Transkrypcja przekazu Kryona dla Kręgu Sióstr Lemuryjskich z pełni księżyca 26. 05. 2021
Boska Matka /Matczyna boskość
Witam
was kochane panie, Jam Jest Kryon. Mój partner się oddala. Od lat
tłumaczę wam, dlaczego mój partner się oddala, gdyż robi to tylko
podczas przekazu dla Kręgu. Dzisiejszy przekaz ponownie traktować będzie
o żeńskości, a naszym tematem jest Boska Matka/Matka Boska. Mój partner
się oddala na znak szacunku dla płci zebranych przede mną słuchaczek.
Możecie więc powiedzieć, że czcimy was podwójnie, gdyż w Kręgu Sióstr
Lemuryjskich zawsze oddajemy cześć kobietom, a Lee, będąc mężczyzną, się
oddala, żeby swą obecnością tej żeńskości nie mącić. Mam nadzieję, że
to rozumiecie. Od początku naszych spotkań w Kręgu zawsze wam
powtarzamy, że to właśnie kobiety noszą w sobie świadomość nauczania o
świętych sprawach, że to kobiety są przedstawicielkami energii Matki.
Dzisiejszy
przekaz nie będzie zawierał wskazówek ani nowych informacji, będzie to
przekaz słodki i łagodny, może oparty na doświadczeniach, opowiadający o
czymś, o czym i tak już wam wiadomo, co same odczuwacie. Przekaz ten
jest ważny tylko dlatego, że o pewnych sprawach trzeba wam powtarzać
wielokrotnie. Wielokrotnie.
Idea
matki jest pod wieloma względami bardzo ważna, lecz przyglądając się
współczesnym społeczeństwom, zauważycie, że niemalże wszyscy kapłani,
księża, pastorzy, ministrzy, kaznodzieje to mężczyźni. Oni to stali się
szamanami i nauczycielami, są tymi, do których często trzeba się
zwrócić, żeby otrzymać nowiny z drugiej strony zasłony, czy nawet
porozmawiać z Bogiem. Przecież w tych sprawach zawsze pośredniczy
mężczyzna, nieprawdaż? Jednak nawet w jednym z największych na Ziemi,
zdominowanych przez mężczyzn odłamów chrześcijaństwa, macie Matkę Boską!
Cha, cha, cha! Papież (nie ten przedostatni, ale ten przed nim) kochał
Matkę Boską. W tej zdominowanej przez mężczyzn religii, w której sam
Zbawiciel był mężczyzną tak samo, jak wszyscy Jego Apostołowie,
uczniowie i wszyscy, którzy za Nim podążali —mamy Maryję!
Macie
wiele zdjęć tego pięknego mężczyzny [mowa o papieżu] jak klęczy u Jej
stóp, jak się doń uśmiecha, gdyż uzmysławia sobie, że energia Matki jest
potrzebna. Niektórzy mówią, że zanim umarł, przedstawił swym doradcom
zamysł stworzenia dla kobiet możliwości piastowania pozycji kapłańskich w
swym kościele, żeby mogły ubiegać się o pozycje kapłańskie, czy zostać
księżmi (czy jakkolwiek inaczej to nazwać), gdyż dobrze zdawał sobie
sprawę z wagi żeńskiej energii Matki. Równie dobrze zdawał sobie sprawę z
tego, że dopuszczenie kobiet do kapłaństwa może się okazać zbawieniem
dla całego kościoła. Nawiasem mówiąc, jego propozycja została przez
doradców odrzucona. Hmm...
Kochane
panie, wcale nie będzie wam ciężko się przebić, żyjecie w ciągle
zmieniającej się kulturze i ta kultura zaakceptuje kobiety w rolach
księży, pastorów, ministrów, kaznodziei, kapłanów i szamanów i to w
sposób dotychczas niesłychany i wcześniej niedopuszczalny. Wśród
populacji wiernych nie spotka was pod tym względem żaden opór, choć może
on was spotkać od samych organizacji kościelnych, które mogą wciąż
chcieć utrzymać dominację mężczyzn. Szerokie rzesze wiernych jednak
przywitają ideę wyświęcania kobiet z wielką ulgą. A oto dlaczego: gdyż
rola Matki jest kluczowa!
Matka
Boska to żadna osoba, choć do dzisiaj oddajecie jej cześć pod postacią
Maryi. Kiedy postanowiono nadać całej planecie jakieś imię, choć może
nie była to decyzja kolektywna, ale kiedy to imę usłyszałyście, to jako
ono brzmiało? Matka Ziemia! - a nie Ojciec Ziemia. Jeśli byście nazwali
ją Ojcem, to byście instynktownie zareagowali, mówiąc: „Zaraz, zaraz,
ojciec to ktoś z pasem, kogo się woła wtedy, kiedy coś się
przeskrobało!”
Powtarzam:
nawet najbardziej męski, najbardziej macho żołnierz na polu bitwy,
kiedy zostaje ranny, kiedy wie, że jest w tarapatach, kiedy wie, że
umiera, to wzywa wcale nie tatę, ale swą mamę, wołając ją po imieniu.
Każdy na Ziemi, kto ma jakieś kłopoty, zawsze w myślach zwraca się do
matki. To ona was w dzieciństwie uczyła, jej ramiona pierwsze was
obejmowały zaraz po narodzinach, to ona pierwsza zaglądała wam w oczy.
Matka to ktoś, od kogo po raz pierwszy w życiu czujecie miłość. Jako
niemowlęta czujecie miłość najpierw od mamy. Zatem matczyna miłość
obejmuje wszystko co dobre, poprawne, stosowne i czego wam najbardziej w
bieżących czasach potrzeba. Boskość boża, energia Matki, to Miłość.
Matczyna boskość, nie jest wyłącznie żeńska, nie objawia się wyłącznie
jako kobieta, matczyna boskość to Miłość, naturalny przymiot Boga,
Ducha, Stwórcy, czy jak inaczej macie ochotę to nazwać.
Każdy
nasz przekaz staramy się dopasować do grona jego słuchaczek i
słuchaczy. Kochane panie, zawracam się więc do was z pytaniem: Nawet
jeśli same nie byłyście matkami, jak traktujecie innych? Jak traktujecie
zwłaszcza tych, którzy się teraz z wami nie zgadzają? Przecież obecnie
na świecie panuje wiele kłótni na różne tematy. Czy potraficie spojrzeć
na tych, którzy nie podzielają waszych poglądów, którzy się z wami nie
zgadzają tak samo, jak wasza matka patrzyła na was zaraz po narodzinach?
Czy potraficie spojrzeć na wszystkich i widzieć w nich Miłość? Czy same
potraficie stać się Matczyną Boskością dla wszystkich, których na swej
drodze spotykacie? Czy potraficie przedstawiać sobą tę zasadę, to
założenie, które obecnie jest na świecie chyba najbardziej potrzebne, że
Matka kocha wszystkie swe dzieci? Nadchodzi uważność, która sprawi, że
wszyscy, którzy są do tego gotowi, będą tę zasadę sobą reprezentować.
Każda z was będzie mogła wtedy spojrzeć na świat oczyma Matki,
niezależnie od tego, co się będzie na nim działo. Powtarzam, nawet jeśli
w tym życiu nie byłyście matkami, to i tak wiecie, o co mi w tej chwili
chodzi.
Mówimy
wam o tym teraz, gdyż przyszła pora, żebyście się tego nauczyły i tego
nauczały, żebyście o tym mówiły. Bądźcie wobec siebie nawzajem życzliwe i
łagodne. Bądźcie wobec siebie nawzajem życzliwe. Bądźcie uprzejme wobec
kogoś o zupełnie odmiennych poglądach politycznych od waszych. Bądźcie
uprzejme wobec kogoś, kto ma zupełnie inne zdanie na temat pandemii niż
wy. Najpierw same zrozumcie istotę Boskiej Matki. Życzliwość i
uprzejmość stwarza wokół was pewne pole. To nieważne, jeśli się z nikim
nie zgadzacie, pole to jednak niesie coś, czego nie da się przekazać
słowami, czego żadna Matka nawet nie musi ujmować w słowa, po raz
pierwszy zaglądając w oczy swego noworodka.
Wszystkie spójrzcie sobie wzajemnie w oczy i wiedzcie, że każda z was jest Miłością.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz