Rekonstrukcja wszystkiego, co nam znane
[Głos
Prageeta Harrisa] I tak ukochani podczas naszej rozmowy się odprężcie.
Proponujemy, żebyście zamknęli oczy i poczuli własną energetyczną
obecność; poczujcie setki ludzi na całym świecie zebranych wirtualnie
wraz z wami, którzy łączą się razem w TERAZ. Wszyscy jesteście
połączeni, niezależnie czy słuchacie tego na żywo, czy w innym TERAZ,
czy to czytacie. Dzieje się tak, gdyż podczas wspólnej medytacji
łączycie się z polem, gdzie wszyscy istniejemy w tym samym TERAZ.
Najpierw może się to wam wydawać trochę niesamowite, lecz im bardziej
będzie wzrastać wasza świadomość pola kwantowego, im bardziej będzie
wzrastać wasza świadomość szerszej rzeczywistości, zaczniecie sobie
uzmysławiać, że zawsze byliście z tym polem bardzo związani.
Uzmysłowicie sobie, że wielowymiarowość od zawsze dotyka waszego życia,
choć wcześniej po prostu tego nie zauważaliście.
Na
temat szerszej rzeczywistości macie dużo do odkrycia. W celu
doświadczenia Jedności tej szerszej rzeczywistości wystarczy przyzwolić,
żeby odpadły od was stare ograniczenia, żeby one się po prostu rozmyły.
Takie przyzwolenie wymaga od was wyrażenia intencji, wymaga zaufania,
wymaga, abyście osiągnęli stan głębokiej miłości i wdzięczności wobec
samych siebie. Dlaczego? Dlatego, że samodzielnie doszliście do obecnego
momentu TERAZ, samodzielnie osiągnęliście zrozumienie duchowych spraw.
Każdy z was przybył w to miejsce samodzielnie. Sami sobie podarowaliście
możliwość naszego spotkania, a to był właśnie akt miłości, akt
miłosierdzia wyrażony wobec samego siebie. Teraz wystarczy tylko
rozpoznać te akty jako takie. Rozpoznajcie te akty, mówiąc: „Aha! Jednak
jestem miłujący! Dbam o siebie”. A czynicie tak poprzez uczestnictwo w
tej audycji.
Teraz
zapraszamy was, żebyście w tym rozpoznaniu pokochali siebie jeszcze
głębiej, żebyście stali się jeszcze głębiej miłosierni wobec samych
siebie, gdyż jak na razie prawdopodobnie udało się wam rozmyć tylko
najbardziej powierzchowne ograniczenia. Gdybyście tego nie uczynili, nie
wzięlibyście udziału w tym programie. Teraz pragniemy zachęcić was,
abyście, udali się jeszcze głębiej, pragniemy zachęcić was do pracy z
własnym dzieckiem wewnętrznym, pragniemy, żebyście wyszukali, odkryli i
zauważyli wciąż istniejące ograniczenia, nie czyńcie tego jednak
potępiając się za nie, czyńcie to w duchu radości, że oto wyszukujecie
ograniczeń w celu wyzwolenia. Niech pozbywanie się ograniczeń stanie się
pełną przygód wyprawą bohatera, zamiast stanowić okazję do krytyki i
osądu. Samoosąd, samokrytyka to przeżytek ze starej energii; prócz tego
samokrytyka tylko wzmacnia ograniczenia, których staracie się wyzbyć,
pora więc przestać się osądzać.
Wcześniej
mówiliśmy wam, że sytuacja z pandemią to wielki dar. Jest to także
wielka, stworzona przez ludzi manipulacja. Autorzy tej manipulacji
trochę się zdziwią, gdyż miliony ludzi na świecie doszły do wniosku, że
pora na coś nowego. Podczas pandemii ludzie zauważyli ograniczenia
rządów, zauważyli niedostatki i brak kompetencji systemów opieki
zdrowotnej i służb socjalnych. I stąd pragną stworzyć coś lepszego.
Ukochani, nasiona, które dzisiaj posialiście, to tylko początki,
zapraszamy, żebyście się do nas ponownie przyłączyli w celu wzmocnienia
tego ruchu, gdyż brama będzie otwarta tylko przez kolejnych kilka dni i
tygodni, podczas których można to wszystko wnieść jeszcze głębiej, kiedy
można promieniować tym na cały świat. Macie na to tylko kilka krótkich
dni i tygodni, kiedy wrota naszych wspólnych medytacji będą otwarte i
kiedy można wznieść na nowy poziom świadomości ludzkiej miłość,
miłosierdzie, równouprawnienie i obfitość. Czy jesteście na coś takiego
gotowi?
Czy
jesteście gotowi dla dobra własnych dzieci, dla dobra wszystkich dzieci
na świecie, czy jesteście gotowi stworzyć dla świata nowy kierunek
rozwoju? Jak prawdopodobnie wam wiadomo, jeśli świat będzie nadal
zmierzać w tym samym kierunku, co zawsze, to czeka was katastrofa.
Dobrze jednak sobie zapamiętajcie, że ścieżka do katastrofy została już
porzucona. Jak bardzo więc pragniecie zmienić kierunek, w którym teraz
podążacie? Czy wiadomo wam, że kiedy się zbieracie razem setkami i
tysiącami, to wasza energia i intencja się potęgują, że się bardzo
potęgują? Możecie stworzyć przemianę, możecie posłać w przyszłość ideę
nowego społeczeństwa.
Zapraszamy,
żebyście poczuli, jak takie społeczeństwo może wyglądać i jak go wyczuć
już teraz. Jak zmienią się społeczeństwa, jeśli przewodzić nim będą
politycy skupieni na energii serca, którzy słuchają głosu własnej
intuicji? Jeśli ci politycy wezmą udział w życiu społecznym z
autentycznej potrzeby serca niesienia pomocy tym, których reprezentują?
Postarajcie się to odczuć, zacznijcie to sobie wyobrażać, właśnie teraz
wyślijcie ten myślokształt w pole. Czy możecie to zrobić? Zwizualizujcie
polityków, którzy naprawdę troszczą się o losy wyborców.
A
teraz wyobraźcie sobie nowe zdobycze techniczne, które już są na Ziemi,
wynalazki, które mogą dać wam darmową elektryczność, elektryczność
pochodzącą z pola kwantowego, elektryczność, która pozwoli wam
dramatycznie odmienić życie na Ziemi. Czy potraficie to wszystko sobie
teraz wyobrazić? Czy potraficie sobie wyobrazić elektryczność, której
produkcja nie zanieczyszcza środowiska naturalnego, nie wiąże się z
odpadami radioaktywnymi, nie zatruwa atmosfery? Czy możecie wyobrazić
sobie wynalazki niezanieczyszczające otoczenia niekoherentnymi polami
elektromagnetycznymi?
Czy
potraficie wyobrazić społeczeństwa, w których troska i miłość
rozbrzmiewa we wszystkich wynalazkach technicznych? Czy potraficie
wyobrazić sobie społeczeństwa, w których troska o obywateli jest
najważniejsza? Czy potraficie wyobrazić społeczeństwa, w których ludzie w
wielkich miastach się do siebie wzajemnie uśmiechają, zamiast się jeden
drugiego bać? Czy potraficie sobie coś takiego wyobrazić? Dobrze to
sobie zwizualizujcie i wiedzcie, że właśnie to stwarzacie swoimi
intencjami, energią naszej grupy. Wizualizujcie wszystko, o czym wam
powyżej mówiłem. Wizualizujcie piękne parki, pięknie zaprojektowane
zielone przestrzenie, wyobraźcie, jak zmieniają się wielkie miasta,
stają się bardziej sprzyjające życiu, jak stają się piękniejsze. Czy
potraficie to sobie wyobrazić? Tak, potraficie! Czy możecie to wnieść w
przyszłość? Tak, możecie! I możecie to zrobić teraz, w tej chwili.
Na
każdym z was spoczywa odpowiedzialność. Pragnę przez to powiedzieć, że
znaczenie słowa odpowiedzialność zostało zniekształcone,
odpowiedzialność teraz stała się ciężarem, a przecież prawdziwe
znaczenie tego słowa to nic innego, jak zdolność udzielenia odpowiedzi!
[w ang. responsibility = respons(e) – ability dosłownie: zdolność
odpowiedzi – przyp. tłum.] Każdy z was jest więc zdolny odpowiedzieć na
nową rzeczywistość, możecie z jednej chwili na drugą odpowiadać
wszystkiemu w waszym życiu z bardziej świadomego, bardziej harmonijnego
punktu widzenia.
Przekazaliśmy
wam dzisiaj kilka obrazów, co można na Ziemi stworzyć podczas
medytacji. Pokazaliśmy wam, jak łączyć się z różnymi przewodnikami, jak
połączyć się z polem kwantowym, jak połączyć się z galaktycznym
dowództwem. Zapraszamy was ukochani, abyście sami pielęgnowali i
pogłębiali te więzi. Zapraszamy was ukochani, żebyście powtarzali te
medytacje, które wzmacniają połączenie między głową i sercem.
Zapraszamy, żebyście pokochali swój umysł. W oświeceniu wcale nie chodzi
o wyzbycie się umysłu, tutaj chodzi o pokochanie umysłu, gdyż kochany
umysł samoistnie się przemienia. Pokochanie umysłu zależy od każdego z
was. Kochajcie swe umysły, kochajcie siebie samych, celebrujcie to, kim
jesteście, a jeszcze bardziej celebrujcie to, kim się stajecie! Jesteśmy
Alcazar, kochamy was, błogosławimy wam, oddajemy cześć każdemu z was z
osobna. Do następnego spotkania.
[Głos
Lee Carroll] Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Och! Czy słyszeliście? Alcazar ma całkowitą rację, pragnę więc dalej
ciągnąć ten sam przekaz, gdyż przekaz nie musi się zmieniać tylko
dlatego, że pochodzi od innego medium, wcale nie. Zatem ciągnąć będę
dalej i nawet dodam do tego coś nowego. Czy słyszeliście, co mówił
Alcazar? Jego przekaz jest bardzo głęboki, pozwólcie zatem, że najpierw
wam ten przekaz streszczę, a następnie dodam od siebie więcej na jeden z
tematów poruszonych przez Alaczara. Wiele mediów, nawet po roku 2012
wątpiło w nastanie nowej energii, utrzymując, że świat wciąż zmierza do
dramatu, że czeka was kolejna wojna, że będzie więcej trudności, że tym
trudnościom nie widać końca. To nic innego, jak projekcja przeszłości w
przyszłość i pomyśleć, że tak postępowali nawet niektórzy channelerzy!
To oni mówili wam, że świat zmierza do katastrofy, do zagłady.
Tak
właśnie wygląda pole, tam istnieje wiele potencjalnych przyszłości i
każdy jasnowidz, czy futurysta może w nie wejrzeć. Niektóre z
istniejących w polu potencjałów rzeczywiście wyglądają smutno, ale są to
potencjały Ziemi na starszej linii czasu. Wizjonerzy zagłady i
zniszczenia się przeliczyli, gdyż są niepomni tego, o czym tak często z
Alcazarem wam przypominamy, że nie wiecie tego, o czym nie wiecie!
Ziemia obecnie znajduje się w centrum wydarzenia zwanego dżokerem
[Niespodziewany, zaskakujący, mający wnieść globalne zmiany bieg
zdarzeń, bądź osoba, która takowy wprowadza. Tutaj chodzi o pandemię –
przyp. tłum.] Jest to coś zupełnie nieoczekiwanego. Och, niektórzy
przeczuwali, że to nadejdzie, ale nikt nie potrafił dokładnie określić
ani kiedy to się stanie, ani co to będzie, ani jakie to ma znaczenie dla
świata.
Dwa
przekazy wcześniej sam zacząłem wam opowiadać, jakie znaczenie ma
bieżąca sytuacja dla planety [Patrz, przekaz „Czyżbym przegapił jakąś
wojnę? Na mojej stronie autorskiej – przyp. tłum.] mówiłem wtedy, że
powrót do życia będzie wyglądał zupełnie inaczej, mówiłem, że zamkniecie
pewne gałęzie przemysłu, gdyż są przestarzałe i wcześniej byłoby je
trudno zamknąć, ale nie teraz, podczas przestoju. Mówiłem także, iż w
procesie powrotu, pojawią się nowe gałęzie przemysłowe związane z
przedsięwzięciami, których na razie nie potraficie sobie nawet
wyobrazić, gdyż będą oparte na nieznanych wam jeszcze wynalazkach.
Alcazar opowiadał o wynalazkach, o których często powtarza wam Kryon:
chodzi o metody produkcji energii elektrycznej bez zanieczyszczania
środowiska naturalnego – a to już istnieje! To nie tak, że to dopiero
nadchodzi, to już istnieje!
Powstanie
więc cały przemysł produkujący te wynalazki i je udoskonalający, czego
na razie nie możecie sobie nawet wyobrazić. Stworzy się w ten sposób
ogromną ilość nowych miejsc pracy. Będziecie mieli czystą elektryczność,
zaniechacie przesyłania jej za pomocą sieci zasilania. Wszystko to już
istnieje, już nadchodzi, o czym zresztą nie raz już wam mówiliśmy.
Wszystko to ulegnie przyspieszeniu właśnie dzięki obecnemu zatrzymaniu,
kiedy cała Ziemia bierze głęboki oddech. Dżoker zwany pandemią rozbroił
pewną potencjalną przyszłość, którą wciąż widzi wielu jasnowidzów, która
się nieustannie powtarza, bez żadnej zmiany, stwarzając wojnę światową,
załamanie się rządów. Wszyscy jasnowidze, którzy wciąż ten potencjał
widzą nie potrafią zobaczyć niczego innego. Tak kochani, taka
potencjalna przyszłość rzeczywiście w polu istniała, ale już jej nie ma,
właśnie dlatego, że wszystko się zatrzymało!
Kiedy
cały świat się zatrzymuje, żeby mógł się znowu toczyć, trzeba pewne
sprawy przebudować. Nie da się po prostu po zatrzymaniu iść dalej, jak
gdyby nigdy nic; to nie tak! Stopniowo i powoli tak też i będzie i to
bez wcześniejszych obciążeń, których zanik rozbroi wcześniejsze, mroczne
potencjały zagłady i zniszczenia widziane przez niektórych jasnowidzów.
Tego nie będzie.
W
rzeczy samej, globalne zatrzymanie, jak mówił Alcazar, było w kartach.
Och! On także mówił o życzliwych rządach z uśmiechami na twarzach. Ja
też wam o tym mówię! Pozwólcie, że tutaj coś powtórzę. Kongresie [USA],
czy mnie słyszysz? Jeśli tak, to zbudujcie o jedną łódź podwodną mniej i
za zaoszczędzone pieniądze stwórzcie w Ameryce ministerstwo
miłosierdzia, dzięki któremu będziecie mogli sprostać strumieniowi
uchodźców, przygotować całe społeczeństwo na ich przyjęcie i udzielić im
koniecznej pomocy, a wszystko uczynić z zachowaniem integralności i
rzetelnie. Przygotujcie Amerykanów na przyjęcie uchodźców. Ministerstwo
miłosierdzia? Jak wam się wydaje, kto wpadł na ten pomysł? W kongresie
już są mężczyźni i kobiety, którzy o tym myślą. Ciężko im się jednak
przedrzeć przez establishment, gdyż jak dotychczas sprawy w Kongresie
toczyły się po staremu, kongresmeni byli zbyt zajęci kłótniami między
sobą i wzajemnym złorzeczeniem, żeby tego wysłuchać. Teraz jednak nawet
Kongres siedzi w domu. Być może, kiedy ponownie się zbierze, to na
pierwszym posiedzeniu członkowie spojrzą się po sobie i zaczną się
pytać: Może coś jednak przegapiliśmy? Wtedy ktoś wstanie z miejsca i
zacznie im sugerować: może postąpimy tak, może ustanowimy to? Czego
nauczyliśmy się z pandemii, więcej, co wobec niej możemy zrobić w
przyszłości, a czego nie można było wprowadzić w życie trzy, czy pięć
miesięcy temu, gdyż wtedy pochłonięci byliśmy sporem politycznym? Wtedy
chcieliśmy, żeby wygrała konkretna strona, zamiast skupić się na
najważniejszym: może czas, żeby dać wygrać miłosierdziu?
Odpowiecie
mi na to: „Widzisz, tutaj zaszedłeś za daleko, Kryonie! Kongres nie
myśli takimi kategoriami”. Kochani, przecież kongresmeni to wy sami; to
wy ich wybieracie. Dlaczego więc nie powiecie im, jakie jest wasze
zdanie? Niektórzy kongresmeni – zwłaszcza nowo-wybrani — gotowi są
działać w sposób, który wcześniej był dla nich niemożliwy, przedrzeć się
przez panującą tam od dawna ciemność. Och, pandemia jest doskonałą
okazją do zmiany tak, jak o tym mówił Alcazar.
Pragnę
z wami na temat zmian porozmawiać dalej. Zwracam się teraz do
wszystkich Starych Dusz, które mnie słuchają, oglądają bądź czytają. Ci,
którzy biorą udział w trzydniowym wirtualnym spotkaniu z przekazami
natchnionymi i medytacjami są grupą szczególną. Was nie trzeba zabawiać,
wy jesteście gotowi nas wysłuchać i kładąc rękę na sercu zrewidować
zawartość własnych serc. Jesteście gotowi iść za głosem przewodnika
medytacji, podczas których wizualizujecie pewne sprawy dla siebie i dla
planety, a nawet dla tych, którzy odeszli. Jako Stare Dusze jesteście
dojrzali. Wasza dojrzałość wybiega poza inne spotkania związane z
samopomocą, podczas których prezenterzy dynamicznie przechadzają się po
scenie i coś wam mówią, a widownia wykrzykuje Tak! Tak! Tak! – gdyż
dobrze wiecie, że takie spotkania same w sobie to forma rozrywki.
Oczywiście, co się tam mówi może być prawdą, ale format takich spotkań
nie jest zbyt dojrzały. Wy jako grupa jesteście bardziej dojrzali. Jako
grupa potraficie zasiąść u stóp Źródła Stwórczego i czuć płynące do was
miłość i miłosierdzie, a następnie wstać i coś z tą miłością i
miłosierdziem zrobić.
Niektórym
się wydaje, że przekaz natchniony i medytacja to zajęcia dla tych,
którzy chcą sobie posiedzieć na podłodze. Nie robią nic innego, jak
tylko siadają i wstają, wstają i siadają! Niby co z takiego zachowania
ma wyniknąć dla świata? Tacy Ludzie was nie znają, nie rozumieją, co się
podczas naszych spotkań dzieje, że podczas spotkań siejecie nasiona
przyszłości, jak się o tym wyraził Alcazar.
Zasiewane
nasiona są nowe, są to nasiona aktów miłosierdzia i o tych aktach
pragnę z wami teraz porozmawiać na sposób, w który tego jeszcze nie
robiłem. Kochani, każdy, kto mnie teraz słyszy, czy będzie mnie słuchał w
przyszłości, albo to czytał, każdy z was ma duszę, o czym zresztą
opowiadam wam bardzo często. Jeśli ją przeanalizować, to co to jest
dusza? Pierwsze, co musicie wziąć pod uwagę rozważając własną duszę to
przyjąć do wiadomości, że jej część przebywa po drugiej stronie zasłony,
gdyż wasza dusza jest tak ogromna, że cała nie mieści się w ciele.
Duszę dał wam Bóg, Stwórca wam ją darował, co nawet sami uznajecie
mówiąc, że zostaliście stworzeni na „obraz Boga”. Obrazem Boga są miłość
i miłosierdzie, wasza dusza więc jest wielowymiarową cząstką samego
Stwórcy. Większość Ludzkości wierzy w istnienie duszy, jak zresztą
niejednokrotnie wam o tym przypominamy.
Dzisiaj
pragnę wam powiedzieć coś nie tylko o samej duszy, ale także o czymś,
co jest z nią bardzo blisko związane, ale trochę inne. Wasza dusza
towarzyszy wam zawsze, jest z wami zawsze i zawsze jest aktywna, zawsze
czeka, żebyście jej cząstkę odnaleźli. Mowa teraz o Wyższym Ja. Jest to
coś jednak nieuchwytnego, ezoterycznego. Porozmawiajmy zatem o czymś
bardziej konkretnym, o czymś, co nawet ma swój kształt i rozmiar.
Wszystko to jest ze sobą powiązane. Wasza merkaba stanowi integralną
część duszy. W stosunku do merkaby niektórzy chcą zachować hierarchię i
podchodzić do niej w sposób 4D od razu się pytając: Co to za część
duszy? Jak jest duża? Gdzie się znajduje? Odpowiedź na wszystkie tego
rodzaju pytania brzmi: Tak. Kochani, merkaby nie da się opisać liniowo,
gdyż sama taka nie jest. Podobnie jak nie można w jakąś butelkę zamknąć
całego pola substancji gazowej, merkaby też nie da się pochwycić, gdyż
jest w ciągłym ruchu. Nie da się odpowiedzieć na pytanie: gdzie jest
merkaba? - podobnie jak nie ma odpowiedzi na pytanie: gdzie jest wiatr?
Gaz i wiatr to przykłady merkaby, która, choć ma kształt i rozmiar, nie
może być pochwycona do jakiegoś liniowego pudełka. Jak była mowa
wcześniej jej rozmiar, osiem metrów szerokości, to tylko średnia tego
otaczającego was zewsząd pola. Merkaba nie ma struktury, jak balon, nie
da się jej więc włożyć do pudełka. Merkaby jednych Ludzi są szersze od
innych. A dlaczego tak jest? Zaraz wam powiem; to zależy, co z tą
merkabą robicie, dojrzałe Stare Dusze oraz od tego, co będzie dalej.
Może,
zanim przejdziemy do czegoś innego, porozmawiajmy właśnie o tej
dojrzałości kochani, gdyż co następnie mam wam do powiedzenia, to
nowość. Co nosicie w merkabie? Jak wam się wydaje, co w niej nosicie? Co
nosił w niej Eliasz, kiedy zamienił się w światło? Kiedy zobaczyliście
jego merkabę, a przynajmniej przeczytaliście jej opis w Biblii? Wtedy
także uzmysłowiliście, że ten Człowiek nosił w sobie coś, co można było
zobaczyć tylko w momencie wybranego przez siebie samego momentu
wstąpienia. Oto kim jest Człowiek, kim jest każdy z was.
Na
czym polega ta dojrzałość? W naszej dyskusji powtórzymy coś, o czym w
przeszłości niejednokrotnie była mowa, lecz co musicie usłyszeć
ponownie. Dyskusja ta opowiada o waszej więzi ze Źródłem Stwórczym, o
waszej więzi z Bogiem, czy z Duchem. Niektórzy są przekonani, że więź ta
jest statyczna. Bóg był taki sam wczoraj, jest dzisiaj i zostanie taki
sam na zawsze. To prawda, to wielka prawda, boska miłość i miłosierdzie
nigdy się nie zmieniają i są tak samo piękne każdego dnia. Jednak co się
zmieniło, to relacja między Istotą Ludzką i Źródłem Stwórczym. W ciągu
lat relacja ta dojrzała. Pod względem świadomościowym nie jesteście tacy
sami, jak sto lat temu i sami dobrze o tym wiecie. Wystarczy przyjrzeć
się starym kronikom filmowym i wtedy będziecie mówić: „Jakże oni byli
staroświeccy! A jakie mieli dziwne poglądy!” Dobrze wiecie, że przez sto
lat sprawy się zmieniły; świadomość ludzka na Ziemi zaczęła dojrzewać. W
ciągu ostatnich 20. -30. lat świadomość ta dojrzała najszybciej i
osiągnęła najwyższy poziom niż kiedykolwiek w historii. Zwracam się do
tych, którzy mają dorosłe dzieci, pozwólcie, że was o coś zapytam: Czy
więź, jaka was łączyła z dzieckiem, kiedy było 10. latkiem była taka
sama jak z tym samym dzieckiem, kiedy stało się 20. latkiem? Czy jest
ona taka sama jak teraz? Odpowiedź: oczywiście, że nie! Przecież 10.
latek był zbyt niedojrzały, żeby się zachowywać i myśleć jak 20. latek
czy nawet 30. latek.
Jest
to oczywiście tylko przykład i metafora wzrostu świadomości całej
Ludzkości, która też dojrzewa jak dziecko. Zaczynacie myśleć innymi
kategoriami, stajecie się coraz bardziej dojrzali i to właśnie Stare
Dusze, które niejednokrotnie chodziły do szkoły, które w tej szkole
spędziły jedno życie za drugim i następnym, stawiacie się przed nami na
podobnym temu spotkaniu dobrze wiedząc, kim jesteście naprawdę. Och tak,
dobrze wiecie, kim jesteście, dobrze o tym wiecie. Niejedno
przeżyliście, osiągnęliście konieczną dojrzałość i teraz jesteście
gotowi z waszą merkabą zrobić coś, o czym wcześniej już wam co nieco
wspominaliśmy...
W
naszym ostatnim przekazie [z Adironndą, z tej samej konferencji]
zaczęliśmy wam opowiadać o wzorcach widocznych na merkabie, o jej
nieustannym tańcu. Przypominaliśmy wam, że wszystkie te wzorce prócz
obrazu, mają jeszcze dodatkową warstwę informacji pomagającą zrozumieć i
wytłumaczyć to, co widać. W poprzednim przekazie zachęcaliśmy więc
wszystkich, którzy dostępują takich wizji barwi i języków światła, żeby
nie poprzestawali jedynie na wizjach, żeby drążyli dalej, co te wizje
znaczą? Jakie niosą ze sobą schematy i co przedstawiają? Każdej takiej
wizji towarzyszą bowiem dodatkowe informacje, które należy rozpoznać i
się do nich zastosować. Informacje te są dane po to, żeby potem o tych
wizjach nauczać. Dotyczy to wszysktich widzianych przez was warstw
energii. A teraz ciągnijmy tamten przekaz dalej.
Niektórzy
mówią tak: „Wiem, że w merkabie mam wydłużenie życia, wiedzę,
wynalazki, wenę twórczą i uzdrowienie, jeszcze większa dojrzałość i
różne rodzaje innych rzeczy, gdyż tam zawarte jest moje prawdziwie imię!
Moje święte imię!” Merkaba więc to więcej, jak dusza, gdyż otacza was
zewsząd i jest dostępna z Ziemi; przecież nawet teraz, słuchając nas,
siedzicie otoczeni merkabami. Merkaba jest szeroka na osiem metrów, więc
nawet zachowując dwumetrowe dystanse, jeśli znajdujecie się w
towarzystwie kogoś innego, to wasze merkaby i tak się przenikają.
Merkaba jest tak ogromna. Zatem teraz będziecie się pytali: „Kryonie,
jak mam uaktywnić moją merkabę?”
I
tutaj sprawy przybierają inny obrót. Poniżej przekażę wam tylko zarys
pewnej idei, którą być może w przyszłości rozwiniemy dalej. W
przeszłości powtarzaliśmy wam, że w celu rozpoczęcia jakiegokolwiek
procesu, wystarczy tylko wyrażenie intencji. Intencja nie działa w
przyszłości, ona działa w TERAZ. Działanie intencji jest więc
natychmiastowe. Już wcześniej przypominaliśmy wam potęgę słów
afirmujących: Ja wyrażam intencję na to, czy na tamto. Och, ale tutaj te
sprawy idą dalej. Teraz osiągnięta przez was dojrzałość, Istoty
Ludzkie, będzie musiała zrozumieć coś, o czym wcześniej wam nie
wspominaliśmy: NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO, JAK AKTYWACJA MERKABY! NIE MA
CZEGOŚ TAKIEGO JAK AKTYWACJA MERKABY! Dlaczego? Dlatego, że ona zawsze
jest aktywna! Ona aż się pali Bogiem! Aż się pali wynalazkami i
miłosierdziem, uzdrowieniem, miłością i przedłużeniem sobie życia! To
wszystko już w niej jest! Na tym polega jej taniec, na tym polega jej
taniec! Choć zawsze uaktywniona, jest jednak oddzielna od was. Merkaba
to jakby szybko poruszający się pociąg, który się zastanawia, czy
chcecie doń wsiąść, czy nie? Nie trzeba merakby uaktywniać, wystarczy
się z nią połączyć.
Pytanie:
„, Kochany Kryonie, w porządku, nie uaktywniam merkaby, gdyż już wiem,
że jest uaktywniona, ale jak mam się połączyć z czymś, co już jest
uaktywnione, co opatrzone jest moim własnym imieniem i wszystkimi
potencjałami mojej przyszłości?” Właśnie zamierzam wam o tym powiedzieć.
Cha, cha!
Możecie
powiedzieć, że zbytnio te sprawy upraszczam, ale co powiem, wcale nie
jest proste. Nowicjusz tego nie da rady, to jest tylko dla was, Stare,
dojrzałe Dusze. Akty miłosierdzia zaczną łączyć was z mekrabą, z już
uaktywnioną merkabą. Akty miłosierdzia! A jak wam się wydaje, na ile
jesteście miłosierni? Znajdą się tacy, którzy mi odpowiedzą: „Jestem
bardzo miłosierny! Okazuję miłosierdzie wobec wszystkich napotkanych
zwierząt, wobec bezdomnych, wobec ludzi w szpitalach, przecież
specjalnie ich odwiedzam! Wiem, że za to, co wam na to odpowiem, wpadnę w
tarapaty, ale ja to nazywam płytkim miłosierdziem. Kochani, wcale nie
trzeba być dojrzałą Starą Duszą, żeby wyrażać taki rodzaj miłosierdzia.
Och nie! Przypomnę wam coś, o czym już dzisiaj mówił Alcazar: Ile
miłosierdzia możecie okazać wobec tych, którzy was obrazili? Którzy was
zdradzili? Którzy w twarz rzucali wam wyzwiska, czy nawet gorzej? Jak
miłosierni możecie się stać wobec kogoś, kto was skrzywdził, czy
wykorzystał?
Jest
to guzik, którego można nie chcieć włączać, nieprawdaż? A dzieje się
tak, gdyż to wszystko wymaga dojrzałości. Trzeba dojrzałości, żeby o
pewnych Ludziach powiedzieć: „Dusza do duszy, serce, do serca, widzę
cię!” Zaglądając w oczy i umysł kogoś, kto was obraził, czy porzucił,
czy zdradził, albo skrzywdził, czy możecie z całkowitym oddaniem i
przebaczeniem odpuścić im, rozpoznając w nich takich samych podróżników,
jak wy? Czy potraficie zrozumieć, że między nimi i wami istnieje
symbiotyczna relacja, gdyż bez obopólnej zgody nic z tego, co między
wami zaszło, nie mogłoby się stać? Na tym polega pomost/guzik do
merkaby. Ha! Cha, cha, cha! Jeśli potraficie tak postąpić, to jest to
dopiero początek aktów miłosierdzia, które umożliwią wam połączenie z
merkabą. Takie miłosierdzie wytworzy energię, której się nie
spodziewacie. Tak wytworzona energia łączy was z tym, kim jesteście
naprawdę, nie z waszym udawanym ja, nie z waszym trójwymiarowym ja, nie.
Jako Człowiek każdy z was ma jeszcze swoje Święte Ja i żaden z was nie
jest od tego Ja oddzielony, co zaczniecie odczuwać, o czym będziecie
wiedzieć i kogo będziecie ucieleśniać.
Błogosławiona
Istota Ludzka, która zaczyna to wszystko rozumieć i która w tej chwili
mówi: „Ojejku! To wcale nie takie proste, ale ja to rozumiem! Rozumiem, o
co tu chodzi. Jeśli faktycznie szczerze przebaczę i okażę miłosierdzie
wobec czegoś takiego to będę zdolny czynić wszystkto! ” I jeśli tak
powiecie, to będziecie mieli rację. A to tylko początki! To tylko
pierwsze stadium aktów miłosierdzia, które pozwolą wam na połączenie ze
wszystkim, co wydłuży wam życie i uzdrowi ciało.
Alcazar
powiedział wam coś jeszcze: Jeśli będziecie wibrować wystarczająco
wysoko, to żadna choroba się do was nie przyczepi. Widzicie, choroba też
jest żywa, ma swoją częstotliwość, która jest znacznie niższa od
częstotliwości wysoko wibrującej duszy, która łączy się z merkabą.
Musieliście to dzisiaj usłyszeć. Przekazuję to wam w pigułce składającej
się z metafor i łatwo wpadających w ucho frazesów, żebyście zrozumieli,
że obecne czasy są obiecujące, że są to czasy przemian, że są to czasy
różnych możliwości, czasy, które odmienią tę planetę po jednej duszy
naraz, podczas spotkań grupowych podobnych naszemu. Ciąg dalszy nastąpi
jutro. Jam Jest zakochany w Ludzkości Kryon.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz