Strony

wtorek, 1 marca 2022

Przebudzenie do wspanialszej prawdy, cz.II

 

Transkrypcja przekazu wstępnego Kryona ze spotkania w Kręgu Dwunastu z dnia 10. 11. 2021
Przebudzenie do wspanialszej prawdy, cz.II
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Mamy drugi tydzień listopada i drugi przekaz z serii „Przebudzenie do wspanialszej prawdy”. Jak zwykle, kiedy przekazujemy wam serię przekazów, każdy kolejny rozpoczynamy od przypomnienia treści poprzedniego tak, żeby każdy, nawet ci, którzy nie czytali pierwszeg przekazu mogli łatwiej nas zrozumieć. Założenie wyjściowe całej serii brzmi tak: przymiotów globalnego przebudzenia jest wiele i niektóre z nich mogą się wydawać dziwne. Innymi słowy, są to przymioty, które niekoniecznie muszą być tymi, o których wam wiadomo z jakichś podręczników na temat wiedzy duchowej, że są duchowe; są to przymioty, które nie kojarzą się natychmiast ze wzrostem w sferze duchowej, czy w ogóle są przyjęta za duchowe.
Jeśli powiemy, że ktoś przebudził się do o wiele wspanialszego obrazu Boga, to jak wam się wydaje, jakich przymiotów można od takiego kogoś oczekiwać? Taki ktoś będzie raptem widział rzeczy, których wcześniej nie widział, może nawet zauważy wspaniałość samej planety? Może taki ktoś będzie teraz widział żywiołaki? A może osiągnie stan głębokiego spokoju właśnie dzięki swemu przebudzeniu do światła, którym jest Bóg?
W pierwszym przekazie z bieżącej serii przedstawiliśmy wam metaforyczny obraz globalnej świadomości jako słabo oświetlony pokój, gdzie niewiele widać. Takie nikłe światło sprawia, że powstaje szereg związanych z nim spraw: brak wzajemnego zaufania, korupcja, chciwość. Wszystko to żyjący w pokoju przyciągają do siebie, z powodu barku adekwatnego oświetlenia. Gdyby oświetlenie było lepsze, wtedy można byłoby lepiej widzieć. Kochani, a gdybyście mieli szansę lepiej widzieć, to nie byłoby żadnej potrzeby na przyciąganie do siebie żadnych z powyżej wymienionych przymiotów ciemności. Wtedy byście wyraźniej widzieli swych bliźnich, moglibyście im pomagać bez potrzeby potykania się o sprawy czyhające w ciemności, bez potrzeby niemalże po omacku wyszukiwania potrzebujących. W lepszym świetle byście ich po prostu od razu widzieli. Wszystko to oczywiście mówię w sensie metaforycznym.
Nazwaliśmy taki pokój ciemną szufladką. Z punktu widzenia świadomości życie ludzkie od wieków toczyło się właśnie w takiej ciemnej szufladce. Opowiedzieliśmy także, że teraz pokazały się nieco uchylone drzwi, przez które do pokoju wlewa się olśniewające światło i jedni się go lękają, inni zaś do niego podchodzą. Podchodzący do światła otwierają drzwi coraz szerzej tak, że w pokoju staje się coraz widniej. Kochani, oczywiście wszystko to przekazałem wam w postaci metafory, dającej wam do zrozumienia, że choć każdy do światła podchodzi sam, to czyn ten dobroczynnie wpływa na innych. Rozumiecie? Zrozumcie, proszę, że to, co następie będziecie czynić w życiu, budząc się do jaśniejszego światła, pomaga wszystkim z otoczenia, tak się bowiem dzieje zawsze.
Jednak nie o tym pragnę z wami dzisiaj porozmawiać. Budząc się do samych siebie, do własnego człowieczeństwa, własnej sfery psychicznej, do własnej osobowości, do tego, kim jesteście naprawdę, niesie ze sobą pewne przymioty, które mogą się wam wydawać dziwne. Jak wspominaliśmy wcześniej, niektóre z tych przymiotów okażą się wam oczywiste, inne zaś stanowić będą niespodziankę. Wszystkie przymioty będziemy wam opisywać aż do czwartego przekazu serii, gdzie będą niespodzianki. Nie musicie koniecznie doświadczać wszystkich wymienianych w naszej serii symptomów Przebudzenia, opowiadamy wam o nich tylko dlatego, że jeśli któregoś z nich doświadczycie, to będziecie wiedzieli dlaczego. Wszystko to wytłumaczymy wam w 4. przekazie, wyjaśnimy, dlaczego Przebudzeniu towarzyszą takie dziwne przymioty?
Oto pierwszy z nich: niektórzy z was będą potrzebowali więcej snu! Tak, niektóre z przymiotów duchowego przebudzenia są fizyczne. Niektórzy z was będą potrzebowali więcej snu. Niektórzy powiedzą na to: „Potrzeba snu to pewnie oznaka starzenia, gdyż teraz szybciej się męczę”. Nie, to nie tak. Przecież niektórzy mówią wam, że im Człowiek starszy, tym mniej potrzebuje snu! [Kryon się śmieje] Może więc wracacie do dzieciństwa? Tak, teraz potrzeba wam więcej snu. Sami dobrze wiecie, że potrzeba wam więcej, gdyż tyle, ile spaliście wcześniej było wam za mało. Zatem sami staracie się te zaległości jakoś nadrabiać, gdyż wasze ciało mówi wam: „Ja chcę więcej snu!”
Chciałbym teraz podpowiedzieć wam, o czym będzie mowa w części 4. Ludność rdzenna planety chodziła spać o zachodzie słońca i wstawała o wschodzie [Kryon się śmieje]-a to przecież więcej niż sześć godzin! Wam zaś, bardzo zalatanym, mówi się, że powinniście spać 6-7 godzin. U zarania dziejów było pod tym względem zupełnie inaczej, można nawet powiedzieć, że co do ilości snu, bardzo wymagająco podchodzicie do potrzeb ciała, a sen jest wam potrzebny nie tylko ze względów fizjologicznych, tutaj chodzi o coś ważniejszego.
Istnieje ważniejsza przyczyna, dlaczego potrzebujecie więcej snu. Podczas snu wiele przerabiacie i niektórzy z was dobrze o tym wiedzą po treści snów. Możecie się zapytać: „No dobrze Kryonie, ale moje sny wcale nie są dobre. Prawdę mówiąc, śnią mi się koszmary. Wyciągają ze mnie różne sprawy, co wcale mi się nie podoba”. A co wy na to, jeśli te sny to sposób, w który mózg na zawsze się pozbywa pewnych spraw, właśnie dlatego, że doświadczacie przebudzenia? Rozumiecie, co pragnę wam powiedzieć?
Psycholodzy powiedzą wam, że podczas snu wasz mózg się co noc odnawia i stąd sen jest potrzebny, że wtedy w synapsach mózgowych i pamięci zachodzą pewne procesy, choć niezupełnie wiedzą, co to za procesy. Ja zaś powiadam wam, o co w tym przypadku chodzi: Podczas snu wyrzucacie z siebie wszystko niepotrzebne co się zgromadziło w pamięci. Sny to sposób na wywlekanie tych niepotrzebnych rzeczy niczym oddzielanie oleju od wody w celu jej oczyszczenia. Jeśli więc raz po raz śni się wam ten sam koszmarny sen, może jest to sygnał, żeby zwrócić uwagę na pewne zagadnienie i je ostatecznie odrzucić?
W tym kryje się więcej. Nie wszyscy, ale wielu z was często, bez żadnego powodu, budzi się między 3:00 i 3:30 nad ranem. Wielu z was się teraz do siebie śmieje, gdyż się w tym rozpoznajecie. Przewracacie się z boku na bok, zerkacie na stojący na nocnym stoliku zegar i mówicie: „No nie! Znów się budzę o 3:30!” Kochani to, że regularnie się tak budzicie to sygnał, żeby zwrócić waszą uwagę, żeby dać do zrozumienia, że coś się dzieje.
Czasami Duch i wrodzona inteligencja komórkowa, zwłaszcza ta ostatnia, budząc was regularnie pragnie w ten sposób zawiadomić was o pewnych sprawach, na które powinniście zwrócić uwagę. Nie można się przebudzić do wspanialszej prawdy i wciąż hołdować przyzwyczajeniom wyniesionym ze starej energii. Nie można mówić: „Teraz jestem przebudzony” i wciąż zachowywać się po staremu, hołdując starym przyzwyczajeniom, mieć te same cechy charakteru. Czy doprawdy dopiero teraz się o tym dowiadujecie po raz pierwszy? [Jeśli tak, to polecam przekaz Kryona pt. Czas przejścia z ciemności w światło”, na mojej stronie autorskiej – przyp. tłum.]
Na zegarze 3:30, co się dzieje o 3:30? Niektórzy z was wtedy nagle się budzą, oczy jakby same buch! I się otwierają, a wy od razu mówicie do siebie: „O co by się tu pomartwić?”. Jedni mówią tak, gdyż nie mają żadnych powodów do zmartwień, inni zaś mówią wtedy: „Och, martwi mnie to i owo. To i tamto mi się przytrafiło”. Budzi się was tak, żeby dać do zrozumienia, że się z wami współpracuje. Inni powiedzą to inaczej, że się wtedy nad wami pracuje. Współpracuje się z wami w celu wyrzucenia pewnych rzeczy z umysłu i z podświadomości. Jest to rodzaj współpracy, który, jak wam o tym mówiło tak wielu gości naszego programu, jest wam obecnie najbardziej potrzebny. Kiedy się tak budzicie w środku nocy, jest to współpraca automatyczna, znak, że budzicie się do wspanialszej prawdy, dostrzegacie jaśniejsze światło.
Ilu z was w ostatnich czasach coś ciągnie do zmian dietetycznych? Ilu z was się raptem uczuliło na to, co zwykle jecie? I w tym przypadku znajdą się tacy, którzy będą mówić, że zmiana upodobań dietetycznych jest spowodowana starzeniem się: „W starszym wieku ciało zmienia zapotrzebowania dietetyczne”. [Kryon się śmieje.] Co wy na to, jeśli chodzi o coś innego?
W tym miejscu pragnę wam coś powiedzieć i chcę, żebyście nad tym trochę pomyśleli. Nie skaczcie od razu do konkluzji, ale jeśli poleciliście wrodzonej inteligencji ciała, żeby wam pomogła, nie dziwcie się, że raptem uczulacie się na stały element diety, gdyż ciało w ten sposób po prostu mówi wam: „Ten artykuł spożywczy nigdy, tak na dobrą sprawę, nie był współmierny ze wspaniałością twych komórek, ze wspaniałością Akaszy, czy czegokolwiek innego, jadłeś to, gdyż to ci smakowało”. Może to wytłumaczy wam, dlaczego bolała was głowa, czy żołądek, czy czuliście się nie tak? Zwykle odpowiadaliście tak: „No i co z tego, ja i tak to lubię!”, aż tu nagle dostaliście na to uczulenia. I o to chodzi! Wrodzona inteligencja komórkowa robi to, co do niej należy i przestajecie jeść to, co wam szkodzi.
Kochani, przekazuję wam cały dobroczynny, miłujący system, według którego budzicie się do światła, kiedy to Duch zaczyna wam pomagać poprzez sygnały pochodzące od wrodzonej inteligencji komórkowej, której działanie objawia się zwłaszcza przez wyżej wymienione dziwne, fizyczne symptomy.
Wielu z was obecnie boryka się z psychiką, co częściowo poruszaliśmy w pierwszej części, a więcej na ten temat powiemy w części 3. Obecnie borykacie się z pewnymi zagadnieniami emocjonalnymi. Niektórzy zwracają się do nas tak: „Kryonie, nie wiem, jak ci to wytłumaczyć, ale mam ochotę po prostu zniknąć”. Wszystkich was więc pytam: A dokąd chcielibyście się udać? – na co nie macie żadnej odpowiedzi. Wcale nie odpowiadacie mi, że chcielibyście przenieść się w lepsze miejsce, nie, dajecie do zrozumienia, że chcielibyście w ten sposób jakoś zatrzymać czas, zatrzymać ten cały pociąg, żeby na chwilę wysiąść, odetchnąć i wsiąść z powrotem. W ten sposób objawia się wasze pragnienie wytchnienia. [Kryon się śmieje.]
Od tego zresztą rozpoczęliśmy nasz dzisiejszy program: od pragnienia, zwłaszcza w dobie obecnej, odrobiny spokoju i wytchnienia. W przypadku niektórych takie wytchnienie jest na razie niemożliwe, gdyż nawet nie możecie się dobrze wyspać. Stąd właśnie bierze się ta chęć zniknięcia. Nie umiem tego lepiej określić. Nie oznacza to wcale, że macie dość życia, jedynie macie ochotę wysiadki z tego pociągu na chwilę lub kilka, jest to pragnienie wytchnienia, którego od pewnego czasu wam w życiu brakuje.
Przyjrzyjmy się temu bliżej: wcześniej, zanim się przebudziliście, nie mieliście takiego pragnienia. Wcześniej po prostu borykaliście się z życiem, gdyż tak się sprawy na Ziemi miały: Człowiek po prostu żyje i stawia czoła wszystkiemu, co go spotyka. A teraz nagle mówicie: A co, jeśli wcale nie muszę temu stawiać czoła po staremu, dokładnie tak, tak podchodziłem do tego w starej energii? Co, jeśli na chwilę wysiądę, jakbym wziął wakacje od życia i potem znów wsiadł i jechał dalej? Ot, odpocznę sobie i potem będę jechał dalej”. Brzmi to trochę tajemniczo, gdyż niby jak tu wziąć od życia wakacje? – ale wy naprawdę tak się czujecie, nieprawdaż?
Mamy dla was jeszcze jeden przymiot, jedni już go poznali, inni jeszcze nie: obecnie doświadczacie pogłębionych euforii i depresji. Innymi słowy, cała gama emocji dochodzi do szczytu, a tego wcześniej nie było. Niektórzy z was do niedawna byli z siebie bardzo zadowoleni, gdyż osiągnęli stabilność emocjonalną, a teraz zauważacie, że stany emojonalne się znów rozhuśtały. Kochani, to tylko rekalibracja, przeredagowanie tożsamości Człowieka, którego komórki teraz wibrują inaczej, którego świadomość zaczyna dostrzegać światło, którego wcześniej nie zauważała.
Oto lista dziwnych przymiotów przebudzenia, o których chciałem wam dzisiaj opowiedzieć, gdyż jest to temat miesiąca. Jak się domyślacie, tych symptomów jest więcej, gdyż doszliśmy dopiero do połowy serii. Zapraszam do przeczytania reszty, ponieważ sądzę, że spodoba się wam to, co jeszcze mam na ten temat do powiedzenia.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...