https://audio.kryon.com/en/PHOENIX-20-TRANSFERANCE.mp3
Warstwa przekaźnikowa
[Transkrypcja rozpoczyna się w 1:54 minucie nagrania, po medytacji wstępnej Dr Wolf]
[Głos
Marilyn Harper] Ach, Dzień dobry wszystkim! Oto ostatni przekaz
weekendowego spotkania w Phoenix. Ukochane istoty światła,
uaktywniliście Ziemię, uaktywniliście swoje serca, uaktywniliście swoje
dusze. W rzeczy samej, uaktywniliście energię ewolucji ludzkiej
świadomości, wejścia w rok 2020. Widzicie, jeden z naszych drogich
przyjaciół, określił rok bieżący piękną metaforą, jako rok mistrzostwa
nad samym sobą, jako rok mistrzowskiego określenia tego, kim jesteście -
sami także jesteśmy tego samego zdania. Ha ha, częścią tego mistrzostwa
jest możliwość widzieć rzeczy z klarownością 20/20. To dobre, czyż nie
Frank? Zatem, energia roku 2020 jest to energia dająca każdemu z was
klarowność, dzięki której wszystkie aspekty życia się ogniskują tak, aby
można lepiej było zobaczyć, jak każdy z was wpisuje się jako część
większego obrazu, obejmującego całą planetę.
Przed chwilą
medytowaliście wszyscy w intencji Australii. Katalizatorem medytacji
była jedna kobieta [Monika Muranyi] , która przeprowadziła ją na
ochotnika, zgadzając się stać tą, która tę energię rozszerzy na rodziny w
potrzebie, na wszystkie zwierzęta; dzikie i hodowlane, na cały,
pogrążony w niepokoju kraj. Podczas medytacji, kiedy wdychaliście, wielu
z was niemalże czuło w płucach zapach spalenizny. Choć trudno wam
zrozumieć, to tak właśnie jest, że ludzie w Australii wybrali sobie taki
los, tak samo jak wybrali ludzie doświadczyć tsunami [w roku 2003,
poprzedzającej tranzyt Wenus, reaktywację Matrycy Raju – przyp. tłum.]
Podobnie w przypadku tych, którzy zginęli podczas wydarzenia 11/9.
Wszyscy oni, włącznie ze zwierzętami zgłosili się na ochotnika, aby
poprzez ofiarę z własnego życia skupić uwagę reszty planety na miłości,
skupić modlitwy i energię w celu osiągnięcia wspólnego dobra dla całej
ludzkości. Zatem nie ma nic dziwnego, że pożary zaczęły się, aby
następnie opanować tereny zamieszkiwane przez ludność rdzenną, która
prawdopodobnie należy do najstarszej ludność Ziemi.
Pytamy się,
dlaczego trzeba aż takiego dramatu, aby zauważyć konieczność przesyłania
miłości dla planety? Zmieńmy ten paradygmat i zacznijmy nieustannie
wysyłać miłość ludziom Ziemi, róbmy to codziennie, podczas medytacji,
czy aktywacji. Kiedy w roku 1999 po raz pierwszy pojawiliśmy się na
Ziemi, aby przemawiać przez tę niewysoką kobietę, nasze Medium Marilyn,
którą Budda nazywa Kulą Światła, poprosiliśmy ją, aby codziennie
skupiała się o 11:11 i wysyłała miłość planecie, bo wtedy robimy takie
szybkie zdjęcie ze stanu waszego umysłu. Dlatego prosimy was wszystkich
teraz, abyście ustawili w telefonach budzik na 11:11 każdego dnia i w
tym czasie skupili się na moment na wysyłaniu miłości całej planecie.
Nie potrzeba sobie przypominać traumy pożogi, czy ulicznej strzelaniny,
czy wojny, po prostu o tej porze, codziennie, wysyłajcie planecie
miłość. Tylko sobie wyobraźcie, co to będzie, kiedy to się przyjmie, a
każdy człowiek na Ziemi będzie o 11:11 wysyłał miłość. Przecież 11:11 na
Ziemi przypada co godzinę, więc miłość będzie wysyłana co godzinę, tak?
Jak
wysyłać cokolwiek planecie, kiedy wracacie do rodzinnego miasta, a tam
jakaś trauma, poza tym akurat albo jesteście za kierownicą, albo
myślicie o lunchu i do tego jeszcze macie na głowie dzieci? Po prostu
przerwijcie wszystko na parę sekund, weźcie głęboki oddech i zróbcie
tak, jak to się robi w Tajlandii. Nasze medium Marilyn w listopadzie
wróciła z kolejnej wycieczki do Tajlandii, gdzie ją nauczono jak oddawać
cześć wszystkim czcigodnym osobom. Właśnie teraz pragniemy was tego
nauczyć. Opiszemy wam pewne gesty tak, żeby mogli to robić nawet ci,
którzy słuchają/czytają w ich teraz.
Zatem każdego ranka o 11:11
prosimy, abście poświęcili na to parę sekund, niezależnie od tego, gdzie
wtedy jesteście. Ułóżcie ręce jak do modlitwy, w Tajlandii to się
nazywa „łaj” w ten sposób oddaje się cześć ważnym mnichom, oraz królowi i
królowej. Kciuki złożonych jak do modlitwy dłoni przykładamy do czoła i
dziękujemy zwierzchnikom klasztorów, królowi i królowej za ich usługi
przesyłając im miłość. Tchnijmy w to oddech. Utrzymajmy energię
wdzięczności i miłości, nie musimy przy tym zwracać uwagi ani na
mnichów, ani na króla i królową, przesyłamy miłość wszystkim ludziom.
Następnie ręce wciąż złożone jak do modlitwy, przenosimy do ust i
dotykamy usta kciukami. W tym momencie Tajowie dziękują nauczycielom, na
koniec przenoszą złożone dłonie na wysokość serca, dotykając kciukami
serca dziękują zwykłym ludziom. Tego w Tajlandii uczy się wszystkich od
kołyski. Oddawanie czci jest w ich kulturze ważne.
Pragniemy, abyście
co ranka o 11:11 układali ręce jak do modlitwy i kciukami przykładali
je we wszystkie trzy miejsca: do czoła, ust i serca. Z kciukami na
czole, podziękujcie planecie i całej ludzkości. Następnie przenieście
kciuki w okolice ust i ponownie podziękujcie ludziom i planecie i
następnie przyłóżcie ręce kciukami do serca, a następnie otwórzcie
dłonie i potrzymajcie otwarte po obu stronach serca i podziękujcie za
to, że i wy sami możecie przejść na kolejny poziom usług planecie. To
wszytko będzie trwało tylko chwilkę.
Wyobraźcie, jak coś takiego
zrobicie w pracy i ktoś się zapyta: „Co ty tam takiego robisz?” – a wy
im na to: - „Oddaję cześć ludziom na planecie. Ty też to możesz robić!” I
wtedy oni też tak mogą. Wtedy osoba, która zadała pytanie może to
przekazać jeszcze komuś innemu, a tamta osoba komuś innemu. Coś takiego
wcale nie musi trwać długo, wystarczy chwilka. Zróbmy to teraz wszyscy
razem. Gotowi? Bierzemy głęboki oddech.
Dziękujemy ludziom Ziemi za
ich usługi, dziękujemy samej planecie; wszystkim wysyłamy uzdrawiające,
miłujące światło, bowiem wszyscy potrzebują uzdrawiającego, miłującego
światła! Nie musimy za nikogo decydować, czego w danej chwili komu
potrzeba. Oddychamy i wytwarzamy wdzięczność. Wizualizujemy jak to jest,
jak cała planeta bierze w czymś takim udział.
Być może nie we
wszystkich kulturach to się może przyjąć, ale samo ułożenie rąk jak do
modlitwy jest powszechnie znane na całej Ziemi. Tutaj nie chodzi, że
wtedy się do kogoś, czy czegoś modlicie, tutaj chodzi o podziękowanie, o
wyrażenie wdzięczności za energię miłości, za energię tego, kim każdy z
was jest. Jeśli wtedy ktoś z was jest za kierownicą, może być trudno
wam przyłożyć obie ręce kciukami do czoła, ust i serca, to wtedy użyjcie
tylko jednej ręki. Tylko na moment. Potem otwórzcie serce [dłonie po
obu stronach czakramu serca]. Widzicie, wasza miłość stanowi
najpotężniejszą siłę stwórczą tej planety. Mistrz [Jeszua] mówił, że
gdzie dwóch lub więcej zbiera się razem, to stają się cuda. Wracając do
waszego serca, Mistrz powtórzył: obecnie cuda są codziennością, właśnie
dzięki waszym intencjom.
Ukochane istoty światła, dziękujemy każdemu z
was, za to, żeście się na ochotnika zgłosili żyć na Ziemi tu i teraz.
Dziękujemy tym, którzy na ochotnika poświęcili swoje życie, aby coraz
więcej ludzi zauważyło miłość i jedność łączącą całą ludzkość. Prosimy
was, aby świadomość tej jedności zrodziła się właśnie teraz, bez
konieczności dalszych ofiar. Weźcie głęboki oddech. Bardzo was kochamy,
oddajemy wam cześć, widzimy was, widzimy wasze serca, widzimy wasz ból,
widzimy jak płaczecie myśląc o ludziach, których nawet nie znacie. A to
dużo mówi o waszych sercach, które są otwarte. Pozwólcie, aby takimi
pozostały. Namaste!
[Głos Lee Carroll] Witam was kochani! Jam Jest
Kryon ze Służby Magnetycznej. Oto ostatni przekaz dnia, zamykający cały
weekend, dany wam w pierwszych tygodniach roku 2020. Tematem wydaje się
wspólnota i koherencja i na pierwszy rzut oka, nie jest to nic nowego,
jednak pragnę wam powiedzieć, iż w obecnej energii, poczucie wspólnoty
oraz osiąganie koherencji, należy rozumieć w zupełnie nowy sposób.
Od
wielu lat, jeśli nie od wieków, niektórzy ludzie zawsze rozumieli
istotę światła. Na przestrzeni historii, tacy ludzie zbierali się razem,
czasem w tajemnicy, czasem otwarcie, w zależności od kultury, w której
żyli i robili coś, co nazwę czuwaniem nad losami planety. Podczas
takiego spotkania tak samo, jak to wcześniej opisała Adironnda, ci
ludzie oddawali cześć, modlili się za cierpiących, albo w podobny sposób
czuwali w czasach wojen. Podczas czuwania wysyłano wiele energii oraz
dobrych myśli.
Kochani, pragniemy wam przez to powiedzieć, że nie
jest to żadną nowością, że w grupie macie wielką moc. Wasze myśli
rzeczywiście są zdolne wywierać określony wpływ. W dobie obecnej, w
świetle pojawienia się na Ziemi nowej energii, nagle przedstawia się
przed wami coś w bardzo zwięzłej formie, co dopiero zaczynacie rozumieć,
gdyż niedawno odkryliście, jak to działa! Kiedy dochodzi do was, że to
wszystko jest oparte na pewnym systemie, zaczynacie to poznawać i
używać, to widzicie, że grupowe modlitwy, czy przesyłanie energii
naprawdę sprawia różnicę!
Tutaj jest coś więcej. Stare Dusze i
pracownicy światła, którzy pragną mnie teraz wysłuchać; w obecnej dobie
wasze myśli, mają o wiele więcej mocy, niż dotychczas w całej historii.
Macie moc przeniesienia się gdzie indziej i załagodzenia panującej tam
sytuacji. Moc tę rozpoznają nawet ci w potrzebie, którzy nie wiedzą
dlaczego, dzięki waszemu czuwaniu, czują się lepiej. Teraz wiecie, co to
takiego pole i zaczynacie je mierzyć, rozmawiacie na jego temat. Teraz
znacie nawet węzły i oczka [siatki krystalicznej] które wszystkie,
niedawno, znalazły swoje pary. [Patrz: „Kosmowizja Qero, Cz. V” an mojej
stronie autorskiej.]
Kochani, dopasowane do siebie pary oczek i
węzłów stanowią maszynę ezoteryczną; piękną maszynę. Wyobraźcie sobie
metaforycznie, jak wylewa się z niej jakby polewa, warstwa -nazwijmy ją transfer encją. Warstwa ta otula całą planetę czymś nowym. Warstwa transfer encji, jak nigdy dotąd, pozwala na zaistnienie pewnej energii,
której na razie nigdy nie było, dzięki której myśli, modlitwy i wizualizowane jako dokonane, pewne myślokształty niedużej grupy ludzi,
mogą odmienić całą planetę! Ostatnimi czasy koherencję jest osiągnąć o
wiele łatwiej niż dotychczas. Obecnie nieduże grupy, nawet jak ta przede
mną — bądź grupa tych, którzy mnie słuchają/czytają później — mogą
wytworzyć wystarczająco energii, aby złagodzić serca i umysły ludzi na
Ziemi, ale możecie także wysyłać miłosierdzie i dopiero potem
informacje. Tutaj nie chodzi mi o informację w sensie jak w podręczniku,
ale w sensie informacji skąpanej w miłości. Można więc przesłać nie
tylko uczucie, dzięki czemu otrzymujący czuje się wsparty i uspokojony,
ale również przekazać mu narzędzia, dzięki którym szybciej i łatwiej
przeżyje doświadczany przezeń kryzys, czy to będzie żal, albo trudności
losowe. Jest to nowość! Zatem ćwiczenie, które przed chwilą
przeprowadziła Adironnda jest piękne! W nim prosi się was o wywarcie
wpływu na losy całej planety. Modlenie się za Ziemię w tej chwili różni
się od tego, jak wyglądało w przeszłości. Powiadam wam, wszystko to ma
dopiero kilka miesięcy! W użytym przez nas kontekście zwrot „warstwa
przekaźnikowa” jest nowością i oznacza, że przesyłka takiej energii,
obecnie dzieje się natychmiast! Garstka osób, natychmiast może wysłać
energię całej pozostałej reszcie i ci ludzie ją poczują do tego stopnia,
że niemalże zobaczą intuicyjnie, jak siedzicie i ją wysyłacie.
Potrzebujący widzą ręce wyciągnięte w geście modlitwy i dziękczynienia i
wtedy zachodzi coś jeszcze: potencjały w polu się zmieniają i ofiara
złożona z życia tych, którzy zginęli pozornie bez sensu, przybiera pewne
znaczenie. Wszystko to rozpoczęło się dopiero niedawno, będzie się nad
tym przeprowadzać badania, podobne do tych, które przeprowadzano już
wcześniej, ale teraz rezultaty takich eksperymentów będą zdumiewające,
dowiodą, że energia ludzkiego miłosierdzia jest niemalże natychmiastowo
odczuwalna przez tych, którzy jej potrzebują, niezależnie gdzie na Ziemi
się znajdują. Ludzie cierpią, płaczą i są w depresji, a tu nagle
przestają i nie wiedzą dlaczego! Wy zaś, siedząc tutaj, będziecie
wiedzieli dlaczego. To działa! To działa! To działa! Witajcie w Nowym
Świecie, w którym sprawiacie różnicę, posiadacie wagę i znaczenie!
Jeśli
należycie do tych, którzy siedzą tutaj z niskim poczuciem wartości
własnej, nabytym przez doświadczenia życiowe, albo otrzymane w życiu
nauki, to pragnę wam coś powiedzieć. Wszystko, co tutaj dzisiaj zostało
powiedziane, powinno to zmienić! Nieważne, ile macie lat, jakiej
jesteście płci, niezależnie od tego, kim wam się wydaje, że jesteście,
kochane Stare Dusze, wy już tego doświadczaliście! A to stwarza mądrość,
energię, dojrzałość, oraz silnik przekazujący energię spokoju i piękna i
jest przekazywane bezpośrednio odnowionej siatce krystalicznej. Oto,
kim jesteście! Pragnę, aby każdy z was zobaczył siebie jak stoi z wysoko
podniesioną głową, czuje, że jest ważny, że jego życie posiada cel.
Zabierzcie to przekonanie ze sobą do domu i kiedy będziecie się
zastanawiać nad wszystkim, co tutaj zostało powiedziane, w celu
położenia na siatkę miłosierdzia, pragnę, abyście wtedy już zobaczyli
także rezultaty tej akcji. Zobaczcie, jak ktoś przed chwilą będący w
kłopotach już ich nie ma. Zobaczcie, jak ktoś cierpiący z powodu żalu,
zmienia się, bowiem coś go nagle naszło, choć nie wie co to takiego, ale
od razu czuje się lepiej! Żal ustąpił i taki człowiek zaczyna mieć
lepsze podejście do siebie, do życia i zaistniałej sytuacji, zobaczcie,
jak siedzi sam ze sobą i się uśmiecha, a wy do siebie mówicie: To
działa! Mówcie tak, bo właśnie tak jest!
Prastara zasada modlitwy za
innych, wysyłania energii komuś w potrzebie, obecnie staje się czymś,
czego nikt z was by się nie spodziewał! Jest to jedna z przyczyn,
dlaczego w ogóle założono węzły i oczka siatki krystalicznej! Jest to
także kolejna przyczyna, dlaczego świadomość tej planety się podnosi!
Tutaj chodzi o pomoc planecie i pozostałym ludziom. Tutaj chodzi o coś
więcej, niż stary wyniesiony z metafizyki zamysł, który wielu uważało za
dziwny, że rodzaj myśli sprawia różnicę, że ludzie mogą sprawić
różnicę. Kochani, witajcie w nowej energii! Jest to energia, którą sami
kontrolujecie, energia miłosierdzia, miłości jest to energia transfer-encji. Bardzo tej energii obecnie na Ziemi potrzeba. Stójcie z
wysoko podniesionymi czołami, bowiem jesteście tego warci! Jesteście
tego warci! Jam Jest Kryon i jestem zakochany w ludzkości. Obecnie,
coraz bardziej zaczynacie się przekonywać dlaczego? Na razie wystarczy.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz