Strony

sobota, 22 stycznia 2022

Zestrojenia, o których nic nam nie wiadomo

 Może być zdjęciem przedstawiającym na świeżym powietrzu

Zestrojenia, o których nic nam nie wiadomo
[Głos Jane Donald] Zestrojenie się z systemem wód to jest to samo, co zestrojenie się z samym sobą. Zestrojenie się z glebą i Ziemią to też jest podobne zestrojenie jak z samym sobą. Zestrojenie się z ojcem-niebem jest zestrojeniem się z samym sobą. Zatem w świadomości żywiołów szukajcie zestrojenia z samym sobą, z uniwersalnym systemem kierującym każdą planetą, każdym gwiazdozbiorem. Wszystko, czego do takiego zestrojenia potrzeba, to świadomość ich istnienia, tego, że wszystkie są ze sobą zestrojone, że sami jesteśmy także z nimi zestrojeni. Takie zestrojenie przynosi dobrostan i rozkwit. Na tym polega współpraca z systemami natury, z naturalnym porządkiem rzeczy, w czym pomaga odpowiednie uziemienie. Uziemienie to bycie w ciele, które się czuje aż do samych stóp tak, że nasza energia idzie stopami do ziemi, a z czakramu koronnego wydostaje się w górę. W ten sposób uziemiamy się kilka minut dziennie, przypominając sobie o nim w ciągu dnia, tak robi się każdego dnia nawet po kilka razy, żeby świadomość się do tego przyzwyczaiła i wtedy będzie doń wracać samoistnie. Potem już tylko sprawdzamy, czy jesteśmy uziemieni, przez co rozumiem kontakt z wodą i ziemią i pozostałymi żywiołami. Jeśli w ten sposób się ze sobą umówicie, to będziecie i tak mieli.
[Głos Lee Carroll] Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Nasza grupa znajduje się w miejscu zwanym Studnią Św. Brygidy. Jest to miejsce, do którego ściągają tłumy, ze względu na to, co się tu działo, gdyż jest to miejsce skupiające się na pocieszeniu i uzdrowieniu. W odległej i bliższej historii obecnie oraz w przyszłości miejsce to wciąż będzie tę otuchę oferować, Ludzie nadal będą tutaj ściągać, żeby zostawić smutek, zmniejszyć niemal do zera żal, aby się pomodlić, wyrazić życzenia na spełnienie marzeń i żeby się uzdrowić. [W polskiej tradycji studnie też przynoszą szczęście, jak się do nich wrzuca grosik, to spełniają się nasze marzenia – przyp. tłum.] Jak wam się wydaje, gdyby nikt nigdy się tutaj nie uzdrowił, ani nie spełniły się nigdy niczyje marzenia, to czy wciąż by to miejsce odwiedzano? Skoro więc tak nie jest, to znaczy, że tutaj można czegoś doświadczyć. I właśnie o tym pragnę z wami teraz porozmawiać.
Gdybym musiał ten przekaz jakoś zatytułować, nadałbym mu taki: „Zestrojenia, o których nic wam nie wiadomo”. Chodzi mi o to, że w waszej rzeczywistości kryje się więcej niż przypuszczacie. Podobne temu miejsca istnieją rozsiane po całej Ziemi i jedne z nich są bardziej sławne, inne zaś nieco mniej. Do wszystkich przybywają Ludzie, żeby się uzdrowić, widać tam porozwieszane wszędzie kule i laski, pozostawione przez tych, którzy dostąpiwszy uzdrowienia, opuścili je o własnych siłach. Takie miejsca zdobywają sobie reputację, Ludzie opowiadają sobie o nich z ust do ust. Nie dotyczy to tylko tego miejsca, lecz wszystkich jemu podobnych.
Można się więc zapytać, co w takich miejscach jest, że udając się do nich można się uzdrowić, doznać dobrodziejstwa, zobaczyć coś pięknego, gdzie tak łatwo połączyć się z Duchem? Ci, którzy w takie miejsca przybywają potem stawiają tam kaplice ku pamięci zmarłych ukochanych, prosząc o zmniejszenie ich żałoby i tak się staje. Inni przyjeżdżają w takie miejsca tylko po uzdrowienie i się uzdrawiają. Potem słuchy dochodzą także jeszcze innych i reputacja takich miejsc się rozrasta, przekazywana z ust do ust. Po jakimś czasie miejsca te obrastają tradycją, a czasem nawet stają się częścią mitologii.
Zatem powtarzam jeszcze raz: dlaczego tak się dzieje? Czy odpowiada za te cuda kaplica? A może pobliskie głazy używane przez odwiedzających jako oparcie i siedzenie? Może wszystko to odbywa się za wstawiennictwem Św. Brygidy, której pomnik stoi przed wami? Powiadam wam, że nic, co tutaj zachodzi, nie dzieje się za sprawą niczego, co sam przed chwilą wymieniłem. Wszystko to sprowadza się do ludzkiej wiary.
Przekonanie Istoty Ludzkiej jest więc aż tak niezmiernie ważne. Kiedy tak mocno jesteście przekonani, że coś się wydarzy, że czują i słyszą to wszystkie wasze komórki, to wtedy mogą wydarzyć się cuda. O cudzie dowiadują się inni i przybywają w to miejsce mówiąc: „Jeśli tutaj przybędę, to się uzdrowię, wtedy zniknie mój żal po stracie ukochanej osoby, gdyż w tym miejscu się ją dobrze pamięta. Jeśli więc tam się udam, to mi pomoże”. I tak się dzieje. Im silniej się wierzy, że to miejsce tak działa, tym więcej podobnych cudów będzie tu zachodzić i nie ma to nic wspólnego ani z pobliskimi głazami, ani z kaplicą, czy nawet z osobą świętej.
Kochani, podobne cudowne miejsca istnieją rozsiane po całej planecie. Przybywający do nich Ludzie dostępują uzdrowienia, nigdy tak naprawdę nie wiedząc, ani zupełnie sobie nie uzmysławiając, że uzdrowienie następuje w wyniku zestrojenia z prawdą, że nie przyczynia się do niego ani budynek, ani nic innego, jak ich własne przekonanie. Kochani, taka wiara może spowodować spontaniczne uzdrowienie oraz szereg wielu innych rzeczy, które zachodzą w wielu świątyniach, kamiennych kręgach i podobnych tej kaplicach. Ludzie takie miejsca wciąż odwiedzają.
A ja przychodzę z wami tutaj, żeby powiedzieć, że tak właśnie objawia się moc Boga Wewnątrz. Kiedy Człowiek otoczy się obiektami dowodzącymi możliwości podobnych cudów, wtedy jest mu łatwiej samemu ich dostąpić. Kiedy Ludzie widzą jakiegoś świętego, mnicha, albo księdza, pastora, czy szamana, za których sprawą coś takiego może się wydarzyć, to także im pomaga, gdyż wtedy się na tym cudzie skupiają. Czasem w ten sposób skupiają się na jakimś proroku. Cokolwiek, czy ktokolwiek by to nie był, służy jako umocnienie własnego przekonania, własnej wiary i wtedy Człowiek SAM dokonuje cudu. Następny krok w tym wszystkim powinien być wam oczywisty? Chodzi o stwarzanie cudów bez udawania się do kaplicy ani pod żaden pomnik.
Właśnie to Ludzkość zaczyna obecnie odkrywać. Odkrywacie, co tkwi wewnątrz każdego z was, jak się z tym zestrajać, jak zestrajać się z planetą, z żywiołami, z Bogiem tak, żeby niepotrzebne były wam do tego wszystkie te kule i podpórki. Powieście je nad drzwiami wiodącymi do własnych wątpliwości; zostawicie je u wejścia do poczucia niskiej wartości własnej. Zapewniam was, Studnia św. Brygidy jest naprawdę miejscem uzdrawiającym, tutaj bardzo wielu się uzdrowiło, nawet teraz. Jeśli więc nawet wśród słuchających i czytających to w innym teraz, jest ktoś, kto chce się uzdrowić, to przyszła na to doskonała pora, gdyż każdy z was przyjmuje do wiadomości, że może się uzdrowić samodzielnie, za sprawą Boga Wewnątrz. Taki rodzaj uzdrowienia jest już wasz, można go dostąpić tutaj, właśnie teraz. Och ten przekaz może okazać się cudotwórczym zwłaszcza dla tych, którzy o czymś takim jeszcze nigdy nie słyszeli. Oto przekaz na dzisiaj i przyczyna, dlaczego Kryon jest z wami tutaj, u Studni Św. Brygidy.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...