Strony

poniedziałek, 27 grudnia 2021

Katalizatory uzdrowienia, cz. II - Dziecko wewnętrzne

 Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i tekst „w plemieniu ODI w Etiopii najbardziej upragnionymi mężczyznami są ci z największym brzuchem. m masz więcej brzucha, tym jesteś atrakcyjniejszy. Chciałbym zatem zwrócić uwagę, że nie jesteś gruby, tylko jesteś w nieodpowiednim plemieniu.”

Katalizatory uzdrowienia, cz. II - Dziecko wewnętrzne
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Powtarzam raz jeszcze: Duch po drugiej stronie zasłony, Źródło Stwórcze, Bóg, czy jakkolwiek inaczej pragniecie to nazwać, jest całkowicie świadomy obecnej chwili, kiedy nas słuchacie, być może z nadzieją usłyszenia czegoś skierowanego tylko was. Przecież jest to możliwe, gdyż każdy przekaz skierowany do was jest z natury osobisty. Nigdy nie przekazujemy ogólnie, do mas, zawsze zwracamy się do każdego z osobna. Zasiadacie przede mną celowo, aby mnie wysłuchać i to ważne. Traktujemy to jako próbę kontaktu — nawet jeśli wy traktujecie to inaczej- podchodzimy do tego, jak do wyrażonej intencji, aby się czegoś dowiedzieć i coś poczuć.
W tym miesiącu przekażę wam cztery przekazy na temat katalizatorów uzdrowienia i niniejszy to drugi. Słowo katalizator, termin naukowy pochodzący z chemii, można określić jako energię pomagającą w odmianie czegoś innego, zatem jest to pojęcie wyjaśniające zmianę w czymś innym, a przynajmniej sami będziemy tego terminu używać właśnie w tym znaczeniu. Zatem energie katalityczne przyczyniające się do uzdrowienia to takie, które jeśli się ich używa, przyczyniają się do uzdrowienia się z choroby, albo uzdrowienia jakiejś postawy, czy określonego lęku. Na tym polega pojęcie uzdrowienia, co tłumaczy, dlaczego drugi przymiot na naszej liście czterech jest taki ważny.
Gwoli przypomnienia, pierwszym katalizatorem uzdrowienia jest moc słów. Niektórzy zapytają: „Co mają słowa do zdrowia?” W poprzednim przekazie odpowiedzieliśmy wam na to pytanie wyczerpująco i wyjaśniliśmy, że używane przez was słowa odmieniają procesy biochemiczne w ciele, dzięki czemu procesy te się zmieniają, ciało się wtedy też zmienia, można sobie przedłużyć życie itd. Dzisiaj opowiem wam o czymś trochę innym, gdyż chodzi mi o wasze podejście do życia. O czym będzie mowa za chwilę, jest niesamowicie ważne, choć jakże wielu z was to zatraciło.
Oto drugi katalizator uzdrowienia: Znajdźcie swe dziecko wewnętrzne! [Kryon się śmieje] Niektórzy zaczną mówić: „No nieeee, znów to dziecko wewnętrzne?! Prawdę mówiąc, Kryonie, zupełnie nie rozumiem, dlaczego to takie ważne, ani dlaczego powinienem to dziecko odnaleźć? Czyż w Piśmie Świętym nie mówi się wyraźnie, że gdy byłem dzieckiem, rozumowałem jak dziecko, ale teraz jestem dorosły i nie muszę tego więcej robić?” Tak, kochani tam tak pisze, ale znaczy to coś zupełnie innego od tego, co mam zamiar wam teraz wytłumaczyć.
Wiem, że teraz zwracam się do słuchaczy z różnych stron świata, z różnych kultur, ale większość z was miała szczęśliwe dzieciństwo. Oczywiście, jako podrostki mogliście mieć trudności z rodzicami, jednak wczesne dzieciństwo to bardzo szczególny, niepowtarzalny okres w życiu każdego Człowieka. Tak, niektórzy faktycznie mogą mówić: „Och, miałem okropne dzieciństwo, doświadczyłem wtedy tego, czy owego” - ale wasi koledzy byli wtedy szczęśliwi, nieprawdaż? Na chwilę więc udajmy, że z tego, co sami widzieliście, wiecie, jak to jest, być takim dzieckiem, jak oni. Większość z was rozumie, do czego zmierzam: Był to jedyny okres w waszym życiu, kiedy nie mieliście żadnych zmartwień, ani powodów do zmartwień. Wtedy po prostu nie było się czym martwić! Nawet jak ktoś miał trudnych rodziców, to wystarczyło wybiec na podwórko, żeby zapomnieć o wszystkim i się bawić z kolegami.
Wtedy nie mieliście takiego stresu jak teraz, stresu wynikającego obaw o przyszłość. „Gdzie szukać pracy?” „Co robić w tej sytuacji?” „A co będzie dalej? Czego jeszcze można oczekiwać?” Lęk, którego obecnie tak wielu z was doświadcza to lęk przed samym życiem, lęk przed tym, co będzie z wami dalej? A co się stanie z tym i tamtym, ze społeczeństwem, z rządem, czy nawet z całym światem? – pytacie się — Czy rzeczywiście zmierzamy do światła, czy ogarnęła nas ciemność? Każdy z was ma jakieś zmartwienia. Jednak jako dzieci tego nie mieliście. W dzieciństwie nie było żadnych zmartwień; waszym największym było to, jak długo pozwolą wam się bawić? [Kryon się śmieje] Czy pamiętacie te czasy? Wiążą się one z pewnym stanem emocjonalnym, z niewinnością i radością. Wtedy nie martwiliście się, co będzie z wami dalej, gdyż pojęcie dalszych losów nie istniało. Może widzieliście cień takiego zmartwienia na twarzach rodziców, ale sami go nie odczuwaliście. Dzieciństwo było dla was czasem beztroskiej radości i śmiechu.
Dobrze, a dlaczego akurat teraz przypominam wam, abyście wskrzesili w sobie dziecko wewnętrzne? Jeśli wciąż potraficie to dzieciństwo przypomnieć, jeśli z własnej woli potraficie świadomie te wspomnienia przywoływać, stają się one katalizatorem spokoju wewnętrznego, wyzwalają z trosk i lęków. Przecież dobrze ten stan dziecięcej beztroski pamiętacie, choć oczywiście znajdą się i tacy, którzy wciąż będą mówić: „Wcale mi się to nie podoba, nie mam ochoty zachowywać się jak dziecko, nie mam zamiaru być postrzegany jako głupiec”. Och, kochani, jeśli i wy tak mówicie, to bierzecie wszystko, co mówię zbyt dosłownie! Przecież wcale nie prosimy was, abyście się zachowywali infantylnie. Jedynie prosimy was, żebyście przypomnieli sobie niewinność i beztroskę dziecka od niemowlęcia do mniej więcej sześcio- siedmio- czy nawet ośmiolatka! Wtedy wszystko was ciekawiło, szukaliście tego, co piękne, a następnie dzieliliście się tym z pozostałymi dziećmi, wspólnie bawiliście się, używając przy tym wyobraźni. Wtedy zmartwienia tego świata was nie interesowały, nie miały na was takiego wpływu, jak obecnie. Jeśli więc choć na chwilę przywołacie radość dzieciństwa, to zaobserwujecie ciekawe zmiany.
Najciekawsze, co się wtedy stanie, to zauważycie, że wasza inteligencja komórkowa sama pragnie, abyście byli zdrowi! Oczywiście, że tak. Dzieje się tak, gdyż inteligencja komórkowa, wrodzona mądrość ciała, zaczyna rozumieć, o co chodzi świadomości, do czego ona dąży? I jak była o tym mowa wcześniej, zaczyna w tym dążeniu pomagać. Pomoc w dążeniu do uzdrowienia więc wcale nie pochodzi z zewnątrz ani ze świata anielskiego, czy od przewodników, ona pochodzi z wewnątrz. Wrodzona inteligencja komórkowa stwarza zdrowie, gdyż tylko tego dla was pragnie. Kiedy przywołujecie do siebie wspomnienia z dzieciństwa, wrodzona inteligencja komórkowa stworzy możliwości, dzięki którym tych wspomnień będziecie mieli coraz więcej. Innymi słowy, jeszcze bardziej przybliży do was wasze dziecko wewnętrzne wraz z jego wspomnieniami.
Dziwne — nieprawdaż? – że w waszym ciele istnieje część, która pragnie wam w życiu pomagać. Wam się jednak wydaje, że to wy, wasz umysł, wszystkim steruje, a przecież w bańce biologii są pewne portale skąd sączy się pomoc. Wy zaś myślicie, że sprawujecie kontrolę nad wszystkim. A to nie tak, wy zawiadujecie otwieraniem drzwi. W ciele istnieją biochemiczne bramy czekające na instrukcje od szefa [świadomości] i wrodzona inteligencja komórkowa stanowi jedną z takich bram. Widząc, co pragniecie osiągnąć, wrodzona inteligencja mówi wtedy tak: „Aha! Widzę, co on/ona chce teraz zrobić, trzeba mu/jej pomóc! Dawajmy, niech wyjdzie jeszcze lepiej!” Dzieje się tak, gdyż wrodzona inteligencja komórkowa wie, że im bardziej potraficie się odprężyć i bliżej złączyć z dzieckiem wewnętrznym, tym szybciej pozbędziecie się lęków i zmartwień, tym bardziej będziecie zdrowsi.
Zaraz wam coś powiem. Im więcej z dziecka wewnętrznego uda się wam przypomnieć, im bliżej się z nim zwiążecie, tym będziecie zdrowsi i lepiej przygotujecie ścieżkę na oczyszczenie cięższych, trudniejszych spraw. Niektórzy jednak wciąż powtarzają: „No nie wiem Kryonie. Nawet nie masz pojęcia, w jakich warunkach się wychowałem, nie potrafię sobie z dzieciństwa przypomnieć nic dobrego!” Dobrze wiem, że tak sobie myślicie, gdyż wiem, kto mnie w tej chwili słucha, kochani. Pozwólcie zatem, że powiem wam coś o wiele bardziej ezoterycznego niż jesteście gotowi usłyszeć. Nie bralibyście udziału w naszym programie, gdyście już nie byli nastawieni ezoterycznie, więc posłuchajcie. Ci, którzy nie biorą udziału w naszym programie być może będą musieli się trochę wysilić, ale wszyscy, którzy mnie w tej chwili słuchają/czytają i tak są tych rzeczy bardziej świadomi.
Czy dajecie wiary temu, że kiedyś już żyliście na Ziemi? Większość z was odpowie mi: tak. W porządku, więc udajcie się do wewnątrz do wrodzonej inteligencji komórkowej, niech wam pokaże któreś przeszłe życie, w którym mieliście idealne dzieciństwo, nawet jeśli w obecnym zazdrościcie swym kolegom mówiąc: „Och, ten to miał dobrze!” Udajcie się do Akaszy i zacznijcie w niej kopać jak górnik w poszukiwaniu złota. [chodzi o eksploatację Akaszy] Może i wy mieliście w przeszłości takie szczęśliwe dzieciństwo? Pragnę, abyście się w tamto życie zanurzyli i ponownie go doświadczyli. Wnieście jego pamięć w obecne życie. Powyciągajcie z Akaszy szczęśliwe dzieciństwo i przyklejcie je gdzieś na wierzch. Wydobądźcie to ze swojej Akaszy niczym górnik złoto. Dla wrodzonej inteligencji ciała to nieważne, w którym życiu tego doświadczała, postąpcie więc tak, aby i obecnie móc doświadczyć piękna, niewinności, radości i dziecięcego śmiechu. Wrodzona mądrość ciała bardzo sobie takie doświadczenia ceni i będzie do was wtedy przyciągała podobne.
„A niby co to nam da? Kryonie, co to tak naprawdę daje?” Zaraz wam powiem. W niektórych życiach jako dziecko cieszyliście się niezmąconym spokojem. Do takiego spokoju dążycie i w obecnym wcieleniu. Czyż nie chcielibyście znów doświadczyć rozbawionego chichotu dziecka? Panowie, spokojnie, nikt z was nie zacznie się raptem bez powodu chichotać! [Kryon się śmieje.] Mowa o wewnętrznym zadowoleniu, dzięki któremu z przyjemnością rozglądacie się dokoła i wszystko was ciekawi, jak dziecko. „Och, a co to?” „A do czego to służy?” „O, to bym chciał!” Odpowiecie mi: „Kryonie, nie wiesz, co się u nas dzieje. Niby jak mam przywołać do siebie dziecko wewnętrzne, kiedy oglądam wiadomości?” Dobrze, a jako dzieci ile czasu poświęcaliście na oglądanie dziennika telewizyjnego? Odpowiecie: „Oj, nie przypominam sobie, żebym w ogóle oglądał”. No to i teraz też nie oglądajcie. Wyłączcie telewizję i bądźcie jak dzieci. Skoro telewizja wprawia was w depresję, to po co ją oglądacie? Czy oglądanie telewizji w czymś wam pomaga? Odpowiedź: tak naprawdę to w niczym, wy ją oglądacie, żeby wiedzieć, co się dzieje.
Zamiast tego, może byście na chwilę doinformowali się własną radością, własną dziecięcą postawą kogoś pełnego spokoju, zadowolonego, stwarzającego sytuacje wywołujące śmiech? Wszystko to zasługa dziecka wewnętrznego. Oto, do czego w życiu możecie dążyć, co możecie osiągnąć, a co jest katalizatorem wszelkiego rodzaju uzdrowienia, którego tak gorąco pragniecie. Spokój wewnętrzny obniża wszelki stres, wobec niego znikają niepokoje i zmartwienia, stwarza boisko, na którym może rozpocząć się uzdrowienie. Niełatwo się uzdrowić, jeśli ktoś żyje w ciągłym stresie i lęku. Kochani, znajdźcie swe dziecko wewnętrzne, i przekonajcie się, czy mam rację?
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...