek myśli prawidłowo, tzn. myśli które do niego docierają
odpowiadają prawdzie. One zrodziły się w jego sercu, pomimo tego, że człowiek
uważa, że doszedł on do tego wyniku na drodze rozumowania. Jeśli jednak brakuje
człowiekowi miłości, to jego myślenie nigdy nie będzie odpowiadać prawdzie, bo
siły zwalczające prawdę mają wówczas na myślenie takiego człowieka silny wpływ,
ponieważ on przez brak miłości otwiera swoje serce takim samym siłom, one mają
więc dostęp i wykorzystują ich panowanie w ten sposób że wprowadzają w myślach
takich ludzi zamęt.
Bóg jest prawdą, Bóg jest miłością.... jedno bez drugiego jest nie do
pomyślenia. A więc prawda może być tylko tam gdzie jest miłość.... niezliczona
ilość pomyłek przyszła na ten świat z braku miłości w ludziach, i została
wyparta prawda. Ona może dopiero wtedy znaleźć znowu miejsce pomiędzy
ludzkością, gdy ona się przemieni w miłość, dlatego też najpierw musi być pielęgnowana
miłość, zanim człowiek dojdzie do rozpoznania. Każde studiowanie prawdy jest
nadaremne, gdy człowiekowi brak miłości, bo to, co on sobie jako wiedzę w ten
sposób przyswoi.... albo nie odpowiada prawdzie, albo też jest martwym dobrem,
które tak długo nie przyczyni się do wyższego rozwoju duszy, jak długo nie
zostanie przez niego poruszone serce, a więc jak długo nie przejawi się w
działaniu z miłości. I dlatego też każda duchowa wiedza powinna być mierzona
miarą miłości.... ona musi wypływać z serca czynnego w miłości i na nowo do
działania w miłości wychować, dopiero wtedy stanie się ona prawdą, a Bóg sam
będzie źródłem takiej prawdy.... Amen
B.D. Nr.
6676
24.10.1956
„Sprawdźcie wszystko, a zachowajcie to co najlepsze....”
Sprawdźcie wszystko, a zachowajcie to co najlepsze....
Mówię to do tych którzy są skłonni do powątpiewania, którzy nie posiadają
właściwej zdolności wyrabiania sobie opinii (zdania) i boją się przyjąć dobra
duchowe, które są im oferowane w sposób nadzwyczajny. Pozwólcie je sobie bez
uprzedzeń podać, a potem poproście Mnie o oświecenie waszego ducha i
przemyślcie to co odebraliście.... I to, co wydaje się wam nie do przyjęcia,
gdyż jeszcze nie potraficie tego pojąć, to najpierw wyłączcie i posilcie się
tym, co po poważnym sprawdzeniu wydaje wam się prawdziwym..... Nie wymagam od
was ślepej wiary, ale wymagam, abyście sprawdzili przekazane wam duchowe
dobra; powinniście nad tym porozmyślać, i lepiej jest, gdy odrzucicie to co
wydaje sią wam niezrozumiałe, jak gdybyście wszystko bez zastanowienia
przyjęli, gdyż takie dobra duchowe, do których nie macie jeszcze myślowo
żadnego ustosunkowania, nie przyniosą wam żadnego błogosławieństwa.... Jeśli
jednak będziecie działać w powadze i zapragniecie czystej prawdy, to wówczas
będziecie potrafili prawdę jasno rozpoznać, gdy wam zostanie przez Moich
posłańców przedłożona prawda, która pochodzi o de Mnie.... Bo to
słowo posiada w sobie siłę ofiarowywania życia.... ale pod warunkiem, że się do
życia dąży.
Sprawdzajcie wszystko, a zachowajcie to co najlepsze.... Czy nie stoją słowa te
w sprzeczności do wymagania, aby wierzyć, bez zastanawiania się?
Ja sam pozostawiam wam przecież co do tego, w co wy wierzycie wolną rękę, jeśli
wam polecam „zachować to co najlepsze”.... Pozostawiam to w waszej gestii, gdyż
nie wymagam od was ludzi ślepej wiary. Dlaczego jednak starcie się nie dopuścić
do tego, aby ludzie sprawdzali, poprzez wymagania (nakazy), aby „przestali
zastanawiać się nad naukami o wierze” Czy wy, nie działacie przeciw
Mojej woli? I czy wy, zdajecie sobie z tego sprawę, jakie skutki przyniesie tym
ludziom taki przymus do wiary? Ciągle na nowo podkreślam wolność woli,
ciągle na nowo stawiam na pierwszym miejscu osobistą odpowiedzialność każdego
człowieka za decyzję jego woli, ciągle na nowo ostrzegam przed duchowym
przymusem i tłumaczę wam, o co się właściwie w nadziemskim życiu rozchodzi....
I także to pismo daje wam również na to dowód poprzez słowa: „Sprawdzajcie
wszystko, a zachowajcie to co najlepsze”.... i każdy człowiek, poważnie
starający się spełnić Moją wolę musiał by zauważyć, że słowa te nie zgadzają
się z przykazaniami ze strony kościoła, i musiały by go one skłonić do
przemyślenia tego.... Bo czyje słowo, czyje nauki są godniejsze
wiary? I wy nie możecie nadać tym Moim słowom żadnego innego sensu, jak tylko
ten: aby mieć swoje zdanie do każdej nauki o wierze. Wy powinniście mieć swoje
zdanie, obojętnie kto wam te duchowe dobra przedkłada, bo i tą czystą prawdę o
de Mnie, która dociera do was wprost z góry, wolno wam sprawdzić, i Ja was za
to nie potępię, jeśli będziecie uważać że nie można we wszystko bez
zastanowienia się uwierzyć.... Powinniście zawsze prosić Mnie o radę, a
Ja dam wam odpowiednie zrozumienie, które jest wam potrzebne dla osiągnięcia
dojrzałości waszych dusz.... I jeśli stopień waszej dojrzałości jest jeszcze
niski, to nie będziecie w stanie wszystkiego zrozumieć, ale będziecie mogli
sami o tym zadecydować co chcielibyście przyjąć, a co nie.... Sprawdzajcie
wszystko, a zachowajcie to co najlepsze.... Bo przez to udowadniacie powagę
waszego nastawienia, i pragnienie prawdy. Kto jednak przyjmuje bez sprawdzenia,
ten udowadnia swoją obojętność, i on nigdy nie będzie poruszał się w prawdzie,
bo jest mu ona obojętna. Ale takie nastawienie nigdy nie powinno być przez
odpowiedzialną stronę wspierane, ludzie powinni być do tego zachęcani, ale nie
powinno im się tego zabraniać, aby analizowali oni dobra duchowe, gdyż dopiero
wówczas może być to błogosławieństwem, i może dopomóc człowiekowi w osiągnięciu
dojrzałości jego duszy, gdyż wtedy zostanie użyta wolna wola, a liczy
się jedynie jej decyzja.... Amen
Na czym polega sens i cel naszego życia na ziemi?
B.D.
8582
07.08.1963
Kim był człowiek, i co jest jego nadziemskim zadaniem?
Wy wkraczacie wprawdzie jako człowiek w stadium
świadomej swego ja istoty, wy rozpoznajecie siebie samego, jako jakąś istotę,
ale nie jesteście sobie tego świadomi, w jak wysokiej doskonałości wy się już
kiedyś znajdowaliście.... i że wasz byt jako człowiek, jest na początku waszego
wcielenia jedynie bardzo słabym odblaskiem tego, czym wy kiedyś byliście.... Wy
jesteście wprawdzie znowu tą samą istotą, która siebie samą rozpoznaje, jako
swego ja świadomą istotę, która posiada rozum, oraz wolną wolę, ale brakuje wam
jednak pewnego stopnia dojrzałości, który by was dopiero jako boską istotę
odznaczał; wy staliście się przez wasz ówczesny odpad od Boga niedoskonałymi i
musicie na nowo dotrzeć do tej doskonałości, która była w waszym prapoczątku
waszą własną. Ale wy mimo to jesteście istotami świadomymi swego ja, które mogą
myśleć i posiadają wolną wolę, i które powinny używać swojej woli i swego
rozumu, aby osiągnąć na tej ziemi ich ostateczny stopień dojrzałości. I żeby z
pełną świadomością do tego dojrzewania podążać, musicie najpierw sobie uzmysłowić,
w jakim wy znajdujecie się stosunku do Tego, Który was stworzył.... Powinniście
o tym wiedzieć, że wy znajdowaliście się kiedyś w ścisłym związku z waszym
Bogiem i Stworzycielem, i że wy dobrowolnie oddaliliście się od Niego.... i
żeby stać się znowu doskonałym i osiągnąć na powrót wasz prastan, wy musicie
się na nowo do Niego przyłączyć, gdyż w innym przypadku pozostaniecie bez siły
i światła, bo jedynie On sam jest od wieczności źródłem energii i światła
od Którego też wszystkie stworzone istoty muszą przyjmować światło i energię,
aby stać się znowu tym, czym były u samego początku.... Istoty stojące w
najwyższej doskonałości, odzwierciedlenia Boga.... prawdziwe dzieci swego Ojca,
który dał im życie....
To dojrzewanie,
aż do doskonałej istoty jest nadziemskim zadaniem człowieka, dlatego też
posiada on zdolność przyjmowania i rozpracowywania w sobie wiedzy, myślowego
rozważenia i zastosowania jej, zawsze w celu osiągnięcia pełnej
doskonałości.... Bo ta możliwość jest mu dana podczas jego bytu jako człowiek,
że może on ustosunkować się do tej wiedzy, która zostanie do niego ze strony
Boga doprowadzona, którą on otrzyma z zewnątrz za pośrednictwem posłańców, lub
też wprost przez głos sumienia, bo on może i powinien, używać daru w
postaci jego rozumu, i przy dobrej woli uda mu się zagłębić w tę wiedzę....
jeśli pójdzie za wewnętrznym naciskiem swego sumienia i zacznie działać w
miłości.... Wówczas wstąpi on na powrotną drogę do Boga, wówczas zacznie on
znowu szukać połączenia z Tym, który jest od wieczności jego
Ojcem.... Wówczas to będzie on powoli dojrzewał i będzie mógł osiągnąć
wysokości na których kiedyś się znajdował i które na nowo muszą zostać
osiągnięte, jeśli chce on na powrót znaleźć się w posiadaniu światła i energii
które w prapoczątkach sprawiały mu nie do opisania wielką błogość....
Zastanówcie się o ludzie, jakie zadanie powinniście w waszym nadziemskim
życiu spełnić, aby wznieść się ze stanu słabości i ciemności i wspinać się w
kierunku jasnego światła i większej siły.... bo przecież to możecie, jeśli
tylko będziecie dobrej woli i będziecie się starać żyć według woli Bożej przez
zmianę trybu życia, na życie w miłości. To co Bóg od was wymaga, abyście stali
się doskonałymi, to moglibyście z pewnością spełnić, bo on zaopatruje was
obficie w siłę i łaskę, On stale jest gotów was Swoją pomocą wspierać i wkłada
w serce wasze Swoją wolę, tak że musicie być jedynie uważni i pójść za waszymi
odczuciami, które chcą spowodować abyście dobrze czynili, dobrze mówili i
dobrze myśleli, jak tylko okażecie gotowość spełnienia waszego nadziemskiego
zadania.... Bo w stanie w którym wy jesteście sobie jako człowiek swego ja
świadomi, będzie wam zawsze na różne sposoby oferowane słowo Boże.... Uzyskacie
wiedzę o Bogu Stworzycielu, i będziecie mogli się zastanowić i uzyskać na
drodze myśli objaśnienie z królestwa ducha....
Każdemu człowiekowi jest dana możliwość uzyskania na ziemi doskonałości
duchowej.... Bo nie jesteście już uwiązani do form, wy przechodzicie przez
wasze ostatnie na ziemi wcielenie i posiadacie wszystkie uzdolnienia które wam
ten postęp zapewniają.... I posiadacie teraz także wolną wolę, która sama może
decydować jak użyjecie waszych uzdolnień. I wolę tą wy sami musicie odpowiednio
ukierunkować, dlatego też ciągle na nowo dostarcza się wam informacji
dotyczących znaczenia waszego życia na ziemi. Wasz rozum może się do nich
ustosunkować i odpowiednio wpłynąć na wolę. Wolność decyzji należy jednak
zawsze do was, i w tym leży wasza odpowiedzialność, gdyż wasz los kiedyś w
wieczności, będzie odpowiednio do waszej decyzji wyglądał.... Bo jeśli nawet
nigdy nie przestaniecie istnieć, to jednak stan bezsilności i ciemności waszego
ja może trwać jeszcze po nieskończenie długie czasy, co dla was oznaczać może
ponowne męki, zamiast błogości..... Lecz w całej swobodzie waszej woli
powinniście sami podczas waszego nadziemskiego życia podjąć waszą ostatnią
decyzję, i chwała temu, który z całym naporem do Boga zdąża, i który się z Nim
na ziemi zjednoczy.....
B.D. Nr. 3794
08.06.1946
Wolność woli.... Przerwanie procesu rozwoju
Ludzkiej woli pozostawiam jej wolność.... Co
to znaczy, i dlaczego nie jest nic innego dopuszczalnym, wszystko to
zrozumiecie dopiero wtedy, gdy się na nowo w duchu narodzicie, jak będziecie
posiadać znajomość Mego odwiecznego planu uzdrowienia, o zbawieniu wszystkiego
tego co duchowe i nie wolne. Dopiero wówczas uznacie tę konieczność, że
najpierw ludzie sami muszą się zmienić, jeśli chcą uzyskać zmianę ich życiowego
położenia, chociaż Ja sam jestem Panem nieba i ziemi, i wszystko jest jedynie
możliwym za Moją wolą lub Moim dopuszczeniem. Człowieczy los na ziemi
zależy od tego, jak on sam ustosunkuje się do Mojego odwiecznego prawa,
i jak on sam stosuje się do Mego porządku, lub stawia jemu opór. Taki będzie
też jego los na ziemi i w królestwie ducha, jaki on sam sobie przygotowuje.
Nigdy, przenigdy nie będę się starł przemocą przełamać woli człowieka, a tylko
za pomocą różnych środków będę próbował spowodować aby on sam z jego wolnej
woli zmienił swoją wolę. I jednym z takich środków jest też wielka bieda która
przez ten świat wędruje, którą to jednak człowiek sam spowodował, z powodu jego
odwrotnej woli. Ja muszę do tego dopuścić, aby oni mogli się z własnej
woli wyżyć, nie chciałbym też zabrać im tej możliwości, aby oni jako
wolne stworzenia mogli kiedyś we właściwym kierunku użyć swojej woli w celu
osiągnięcia doskonałości.
Co się z Mojej energii wywodzi jest, było i będzie Boskie i nigdy, przenigdy
nie pozostanie w zniewolonym stanie, nawet wtedy nie, gdy samo, z własnej woli,
się do takiego stanu doprowadziło. Zabrałbym jednak człowiekowi
wolność jego woli, to pozostało by to stworzenie na wieki pozbawione wolności,
nigdy nie było by ono w stanie powrócić do swego prastanu, który może osiągnąć
tylko w wolnej woli. Albo musiał bym istocie wywodzącej się ze Mnie zabrać
wszelką znajomość jej przeznaczenia i kierować nią wtedy według Mojej woli....
Ale wówczas była by to kierowana istota, która jest jeszcze bardzo daleko od
Boskości oddalona. Jeśli ma się ona jednak zbliżyć do jej prastanu, to musi się
jej dać wolność woli, i ona musi jeszcze tylko użyć jej woli we właściwy
sposób.... Po to dałem jej życie jako człowiek, Ja wyposażyłem ją w zdolność
myślenia i działania i nigdy nie wyłączę jej wolnej woli przed upływem jej
próbnego okresu na ziemi. Wolę, która została nadużyta muszę jednak na nowo, na
długi okres czasu związać, dając jej dopiero wówczas jej wolność z powrotem,
gdy ona, jako człowiek, będzie na nowo posiadała łaskę możliwości odbycia na
ziemi wędrówki, aby ponownie zdać jej ostateczną próbę woli.
Jest to prawem odwiecznym, którego Ja nie mogę obalić, gdyż było by to
sprzeczne z Moim Odwiecznym Prawem i pozbawiło by tą istotę całkowicie jej
Boskości, bo co ze Mnie kiedyś wyszło, to pozostanie zawsze i na wieki Moją
częścią, której zostało jako cel wyznaczone, osiągnięcie jej pra stanu, do
czego konieczna jest wolna wola, której nie można pominąć. I jeśli nawet ta
wolna wola byłaby zdolna do strasznych czynów popełnionych z braku miłości, to
ja nie zwiążę jej przed czasem, aby jedynie z Mojej woli przywrócić tam
porządek, gdzie wolna wola człowieka wykorzystana być powinna w celu zbliżenia
się do Mnie....
Ale gdy nadejdzie ta godzina, którą Ja przed wiekami jako
ostatnią (końcową) ustaliłem, to wówczas przerwie Moja wola proces rozwojowy
zdążający do doskonałości, i także proces podążający wstecz.... Wówczas to dopiero
przywrócony zostanie porządek, który pociągnie za sobą ponowne uwiązanie
całkowicie odwrotnie ukierunkowanej woli, po to aby mógł na nowo rozpocząć się
proces zbawienia pozbawionych wolnej woli istot, gdyż Ja nigdy nie przestanę
troszczyć się o wszystko to co duchowe i co ze Mnie wyszło, co z własnej,
wolnej woli o de Mnie odpadło, troszczyć się o to aby mogło z powrotem odzyskać
swoją wolność, aby mogło osiągnąć swój prastan i stać się błogim.... Amen
B.D. Nr.
5303
26.12.1952
Cel życia na ziemi: Przeobrażenie (zmiana) woli i
istoty....
Na was ludziach musi spełnić się proces
odnowy, gdyż w innym przypadku nie nadawalibyście się dla królestwa ducha, do
sfer światła. Ta wypowiedź oznacza, że wy jako ludzie podczas waszej wędrówki
po ziemi, nie posiadacie jeszcze tej dojrzałości, która jest konieczna, aby
można było przebywać w królestwie światła. Zupełnie inny stan jest konieczny
(warunkiem), aby zostać, jako mieszkaniec, przyjętym przez królestwo światła, i
stan ten powinniście już na ziemi osiągnąć, co jest z pewnością możliwe.
Jest to więc pewien proces przemiany, któremu wy
powinniście się poddać, i wy powinniście uczynić to dobrowolnie. Przemocą nie
będzie można przemienić waszej istoty, wy sami więc, decydujecie o waszym
stanie duchowym u końca waszego życia na ziemi, i odpowiednio do waszej woli
przeobrażenia się, opuszcza dusza ciało.... otwarta na przyjmowanie światła,
lub otoczona grubymi powłokami, które nie znoszą promieniowania światła....
Który człowiek jednak o tym wie? który człowiek rozmyśla nad tym, jeśli podaje
mu się to do jego wiadomości, i bierze poważnie przemianę swojej istoty?....
Każdy człowiek musi nad sobą pracować, on musi odłożyć swoje błędy, słabości i
nie cnotliwości i sam się wychować w pokorze i łagodności, pokojowym
nastawieniu, cierpliwości i miłosierdziu; każdy człowiek musi ukształtować się
na miłość, aby wszystkie te cnotliwości w sobie zjednoczyć, wówczas to formuje
on się tak, aby mógł zostać przyjętym przez królestwo światła i wówczas istota
jego jest boską, wówczas zrównał on się z Moją Pra istotą i uczynił tym samym
możliwe, że Ja sam mogę się z nim połączyć, bo wszystko co nas dzieliło zostało
świadomie usunięte. Przekształcenie jego istoty, było jego drogą, która
prowadziła do Mnie, on osiągnął swój cel, i odłoży ostatnią jego ciężką powłokę
jak tylko opuści swe ludzkie ciało, aby jako błoga duchowa istota prowadzić
wieczne życie. Dopiero wówczas rozpocznie się jego właściwe życie....
Pozwólcie, aby słowa te stały się żywe we wnętrzu waszym: Prawdziwe życie
rozpoczyna się dla was w momencie wejścia do królestwa światła.... To co było
przed tym, było tylko drabiną, czasem przygotowania do prawdziwego życia, na
które trzeba jednak najpierw podczas tego czasu zasłużyć. Wy ludzie
pracujcie z zapałem i bez zniechęcenia na wasze nadziemskie życie, gdyż
uważacie je za jedynie ważne, i wy widzicie w tym wasz jedyny cel. Ale o
waszym właściwym życiu to wy nie myślicie, gdyż nie wierzycie w dalsze życie,
po śmierci waszego ciała. Ależ z was głupcy.... Celem waszego życia na ziemi
jest coś zupełnie innego, jak pracowanie na to aby waszemu ciału było dobrze. O
tym mówię się wam ciągle na nowo, ale wy w to nie wierzycie, i dlatego też nie
staracie się zmienić swojej istoty, i to jest waszą zagładą (waszym
upadkiem).... Bo jeśli nie jesteście zdatni do wejścia do królestwa światła, a
Ja nie chcę i nie mogę was zniszczyć, gdyż wywodzicie się ze Mnie, to musicie w
takim przypadku inaczej zrealizować wasz proces przeistoczenia, a to może
oznaczać głęboki upadek i powolny rozwój do góry według Mego odwiecznego planu,
jeśli zostanie wam zabrana możliwość rozwoju po tamtej stronie.... Wy kiedyś
musicie zrealizować przemianę waszej istoty w stadium człowieczeństwa, z tego
nie może was nawet Moja miłość Zwolnić.
Ale stadium jako człowiek, jest już stadium końcowym nieskończenie długo
trwającego procesu rozwojowego przechodzącego przez wszystkie dzieła stworzenia
znajdujące na ziemi. Jako człowiek powinniście się podjąć świadomej przemiany
waszej woli oraz waszej istoty, jeśli chcecie aby wasz proces rozwoju
został z powodzeniem zakończony z chwilą śmierci waszego ciała.... Wasza
nadziemska wędrówka jest wówczas nieodwołalnie zakończona.... W królestwie
ducha może jednak proces ten jeszcze zostać kontynuowany, dusza może jeszcze
rozpoznać w królestwie ducha w jak nędznym stanie się znajduje, i może starać
się zmienić, do czego jednak potrzeba wiele pomocy ze strony istot światła jak
i ludzkich modlitw za dusze zmarłych. Istota ta może również upaść w najgłębszą
głębię, bo się nie rozpoznała i nie starała się zmienić.... Być może będzie ona
musiała wziąć na siebie straszny los, aby po nieskończenie długim okresie czasu
znowu znaleźć się w procesie przemiany (rozwoju), w którym to ona będzie się
musiała na nowo sprawdzić.... Amen
B.D. Nr.
1003
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz