Guan In
23 grudnia 2009r.
JA JESTEM która JEST Guam In. Przyszłam
dziś do was, bo chcę porozmawiać. Mój wykład będzie dotyczył aktualnego tematu
dla was. Przyszłam do was dziś jako członek Rady Karmicznej, i powinnam wam w
tym dniu przekazać coś ważnego.
Nie będę długo was
przygotowywać do rozmowy. Mam nadzieję, że wszyscy rozumiecie powagę
obecnej chwili.
Smutnym faktem pozostaje to,
że ludzkość w swojej większości nie jest gotowa do przyjęcia prawd których jej
uczą Wywyższeni Nauczyciele w ciągu wielu milionów lat.
Teraz we wcieleniu pozostali
ci przedstawiciele ludzkości, którzy wielokrotnie wcielenie za wcieleniem,
jeśli tak można się wyrazić, pozostawali na powtórzenie roku w szkole życia.
To nie są najlepsi
przedstawiciele ludzkości.
I wśród nich są tacy, którzy
gotowi są podążać dalszą drogą ewolucyjną, a są też tacy co ku mojemu ogromnemu
żalowi, nie są już zdolni tego robić.
Dlatego teraz jest czas w
którym zachodzi grupowanie dusz. Tak czy inaczej zapewne o tym słyszeliście. W
różnych systemach religijnych i naukach, prawda ta podnoszona jest na różne
sposoby, lecz można ją prześledzić we wszystkich prawdziwych duchowych ruchach.
Nie będę teraz zajmować się różnymi nowymi prądami, które przekładają to na
jakąś swoją prawdę.
A więc ludzkość znajduje się
w tym punkcie swojego rozwoju, gdy zbyt wielu jej przedstawicieli nie jest
gotowych do dalszej ewolucji. Jako Bogini Miłosierdzia i Współcierpienia
stanowię jedną z tych ostatnich instancji, które podejmują ostateczne decyzje w
kwestii tych dusz. Za każdym razem próbuję chwycić się jakiejś cechy lub
przejawu dobrych uczuć które są obecne w tej duszy, w stosunku do której
powinna być przyjęta ostateczna decyzja. Jak jest mi ciężko gdy przeglądam
kroniki akaszy jednostki stojącej przede mną w swoich subtelnych ciałach, i nie
widzę nic, co byłoby zdrowe i gotowe do rozwoju w niej.
Jest to bardzo smutna część
mojej misji, gdy zmuszona jestem przerwać rozwój tej lub innej ludzkiej
jednostki. Kieruje się w tym przypadku zasadami Miłosierdzia i Współcierpienia,
lecz już nie tylko wobec tej jednostki, tylko tych jednostek, które są
karmicznie z nią związane i nie mogą osiągnąć odpowiedniego rozwoju, ponieważ
wcielenie za wcieleniem natrafiają ciągle na tą samą pułapkę, składającą
się z intryg, zagrożenia, a nawet przemocy i mordowania.
I po to żeby wyzwolić te
dusze z ogromnego ciężaru ja podejmuje swoją decyzję.
Ta część mojej pracy jest
najbardziej złożona. W istocie przyjmuje na siebie odpowiedzialność za decyzję
sądzenia ludzkich jednostek. I uwierzcie mi podejmuje niepocieszające decyzje
wobec stającej przede mną jednostki tylko w przypadku gdy wyczerpany został
cały zakres mojego Miłosierdzia i Współcierpienia, które są nieporównywalne z
tym miłosierdziem i współcierpieniem, które najlepszy przedstawiciel ludzkości
może sobie wyobrazić.
Nastała pora gdy we
wcielenie powinni przyjść przedstawiciele nowej rasy. Oni bardzo długo czekają
na możliwość swojego wcielenia. I aby mogli oni przyjść we wcielenie, na Ziemi
powinny być stworzone odpowiednie warunki. Ziemia powinna zostać maksymalnie
oczyszczona ze wszystkiego co martwe i z tego czego czas upłynął. Inaczej ta
złota młodzież świata, najlepsi przedstawiciele ludzkości nie będą mogli
zaistnieć w tych warunkach które panują obecnie na Ziemi.
Ten kosmiczny zator powinien
zostać oczyszczony. I ja przeczuwam, iż podczas posiedzenia Rady Karmicznej
będę musiała podejmować bardzo trudne decyzje. Wszystkie moje decyzje będą
podjęte w imię Boga i dla dobra ewolucji.
Powinnam zatrzymać się na
jeszcze jednej ważnej kwestii. Obecnie we wcieleniu znajduje się bardzo wielu
najlepszych przedstawicieli ludzkości, którzy przyjęli na siebie dobrowolną
ofiarę wcielenia się w tak złożonych czasach. Oni dobrze wiedzieli że jest dość
wielkie prawdopodobieństwo, iż ich misja będzie nieudana i nie będą mogli jej
wykonać. Chcę zwrócić się do was, do tych z was, którzy mają możliwość czytania
tego przesłania.
Dzięki ogromnej Boskiej
litości mamy możliwość udzielać tych przesłań poprzez naszego posłannika. Nie
myślcie, że zawsze tak będzie. Jest to nasza pomocna dłoń. To jest lina Boskiej
możliwości opuszczonej do was przez waszych braci i siostry, którzy wyszli już
na kolejny poziom ewolucyjny. Otrzymując tą możliwości udzielania naszych
przesłań, przede wszystkim i w pierwszej kolejności, mamy nadzieję wyrwać z
imadeł materii tych, którzy ofiarowali siebie i przyjęli wcielenie w tym
złożonym czasie. Wielu z was potrzebuje całkiem niedużego impulsu
energetycznego, żeby się obudzić i wejść na ten poziom waszej świadomości,
który pozwoli wam przypomnieć sobie o waszym Boskim przeznaczeniu.
Do was się zwracam teraz.
Niech mój promień miłosierdzia i współcierpienia dotknie waszych serc. Niech
znikną wszystkie przeszkody, które oddzielają was od waszego przebudzenia ku
Wyższej Rzeczywistości!
Zwracam się do was w
pierwszej kolejności. Wy możecie również zwrócić się do mnie osobiście poprzez
listy do końca tego roku i prosić o pomoc. Biorę na siebie obowiązek pomóc wam,
ponieważ nie mogę nie odezwać się na wasze wezwanie o pomoc. Jest to mój
obowiązek pomóc wam wymknąć się z ciężkiej sytuacji karmicznej w którą
trafiliście z powodu braku doświadczeń i odporności na pokusy, ponieważ wasze
serca nie widzą zła dookoła, a widzą tylko dobro.
Sprawiedliwość zatriumfuje,
i ja nie pozostawię was, cokolwiek by się z wami wydarzyło w tym wcieleniu.
Obiecuje wam to.
JA JESTEM która JEST Guam In.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz