Strony

piątek, 4 marca 2022

Przymioty reinkarnacji, cz. IV

 

https://audio.kryon.com/en/HW%20064.mp3
Transkrypcja przekazu wstępnego Kryona ze spotkania w Kręgu Dwunastu, z dnia 22.12.2021
Przymioty reinkarnacji, cz. IV
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Jeśli czytaliście wcześniejsze przekazy bieżącego miesiąca, to wiadomo wam, że traktujemy w nich o rodzinie, co idzie w parze z grudniem, miesiącem celebracji rodziny [święta Bożego Narodzenia]. Rodzina to także synonim systemu reinkarnacji. We wcześniejszych przekazach sporo mówiłem o przymiotach reinkarnacji i niektóre mogą się wam wydawać nowe, inne zaś nie. Reinkarnacja w naszej definicji to system, jeśli tak to chcecie nazwać, to proces, jeśli tak wolicie, w którym ta sama dusza powraca na planetę w różnych ekspresjach. Ekspresja zaś to forma cielesna, którą wasza dusza przybiera.
Opowiedzieliśmy wam o historii, opisaliśmy, co się dzieje podczas zmiany płci oraz jak często jej podlegacie. Opowiadaliśmy wam o wielu przymiotach reinkarnacji, mowa była o tym, że system ten jest właściwy tylko Ziemi i różni sę od systemów na innych planetach. Mowa była także o tym, że w zależności od tego, czy jesteście Starą Duszą, czy nie, okres przebywania za zasłoną między ekspresjami się skraca bądź wydłuża. Różnica ta zależna jest od rozwiniętej przez was świadomości, gdyż to rodzaj świadomości określa okres czasu przebywania po drugiej stronie, kiedy dusza ma się wcielić z powrotem i jaką wtedy przybrać formę.
Przez słowo „forma” mam na myśli to, że istnieje bardzo duża różnica między kimś, kto żył tutaj dwa razy i kimś, kto żył tutaj setki razy. System reinkarnacji porównaliśmy do ziemskiej szkoły, a Stare Dusze określiliśmy jako te, które zaliczyły w tej szkole najwięcej klas, żyły na Ziemi raz, po raz, życie za życiem, lekcja za lekcją, ekspresja za ekspresją tak, że osiągają w ten sposób wyższy rodzaj świadomości, zdobywają więcej wiedzy o tym, jak się sprawy toczą na Ziemi. Wiedza ta stawia ich w innej kategorii od pozostałych duszy biorących udział sesji planowania, o której wspominaliśmy ostatnio.
Dzisiaj mam dla was coś nawet lepszego, o czym nigdy wam nie opowiadaliśmy, ale pragnę wam to przekazać ostrożnie. Podchodzicie do reinkarnacji i wielu systemów wierzeń, jakby były wyryte w kamieniu i niezmienne. Przyjrzyjcie się samym sobie, czy do dziś nie hołdujecie wierzeniom, czy poglądom przekazanym wam przez kogoś, kogo bardzo kochaliście, bądź komu bezgranicznie ufaliście i ten ktoś powiedział wam: „Tak się te sprawy mają”. Aż tu raptem przychodzę ja i mówię, że teraz te sprawy się zmieniły. Wy się temu sprzeciwiacie, taki sprzeciw zresztą istnieje zawsze, kiedy w energii Ducha zachodzi jakaś zmiana. Wielu wtedy odpowiada mi: „Bóg jest niezmienny; był taki sam wczoraj, jaki jest dzisiaj i jaki będzie jutro. Kryonie nawet nie próbuj pod tym względem niczego zmieniać!” Kochani, ja niczego nie zmieniam i nigdy tego nie zrobię.
Historia, którą wam opowiadam to wasza własna historia zapisana przez was samych. Opowiadam o waszej podróży, opowiadam wam historię świadomości ludzkiej na planecie Ziemia. Historia ta się właśnie zmienia. Wraz ze wzrostem uważności, wraz ze wzrostem wrażliwości na istnienie wielowymiarowości, system ustanowiony dla was przez Boga także zaczyna się zmieniać. Wyobraźcie to sobie tak. Będąc w niższej klasie, czy wam się wydaje, że kiedy przejdziecie do wyższej, to tam będzie tak samo, jak w niższej? Czy wciąż będą przerwy? Czy będziecie grali w te same gry i używali tego samego sprzętu gimnastycznego, co dziesięcio- i jedenastolatki? A może w wyższych klasach jest trochę inaczej? Teraz może zamiast w tej samej klasie, będziecie się uczyć w różnych gabinetach, jak to się często robi w waszych kulturach? Rozumiecie, o co mi chodzi? Możecie wciąż chodzić do tej samej szkoły, ale jakich zajęć tam się będziecie uczyć, zależy od tego, w której jesteście klasie.
Jako Ludzkość podchodzicie do klasy wstąpienia [a jest to klasa maturalna – przyp. tłum.]. Planeta przeżywa teraz machinacje uważności, zagadnień, dzieją się tutaj sprawy, których nigdy nie przypuszczaliście, że będziecie świadkami, w związku z czym jesteście zmuszeni podjąć pewne decyzje i je podejmiecie. Zaczynacie jednak widzieć, że wszystko to każdy musi zrobić samodzielnie, gdyż rozumiecie, że na tym polega sprawdzian świadomości. Tutaj nie chodzi o to, ile wam pomaga Bóg. Tutaj chodzi o to, na ile samodzielnie możecie sięgnąć i zdobyć odpowiednie informacje, które się wam przekazuje. I o to chodziło od zawsze. Tutaj chodzi o bycie świadomym własnych odczuć i słuchanie podszeptów intuicji, o świadomość posiadania duszy, o osiągnięcie tak wyostrzonej uważności, że osiągacie zdolność samodzielnego przewidywania oczekiwanych odpowiedzi, o łączenie pewnych spraw tak, żeby wiedzieć, jak w tych kłopotliwych czasach iść naprzód?
Kiedy dochodzicie do pewnego punktu, kiedy reinkarnowaliście się tutaj już X razy, kiedy Ziemia jest takich Starych Dusz pełna, to wtedy coś się dzieje: Jest to zupełna i całkowita zmiana całego systemu reinkarnacji. Przypominam, czyż na samym wstępie niniejszego przekazu i całej serii nie mówiłem wam, że system ten także nazywa się rodziną? Hmm?… Pozwólcie więc, że teraz wam o tej rodzinie opowiem. Rodzina to dusze z całego Wszechświata, a nie tylko z Ziemi! Być może nie wszyscy od razu zrozumiecie, o co mi tutaj chodzi, och, lecz gdybym mógł was, choć na chwilę zabrać do Domu, gdybym mógł was na moment zabrać za zasłonę, to by wam zaparło dech w piersiach, gdyż w tej zupie dusz jest rodzina znacznie starsza od was samych! Są to bardzo dobrze znane wam dusze, gdyż żyły z wami na innych planetach, zanim przyszliście na Ziemię. Wiem, brzmi to bardzo ezoteryczne i niektórym z was ciężko w to uwierzyć, wiem, że co mówię sprawi, że będziecie wywracać oczami, lecz pozwólcie, że wytłumaczę, co to znaczy?
Kochani, zanim nawet dotarliście na Ziemię, przeżyliście więcej o wiele więcej niż wszystko, przez co przechodziliście tutaj. Istnieją dosłownie tryliony dusz, które przeżywały to z wami, a których tu nie ma, gdyż żyły na innych planetach, ale teraz są gotowe tutaj przybyć. Jak na razie system reinkarnacji tak samo, jak szkoła, działał stopniowo i powoli. Uczyliście się i zdawaliście do następnej klasy. Ci, którzy uczyli się szybciej, rodzili się odmienieni, powracali tutaj częściej. Następnie stawali się Starymi Duszami i zaczynali nauczać inne dusze. Te dusze także stały się Starymi Duszami. W ten sposób wzrosła wasza ważność i zauważacie, że Ziemia to szkoła, że wszyscy Ludzie na Ziemi to rodzina. Jednak co wy na to, że zasugeruję wam tutaj coś jeszcze, mianowicie że teraz mogą się tutaj rodzić już maturzyści i że oni nie rodzą się tutaj jak pierwszaki?
Na Ziemi mogą się zacząć rodzić maturzyści, których nazwę superduszami; są to dusze, które żyły na innych planetach, gdzie wiele razy przechodziły wszystko, przez co sami teraz przechodzicie jako Ludzie i kiedy się rodzą na Ziemi, ich świadomość jest od razu wysoka i aktywna. Innymi słowy, są to wasi pomocnicy. Po tym poznać super dusze: Kiedy się rodzą, są od razu gotowi, niemalże jak wcieleni Synowie Boży, którzy przychodzą tutaj, żeby żyć wśród was. Od razu te dusze rozpoznacie, od razu je zauważycie, gdyż będą to Ludzie bardzo światli, bardzo mądrzy i inteligentni z pomysłami, które będziecie podziwiać zastanawiając się, skąd oni je wzięli? Oni to będą mieli pomysły o usprawnieniu rządów, które wam samym mogłyby wydawać się niedorzeczne, oni będą mieli rozwiązania na sprawy, które wam wydają się bez rozwiązania, na co będziecie się pytać: „Cooo? Jak to się stało? Skąd oni to wzięli?” Niektóre z takich dusz już żyją na Ziemi.
Jak się to wam podoba? Właśnie dlatego mogę siedzieć teraz przed wami i patrząc wam w oczy mówić, że jest nadzieja! Pod płaszczykiem niepokojów i strachu dzieje się doprawdy niewiele. Natomiast ogromnie dużo dzieje się na poziomach, o których istnieniu macie bardzo mgliste pojęcie, gdyż nie wiecie tego, czego nie wiecie. Wszystkie te systemy zaczynają się przekształcać i zmieniać, żeby kooperować z tym, o czym była mowa wcześniej podczas tego programu, jak węzły i oczka siakti krystalicznej, jak pomoc z gwiazd i wszystkim innym, co ma z planetą zacząć współpracować, jak tylko zrozumiecie, że to wy sami jesteście tymi, którzy tę planetę odmieniacie. To wy musicie podnieść tę rzuconą wam rękawicę i podjąć decyzje, które teraz trzeba podjąć. I wtedy przyjdą super dusze.
Pragnę, żebyście się nad tym wszystkim zastanowili i te sprawy zrozumieli, żebyście w większym stopniu zrozumieli, na czym polega spokój wobec przyszłości. W tym miejscu ponownie powtarzam to, co tak wiele razy już wam mówiłem: Nie osądzajcie przyszłości po tym, jak wyglądała wasza przeszłość. Nie przyglądajcie się bieżącej sytuacji, mówiąc: „I znów to samo!” nie przyglądajcie się wszystkoizm waszym kłopotom mówiąc: „Cóż, taka jest natura ludzka. Wszystko skończy się tak samo, jak ostatnim razem”. Nie, wcale tak nie będzie! Czyż jeszcze tego nie wyczuliście? Żyjecie na Nowej Ziemi!
Nadchodzą super dusze. Kochani, przygotujcie się na nadejście tych, którzy rozpoznają was jak tylko was zobaczą, tak samo, jak wy ich też natychmiast rozpoznacie. Wtedy mrugnijcie do nich, mówiąc: „Dziękuję, że przybywasz tutaj wtedy, kiedy cię potrzebujemy”. Jam Jest zakochany w Ludzkości Kryon.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...