Strony

poniedziałek, 3 stycznia 2022

Glendalough.

 

 

[Głos Jane Donald] Chciałabym krótko opowiedzieć własne przeżycia w Glendalough. Całe lata, kiedy odwiedzałam to miejsce czułam się w nim bardzo źle, jakbym miała kaca albo była czymś zatruta. W końcu pomyślałam sobie tak, skoro cała ta dolina była usiana klasztorami... Teraz pozostało po nich tylko trochę ruin, ale w historii cała ta dolina, aż do wioski, przez którą przejeżdżaliśmy, tutaj wszędzie były same klasztory. Pomyślałam sobie, skoro Św. Kevin wybrał to miejsce na założenie klasztoru, musiał mieć do tego dobry powód. Przecież cała dolina ma bardzo silną energię, więc dlaczego nie porozmawiać z tymi samymi przewodnikami, którzy przywiedli tutaj Św. Kevina? Kiedy się tylko do nich zwróciłam, natychmiast poczułam się lepiej! Ciało poczuło się lepiej, jakby odświeżone, energia w ciele zaczęła płynąć swobodnie, odzyskałam siły witalne i nie odczuwałam żadnego zmęczenia, mogłam chodzić godzinami.
Moje wcześniejsze złe samopoczucie było zaproszeniem, żeby w każdym miejscu mocy zawsze zwracać się najpierw do związanych z nim przewodników i opiekunów. Dlatego pragnę teraz przeprowadzić krótką medytację. Tutaj będzie chodziło o wejście w kontakt z tym, co pod ziemią w Glendalough, wniknąć w wibracje skalnego podłoża wejść w kontakt z przechowywaną w nim energią i wiedzą. Później, kiedy pójdziemy dalej, zobaczymy wystające białe kwarcowe skały i obrastające je drzewa. Całe to miejsce wibracyjnie uczy nas jak żyć w harmonii z naturą, jak budować i zakładać cywilizacje w harmonii z naturą, jak wykorzystywać jej siły, jak wykorzystywać cały szerszy, uniwersalny system, którego przecież jesteśmy częścią. Jak w sposób naturalny kierować nurty rzeczne, aby płynęły tam, gdzie ich potrzeba, na potrzeby przemysłu, na zasilenie browaru, jak budować szkoły tak, żeby wszystko to było w strojone w słońce księżyc i gwiazdy?
Po to właśnie używano tej okrągłej baszty. Służy ona jako narzędzie, używa się jej tak, jak Indianie koła medycyny, czy Egipcjanie pierścienia Ra. Tutaj chodzi pomoc ludziom w osiągnięciu stanu medytacyjnego, dzięki czemu idealnie dostrajają się w otoczenie oraz w systemy wybiegające daleko poza tę planetę. Zdobyte tą drogą informacje można wykorzystać praktycznie, w celu zdrowszego życia. Skupmy się zatem na tym, co pod ziemią. Oczyma wyobraźni zobaczmy podziemne pieczary i skalne podłoże tej doliny. Niech teraz każdy na swój sposób poczuje te podziemne wibracje, zobaczy, jak to podziemie wygląda. Tak właśnie otrzymuje się informacje, tak żył Św. Kevin, jako wolny człowiek, hołdujący miłości, z którą podchodził do wszystkich swych codziennych zajęć. Wszystkim praktycznym sprawom oddawał się z miłością. I stąd Gelndalough zasłynęło jako ośrodek nauki miłości i nauki jak żyć miłując.
[Głos Lee Carroll] Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Ponownie znajdujemy się na zewnątrz, pogoda nam dopisuje, świeci słońce, wszędzie słychać odgłosy Gai i ptasi śpiew. Poniższy przekaz jest ósmym z wycieczki po Irlandii. Numerologiczne osiem jest liczbą obfitości. W okolicy wszędzie widać obfitość, można powiedzieć, że jesteście otoczeni obfitością mądrości, obfitością nauk. Dzisiaj ponownie pragnę się skupić na porównaniu Gai i Ludzkości. Jeśli się zastanowić, nasz dzisiejszy przekaz będzie podobny temu, który przekazałem wam 26 lat temu. Nasz przekaz jest zawsze taki sam, choć za każdym razem używam innych słów. Jednak teraz, dzięki Przeskokowi świadomościowemu Ludzkości nasz przekaz jest bardziej wyraźny, można powiedzieć: bardziej zogniskowany.
Przeskok świadomościowy po części polega na zestrojeniu z planetą, zatem wcale nie przez przypadek właśnie dzisiaj siedzimy w Irlandii, gdzie sprawy zawsze dotyczą przede wszystkim Ziemi, jej wielowymiarowych sił, które tutaj można odczuć, a których nie da się doświadczyć w innych zakątkach globu. Jest to więc doskonałe miejsce do nauki o przymierzu Gai i Ludzkości, o panującej między wami harmonii. Jako Ludzie na temat życia Ziemi możecie nie wiedzieć nic. Bardzo często jesteście bardzo od Ziemi oderwani, trudno wam spojrzeć na planetę z szerszej perspektywy, poznać, kim jest Gaja? Wasze przymierze polega na czymś więcej niż dobrym samopoczuciu, tutaj chodzi o samą siłę życiową.
Przyjrzyjmy się planecie z trzech różnych perspektyw, co następnie poproszę, abyście odnieśli do własnego życia. Gaja równoważy się samodzielnie i najlepiej to widać z kosmosu. Przyjrzyjcie się więc teraz tej błękitnej, okrągłej kulce w przestrzeni kosmicznej, zrozumcie, że prócz jednego znajdującego się poza nią samą źródła, czyli Słońca, zdana jest na samą siebie. Wszystko więc zachodzi w jej wnętrzu, Ziemia równoważy się samodzielnie. Wszystkie istniejące na niej systemy z całą ich złożonością muszą działać i muszą się same równoważyć i przecież tak jest. Możecie mi na to odpowiedzieć: „Ale fajnie”. Tutaj jednak nie o to chodzi, że to fajne, gdyż nie jest to takie proste. W celu zachowania równowagi Ziemia przechodzi cykle odnowy siły życiowej.
Być może ktoś z was miał kiedyś akwarium? Całe lata trzymacie w nim rybki i się nimi cieszycie, ale dobrze wiecie, że przychodzi taki czas, że trzeba zmienić wodę, mimo tego, że przecież co roku ją oczyszczacie, wrzucacie odpowiednie chemikalia, dbacie o właściwy odczyn pH, utlenienie. Dobrze wiecie, o co mi chodzi. Z Ziemi nie da się wylać nieświeżej wody i wlać doń czystej. Jak więc ten proces odświeżania wody działa w skali całej planety? Jeśli kiedykolwiek się nad tym zastanawialiście, jak Ziemia samoistnie przywraca równowagę siły życiowej?- to właśnie teraz jesteście świadkami takiego cyklu odnowy. Jako Kryon przecież opowiadam wam o nim od samego początku przekazu.
Cykl odnowy siły życiowej stanowi część Przeskoku świadomościowego. Niektórzy z was nazwali to zmianami pogodowymi, inni odnoszą się do tego jako globalne ocieplenie. Tak kochani, jest to pewien cykl ocieplenia i ochłodzenia, który już wcześniej miał tutaj miejsce. Jako Ludzkość jesteście zbyt młodzi, żeby cykl ten poprawnie zapisać i wiedzieć, że jest całkowicie naturalny. Panuje wśród was więc niepokój, gdyż wydaje się wam, że własnym zachowaniem spowodowaliście te wszystkie zmiany. A to nie tak! Cykl ten powtarza się raz po raz, po raz.
Zatem posłuchajcie kochani, gdyż w celu odzyskania równowagi, Ziemia potrafi robić rzeczy zaskakujące, o których możecie nie mieć żadnego pojęcia! Na przykład, w celu odnowy siły życiowej sprawia wymieranie jednych gatunków i powstawanie nowych! Czasem więc pod wpływem cyklu ocieplenia i ochłodzenia nawet wybija wszystkie ryby, niszczy wszystkie rafy koralowe tak... żeby mogły z powrotem się odrodzić! Kiedy wszystko z powrotem się odradza, wszystkie składniki odżywcze potrzebne do zachowania równowagi danego systemu są świeże. Czasem jednak, zamiast odbudowy starego systemu, trzeba go zburzyć i zacząć od nowa. Na tym polega rola globalnego cyklu ocieplenia i ochłodzenia.
Jako Ludzkość nie jesteście zań odpowiedzialni, on by tutaj nastał, nawet jeśli was by tutaj w ogóle nie było! Ostrożnie kochani! Teraz zwracam się do wszystkich, którzy mnie słuchają: substancje, którymi zanieczyszczacie środowisko wcale Ziemi nie szkodzą, za to są bardzo szkodliwe dla was. Jeśli dać jej na to czas, Ziemia samoistnie się z nich oczyści. Nie zanieczyszczajcie jednak środowiska, gdyż to zabija WAS! Ziemia jest na zanieczyszczanie odporna i da sobie z nim radę, gdyż umie się równoważyć. W procesie samoistnego przywracania równowagi, błękitna kulka zwana Ziemią stwarza energię statyczną, ale o tym za chwilę. Przypominam: samoistnie równoważąca się Ziemia trwa w pokoju z samą sobą.
Punkt drugi: Ziemia odnawia się samoistnie i w tym celu zachowuje się w sposób nieoczekiwany. Ziemia odnawia się tak elegancko, że można tego w ogóle nie zauważyć. Pozwólcie, że przytoczę wam na to przykład, o którego istnieniu wiedzą tylko nieliczni. Na długo, zanim na Ziemi pojawiła się Ludzkość, na powierzchnię mórz wylewała się ropa naftowa. Pewnie się teraz będziecie zastanawiać, czy nie było to spowodowane przez kosmitów? Cha, cha! Nie, ropa samoistnie wylewała się ze złóż roponośnych znajdujących się na morskich dnach. Obecnie sami w tych miejscach jej szukacie. Takie naturalne wylewy zdarzały się wtedy regularnie i były ogromnych rozmiarów, można je przeliczyć na miliony baryłek. Tylko się nad tym zastanówcie i popytajcie geologów, czy takie zjawisko występuje naturalnie i samoistnie? Odpowiedzą wam: Oczywiście! Ziemia sama potrafi się z ropy oczyścić w naturalnym procesie bioremediacji. Planeta wie, jak posprzątać własny bałagan! W dowód tego, zauważcie, co się dzieje, kiedy wam się przypadkowo zdarzy to samo? Ekologia zanieczyszczonego w ten sposób miejsca odradza się o wiele szybciej niż to zakładacie! To tylko jeden przykład na to, jak Ziemia odnawia się samoistnie.
Kiedy jakiś las staje się zbyt gęsty, co się zresztą zdarza często, gdyż tak już jest; jeśli drzewa rosną za blisko siebie, jeśli szerzy się wśród nich jakaś przenoszona przez insekty choroba, kiedy korzenie drzew zaczynają z barku miejsca na rozrost gnić, wtedy w wyniku wyładowań elektrycznych powstają pożary i pochłaniają połacie lasu. Las jednak zawsze się odradza i ze zwęglonych pni odradza się życie, które tylko może się odrodzić za sprawą pożaru. Ziemia odradza się sama. Wszystko to stanowi część harmonii równoważenia siły życiowej, która tak dobrze się zna, że potrafi samoistnie równoważyć cały ekosystem. Ziemia prócz siebie nie ma w tym celu żadnego innego źródła pomocy, prócz Słońca.
Punkt trzeci. Jak to określić? Czy Ziemia ma jakieś nastawienie? Czy żyje własnym życiem? Czy ma własną osobowość? Jak już wcześniej była o tym mowa: Tak! Ziemia to oddychająca, czująca istota więc z wielowymiarowego punktu widzenia żyje. Jest nastawiona dobroczynnie i pokojowo. Siedzicie teraz na przepięknej szmaragdowo-zielonej łące. Słońce raz po raz wychyla się zza przesuwających się po niebie chmurek, dokoła rozlega się ptasi świergot, panuje niezmącony spokój. Tak właśnie wygląda Gaja w swym naturalnym stanie. Sztormy i wichury przychodzą i odchodzą, jednak naturalnym stanem Gai są harmonia, równowaga i spokój. Uważnie posłuchajcie, co wam powiem: Gaja jest mistrzynią w nauczaniu. Co chciałaby wam teraz powiedzieć? Posłuchajcie uważnie: Gaja nigdy nie jest skłócona z samą sobą, nie cierpi na żaden konflikt wewnętrzny z którymś ze swych systemów. Nie ma żadnej hierarchii ważności, nie zastanawia się nad tym, który z jej systemów steruje pozostałymi? Ziemia nieustannie się równoważy tak, żeby zachować postawę dobroczynności i niezmąconego spokoju. Co więc może wam sama powiedzieć o swym nastawieniu? Jeśli chcecie na tej planecie przeżyć, to musicie ją naśladować i się jej słuchać.
A teraz przypatrzmy się Istocie Ludzkiej. Wy także samoczynnie się równoważycie, gdyż tak jesteście zbudowani. Jesteście zbudowani tak, żeby idąc przez życie, móc się samoistnie równoważyć. Kiedy ogarnia was strach, zmartwienia, czy niepokój, sami potraficie się uspokoić i robicie to dzięki wiedzy o istnieniu jedynego poza wami źródła, którym wcale nie jest Słońce. Każdy z was jest połączony ze Źródłem Stwórczym. Jest to jedyne, co znajduje się poza ciałem, a co możecie naśladować i używać podobnie, jak Ziemia używa Słońca. Wy w tym celu jednak używacie Wielkiego Słońca Centralnego. Innymi słowy, tkwiące wewnątrz każdego z was Źródło stwarza równowagę... jeśli mu na to pozwolicie. Oto jak jesteście zaprojektowani, choć wcale nie znaczy to, że na co dzień zachowujecie się zgodnie z tym projektem. A może jest inaczej? Przecież wasza cudowna nauczycielka Gaja służy wam za świetny przykład tego, że choć jako system, jesteście zdani na siebie, gdyż od stóp do głów tworzycie system zamknięty, to jednak umiecie samoistnie przywracać w nim równowagę. A czy system ten potrafi się samoistnie naprawić? Przecież właśnie tak jest zaprojektowany! Wasz system jest zaprojektowany na samoistne odmładzanie, zupełnie tak samo, jak robi to Gaja. Jakże wiele systemów w ciele regeneruje się samoistnie, wy jednak w tym celu udajecie się do źródeł zewnętrznych. Pozwólcie, że wskażę wam, gdzie najlepiej szukać zewnętrznych źródeł samoregeneracji: w substancjach ziołowych! Ziemia może podarować wam młodość, zdrowie, może wydłużyć życie.
Już teraz macie do dyspozycji całe mnóstwo informacji o tym, co wam służy, a co nie. Wkrótce będziecie tych informacji mieli jeszcze więcej. Wy jednak, zamiast w celu zachowania zdrowia, wytwarzacie jedzenie dla walorów smakowych! Czy wiadomo wam, że wasz Akasz pragnie jeść potrawy pochodzące z innych zakątków świata? Wy jednak wciąż jecie to, co jest przyjęte w waszej obecnej kulturze. Czy wiadomo wam, że sami możecie przedłużyć sobie życie, że możecie żyć nawet dwa razy dłużej, jeśli każdy z was zastanowi się nad tym, co może zacząć jeść, co pochodzi z Gai, co nie tylko będzie smaczne, ale odżywcze i odmładzające?
Innymi słowy, sami możecie spowolnić starzenie! Czy zatem to możliwe, że dieta postarza? Tak! Kochani, tutaj chodzi o więcej niż same toksyny, tutaj chodzi o harmonię między biochemią organizmu i jego partnerstwo z Gają. Ludność rdzenna bardzo często w najgęstszych lasach i dżunglach szuka niedostępnych roślin, bada ich działanie oraz łączy je z innymi rzadkimi roślinami w specyfiki przedłużające życie, leczące rany, uzdrawiające. W dobie obecnej na wszystko to używacie sztucznych substancji, choć wszystko, co jest wam do życia potrzebne, wciąż rodzi się z ziemi tak, jak działo się to od zawsze. Ziemia rodzi nie tylko substancje lecznicze, ale jedzenie. Wkrótce zrodzi się z tej wiedzy nowa gałąź nauki, która na razie nawet nie ma swojej nazwy. Zapraszamy was do tego rodzaju odkryć! Na tym polega drugi punkt naszej dyskusji.
Punkt trzeci. Ha! Jak tam z waszym własnym nastawieniem? Wasza nauczycielka mówi, że jeśli nie ma w was spokoju, to znaczy, że jesteście skonfliktowani. Wojujecie z sobą samym. Ludzka struktura komórkowa pragnie spokoju wewnętrznego, zupełnie tak samo, jak cała planeta. Jak Gaja, struktura ta jest nastawiona na samodzielne przywracanie równowagi, na dobroczynność i na spokój. Zatem pragnę teraz, abyście poczuli ciepło promieni co raz to chowającego się za chmury słońca, posłuchajcie, jak rośnie trawa! Wsłuchajcie się w ptasi śpiew, w głosy bawiących się nieopodal dzieci. Wsłuchajcie się w to, co w tej chwili mówi wam wasza wspaniała nauczycielka Gaja? Ona pyta się was: Dlaczego wciąż pragniecie w życiu stwarzać sobie bojaźń? Dlaczego wszystko wokół przyprawia wam zmartwień? Dlaczego wciąż stwarzacie dramat? Życie jest takie, jakie jest. Na wszystko w nim przychodzi odpowiednia pora. Gdzie wasz punkt centralny? Czy panuje tam spokój? Spójrzcie na roztaczający się teraz przed wami krajobraz, na oblicze waszej wielkiej nauczycielki. Powtarzam: drzewa całe życie rosną w jednym miejscu, wcale nie marzą o wędrówkach i kłótniach z innymi drzewami. Tam, gdzie wyrosły stoją sobie dobroczynnie i wzajemnie ze sobą współpracują. W naturze wszystko ze sobą współpracuje. Natura to system i nie powstał on według projektu, jak wy i na tym polega różnica.
Jak więc wygląda system siły życiowej w każdym z was? Czy patrząc na innych, widzicie tkwiące w nich Źródło Stwórcze? Kiedy zwierzę patrzy na przyrodę, rozpoznaje w niej siebie. Drzewo rozpoznaje siebie jako część całej natury, wszystko, co je otacza, jest postrzegane jako część siebie samego. Ziemia więc postrzega siebie, jako jeden dobroczynny system i niczego się nie boi. W tym miejscu pewnie będziecie się zastanawiać, czego niby ma się obawiać planeta? Powiadam więc wam kochani, że w kosmosie istnieje wiele, czego można się obawiać, lecz ona się tego nie lęka, ponieważ umie się równoważyć, panuje w niej spokój wewnętrzny. Właśnie na tym niezmąconym spokoju polega odczucie wieczności. Jeśli ten stan w sobie odnajdziecie, będziecie żyli bardzo długo. Każda komórka ciała pragnie spokoju. Na tym polega tajemnica przedłużania życia i żadna tabletka wam tego nie da. Zatem zapytajcie siebie o to, jaki macie stosunek do samych siebie? Słuchajcie, czego na ten temat naucza was wasza wspaniała nauczycielka.
Spacerując po okolicy zastanówcie się nad tym, jakie podejście ma Gaja do samej siebie? Gdyby mogła w tej chwili do was przemówić ludzkim głosem, wykrzyknęłaby: „Trwaj w spokoju i wiedz, żeś Bóg!” Tak, jak Słońce stanowi źródło Stworzenia Ziemi, waszym Źródłem Stwórczym jest Wielkie Słońce Centralne. Źródło to uczy was spokoju, dobroczynności i miłosierdzia. Nauczcie się samoistnie przywracać sobie równowagę, a przestaniecie się starzeć. Każda komórka ciała biochemicznie głośno domaga się spokoju. Czy macie zamiar kłócić się z samym sobą? Och, nie odpowiadajcie na to pytanie! Cha, cha, cha! Jeśli chcecie się teraz ze mną kłócić, to nie jesteście połączeni z nauczycielką. Na razie wystarczy. Nacieszcie się tym dniem spędzonym w naturze, która pragnie was uczyć.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...