Kryon radzi, jak rozmawiać z komórkami ciała!
Chodzi o dwa różne pojęcia: wybór a relacja
Dwa
podobne i bardzo ważne pytania wyłoniły się podczas „Środowej sesji
uzdrawiania” z dnia 3 marca, 2021 roku i pragnę na nie tutaj
odpowiedzieć razem.
Pierwsze
pytanie zadała Helena z Dżakarty: „Poinstruowałam komórki, aby
spowolniły tempo starzenia. Czy powinnam to polecenie co jakiś czas
powtarzać, na przykład przez rok, czy wystarczy coś takiego powiedzieć
tylko raz?” Patricia ze stanu Georgia zaś zadała takie pytanie: „Kryon
mówi, aby rozmawiać z własnymi komórkami i wydawać im polecenia.
Dlaczego on każe nam robić to codziennie? Dlaczego powiedzenie tego raz,
czy drugi nie wystarcza, aby komórki wiedziały, co mają robić?”
Oba
pytania mają do czynienia z powtarzaniem pewnych rzeczy. Jaka jest
różnica między tym, co Kryon mówił nam w przeszłości, kiedy opowiadał,
że pewne rzeczy wystarcz powiedzieć tylko raz oraz teraz kiedy od
pewnego czasu powtarza nam, aby rozmawiać z ciałem codziennie?
Kryon
od zawsze mówi nam, aby rozmawiać z ciałem, ale robi to z dwóch bardzo
różnych perspektyw. Z jednej strony chodzi mu o podejmowanie pewnych
decyzji, czy podjęcie wyboru, z drugiej chodzi o relację z własnym
ciałem. Pozwólcie, że wyjaśnię to bliżej.
Na
samym początku przekazu Kryona, kiedy zaczęliśmy dopiero zwracać uwagę
na wszelkie zagadnienia metafizyczne, chodziło przede wszystkim o
podjęcie pewnych decyzji, wyrażenie wolnego wyboru w odniesieniu do
wszystkich naszych momentów AHA! Na przykład, ktoś podejmuje jakiś wybór
w pewnej osobistej kwestii i jest to coś, co oznajmiacie sam na sam
przed Duchem.
Na
przykład mówicie wtedy tak: „Kochany Duchu, podejmuję wybór, aby dłużej
nie być ofiarą tej planety. Mam zamiar dostrzec własną wspaniałość, co z
kolei odmieni całą resztę mego życia. Kochany Duchu, przyjmuję do
wiadomości pewne sprawy”.
Takie
oznajmienie to wybór i jak to od początku powtarza nam Kryon, czegoś
takiego nie trzeba więcej powtarzać. Tego wcale nie trzeba powtarzać co
ranka: „Kochany Duchu, postanowiłem to i to”. Widzicie, jest to
oznajmienie decyzji, metafizycznej decyzji.
Nie
mieszajcie tego z relacją, czy więzią. Sam czuję się z mym ciałem
związany, ja i moje komórki jesteśmy w relacji i stąd mam swoje
afirmacje, które wymawiam codziennie.
Pewne
części naszego ciała muszą to słyszeć codziennie. My sami musimy to
codziennie słyszeć. Wszyscy, którzy zajmują się badaniem natury
świadomości, czyli tym, czym sam się w tej chwili zajmuję: badaniem tej
relacji ciała i świadomości — oni także są zdania, że te sprawy należy
powtarzać.
Okay, ale to wcale nie jest „klepaniem różańca”.
Żadna
relacja nie polega na bezmyślnym klepaniu jakiegoś różańca. Ja
rozmawiam z ciałem jak z osobą, nawiązałem z nim bardzo osobistą więź.
Prawdę
powiedziawszy, robię coś jeszcze innego i jak dotychczas z nikim się
tym nie dzieliłem: Codziennie gratuluję i dziękuję ciału i jego komórkom
za wszystko i sam widzę, jakie to przynosi rezultaty. Wszedłem w
związek z własnym ciałem i codziennie z nim rozmawiam.
Nie robię tego z obowiązku, po prostu czuję taką POTRZEBĘ, gdyż mnie i ciało łączy pewna relacja.
Ilu
z was tak naprawdę zrozumiało, że to, z czym rozmawiacie to nie tylko
jakaś tam biochemia? Że rozmawiając z ciałem, rozmawiacie z samym sobą, z
pewną częścią własnej świadomości? Zatem między wami i ciałem istnieje
pewne sprzymierzenie. Jest to coś ponad samo przymierze, jest to pewna
więź.
Oto
świetny przykład na to, co pragnę wam powiedzieć: Kobieta pyta się
mężczyzny: „Kochasz minie?” Ten odpowiada jej: „Oczywiście, że cię
kocham”. Ona mu więc na to: „No to dlaczego nic mi o tym nie mówisz?” Na
co on mówi: „Jak to nie, przecież mówiłem ci to w 2003”.
Czyż
to nie wymowne? Będąc w związku, jeżeli nam na nim zależy, pewnie
rzeczy należy powtarzać niemalże codziennie. Nawet jeśli mówi się krótko
i węzłowato, bez nadmiernej wylewności, to sprawia to jednak różnicę.
Tłumaczy to także, dlaczego afirmacje są skuteczne i dlaczego należy ich
używać stale.
Podejmowane
przed Duchem decyzje działają na innej zasadzie. Wystarczy je wyrazić
tylko raz i Duch rozumie, o co wam chodzi. Będąc w związku z własnym
ciałem trzeba mu o pewnych rzeczach przypominać codzienne.
Moc błogosławieństw,
Lee Carroll
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz