Śmierć widmowa
Wasza
potencjalna przyszłość nie to, że się odmieniła, ona jest jeszcze
niezapisana! Wszystkie te ogromne zmiany zaszły za życia większości z
was.
A
teraz powiemy wam coś, czego i tak już się domyślacie, bądź co już
nawet przeczuwacie, a co sami określimy mianem śmierci widmowej. Nasza
dyskusja dotyczy także waszego DNA. Postaramy wam się to zjawisko opisać
jasno, abyście go dobrze zrozumieli. Kochani, nie da się w ostatniej
chwili odmienić całych wieków potencjalnych przyszłości aby coś takiego
nie pozostawiło w was jakiegoś śladu. Nie można wysłać na planetę
miliardów ludzi z kontraktem komórkowym mocno naznaczonym śmiercią, tak,
żeby z nadejściem odpowiedniej chwili niczego nie poczuli. Nawet ci z
was, którzy postanowili wkroczyć na ścieżkę synostwa bożego czują, że
zbliża się czas, w którym coś powinno się stać.
Sami
zdołaliście się odmienić i uczyniliście to za sprawą własnej mądrości;
wznieśliście się daleko ponad potencjały przeszłości, według których (za
waszą zgodą) miało was tutaj już nie być. Przypominam, że na poziomie
komórkowy, cała ludzkość ma wypisane, że zbliża się koniec! Jak wam się
wydaje, jak ten fakt teraz na was wpływa? Czy nie widzicie, jak wszędzie
dokoła stara energia stanowczo sprzeciwia się nowej? Tak, coś takiego
nazywa się śmiercią widmową. Na przeróżnych poziomach życia społecznego
ludzie wokół was – wy sami – rezonujecie z potencjałem tego, co mogło
się stać. Pozwólcie, że wam to wytłumaczę.
Kochani,
nadejdzie dzień, kiedy nauka rozpisze cały ludzki genotyp. […] Nie
odkryje ona jednak kodu pamięci operacyjnej DNA. To, co wy nazywacie
genotypem, dla nas jest całym systemem dwunastu warstw otoczonych
krystaliczną otoczką; jest to rodzaj pamięci operacyjnej, która
zawiaduje kompletem instrukcji o predyspozycjach, kontraktach i
warstwach karmy. A czy wiecie co się w tej pamięci znajduje?
Mówię
w tej chwili do Lemurian, mówię do tych, którzy są związani z Ziemią i
energią potencjałów, do Starych Dusz: W swojej strukturze komórkowej
macie wypisaną pozostałość śmierci! Możecie powiedzieć: „Dobrze,
Kryonie, ale przecież wyraziłem intencję na wstąpienie, postanowiłem
zostać i wybrałem światło. Jak samo to określiłeś, „odmieniłem własną
przyszłość”. Czy więc wciąż mam w sobie tę pamięć śmierci?" - Tak!
Kochani,
tkwi w was coś, czego już nie mają wasze dzieci: Wy pamiętacie, jak
miało się zakończyć doświadczenie zwane życiem na Ziemi. Jest to cień
tego, co mogło się stać, co wciąż pamięta obdarzona zegarem biologicznym
pewna część biochemii.
Śmierć
widmowa to przymiot biologiczny, coś wewnątrz ciągle mówi: „pora
umierać!” A czym się to objawia? Rozejrzyjcie się dokoła. Spójrzcie nie
tylko na planetę, ale na otaczających was ludzi. Jesteście świadkami
odejścia w niecodziennych okolicznościach sporej liczby krewnych i
znajomych. Często są to ci, którzy nie rozumieją potencjałów nowej
energii, którzy postanowili odejść niezależnie od tego, że to, co się na
planecie dzieje jest pozytywne. Oni umierają, bo przyszedł na to czas.
Nawet
jeśli będziecie im tłumaczyć, że przecież nawet nie są chorzy, to oni
się rozchorują, aby mieć lepsze wytłumaczenie. Taki potencjał tkwi w pamięci operacyjnej, kiedy brak jej wiedzy o świętości obecnych zmianamięci operacyjnej, kiedy brak jej wiedzy o świętości obecnych zmian.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz