Strony

wtorek, 7 grudnia 2021

W dalszym ciągu jesteśmy w Nepalu....

 Może być zdjęciem przedstawiającym góra, niebo, przyroda i tekst „The Himalayas Nepal ।e”
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. W dalszym ciągu jesteśmy w Nepalu, w pięknym ośrodku wypoczynkowym i nasza wycieczka niedługo dobiegnie końca. Wybrałem dzisiejszy dzień na przekaz zaawansowanych informacji. To, co powiem, nie będzie proste, może być trudne do zrozumienia, ponieważ są to pojęcia bardzo ezoteryczne. Bardzo ezoteryczne. Wielu z was może tego nie zrozumieć. Postaram się to wytłumaczyć najlepiej, jak potrafię. Wytłumaczę wam, dlaczego Ludziom jest tak bardzo trudno osiągnąć spokój wewnętrzny; dlaczego ten proces kojarzy się wam z mozolnym wspinaniem się po drabinie? Dlaczego z waszej perspektywy tak właśnie wygląda zmaganie się z samym sobą oraz z poglądami co do natury rzeczywistości. Dlaczego tak trudne jest dojście do takiego punktu, w którym nareszcie osiągacie wobec tego wszystkiego spokój i zaczynacie akceptować siebie, łączycie się z Duchem i osiągacie Jedność, o której tak wiele się mówi. Wszyscy mają z tym trudności. Ci, co mieszkają w Nepalu mają z tym trudności, tak samo, jak każdy inny człowiek na Ziemi.
W pewnych kulturach osiągnięcie takiego spokoju jest łatwiejsze niż w innych. Chociaż nawet i tam jest niełatwo, gdyż ten spokój wydaje się przeczyć pewnym pierwotnym ludzkim instynktom. Oto dlaczego ten przekaz może być trudny do zrozumienia, dlatego dla ułatwienia posłużę się przenośniami, jednocześnie proszę wszystkich o wczucie się w każdą metaforyczną sytuację i odpowiedzenie na zadane pytania.
Niedawno wielu z was na tej sali miało szansę na przelot samolotem nad Himalajami. Wszyscy byli z tego powodu podnieceni i cieszyli się pięknem i czystością tego wspaniałego pasma gór. Udało się wam zobaczyć słynny Mount Everest, najwyższy szczyt świata. Czuliście się wtedy na właściwym miejscu, o właściwym czasie i pogoda wam naprawdę dopisała. Przyjrzyjmy się przez moment cechom charakterystycznym tej przygody. Na początku wsiedliście do samolotu, przypięliście pasy i wzbiliście się na pewną wysokość. Spójrzmy, jak to wyglądało od początku. Najpierw byliście na ziemi i jak większość ludzi na Ziemi, być może zauważyliście mgiełkę smogu, która może w tym przypadku symbolizować wyzwania życiowe. Smog nie pozwala wyraźnie widzieć ani jasno myśleć. Spowici nim boicie się o przyszłość, boicie się, co to teraz będzie; a może ten smog to choroba bądź jakieś inne niedomaganie? Smog to coś, co wam przeszkadza, co fizycznie nie daje wam osiągnąć spokoju i poczuć miłości.
Zawracam się zarówno do tych, którzy uczestniczą w tej wycieczce, jak i do tych, którzy tych słów słuchają/czytają. Taki stan rzeczy jest charakterystyczny dla większości Ludzi. Życie codzienne tworzy takie wyzwania jak: strach, złość, frustracja i brak zadowolenia. Istnieją także przeciwieństwa tych wyzwań, ale do nich jeszcze nie dotarliśmy, bowiem większość Ludzi woli nurzać się w negatywności. Odnosi się to również w takim samym stopniu do tych, którzy powinni wiedzieć lepiej, którzy dążą do osiągnięcia czegoś wyżej, którzy są na ścieżce ku oświeceniu; oni także ulegają efektom smogu życia codziennego.
Samolot się odrywa od lotniska i jak tylko zaczyna się wzbijać, smog rzednie, zaczynacie wyraźniej widzieć co się dzieje za oknem, powietrze staje się czystsze, co się daje zauważyć nawet w samolocie; zaczyna się wam lżej oddychać. Jeszcze raz odwracacie się do okna i teraz wszystko jest kryształowo czyste i jasne. Samolot wspina się jeszcze wyżej, jesteście ponad chmurami i raptem zapominacie o wszystkich swoich problemach.
Kochani, piloci na całym świecie doświadczają podobnej euforii za każdym razem, kiedy siadają w kokpicie. Zainteresuje was, że nawet bardzo doświadczeni piloci, którzy w przestworzach spędzili 20, a nawet 30 lat wznosząc się ponad chmury, za każdym razem doświadczają takiej euforii. Ona jest nie do odparcia, bowiem oto fizycznie wznoszą się poza wszelkie codzienne sprawy, czując się wolni. Zapytajcie pilota, dlaczego wciąż lata? - odpowie wam to samo, co każdy alpinista. Oni to robią dla doświadczania bycia ponad chmurami, ponad otoczeniem, w którym się człowiek urodził. Kiedy ci Ludzie znajdują się ponad chmurami oni faktycznie stają się inni i czują się inni i to jest piękne! Podczas waszego lotu nad Himalajami czuliście to samo, euforię płynącą z podziwiania przyrody. Himalaje są wspaniałe. Sama myśl o tym, jak one się wypiętrzyły wprawia w zdumienie, te pokryte śniegiem szczyty są doprawdy przepiękne.
Zatrzymajmy się tutaj. Właśnie opisałem wam dwie rzeczywistości. Jedna, to wy na ziemi w walce ze smogiem, a druga, to wy ponad chmurami, gdzie to, co pod wami nie ma na was żadnego wpływu. Są to dwie zupełnie różne rzeczywistości. A oto moje pierwsze pytanie oraz miejsce w naszej opowieści, gdzie sprawy mogą się wam wydawać trudne. Która z tych rzeczywistości jest prawdziwa? Odpowiecie mi na to: Obie są prawdziwe. Doświadczamy ich obu. Zadam wam następne pytanie: Jeśli doświadczacie ich obu, to czy w tej chwili one obie mają na was ten sam wpływ?
Istnieją dwa typy ludzi. Jeden jest liniowy, skupiony tylko na tym, co bezpośrednio przed nimi, co istnieje w ich „teraz” i ten typ odpowie mi: „Tak, musiałem wylądować i teraz jestem w smogu”. Drugi typ ludzi rozumie, że wszystkie rzeczywistości istnieją zawsze razem, jako całość i wcale nie trzeba ich traktować oddzielnie, jednakże to, co widzi pierwszy typ – a jest to większość z was – widzi zegar. Wam się wydaje, że wasz świat jest liniowy, co zdaje się wam dyktować, iż naraz można doświadczać tylko jednego rodzaju rzeczywistości. Dlatego mówicie: teraz wysiadam z samolotu i jestem w smogu. Stąd doświadczacie strachu, złości, rozczarowania. Mówicie: „Nie mogę się doczekać, żeby znów znaleźć się w samolocie i wzbić się ponad chmury”.
Kochani — przed wami foton światła — zapytajcie się go tak: „Cześć fotonie, czy potrafisz być w dwóch miejscach naraz?” Foton wam odpowie: „Oczywiście, że tak, na tym opiera się fizyka światła [kwantowa]”. Właśnie opisałem wam jak wygląda rzeczywistość fotonu. Moi kochani, wasza świadomość potrafi wznieść się ponad wszystko, bowiem jest o wiele wspanialsza do fotonu. Wasza świadomość jest zestrojona z Bogiem, a przecież pomimo tego wam się wydaje, że nie możecie istnieć w dwóch miejscach naraz. Och, a przecież odpowiedź tutaj powinna brzmieć: Oczywiście, że potraficie! Ale nie będziecie, gdyż urodziliście się z wrodzonym przekonaniem, że istniejecie tylko z sekundy na sekundę i tylko tam, gdzie się fizycznie znajdujecie.
Prawda jednakże jest taka, że wszystkie rzeczywistości i te, których doświadczacie/doświadczyliście oraz te, których nie doświadczyliście, stanowią część was samych, nierozerwalną, integralną część was samych. Problem ze wspinaniem się po drabinie ku oświeceniu jest taki, że wtedy widzicie tylko... drabinę. Nie ma żadnej drabiny! Istnieje tylko zrozumienie. Gdybyście potrafili wymazać z siebie to wrodzone błędne przekonanie, że obowiązuje was czas liniowy, moglibyście znaleźć się w samolocie – właśnie tu i teraz.
Zwracam się do wszystkich, którzy byli z nami w samolocie; pragnę, abyście to sobie wyraźnie wyobrazili i zapamiętali: Siedzicie w tym samolocie i co czujecie? Co wtedy czuliście? Jeszcze raz teraz wyjrzyjmy przez okno i ponownie zachwyćmy się zjawiskowymi Himalajami! Patrzcie, tam widać Mount Everest! Dokładnie to sobie przypomnijcie, właśnie teraz. Czy to, co teraz widzicie jest rzeczywiste, czy nie? Odpowiedź: Tak! Kochani, właśnie teraz doświadczacie bycia w dwóch miejscach naraz!
Syn Boży/Mistrz wie, na czym to polega i naucza, że dzięki procesowi medytacji można rzeczywistości łączyć razem — nawet przyszłość — wtedy przyjmujecie jako dokonany, przyszły poziom oświecenia i wszystko najlepsze, czego na planecie pragniecie doświadczyć — to, co najbardziej radosne — jednocześnie przyjmując do wiadomości obecne wyzwania. Umiejętność połączenia tych odmiennych rzeczywistości pozwala wam się przekonać, że potraficie je obydwie w sobie równoważyć. Wcale nie trzeba ich doświadczać oddzielnie. Nie musicie najpierw „wyłączyć” tę bycia na ziemi, aby następnie znaleźć się w samolocie. Zawsze jesteście w obu! I jeśli tak jest, to wtedy możecie równoważyć euforię bycia nad chmurami z rzeczywistością tego, co uważacie za smog. Kiedy obie te rzeczywistości będziecie postrzegać jak jedną to wtedy wasz mózg będzie się zastanawiał, w której kierunku chciałby się równoważyć. Odpowiedź: On chce się zrównoważyć do tej rzeczywistości ponad chmurami.
Już teraz możecie tak robić, zamiast wspinać się po drabinie, w celu znalezienia czegoś lepszego. Wy już jesteście lepsi! Oświecona Jedność nie jest liniowa. Tutaj liniowość po prostu znika. W tym kraju i w całym regionie, który teraz zwiedzacie, właśnie tego się naucza. W procesie medytacji wyrabia się w sobie umiejętność bycia w obu rzeczywistościach naraz. Ktoś może mi na to odpowiedzieć: „Próbuję tego od lat! Gdybym tylko mógł to osiągnąć, ten spokój, ale nie potrafię”. Właśnie opowiedziałem, dlaczego tak jest, bo wciąż jesteś przywiązany do zegara i wrodzonego założenia, że rzeczywistość to to, co namacalne i widzialne. A wcale tak nie jest! Wcale nie! Wcale nie!
Wasza rzeczywistość zależy od tego, jak się na nią zapatrujecie oraz co z nią zrobicie, kochani. Niektórzy z was muszą sobie te rzeczy przemyśleć i się w ciszy nad nimi skupić. Istnieje także przyszła rzeczywistość. Ktoś, kto jest teraz chory, jest jednocześnie ponad chmurami i jest zdrowy. Ktoś, kto ma kłopoty natury biologicznej, i ten sam ktoś ponad chmurami, ze zdrową biologią. Patrzycie po prostu w przyszłość, która istnieje... Jeśli ją sobie wybierzecie. Oto dlaczego wasz umysł, wasza kwantowa Jedność nie tylko obejmuje sobą przeszłość, tę widzialną teraźniejszość, ale także i przyszłość, którą sami sobie stworzycie. Oto dlaczego już teraz z radością możecie myśleć o uzdrowieniu, które dopiero nastąpi w przyszłości. Zawsze możecie być radośni radością bycia ponad chmurami. Niezależnie od rodzaju zmartwień, jakie się wam wydaje, że macie, możecie wziąć głęboki wdech i wiedzieć, że rzeczywistość zależy od tego, gdzie wy sami chcecie być. Otoczenie będzie się na was złościć, bo widzą, że brodzicie w zupie smogu, a was wcale tam nie ma. Nie ma, bo nauczyliście się, jak być w dwóch miejscach naraz. To są przecież zasady fizyki; to jesteście wy sami. Jesteście częścią tej planety, ale także i zasad jej działania. Jeśli foton to potrafi, to i wy tak potraficie.
Jednak najpierw musicie samych siebie do tego przekonać i zrozumieć, na czym polega rzeczywistość kwantowa. A ona nie wygląda tak, jak wam się wydaje. Rzeczywistość kwantowa to jednocześnie wy teraz i wy ponad chmurami. Niektórzy z was tego nie zrozumieją. Niektórzy zaś, tak. Uzmysłowienie sobie tego może stać się punktem zwrotnym w waszym życiu. W tym regionie najlepiej sobie z tego zdać sprawę. Zagadnienia te rozumieją Mistrzowie. Doprawdy trudno to się tłumaczy, nawet bardzo trudno. Tyle razy o tym słyszeliście z ust mnichów, którzy to osiągnęli, którzy na własnym przykładzie próbowali przekazać wam, jak to się czuje, jak to jest, ale przecież takie rzeczy można przekazać tylko przez liniowy przekaz ustny. A jak to robi foton? On istnieje w dwóch miejscach jednocześnie. Tak mówi nauka. A jaki jest wasz stosunek do tej gałęzi nauki? Wy też to możecie. Namaste.
I tak jest.
Kryon
Zdj. Monika Muranyi 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...