Ukochany Helios
31 grudnia 2009r.
JA JESTEM który JEST Helios. Przyszedłem w tym dniu i
przepełnia mnie radość! Chcę podzielić się z wami tej radości! Ponieważ
wszystko co obecnie zachodzi na Ziemi jest tylko dosadnym epizodem. I wszystko
przejdzie.
Jestem posłańcem Rady Karmicznej która
wciąż obraduje. Tym razem na mnie padł zaszczyt obwieścić wam o tym iż znalazło
się na Ziemi jednostek które przejawili koniecznego/potrzebnego impulsu/pędu
podążenia/ukierunkowania i samo-ofiarowania. Jest to zafiksowane/zarejestrowane
w listach do Rady Karmicznej oraz w rejestrach/kronikach akaszy.
Mieliśmy możliwość przestawić na Wielkim
Centralnym Słońcu te wzorce wierności od/wobec Woli Boga, samo-ofiarowania o
odwagi. Okazało się to wystarczające żeby była przydzielona tak potrzebną Ziemi
energia.
Zdradzę wam swój niewielki sekret. Cały
czas podczas obradowania Rady Karmicznej ja z własnej inicjatywy przesyłałem
Ziemi promienie Miłości. I każdy z was kto krótkimi zimowymi dniami na kuli
północnej złapał ten moment i kierował swoje spojrzenie na mnie, mógł odczuć
moją Miłość. Dosłownie budziłem wasze dusze swoją Miłością. Cieszę się że moje
wysiłki również, nie poszły na nic.
Co powiedzieć, jest to radosna wieść, która
zdążyła przyjść akurat pod koniec tego skomplikowanego roku. Zbyt dużo wysiłków
kładli Nauczyciele w tym roku do zbilansowania sytuacji na planecie. Radość
polega na tym że wysiłek Wywyższonych Istot Światła znalazły swój oddźwięk w
waszych serc. W sercach niewielu, lecz tak szczerych i wierni!
Jakie to szczęście odczuwać satysfakcji z
dobrze zrobionej roboty! Moja radość nie zna granic! Gdyby udało mi się
udzielić swoją Miłość, swoją radość i swój optymizm choćby tym co czytają moje
przesłanie wyobraźcie sobie jak jaśniejsza i radosna stałaby się atmosfera na
Ziemi!
Dziwię się ludziom którzy próbują odnaleźć
zewnętrzne szczęście w pijanym towarzystwie lub w rozrywkach. Dziwię się
ponieważ prawdziwa radość przychodzi z serca. Bywa ona różna. Czasami z wyglądu
zewnętrznego człowieka nie widać iż jest on pełen radości wewnętrznej,
wystarczy jednak spojrzeć w jego oczy i wszystko się wyjaśni.
Radość to stan świadomości nie przywiązanej
do świata fizycznego. To świadomość której odbijają się Światy wyższe. Niech da
Bóg żeby wszyscy wy nauczyliście się odczuwać tej cichej radości która nas
wypełnia i wasze życie sensem, która zastawia/zmusza was by wyprostować plecy i
nie chodzić lecz latać nad ziemią.
To szczególna Mądrość, która najlepszym
sposobem łączy się z Miłości. Z Radości i Miłości. Wystarczy wam wychować w
sobie tylko te dwie cechy a zobaczycie jak wszystko w waszym życiu zacznie się
zmieniać. Spójrzcie na mnie. Czy nie chcielibyście uśmiechnąć się do mnie jako
odpowiedz?
Zawsze gdy opanują was smutek lub zły
nastrój, szukajcie mnie na niebie, uchwyćcie mój promień Miłości skierowany
osobiście dla was, przypomnijcie sobie to moje przesłanie.
Obiecajcie sobie zawsze gdy opanują was
ciężkie myśli, wątpliwości, przypomnieć sobie o mnie. Wystarczy po porostu
wizualizować ogromny płonący słoneczny dysk w niebieskim niebie. Sama
wizualizacja jest w stanie zmienić wasz stań prosto przez spojrzeniem ludźmi
wokół was.
Tak, jestem magikiem i jestem zdolny dokonać
cud.
Każdy z was również może nauczyć się czynić
z tego cuda. Jest to specjalne zmiłowanie/dyspensacja która może być wam dana
jako dar. To dar rozpalania serc ludziom. Wszyscy którzy są tam gdzie jesteście
obecny będą mogli odczuć nadejście sił, energii, podwyższony stan ducha.
Módlcie się żeby został wam dany ten dar. Tajemnica tego daru jest bardzo
prosta. Stajecie się przewodnikiem Boskiej energii w waszym świecie. I wtedy
gdy poprzez swoje zasługi otrzymacie ten dar, stajecie się dla waszego świata
niby/(podobny do) słońca. Udzielacie swoje duchowe ciepło i energii wszystkim,
co was otacza, nie ograniczając nikogo.
Oczywiście żeby osiągnąć taki stan
potrzebne jest poświęcić wielu lat do wywyższania do takiego poziomu
świadomości. Jest jednak krótsza droga, kiedy można osiągnąć natychmiast ten
stan i ci z was którzy napisali listy do Rady Karmicznej i sami zechcieli
przynieść/złożyć siebie w ofierze, żeby świat dalej mógł istnieć, wy możecie
spróbować wspiąć się na tym poziomie świadomości. Dla was jest to łatwe.
Jest znacznie trudniej utrzymać osiągnięty
stan świadomości przez dłuższy czas. Wtedy, pokonując siebie, pokonując swoje
stany nie jakościowe oraz stany nie jakościowe otaczających was ludzi, dzień po
dniu utrzymujecie swoja świadomość na poziomie bezwarunkowej Miłości i
wewnętrznej Radości, przechodzicie swoje oświecenia/inicjacje!
Życzę wam wszystkim w nowym roku nauczyć
się nauczyć się utrzymywać swoją świadomość na poziomie na którym obecna jest
tylko Miłość, radość, spokój i harmonii. Im więcej ludzkich jednostek będzie w
stanie utrzymać ten stan na stałe tym łatwiej będzie dla pozostałych. Jest
trudne dla pionierów/(przechodzących najpierw). Tym którzy jadą za nimi jest
łatwiej.
JA JESTEM który JEST Helios!
dzięki jak zawsze ,-masz na odpowiednim czasie właściwe texty...pisz dalej Marku...
OdpowiedzUsuń