Kochana świetlana rodzino,
poniższe
fragmenty pochodzą z nie zamieszczonego na stronie www. kryon.com
przekazu otrzymanego przez Lee w dniu 15 sierpnia, 2015 roku, podczas
Hawajskiego Rejsu z Kryonem, poprzedzającego odbytą zaraz potem
Konferencję na temat Lemurii, który prawdopodobnie „zgubił się” podczas
transferu na nowy serwer. Prywatne archiwa pewnej Lemurianki, jednakże
okazały się niezawodne! Niniejsze fragmenty oferuję jako bardzo
sensowną alternatywę wszystkim, którzy — podobnie jak ja — nie śledzą
rozwoju obecnej sytuacji, poświęcając jej lwią część swej przytomności,
czy u ważności, skupiając się raczej na szybszym urzeczywistnieniu
potencjału pomyślnego jej zakończenia. Zjednoczmy ponownie dwa skrzydła
tej samej Rodziny Ludzkiej, jedno z których - poświęcając swą uwagę
wydarzeniom dnia być może szybciej wyłuszczy jej prawdziwą przyczynę –
oraz drugie, dla którego ta przyczyna jest mniej ważna od tego, aby
zaistniała sytuacja jak najszybciej się skończyła i nigdy więcej się nie
powtórzyła.
Wiele
z tego, o czym wtedy Kryon mówił do garstki, dzięki uaktywnionej
niedawno „warstwie przekaźnikowej” Gai, teraz jest dostępna wszystkim.
Życzę miłej lektury.
W Duchu Jedności,
Julita
Zadanie Nowego Lemurianina
Lemurianie
są nośnikami pewnego przymiotu, którego mogą nie mieć pozostali ludzie,
niezależnie od tego, od jak dawna żyją na Ziemi. Jako Lemurianie,
doświadczyliście czystego DNA, doświadczyliście tego, co nazywam
„skupiskiem świętej populacji,” gdzie otrzymaliście święty wzorzec,
którego mogli nie otrzymać inni.
Niejednokrotnie
już wspominaliśmy wam o tych, które was zasiały, choć jak dotychczas na
ten temat powiedzieliśmy jedynie, że te istoty przybyły do was z
gwiazdozbioru, który nazywacie Siedmioma Siostrami. [...] Jednak ich
energia niesie w sobie wibrację liczby 7, która oznacza boskość; niesie w
sobie matczyną empatię, czyli esencję żeńskości. Plejadianki was
wszystkiego tego osobiście nauczały dokładnie tutaj, na Hawajach.
Oto
co w związku z tym powinniście wiedzieć. Wasze nauczycielki bardzo
długo żyły w tych samych ciałach fizycznych. Jak była o tym mowa
wcześniej, wcale nie przybyły na Ziemię tylko po to, żeby was zasiać
(urodzić) i następnie zostawić. Tutaj, na Hawajach — tak samo, jak w
innych [dwunastu] miejscach na Ziemi, gdzie się pojawiły i żyły wśród
was — pozostały w formie wielowymiarowej, czyli niektóre z nich nigdy
Ziemi nie opuściły!
Wczoraj
jedna z nich się wam na moment ukazała przy wulkanie, w formie białego
ptaszka, jakby chciały wam powiedzieć: „Jesteśmy tutaj i będziemy
zawsze”. [...] Niektórzy z was poczuli magię tego momentu spotkania z
Siostrą, którą wasze DNA tak doskonale zna!
Kochani,
prawdę powiedziawszy, Lemurian wcale nie było tak wielu. Jeśli wziąć
pod uwagę długość trwania tej kultury oraz możliwą ilość urodzonych tam
pokoleń, można powiedzieć, że przez Lemurię przeszło około 30 milionów
dusz. [...] Jest to liczba o wiele mniejsza od tej, którą wspominaliśmy
wcześniej, mówiąc o konieczności przebudzenia się mniej niż połowy 1%
całej ludzkości, umożliwiając w ten sposób jej dalszą ewolucję. [...]
Liczba czystych Lemurian jest znacznie mniejsza od tamtej.
Zatem,
co wyróżnia Lemurian od innych Starych Dusz? Możecie mi odpowiedzieć:
„Nam może być łatwiej, gdyż mamy czyste informacje”. Przecież na Ziemi
istnieją inne miejsca, gdzie przekazano wam te same informacje. Zatem,
co różni Lemurian od innych Starych Dusz? Odpowiedź: choć wszyscy
dostaliście te same informacje, na Lemurii żyliście w odcięciu od reszty
świata, więc wasze doświadczenie związane z informacjami przekazanymi
przez przybyszki z gwiazd jest inne. Na Lemurii mieliście okazję żyć i
współpracować z Gwiezdnym Nasieniem.
Lemuria
była odcięta od reszty świata; nikt się tam nie mógł dostać i nikt
stamtąd nie mógł się wydostać, zatem żyliście w szybkowarze nauk i
niektórzy z was nawet osobiście znali te, „których imion nie da się
wymówić” [Matki Gwiezdne] i pobieraliście nauki od przybyszek z gwiazd.
Czuliście miłość, którą do was żywiły, wiedzieliście, że są rzeczywiste,
że są zupełnie takie same jak wy, że w ich rdzeniu tkwi ta sama
zasadnicza miłość boża, co u Mistrzów, których nauki zgłębiacie do
dzisiaj.
Wielu
z was w swej Akaszy widzi ich twarze, bowiem znaliście je lepiej niż
inni, co wyraźnie i na stałe wyryło się w waszej Akaszy, kochani. Tylko
wy wiecie, jak one wyglądały i jak brzmiały, a to zmienia to, kim
jesteście. Większość innych ludzi nigdy nie widziała Gwiezdnych Matek,
bowiem ich nauczycielkami były ich córki. Na tym polega różnica między
Lemurią i innymi węzłami tej Ziemi, gdzie wylądowały Plejadianki, gdzie
odmieniały wasze DNA i was nauczały.
Zatem
obecnie powiadamy wam, zadaniem Lemurian jest przebudzenie się do DNA
przekazanego wam w cieniu widocznych z pokładu statku gór, rekalibracja
wielowymiarowej części tego DNA, w której znajduje się Akasz. Dzięki
kwantowemu charakterowi jego zapisu pamięć Lemurii staje się wam
dostępna niemalże natychmiast. Upływ lat, stuleci i nawet tysięcy lat
nie ma żadnego znaczenia, bowiem liniowość nie odgrywa tutaj żadnej
roli. W pamięci Akaszy wcale nie trzeba przedzierać się przez tysiące
lat innych doświadczeń, aby odnaleźć w sobie Lemurianina/Lemuriankę.
Lemuryjskie wcielenie leży w Akaszy i samoistnie się budzi z powodu
otwierających się na Ziemi kapsuł czasu zawartych w węzłach i oczkach
siatki krystalicznej.
Dzięki
kwantowej intuicji możecie więc teraz ponownie zobaczyć przechowywane w
Akaszy twarze Sióstr, stąd także odczuwacie czystość otrzymaną tutaj, w
tym miejscu.
Zatem,
przed 30 milionami z was została rzucona rękawica, drodzy Lemurianie, w
obecnych czasach musicie zrobić więcej od pozostałych ludzi, bowiem
posiadacie pamięć, której mogą nie mieć pozostali. Poznaliście
przybyszki z gwiazd lepiej od innych, co powoduje wasze masowe
przebudzenie i rekalibrację.
Fakt
ten także jest przyczyną, dlaczego tak wielu z was cierpi na niski
poziom miłości własnej, i stąd stojące przed wami zadanie wydaje się wam
wręcz nie do wykonania. Czasem nawet aż kręci się wam od tego w głowie,
mąci umysł i wyobraźnię, stąd nie za bardzo potraficie to wszystko
poskładać w jakąś całość. Ale teraz siedzicie tutaj zebrani słuchając (i
czytając) co mam wam na ten temat do powiedzenia.
Niektórzy
byli Lemurianie, nawet wśród zgromadzonych przede mną, wcale nie mają
zamiaru się przebudzić i się nie przebudzą, bowiem nic nie może
unieważnić zasady wolnego wyboru, nie ma żadnej klauzuli, według której
tylko dlatego, że teraz mnie słuchacie, czy czytacie, to automatycznie
musicie się przebudzić. Zatem fakt, że żyliście na Lemurii wcale nie
znaczy, że teraz automatycznie macie się obudzić. Wielu z was wysłucha i
przeczyta niniejszy przekaz i może, ale nie musi nań zareagować.
Pozwólcie, że w związku z tym powiem wam coś: chociaż może się wam
wydawać, że to, co mówię jest pilne, powtarzam także, iż macie czas i
wcale was nie osądzimy za to, że zdecydujecie z tym poczekać.
Pamiętajcie o jednym: już teraz jesteście Lemurianami i do końca życia
na Ziemi nimi pozostaniecie. Niektórzy podniosą rękawicę wyzwania teraz,
inni zaś poczekają do następnego razu. Nigdy was za nic nie osądzamy;
żywimy do was tylko miłość.
Im
więcej się teraz przebudzi, tym szybciej cała planeta się przemieni. Im
szybciej Lemurianie przebudzą się do tego stopnia, że staną się jak
mistrzowie niegdyś chodzący po Ziemi, to.... uwierzcie mi, wszyscy na
nich zwrócą uwagę! Obecnie na Ziemi brak mądrego przewodnictwa, lecz
kiedy to się zmieni, wszyscy będą chcieli partycypować w zmianach. Tak
samo działo się w innych budzących się społeczeństwach. Pracować i
współpracować z kimś, kto dobrze wie, co robi to prawdziwa przyjemność.
Wielu
już teraz czuje pewien kwantowy atrybut budzącej się do
wielowymiarowości ludzkości. Kiedy to się zacznie wśród zebranych przede
mną Lemurian, to się przekonacie, że macie pomoc! Przebudzenie
sygnalizuje przemianę całej planety i stąd otrzymacie wielowymiarową
pomoc, jakiej dotychczas nigdy nie mieliście.
Kochani,
posłuchajcie: Wcale nie musicie dokonać przemiany pozostawieni samym
sobie. Bądźcie tymi, którzy tę przemianę rozpoczną. Intencja to jak
wyciągnięta do Boga ręka. To tak, jakbyście z czystą intencją wyciągali
ją do Wyższego Ja mówiąc: „Kochany Duchu, teraz kiedy siedzę w cieniu
wielkiej góry, o której śniłem, podejmuję płaszcz odpowiedzialności za
Gaję i daję pozwolenie stania się tym, kim mówiłem, że mógłbym się
stać”. [...]
Nie
zakładajcie z góry, co to może znaczyć! Przebudzicie się do tajemnic,
które ukryliście wewnątrz samych siebie, a które obecnie zaczynają się
ujawniać, w związku z czym przed wami zaproszenie do odpowiedniej
przemiany w tym i w kolejnych życiach, co zrekalibruje wasze DNA tak,
aby osiągnęło wyższy poziom wydajności, za każdym wcieleniem będziecie
zdrowsi, oraz wydłużać się będzie przeciętna długość życia, wzrastać
mądrość i stan zdrowia. Kochani, jak już wcześniej była o tym mowa: W
następnym życiu obudzicie się z o wiele lepszą intuicją! Niektórzy
zgromadzeni przede mną już tego doświadczyli! Wszystkie zmiany, które
już teraz w was zachodzą wpływają na to, jak będziecie wiedli dalsze
życie, czyniąc was mądrzejszymi. Skorzystajcie więc z tego, że jesteście
w tym miejscu, połączcie się z drzemiącymi w waszym wnętrzu
zasadniczymi prawdami tutaj [na Hawajach] wam przekazanymi.
Zawracam
się do zebranych przede mną: Podczas rejsu korzystajcie z energii
panującej w tym miejscu, bowiem po powrocie do domu część jej
katalitycznych właściwości się zatrze. Innymi słowy, będąc tutaj i
wymieniając własną energię z energią tego miejsca tworzycie katalizator
przemiany DNA, bowiem wasz Akasz dobrze to miejsce pamięta, tak samo,
jak pamięta was siatka krystaliczna Ziemi, którą pomagaliście zakładać.
Ona wciąż rezonuje z waszą duszą i pamięta prastarą umowę, według której
teraz się budzicie.
Kochani,
wypadkowa tych energii pomaga także w uzdrowieniu, pozwala wam na
osiągnięcie szerszej perspektywy i bardziej wydajnego używania tkwiącej w
was mądrości, dzięki czemu możecie rozwiązać wszystkie zagadki i
kwestie codziennej, trójwymiarowej egzystencji. Z punktu widzenia
emocji, pozwala to wam osiągnąć bardziej empatyczną i miłosierną
perspektywę i percepcję życia codziennego, co po pewnym czasie pomoże
wam osiągnąć lemuriański stan umysłu.
Gdybym
mógł was zabrać w przyszłość, zobaczylibyście, że za parę pokoleń
ludzkość stanie się świadkiem czegoś, czego nikt się nie spodziewał:
Powstanie szczególna grupa ludzi myśląca zupełnie innymi kategoriami od
pozostałych, których ludzkość nazwie mędrcami. To samo działo się na
planetach w Plejadach i w innych układach gwiezdnych, które rozwinęły
się jeszcze wcześniej od Plejadian. Na tym polega [galaktyczna]
ewolucja: Nie wszyscy ewoluują jednocześnie. [Na Ziemi] Najpierw
ewoluuje „zaczyn” (Lemurianie), który reszta ludzkości powita jako
mędrców, zwiastunów przyszłości.
Pragnę,
abyście opuścili to miejsce posiadłszy odmienną, szerszą perspektywę. A
teraz zwracam się do słuchających i czytających później: Przekaz ten
skierowany jest także i do was, bowiem uszy i oczy, które niniejszy
przekaz przyciąga, są przyciągane synchronicznie [nie przez przypadek].
Wielu z was tak samo jest Lemurianami, zatem wy także się teraz budzicie
i niniejszy przekaz odbieracie z wielkim wzruszeniem, jakby był to
powrót do domu, nieprawdaż? Czujecie to w ciele na wielu płaszczyznach:
mentalnej, emocjonalnej i duchowej, bowiem Przebudzenie odnosi się do
całego projektu DNA; dzięki któremu się odmieniacie.
Na
zakończenie, nie zwracajcie zbytniej uwagi na to, co się obecnie na
planecie dzieje, bowiem większość z tego to reakcja starej energii.
Stara gwardia dokłada usilnych starań, aby rzeczy pozostały takie same
jak zawsze, aby wypełniły się stare przepowiednie. Bardzo prą do wojny,
bowiem prowadzi ona do gospodarczego wzrostu i utrzymania kontroli nad
rządami świata. Gdyby nawet mieli tę kontrolę w jakiś sposób częściowo
utrzymać, taki stan rzeczy nie potrwa za długo. Waszej ewolucji nie da
się tak łatwo zatrzymać. Wyrażony przez ludzkość wolny wybór został
przez Gaję zrozumiany: większość z was pragnie pokoju na Ziemi, tylko
mniejszość chciałaby inaczej — samo wyrażenie tego wyboru, jako czystej
intencji, wystarcza! Obecnie ludzie zaczynają siebie nawzajem coraz
wyraźniej widzieć, weszliście w ewolucyjny strumień poślizgowy wiodący
na wyższy poziom świadomości, dzięki czemu ustaną wszelkie wojny. Już
teraz taki właśnie potencjał widzimy przed wami. [...]
I tak jest.
Zdj. "Lemuryjski artefakt" Aurelien Pumayana Floret
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz