Odpowiedzi na następujące pytania:
Co to jest prawda, i jak ją znajdziemy?
Na czym polega sens i cel naszego życia na ziemi?
Jakie znaczenie mają choroba, cierpienie i nędza?
Jaka powinna być modlitwa, ażeby została wysłuchana?
Czy istnieje dalsze życie po śmierci?
Jakie znaczenie ma modlitwa za zmarłych i za bliźnich?
Gdzie znajdę pomoc w cierpieniu i potrzebie?
Odpowiedzi na dalsze pytania dotyczące życia i śmierci
B.D. Nr.
8032
04.11.1961
Co to jest miłość? ....
Przemiana z miłości egoistycznej w miłość do bliźniego
....
Ciągle na nowo jesteście upominani, abyście
prowadzili życie w miłości. Bo miłość jest tą siłą, która was zbawia, miłość
jest drogą, która prowadzi do Mnie, miłość jest Moim pra elementem i dlatego
też jest każdy kto żyje miłością ze Mną wewnętrznie połączony, gdyż przyciąga
Mnie on niechybnie do siebie, Mnie, który sam jest miłością.... Co wymaga
jednak prowadzenia życia w miłości według Mojej woli? .... Powinniście
egoistyczną miłość, którą wasza istota jest na początku jej wcielenia jako
człowiek, przemienić w wolną od osobistych pobudek (interesów) miłość do
bliźniego, tzn. że powinniście tę miłość która stale żąda i chce posiadać
przemienić w miłość która nie kieruje się własnymi interesami, i która chce
jedynie dawać i uszczęśliwiać, która jako jedyna może zostać nazwana „boską
miłością”
Bo Mój przeciwnik zrozumiał, jak zamienić w odwrotność
znajdującą się w was boską miłość, wkładając w was pożądania do rzeczy, które
są wszystkim innym jak boskie, on pojął jak pobudzać w was ludziach pożądania,
które będziecie chcieli sobie spełnić, on spuścił do waszego serca egoistyczną
miłość i tą właśnie miłość musicie starać się podczas waszej
nadziemskiej wędrówki przeistoczyć z powrotem w miłość boską.
A więc powinniście się ćwiczyć w miłości ofiarnej (boskiej), powinniście mniej
myśleć o was samych, a zamiast tego powinien was bardziej interesować los
waszych bliźnich.... Powinniście ludzi uszczęśliwiać i promieniować wewnętrzną
miłością, gdyż jedynie taka miłość jest boską, ona jest miłością, która nas na
powrót ze sobą złącza, na czas i na wieczność. I dlatego powinno się ludziom
ciągle na nowo wskazywać ich zadanie które mają na ziemi do spełnienia: przekształcić
swą istotę w miłość; Moje prawa miłości powinny im być raz po raz
przedstawiane, i powinno im się jednocześnie oznajmić, jak oddziałuje
życie w miłości na duszę człowieka, powinno im się także uzasadnić, dlaczego
Ja wymagam od ludzi miłości.... powinno się im wytłumaczyć, że dlatego stoczyli
się oni w głębię, bo wzbraniali się oni przed Moją miłością, bo wykroczyli z
mojego porządku, ponieważ ustawili się po za zasięgiem prądu Mojej miłości, i z
tego też powodu odwrócili (przemienili) się w ich istocie. Ludzie powinni być w
to wprowadzeni, że energia miłości gwarantuje im „życie”, podczas gdy bez
miłości jest każda istota martwą, pomimo tego, że pozornie
prowadzi życie jako człowiek.... Oni powinni wiedzieć że po to żyją na ziemi,
aby sobie zapracować na wieczne życie , i że do wiecznego życia należy
taki stopień miłości, którego warunkiem jest świadome zwalczanie miłości
egoistycznej. Człowiek powinien o tym wiedzieć, że pod pojęciem miłości, której
Ja chcę, zawsze tylko ofiarna, dająca, i chcąca uszczęśliwienia miłość,
rozumiana jest. I jeśli zacznie on się starać przemienić swoją istotę na
miłość, to wkrótce doświadczy on skuteczności boskiej miłości....on nauczy się
zrozumienia wszystkiego, w nim zacznie rozwijać się światło, on opuści ciemność
ducha, on dotrze do „rozpoznania” a duch Mój będzie go przenikał i będzie
on mógł nauczać, gdyż jego wewnętrzne rozpoznanie da mu zdolność
przenoszenia go na bliźniego swego, który wprawdzie też musi najpierw poprzez
działanie w miłości do tego jasnego stanu ducha dotrzeć, aby również posiadać
zdolność zrozumienia.... aby móc przekazaną mu wiedzę jako prawdę rozpoznać. Następstwem
jego miłości musi być jasny stan ducha, gdyż inaczej tylko słowa będą
starały się upozorować spełnienie Mego przykazania miłości, lecz zabraknie na
to dowodu.
Miłość jest tym co pierwsze, miłość jest czymś boskim, miłość jest ogniem,
który będzie także nieodwołalnie wypromieniowywał światło.... A więc musi się
umieć rozpoznać tam mądrość, gdzie praktykuje się prawdziwą miłość, tak że
człowiek myśli szlachetnie co powoduje zapalenie się w nim wewnętrznej miłości,
tak że będzie on wtedy mówił mądrze, bo Duch się w nim wypowiada, bo Ja sam
mogę Się przez niego wypowiadać, a słowa Moje są doprawdy światłem i
życiem i świadczą o najgłębszej mądrości. A więc muszą stać się widzialne
efekty życia w miłości, bo kto pozostaje w miłości, ten pozostaje we Mnie a Ja
w nim .... a tam, gdzie mogę przebywać, tam działa również Duch Mój, On
daje o sobie znać poprzez Słowo, tak że doprawdy nie możecie wątpić w Moją
obecność .... Amen
B.D. Nr.
8786
21.03.1964
Jaką miarką wy mierzycie, taką i wam będzie się
wymierzać ....
I jeśli nawet wydaje się to wam niemożliwym,
to Ja będę integrował (oddziaływał na was w nadzwyczajny sposób) jak będzie to
na czasie, bo dla Mnie nie ma nic niemożliwego.... Starajcie się tylko podnieść
stopień waszej miłości, starajcie się żyć według Mojej woli, zaopiekujcie się
waszym bliźnim, który jest w potrzebie i udowodnijcie Mi tym waszą miłość do
Mnie, że widzicie w waszym bliźnim waszego brata, który także wyszedł ze Mnie,
aby kiedyś odziedziczyć stan błogości. Wierzcie w to, że sama miłość wystarczy,
aby uczynić największy cud, aby sprawić możliwym rzeczy, które wy z ludzkiego
punktu widzenia uważacie za nie możliwe. Ale Ja jestem Bogiem miłości, mądrości
i mocy .... Ja potrafię wszystko, i zawsze decyduje tylko Moja miłość i
mądrość, kiedy objawi się Moja moc (władza). I wy doprawdy możecie waszą wolą,
waszą miłością, mieć wpływ na Moją wolę i Moją miłość, możecie wywoływać na
Mnie przymus, który z całą przyjemnością dopuszczę, gdyż miłość nigdy nie
będzie uciążliwa, a tylko zawsze będzie uszczęśliwiać....
I jeśli wy podarujecie Mi waszą miłość, to i Moja miłość w stosunku do
was tak się wyrazi, że będziecie uszczęśliwieni. Ja stawiam wam ludziom
najróżniejsze zadania, Ja wiem jak, i w jaki sposób każdy człowiek może
udzielić pomocy, i Ja wiem także, czy i kiedy jest on gotów udzielić pomocy, i
doprowadzam do niego ludzi, których on dzięki swej gotowości może uszczęśliwić,
którym on to da, czego oni najbardziej potrzebują, czy to nadziemskie, czy też
duchowe dobra.... Poprzez rozdawanie nadziemskich dóbr dajecie Mi stale dowód
waszej miłości, bo co uczyniliście dla najmniejszego z was, to uczyniliście
także dla Mnie.... Do tego dajecie jeszcze dowód na to, że przezwyciężyliście
już materię i że duchowo posuwacie się w górę.... Jeśli rozdzielacie jednak
dobra duchowe, to jest to także Moim działaniem, że posyłam wam ludzi, którym
powinniście w sensie duchowym pomóc, ludzi którzy cierpią niedostatek i których
dusza głoduje, którzy koniecznie waszej pomocy potrzebują, aby ich dusze mogły
się wzmocnić i wyzdrowieć. Gotowość tego rodzaju udzielania pomocy, Ja będę
szczególnie wynagradzał, gdyż oznacza ona rozdzielanie dóbr duchowych, które
ofiarowują duszy życie. Kto Mi więc przez to służy, że daje dalej to, co on ode
Mnie bezpośrednio otrzymuje.... komu leży na sercu zdrowie duszy jego
bliźniego, ten może być pewien Mojej pomocy, gdyż wykonuje on dzieło miłości,
które jest o wiele wyżej oceniane, gdyż musi on najpierw posiadać wewnętrzną
miłość do Mnie i do jego bliźniego, aby stać się posiadaczem tych duchowych
wartości, które on z kolei powinien dalej rozdzielać.... A Ja będę się jemu,
wtedy jako kochający Ojciec, ciągle odwdzięczał, Ja będę go prowadził po ziemi
i błogosławił wszystkie jego drogi.... i Moje przepowiednie spełnią się,
że Ja działam również w sposób nadzwyczajny, gdy przyjdzie na to czas.
Wszyscy ludzie, którzy znajdują się w duchowej i materialnej potrzebie są
waszymi bliźnimi i im powinniście dać to, czego oni potrzebują.... Powinniście
mieć poważny zamiar niesienia im pomocy, i będziecie wówczas doprawdy stale
otrzymywać środki duchowej, lub też materialnej natury, które wy z kolei
powinniście dalej rozdzielać. Dlatego nie liczcie lękliwie, tylko
rozdawajcie pełnymi rękami, bo tak jak wy wymierzycie, tak będzie się z kolei i
wam wymierzało, co wy dajecie z miłości, to zostanie wam tysiąckroć
odwzajemnione, zawsze odpowiednio do stopnia waszej miłości, który was popędza
do udzielania pomocy. A więc nie martwcie się, gdyż Ja troszczę się o was....
pracujcie nieustannie nad samym sobą, ażebyście mogli oprzeć się wszelkim
pokusom, abyście nie popadli w stan pozbawiony miłości, zagrażając tym samym
stopniowi waszej dojrzałości, a wówczas to będziecie mogli też zawsze
doświadczać Mojej miłości, i to w takim stopniu, że odczujecie wprost Moją
obecność oraz stan błogości .... Ja was kocham, i Ja jestem wszechmogący, a
więc chcę i mogę was uszczęśliwić. Rozpoznajcie tylko Moją
mądrość, kiedy nadejdzie właściwy czas, abym Ja mógł w sposób
nadzwyczajny na was oddziaływać, abyście otwarcie doznali Mojej miłości i abym
mógł was uwolnić z każdej potrzeby ciała i duszy.... Bo Moja chęć pomagania
jest wielokroć większa od waszej, i także dary Mojej litości są nie mierzalne,
dary które mogę i chcę rozdawać każdemu, kto Mnie kocha i Moich przykazań
przestrzega.... Amen
B.D.Nr
7950
26.07.1961
Możliwe jest tylko zbawienie przez Jezusa
Chrystusa ....nie istnieje możliwość samozbawienia ....
Przez śmierć Jezusa Chrystusa zostaliście
zbawieni, i żadna istota w całym uniwersum nie została z tego zbawienia
wykluczona, gdyż On spełnił swoje dzieło dla wszystkich kiedyś upadłych istot
duchowych, On spełnił to dla wszystkich ludzi z przeszłości, teraźniejszości i
przyszłości. Ale istota ta sama musi to wyznać, ona musi świadomie przyjąć
łaski tego dzieła zbawienia.... Przeciwnik Boga ma prawo do istot duchowych,
które z własnej, wolnej woli postąpiły za nim w przepaść.... dobrowolnie
skierowały się do niego, odwracając się jednocześnie od Boga ..... dobrowolnie
muszą się więc od niego znowu odwrócić i pragnąć powrotu do Boga. Nigdy jednak
nie były by w stanie zebrać takiej siły, aby móc się od niego uwolnić, gdyż
wola ich została przez Mego przeciwnika całkowicie osłabiona. I pozostały by
one na wieczność w rozłące z Bogiem, gdyby człowiek, Jezus Chrystus, w którym
sam Bóg się ucieleśnił (wcielił) nie spełnił dzieła zbawienia przez Jego śmierć
na krzyżu, poprzez którą uzyskał On łask wzmocnionej woli, wzmacniając
tym samym wolę upadłych istot, które teraz mogą powstać przeciw przeciwnikowi i
podążać do Boga .... To dzieło zbawienia nie zmusza żadnej istoty do powrotu,
ale jej go umożliwia, powrotu który w innym przypadku nie był by na wieczność
możliwy. Ale zawsze konieczna jest do tego wolna wola, gdyż inaczej zostały by
wszystkie upadłe istoty uwolnione za jednym zamachem i tym samym byłyby
wszelkie dzieła stworzenia już uduchowione .... Ale zbawienie zostało
uzależnione od wolnej woli człowieka, który jako kiedyś upadła istota odbywa
swą nadziemską wędrówkę, aby stać się wolnym, gdy skorzysta on z dzieła
zbawienia Jezusa Chrystusa i z uzyskanych przez
Niego łask .... Wówczas jest mu
zbawienie zapewnione, wówczas powróci on jako dziecko Boże z powrotem do
miejsca z którego kiedyś odszedł.... wtedy Jezus Chrystus nie umarł dla niego
na darmo na krzyżu .... on może się podczas życia na ziemi jeszcze udoskonalić,
lub też w sferach ducha się dalej wznosić, aby znowu w świetle, sile i wolności
działać ku własnemu uszczęśliwieniu. Do zbawienia jego konieczna jest jedynie
jego chęć, aby zostać zbawionym, bo Jezus odpokutował za niego jego
winę, Jezus sprawił, że jego droga do ojca jest wolna, Jezus otwarł wrota do
królestwa światła .... Człowiek jednak musi sam chcieć, żeby spełnione
dzieło zbawienia zostało spełnionym również dla niego, on musi świadomie
stanąć pod Chrystusowym krzyżem, on musi uznać Go jako Bożego Syna i Zbawiciela
świata, przez którego sam Bóg się manifestował, aby stać się dla Swoich
stworzonych dzieci Bogiem którego można zobaczyć .... Ale nigdy nie może być
mowy o „samozbawieniu” chociaż własna wolna wola jest pierwszym
warunkiem, aby doświadczyć błogosławieństwa dzieła zbawienia .... Nigdy nie
będzie człowiek w stanie bez pomocy Jezusa Chrystusa uwolnić się od jego
wielkiej winy grzechu, nigdy nie będzie on mógł w słabości swojej woli powstać
i rozłączyć się od przeciwnika Boga ....
Jedynie i wyłącznie przez Jezusa Chrystusa jest możliwe zbawienie wszystkich
form duchowych i dlatego też wycierpiał Jezus Chrystus Swoje ukrzyżowanie
(śmierć na krzyżu) i uzyskał łaskę wzmocnionej woli, z której obecnie każda
istota może skorzystać, jeśli tylko sama jako człowiek osiągnęła znowu stadium
wolnej woli. I wiedza o tym, która została do człowieka doprowadzona jest
nadzwyczaj uszczęśliwiająca. Gdyż dowiadujecie się właśnie,
że nie jesteście zgubieni, gdyż nie jesteście bez ratunku,
i że istnieje dla was droga prowadząca w górę, z powrotem do Ojczystego Domu
.... droga do Chrystusowego krzyża, którą koniecznie trzeba przejść, która wam
ale także zapewnia zupełne zbawienie. Jeśli wy jednak drogą tą nie idziecie, to
nie znajdziecie też żadnego zbawienia, wy nie uwolnicie się od waszego
przeciwnika, a to oznacza, że nigdy nie będziecie mogli wejść do królestwa
światła, gdyż wina waszego grzechu wam na to wejście nie pozwoli. Sami nie
możecie uwolnić się od tamtej winy, ale możecie zanieść ją pod krzyż, do Jezusa
Chrystusa, Który za tą winę przelał krew swą, wykupując was przez to od
przeciwnika Boga. Wystarczy tylko, aby wola wasza skorzystała świadomie z tej
łaski i wówczas została już wasza wina spłacona .... wy jesteście na powrót
wolnymi istotami, takimi jak byliście na samym początku, i wówczas musicie się
tylko jeszcze podczas waszego życia na ziemi udoskonalić, tzn. przez działanie
w miłości przemienić istotę waszą z powrotem w miłość .... Musicie tylko starać
się o ścisłe zjednoczenie się z Bogiem, waszym Ojcem od wieczności, a będziecie
dojrzewać na duszy i będziecie mogli wreszcie, jako dzieci Jego wstąpić do
królestwa światła i błogości .... Amen
Jakie znaczenie mają choroba, cierpienie i bieda?
B.D. Nr
5491
20.09.1952
Nadziemska bieda ma doprowadzić do połączenia się
z Bogiem ....
Wszystko zostało wam na ziemi dane, abyście
mogli osiągnąć doskonałość .... Możecie dojrzewać przy każdym wydarzeniu,
możecie się jednak także pełni upartości i zgorzknienia z powrotem cofać w
waszym rozwoju, ponieważ posiadacie wolną wolę, która nigdy przez wpływy
z zewnątrz nie będzie zmuszana do jakiegoś konkretnego nastawienia. Wy sami,
musicie z najgłębszego wnętrza serca podążać w górę, wówczas służy wam wszystko
co w uzyskaniu tej doskonałości może być pomocne. Gdyż wówczas zostaniecie
ogarnięci przez Bożą wolę miłowania, która będzie wam stwarzała okazję, do
uformowania was samych, i której potrzebujecie się jedynie oddać, aby zostać
wciąganym wzwyż. Pewna doza łaski jest wam zagwarantowana, jak może być więc
wtedy możliwe, abyście upadali, lub cofali się wstecz w waszym rozwoju,
jeśli z łaski tej skorzystacie? Bo łaski te są niezawodnie działającymi
środkami pomocniczymi, one są świadczeniami pomocy szczególnego rodzaju, które
są tylko w górę skierowane, bo co Boża wola wam oferuje, to prowadzi też
do Niego.
Dary łaski Bożej mają nadzwyczajną siłę, i dlatego nie
powinno się ich marnotrawić.
Dlatego też powinno się traktować biedę lub trudną sytuację
jako łaskę, gdyż może nas ona poprowadzić w górę, jeśli będzie jako taka
widziana, jeśli potrzeba spowoduje, że człowiek zrozumie, że powinien skierować
swe spojrzenie w górę, aby wyprosić pomocy od Tego, Który zawsze może i chce
pomóc. Przez tą modlitwę stworzycie połączenie z Bogiem, które zawsze oznacza
kolejny krok do w górę, gdyż samo skierowanie się do Niego świadczy o waszej
woli, którą Bóg podczas życia na ziemi wystawił na próbę. Ale gorzej jest dla
was ludzi, jeśli nadziemska bieda nie spowoduje połączenia z Bogiem....
Często zostaje wam również i wtedy udzielona pomoc, ale ze strony tego, któremu
ze względu na ukierunkowanie waszej woli jeszcze należycie, od którego wy się
jeszcze nie odwróciliście. Wówczas Bóg nie może wam pomóc, gdyż Go nie
uznajecie, ale tamten któremu wy przez wasze usposobienie jednocześnie
służycie „pomoże” wam zawsze. Bóg chce zostać rozpoznany, i On przychodzi
do was ludzi często pod postacią biedy, lub gdy znajdujecie się w potrzebie....
Jeśli wy się jednak do Niego uciekacie i skierujecie wasze
myśli na Niego to możecie być mocno co do tego przekonani, że On wam pomoże,
że On nie pozostawi was samych jak będziecie w potrzebie, żadna myśl się
nie ulotni, żadne zawołanie nie ucichnie nie będąc przedtem usłyszanym, bo
nawet najcichsza myśl dotyka Go i skłania Go do działania dla was.
A o wszystkim, co On czyni decyduje tylko Jego miłość,
która odnosi się do was i do waszej doskonałości.
Nie ma takiej trudnej sytuacji, której nie można było by
zlikwidować, bo dla Niego nic nie jest niemożliwe, ale On urządza wszystko tak,
aby służyło to wam do uzyskania doskonałości. Gdybyście tylko o Nim zechcieli
pomyśleć i was Jemu i Jego łasce polecić .... Amen
B.D. Nr.
687
27.11.1938
Błogosławieństwo choroby i cierpienia ....
Stan cierpienia często zmusza człowieka do
bliższego przyjrzenia się jego całemu nadziemskiemu życiu, a to jest z
korzyścią dla duszy i równocześnie z pożytkiem dla ciała. Bo człowiek w
rozpoznaniu, swego często nieprawidłowego myślenia i postępowania dąży do
zmiany swej istoty, która może także mieć pozytywny wpływ na ciało, gdyż
przyzwoite życie może się poważnie przyczynić do zachowania zdrowia lub do
wyzdrowienia chorego ciała.
Często musi ciało człowieka nawiedzić choroba, lub długotrwała niemoc, aby mógł
on rozpoznać, że życie jakie on dotychczas prowadził całkowicie sprzeczne jest
z porządkiem Bożym.... gdyż wszelkie ostrzeżenia i upomnienia które Pan do
ludzi wysyła, nie są w stanie osiągnąć tego co potrafi choroba. Człowiek
zostaje przymusowo odwrócony od tego świata wraz z jego uciechami i widzi
wówczas ten świat w zupełnie innym świetle.... On dostrzega słabość i
bezradność ciała, uczucie własnej słabości, niemożliwości uwolnienia się od
tego stanu, ono sprowadzi go stanowczo na myśli natury duchowej. On będzie się
prędzej zajmował myślami które leżą z dala od zdrowego człowieka, i takie myśli
mogą stać się powodem do przemiany, jeśli nie będzie się on przed tym
wzbraniał. Gdyż wówczas będą mogły duchowe istoty rozpocząć pracę nad duszą
takiego człowieka, pod których to coraz bardziej rosnącym wpływem zacznie on
sobie stawiać pytania, na które dostanie on od tych istot odpowiedzi w formie
jasnych myśli, i w taki właśnie sposób będzie on krok po kroku wprowadzany w
duchową atmosferę, która będzie mu odpowiadać, powodując jednocześnie jego
uwewnętrznienie. Zanim by on w trybach tego świata sam dotarł do tego samego
rozpoznania, to potrzebował by on na to bardzo długiego okresu czasu, który
upłynął by bez korzyści dla jego duszy. Ale w ten sposób wystarczy już
krótki okres czasu by go znacznie dalej doprowadzić, dlatego też nie powinno
cierpienie czynić człowieka nieszczęśliwym, ono powinno być również traktowane
jak dowód miłości Bożej, z czym się też człowiek który poprzez cierpienie
dotarł do właściwej drogi łatwo pogodzi, i po której dalej może kroczyć pilnie
pracując nad uzdrowieniem duszy
swojej.... Amen
B.D. Nr.
6290
21.06.1955
Ciosy losu .... środki uzdrawiające
Rany które muszę wam zadać, jeśli chcę
zapobiec waszemu rozpadowi w odwiecznej śmierci, zaprawdę nie są objawem Mojego
gniewu lub też braku miłości Mojej, nie są one też znakami kary za wasze
uchybienia.... On są jedynie środkami leczniczymi, aby choroby za które wy sami
ponosicie winę, znowu od was zabrać, i one są konieczne po to, abyście mogli
znowu na duszy waszej wyzdrowieć. Poprzez własne przewinienie wykroczyliście z
porządku, gdyż w innym razie los wasz oznaczałby szczęście i błogość. Uwierzcie
Mi że bardziej wolałbym wam sprawiać błogości, ale wy sami uniemożliwiacie Mi
to jeśli wykraczacie z Mego porządku.... że wszystkiego próbuję, ażeby
sprowadzić was z powrotem do Bożego porządku, aby móc was znowu
bezgranicznie uszczęśliwić. Im więcej widocznych jest na tej ziemi nieszczęść,
zmartwień, nędzy i chorób, tym gorsze są wykroczenia przeciw Memu porządkowi, a
ze stopnia potrzeby (nędzy) możecie sami rozpoznać do jak niskiego stanu
dotarliście, bo Ja zaprawdę bardziej wolałbym wiedzieć że ludzie żyją w
błogości, jak spuszczać na nich bez powodu ciężkie utrapienia, aby na nowo
przywrócić odwieczny porządek .... I jeśli natychmiast pojedyncze osoby sądzą
że nie są tak wielkimi grzesznikami jak to nieszczęście, które ich spotkało
.... wy ludzie nie znacie związków, wy nie znacie również zakresu oddziaływania
nieszczęścia .... i wy nie wiecie też, komu z kolei służy los poszczególnej osoby
w duchowym dojrzewaniu .... Wy nie wiecie także, o co prosiliście, co
postanowiliście wziąć na siebie przed waszym wcieleniem jako człowiek .... Ja
jednak wiem o wszystkim, i zaprawdę nie nakładam na was takiego ciężaru,
którego wy nie potrafili byście znieść.... Do tego oferuję samego Siebie do
noszenia krzyża, gdyby on wydawał się wam za ciężki. Ale wy niestety nie
za często korzystacie z Mojej pomocy i dlatego często się z powodu tego ciężaru
uskarżacie, że jest on dla was za ciężki ....
Miłość skłoniła was do prośby o możliwość noszenia ciężaru krzyża .... A
teraz w nadziemskim życiu nie wiecie dlaczego wy musicie cierpieć, wy
którzy uważacie że należycie do Mnie z waszej woli.... Ale Ja chcę, abyście
nawet wówczas, gdy nic nie wiecie o tego przyczynie, w milczeniu i bez
uskarżania się szli waszą drogą, abyście pełni pokory wzięli na siebie krzyż
wasz. Ja chcę abyście zawsze byli posłuszni Mojej woli, w rozpoznaniu że Pan
wasz, któremu się podporządkowujecie, jest Bogiem miłości, i że wszystko,
co od Niego przychodzi jest wam podanym na błogosławieństwo wasze .... Dlatego
nie opierajcie się swemu losowi, obojętnie co on wam przynosi. Jeśli chcecie
należeć do Mnie, to nie skarżcie się i nie mruczcie, a tylko bądźcie zawsze
tego przekonania, że jest to dla waszego dobra....
Że zawsze oznacza to jedynie pomoc i przywrócenie Mojego
odwiecznego porządku. Bądźcie tego pewni, że wy kiedyś to rozpoznacie i że Mi
będziecie wdzięczni za to, że pozwoliłem wam iść tą nadziemską drogą, z jej
trudami i ciosami losu, ale także z Moją miłością, która jest uzasadnieniem
wszystkiego co was dotyczy, gdyż ona ciągle tylko chce, abyście stali się
błogimi .... Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz