Gautama Budda
2 stycznia 2010r.
JA JESTEM który JEST Gautama Budda.
Dziś przyszedłem po to, żeby
utwierdzić w waszej świadomości te prawdy, które mam nadzieje będą pożyteczne
dla waszego rozwoju, jak i również w waszym życiu powszednim.
Długo już udzielamy naszych
przesłań. Ze zdziwieniem obserwuję, że mało co się zmienia na planie fizycznym,
jak i w waszej świadomości.
A wiecie czemu? Ponieważ
iluzja jest silna. Jest ona tak silna, że dowolna nasza wiedza i Nauka gdy styka
się z iluzją waszego świata, przegrywa i iluzja bierze górę w waszej
świadomości.
Wy nie potraficie umocować
skupienia Prawdy wewnątrz siebie. Wy nie możecie znaleźć punktu oparcia, na
którym opierając się moglibyście działać w iluzji, kierując się wyższymi
zasadami bytu.
Ja opieram się na swoim
doświadczeniu we wcieleniu jako książę Siddharthy.
Tak, poświęciłem wiele lat
żeby znaleźć Prawdę. Osiągnąłem oświecenie dzięki litości Boga, dzięki Wyższej
sile tego wszechświata.
Otrzymałem dar widzenia oraz
dar odróżnienia rzeczywistości od iluzji. Otrzymałem wiedzę dzięki której każdy
może podążać moją drogą i również osiągnąć oświecenia.
Zaszło to ponad 2500 lat
temu. Czy widzicie wielu oświeconych Budd wokół siebie?
Tak, wiem że we wszystkich
czasach, Bóg nie pozbawiał Ziemi swoich świętych i pomocników. Jednak były to
pojedyncze przypadki. Nie więcej niż kilku ludzi w stuleciu.
Nie zawsze tak było. Ziemia
znała lepsze czasy. I teraz gdy mam poziom świadomości Wywyższonego
Nauczyciela, dobrze widzę ten moment gdy ludzkość zaczęła upadać w dół,
kierując się ciemnymi przejawami swojej natury.
Teraz gdy wydaje się obecny
progres we wszystkich dziedzinach ludzkiego życia, nie dotknął on tylko jednej
dziedziny: stosunków człowieka z Wyższym światem. W tej dziedzinie wszystko
jest po staremu, zalane wszelkimi lekkomyślnymi przejawami ludzkiej fantazji.
Wielu nieczystych ludzi uczyniło swoim zawodem lub hobby sterowaniem i
manipulowaniem wieloma poszukiwaczami prawdy, zaciskając ich w swoje sieci i w
istocie tracąc ich dusze.
Jednak bez wprowadzenia
porządku w tej dziedzinie nie są możliwe jakościowe przejawienia się praw
kosmicznych we wszystkich innych dziedzinach. Istnieje podstawowa sfera
działalności człowieka – Wyższa sfera. Wszystkie pozostałe dziedziny ludzkiej
działalności zależą od niej i się jej podporządkują.
Jest to prawo i zawsze tak
było. Dlatego stopień waszej Wiary, wierności, czystość waszych wewnętrznych
intencji kierują wszystkimi stronami waszego życia.
Wszystkie środki masowego
przekazu informacji będą zalane mało wartościowymi wzorcami i notoryczną
banalnością dopóki nie będzie wprowadzony porządek w tej wyższej dziedzinie
ludzkiej działalności: w dziedzinie stosunku człowieka do Boga i człowieka do
Wyższych światów.
Wydaje się wam, że wzywam
was do chodzeniu do świątyń i kościołów oraz szukania tam zbawienia. W
rzeczywistości Wiara stanowi wasza cechę wewnętrzną i nie zależy od ilości
odwiedzin w waszych świątyniach.
Już wtedy, podczas mojego
najbardziej znanego wcielenia, zrozumiałem że ludziom jest bardzo ciężko
zapanować nad otaczającą ich iluzja. I w ciągu kilkuset lat zaledwie jednostkom
udaje się tego dokonać.
Właśnie to mnie natchnęło,
aby podzielić się moim doświadczeniem z innymi ludźmi. Dzięki litości Niebios,
mojemu królewskiemu pochodzeniu, oraz temu, że żyłem w Indiach, państwie gdzie
przyjęte jest szanować duchowe osiągnięcia, bardzo szybko zdobyłem popularność.
Skierowałem swój wpływ na to żeby podzielić się moim doświadczeniem z możliwie
największą liczbą ludzi. Rozumiałem iż wielu z nich nie są zdolnymi pojąć
prawdy, której nauczałem. Jednak widziałem ich wierność, ich podążanie i
rozumiałem, że zapewne w tym wcieleniu oni nie zdążą osiągnąć oświecenia lecz
nagromadzone przez nich doświadczenie nie przepadnie. Pozostanie ono w ich ciałach
kazualnych, i gdy kosmiczna możliwość pozwoli na to, doświadczenie to będzie
przejawione.
Mówię wam to wszystko z
nadzieją, że to moje przesłanie przeczytają moi uczniowie. Zwracam się do was w
pierwszej kolejności. Przyjmijcie dar tego przesłania w swoim sercu. Niech
wasze serce przyjmie to moje przesłanie. I możliwe że będziecie mogli wspomnieć
sobie o tym okresie gdy ja osobiście miałem możliwość wasz szkolić.
Nigdy nie lubiłem wielkich
zgromadzeń. Gdy większa ilość ludzi jest obecna bardzo trudno dojść do ich
serc. Ponieważ ich aury odczuwają wpływ tych którzy siedzą obok i Nauka
przełamuje się przez wiele aur. Wynik takiego szkolenia jest trudny do
przewidzenia.
Lubiłem udzielać szkolenia
tak niezauważalnie, że uczeń nawet nie rozumiał iż zachodził proces szkolenia.
Szkoliłem na przykładzie codziennych czynności. Zawsze mówiłem jak prawidłowo
nakierować swoją energię, żeby wynik dowolnej czynności, nie tylko przejawiał
doskonałość na planie fizycznym, lecz żeby doświadczenie tego co człowiek robi pozostało
w nim, w jego wyższym ciele na zawsze.
Taki proces szkolenia jest
znacznie bardziej efektywny Otrzymywałem wyniki które przewyższały wszelkie
oczekiwania. Jedynym warunkiem było to, żeby uczeń odbierał moje instrukcje,
jak instrukcje Nauczyciela, który chce mu pomóc, a nie jak pretensje i zarzuty.
Stosunek człowieka do tej
samej uwagi określał efektowność szkolenia. Jeżeli człowiek odbierał moje uwagi
z miłością i chęcią wypełnienia ich najlepszym sposobem, to doskonalił się i
rozkwitał w oczach.
Ci którzy publicznie
udawali, że przyjmują moje uwagi lecz, po tajemnie w duszach uważali, że nie
mam racji, i nie powinni dawać zbyt wielkiego znaczenia moim słowom lub uwagom,
po pewnym czasie stawali się nerwowi, niezrównoważeni i opuszczali moją wspólnotę.
Nie przeszkadzałem im. Ponieważ niemożliwym jest nauczać człowieka
czegokolwiek, jeżeli on sam nie chce być nauczany.
Opowiedziałem wam dziś
przykład z mojego ziemskiego życia. Tylko jeden przykład. Lecz zgódźcie się iż
większość z was cierpi że nie może podążać nauką której udziela wam Życie.
Każdy z was ma Życie jako
swojego nauczyciela. To jak odnosicie się do wszystkich problemów i sytuacji
powstających w waszym życiu, może albo was wywyższać na drodze ewolucji, albo
popychać was daleko do tylu.
Bardzo wiele problemów
wewnątrz was mogłoby zostać rozwiązanych, jeżeli podążacie za radami, które
otrzymaliście od prawdziwego Nauczyciela na planie fizycznym. Mam wielką
nadziejże nastąpi taki złoty czas, gdy będą dostępni wcieleni Nauczyciele
Szambali. I będą oni mogli przychodzić i udzielać wam swojego szkolenia
bezpośrednio.
Obecnie używamy instytucji
posłannictwa żebyście mogli po prostu utrzymać kierunek w waszym życiu. Dla
wielu te nasze przesłania stanowią strzałkę kompasu, do którego mają możliwość porównać
swój kurs życiowy. To jest również bardzo ważną sprawą. W ten sposób wiele dusz
ma możliwość otrzymać kierunek w życiu.
Byłem z wami w tym dniu. JA JESTEM który
JEST Gautama Budda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz