Strony

niedziela, 20 stycznia 2019

Dokonywanie własnych wyborów


Brak dostępnego opisu zdjęcia.


przekaz od Jeszuy/Jezusa za pośrednictwem Pameli Kribbe
piątek, 28 marca 2014 r.

Drodzy przyjaciele, pozdrawiam was wszystkich z głębi serca. Poczujcie moje serce, bo jestem z wami połączony. Wdychajcie mnie w siebie. Istnieje braterstwo między nami, podobieństwo zapatrywań między mną i wami oraz większą grupą zaprzyjaźnionych dusz, pracowników światła. Niektórych znacie, innych nie, w każdym razie w ziemskim rozumieniu, istnieje jednak ściślejszy związek, jedność, której jesteście częścią. Poczujcie tę jedność w swoim wnętrzu.
Wszyscy próbujecie znaleźć równowagę między waszą ziemską istotą a istotą waszej duszy. Z jednej strony jesteście ziemskim człowiekiem, urodzonym w ciele z predyspozycjami formującymi pewną osobowość i wychowani jesteście w kulturach i tradycjach Ziemi. Z drugiej strony istnieje większa rzeczywistość waszej duszy, wasze kosmiczne dziedzictwo. Wasza dusza jest o wiele starsza, aniżeli to pojedyncze życie i zbudowała ona wiele doświadczeń w rozmaitych inkarnacjach. Poza tym, jako dusza, jesteście częścią większej duchowej rodziny, która obok waszej ziemskiej rodziny przebywa częściowo na Ziemi, częściowo w innych światach.  
Połączenie waszej duszy z waszą ziemską jaźnią jest dla was często dezorientujące. Jak je integrujecie? Wielu z was odczuwa rzeczywistość duszy. Czujecie jak coś przepływa  przez was, co „nie jest z tej Ziemi”, coś, czego nie da się przypisać  waszemu wychowaniu, genom czy kulturalnej bazie. Jest coś unikalnego i niezgłębionego, co czyni was „wami”. Wrażliwi ludzie mogą uchwycić przebłysk swojej duszy, ponieważ są intuicyjnie połączeni z wewnętrznym światem poza czasem i przestrzenią, i chcieliby często być w pełni z tego właśnie świata. Czują, że ich Dom, ich Źródło, jest tam i mają rację. Jednakże, ponieważ żyjecie jako ludzkie istoty tu i teraz, trzeba to wasze połączenie z duszą ucieleśnić – dać mu „ręce i nogi”. Nie powinniście przecinać połączenia między waszą duszą i Ziemią, a wręcz odwrotnie – powinniście wejść mocniej w to połączenie i zrobić to z entuzjazmem i pasją. A wtedy prawdziwie zintegrujecie waszą ziemską jaźń z jaźnią waszej duszy.
Dlaczego to jest dla was takie trudne? Dlatego, że wielu spośród was, pracowników światła, uznaje wyższość duszy nad waszą ziemską osobowością. Zakładacie, że dusza najlepiej wie, co robić. Jednakże, chociaż jako ziemska istota ludzka powinniście zezwolić, żeby dusza was inspirowała, to ostatecznie wy jesteście i wy powinniście być tym kimś, kto ustala, co wybrać i to wy podejmujecie decyzje. To wy jesteście tym kimś, kto tworzy swoje życie, co za chwilę wyjaśnię.   
Często się zastanawiacie: “Co teraz powinienem zrobić? Jak mam sobie poradzić z tą sytuacją? Co ona dla mnie oznacza?” Macie skłonność szukania odpowiedzi na zewnątrz siebie, czyli na zewnątrz waszej ziemskiej osobowości. Jeśli nie jesteście jeszcze zaawansowani na waszej drodze wewnętrznego rozwoju, szukacie osoby na zewnątrz siebie, żeby dała wam odpowiedź, kogoś, kto jest dla was wzorem, kogoś, kto waszym zdaniem jest ekspertem w danej sprawie. A zatem macie tendencję pytać: „Czy możesz mi powiedzieć, co mam zrobić?” Kiedy tak postępujecie, czynicie siebie małym – pod względem wglądu i wiedzy – umieszczając daną osobę wyżej od siebie. Jednakże, kiedy stajecie się dojrzali duchowo, bierzecie odpowiedzialność za siebie i swoje wybory. Wciąż możecie się konsultować z kimś innym, z kimś, kogo wysoce poważacie, kogo szanujecie i możecie ocenić radę tego kogoś ze wszystkich stron, ale sami na koniec decydujecie o tym, co zrobicie z tą radą. To jest sposób postępowania dojrzałej duszy, dorosłego człowieka.
Wszyscy wiecie, że nie powinniście liczyć na innych w waszych wyborach, a jednak wciąż to robicie odwołując się często do waszych partnerów, do waszych przewodników duchowych i waszej duszy. Zastanawiacie się na przykład: „Co powinienem zrobić w tej sytuacji? Jaki wybór byłby dla mnie najlepszy?” Chcąc mieć poczucie bezpieczeństwa, zwracacie się po radę do duchowego źródła: do waszych przewodników, nauczycieli, bądź aniołów po drugiej stronie, albo też do waszego własnego wyższego ja. Zapytujecie też czasem duchowe medium, ażeby otrzymać „wyższą” informację, albo próbujecie sami wejść w kontakt z waszą duszą, z wyższą jaźnią czy też przewodnikami. Przyjrzyjcie się jednak nieco bliżej, co to oznacza. Oznacza mianowicie to samo, co zwracanie się do innej osoby z prośbą o radę: szukacie odpowiedzi na zewnątrz siebie.
Oczywiście możecie powiedzieć: “Tak, ale te duchowe źródła naprawdę wiedzą lepiej ode mnie; mają lepszy ogląd czy perspektywę; moi przewodnicy są lepiej rozwinięci ode mnie; moja dusza porusza się w wyższym wymiarze, a więc dobrze jest zwrócić się do niej po radę.” Ale znów w ten sposób pomniejszacie swoją „małą” ziemską osobowość, kiedy tak postępujecie. Często nie uważacie swojej ziemskiej osobowości za mądrzejszą i wyższą część siebie, uznając, że musicie zwrócić się do jakiegoś „autorytetu”, który lepiej rozumie sytuację i wie, co powinniście robić ze swoim życiem. To jest błąd – i o tym chcę mówić dzisiaj.
Przede wszystkim dusza nie jest doskonała – ona się też rozwija. To dynamiczna rzeczywistość, która nieustannie jest wzbogacana przez doświadczenia. Z pewnością dusza ma perspektywę, która przekracza perspektywę ludzkiej istoty i często ma szerszą wizję. Dusza również rozumie głębiej i ma większy ogląd całości układanki, podczas gdy wy na Ziemi  macie kilka zaledwie puzli w ręku i nie widzicie szerszego obrazu. Ważne jest jednak to, że, owszem, dobrze jest odczuwać swoją duszę, połączyć się z nią, konsultować się z nią i otrzymywać informację z tego wielowymiarowego, rozwijającego się, dynamicznego źródła. Jednakże ostatecznie to wy, ziemska jaźń, która niesie wasze ziemskie imię – ta unikalna jaźń, którą jesteście w tej chwili – to ona musi dokonać wyboru! W każdej rzeczy jaką robicie pojawia się moment wyboru, który jest i zawsze będzie całkowicie wasz. Ani wasza dusza, ani przewodnik, ani najmądrzejszy nauczyciel na Ziemi – nawet Bóg – nie może tego dla was zrobić. W rzeczywistości, prawdziwy duchowy nauczyciel nie chce decydować za was.
Konieczność podejmowania przez was decyzji tak naprawdę odsyła was do waszych własnych unikalnych zdolności: to wy kreujecie swoje ziemskie życie na swój własny sposób. Jednocześnie wciąż możecie się zwracać do wszelkiego rodzaju źródeł wiedzy i mądrości, zarówno ziemskich, jak kosmicznych. Ale wyzwaniem dla was jest w tym wypadku odnoszenie tych zewnętrznych źródeł do waszej własnej wewnętrznej wiedzy i poczucia, co jest dla was właściwe, a co nie. Nie ma takiej rzeczy jak absolutna wiedza – wszystko jest względne. To, co jest w waszym życiu prawdziwe, odsłania się w waszych relacjach między światem i wami, a te relacje są unikalne i dla każdego inne. Bez względu na to, jak wiele informacji otrzymujecie z zewnątrz, ważne jest, żebyście dokonywali oceny tych informacji i odnieśli je do waszej sytuacji – waszej codziennej rzeczywistości i waszego ziemskiego istnienia – zobaczenia, czy da się je zastosować.
Odczuwajcie waszą ziemską osobowość we wszystkich jej aspektach: w jej lękach, bólu, nadziei, radości i wszystkich tych emocjach, które tak głęboko i namacalnie formują ziemskie, ludzkie życie. Emocje te często wprowadzają zamęt, są czasem wręcz przygniatające, stąd też rozglądacie się za czymś, czego moglibyście się trzymać, powyżej lub na zewnątrz siebie. Jednak ja chcę podkreślić, że odpowiedź i fundament znajdują się w waszym wnętrzu, a nie w waszej duszy czy w wyższym ja, jedynie w was. Tak naprawdę to wy sami jesteście swoim wyższym ja i swoją duszą, stanowicie jednakże część, a nie całość. Jesteście aspektem waszej całkowitej Jaźni; stanowicie aspekt, który inkarnował tu i teraz, i który gromadzi doświadczenia i dlatego właśnie to wy wiecie najlepiej, co jest dla was dobre.
Zejdźcie w swoje ciało, które jest tak blisko połączone z waszą ziemską jaźnią. Niech wasza świadomość zanurzy się w wasze ciało w sposób bezpieczny i relaksujący. Wyobraźcie sobie, że wasza świadomość jest światłem, a to światło jest tym, czym wy jesteście i tym, kto dokonuje wyborów. Wybiera bycie w pełni tu i teraz oraz wybiera wpłynięcie do waszej piersi, waszego brzucha, do waszych ud i kolan i dalej w dół do waszych łydek i stóp. Poczujcie, jak światło całkowicie przenika wasze ciało i odczuwajcie siłę i witalność waszego ciała. Poczujcie, że wasze ciało to coś o wiele więcej niż tylko kombinacja fizycznych komórek: to jest żyjąca, mądra, natchniona istota. A kim jesteście wy? Wy jesteście tym kimś, kto połączył się z tym ciałem na to życie. Jesteście piękni i ogromni, i połączyliście się z tą istotą, która teraz nosi wasze imię. Poczujcie odwagę i męstwo, jakiego to wymagało.
Przybyliście tutaj jako promień światła wysłany przez waszą duszę i wcieliliście się w to ciało i osobowość, które są całkowicie nowe. Jesteście częścią duszy, ale i wy ze swej strony wnosicie także coś istotnego do duszy, coś nowego i unikalnego – i to jesteście wy. Jesteście całością, która zależy tylko od siebie; nie jesteście zależni od sił większych od was. Jesteście kreacją samą w sobie, więcej, jesteście stwórcą samym w sobie. Poczujcie wartość i siłę oraz piękno bycia właśnie tym. Moim najgłębszym życzeniem jest, żebyście uznali swoją własną wartość i nigdy więcej nie mówili o wyższej czy niższej jaźni, lecz żebyście uznali swoją ziemską jaźń jako kotwicę waszego istnienia tu i teraz. Z poziomu tej jaźni możecie konsultować się z innymi ziemskimi źródłami, przewodnikami, nauczycielami, terapeutami, doradcami, lekarzami czy z waszą własną duszą poprzez medytację czy wewnętrzną kontemplację, przyjmując wszelką informację, żeby następnie dokonać swoich własnych przemyślanych wyborów.
A jak macie to zrobić? Prawdopodobnie takie będzie wasze następne pytanie. Spróbujcie tego. Wyobraźcie sobie, że zadajecie sobie teraz w swoim życiu pytanie, które przyprawia was o rozpacz i powoduje, że stwierdzacie: „Naprawdę nie wiem, co robić.” Całkowicie zanurzcie się w swojej ziemskiej jaźni, wypowiedzcie swoje imię, poczujcie światło świadomości w waszym brzuchu, w czakrze korzenia. Następnie jeszcze raz zadajcie to pytanie i poczujcie jak odpowiedź wznosi się z głębi was: z waszej podstawy, waszego rdzenia. Wy ją po prostu znacie. Posiadacie wewnętrzną wiedzę i zasoby, które są niezbędne do odpowiedzenia na wasze życiowe pytania.
Odpowiedź jest w was, wy jesteście kotwicą, punktem zbiorczym wiedzy, doświadczenia, światła. I czerpiąc ze wszystkiego, co zbudowaliście w tym życiu, dokonujecie wyborów opartych na waszej zdolności rozróżniania. Weźcie w posiadanie te zdolności, tę wolność. To właśnie czyni was „wielkimi” i pozwala rosnąć waszej samoświadomości, a więc zacznijcie ufać waszej własnej umiejętności rozróżniania i wyborom, waszemu rozumieniu, co jest dla was najlepsze. Nie chodzi o poznanie rzeczy definitywnie, z całkowitą pewnością, chodzi o odwagę zaufania temu kim jesteście i temu, co odczuwacie w głębi siebie. Jesteście tutaj nie po to, żeby dokonywać „doskonałych” wyborów, ale doświadczać waszej własnej twórczej mocy poprzez uczenie się i wzrastanie dzięki wyborom jakich dokonujecie.
Oto dlaczego chcę teraz wręczyć wam symbolicznie pochodnię światła, żeby dać wyraz temu, że nie musicie zwracać się do mnie po światło. Ono jest w was, a ja chcę was uczynić świadomymi tego; chcę je wam zwrócić. W przeszłości zbyt często szukaliście na zewnątrz siebie. Zobaczcie, czy potraficie zaakceptować pochodnię, którą wam oferuję i przyjąć ją jako coś należącego do was. Przyjrzyjcie się, dokąd to światło zmierza w waszym ciele, gdzie znajdzie swoje naturalne miejsce spoczynku. To jest tam, gdzie mieści się wasza najgłębsza wiedza o tym, co stanowi waszą drogę. Wy dokonujecie wyborów i uczycie się z wyborów jakich dokonujecie, i to jest dokładnie tak, jak powinno być w tym ludzkim życiu.
Nie lekceważcie prawdziwej mocy waszego “ja”, wcielonego ziemskiego ja. Jest to najbardziej osobiste źródło mądrości, jakie kiedykolwiek mieć będziecie. Jesteście twórcą waszego życia.


Przekład: Marta Figura

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...