Serepis Bej
23 czerwca 2009 roku
JA JESTEM który JEST Serepis Bej
Tego dnia przyszedłem ja! Z
każdym dniem staje się trudniej dotrzeć do waszych serc. Ludzkość nieuchronnie
posuwa się ku przepaści. Mimo to nie porzucamy nadziei! Dlatego że wtedy, gdy
się wydaje, że stan rzeczy jest beznadziejny, nie ma wyjścia z zaistniałej
sytuacji, właśnie w tej chwili przychodzi to, co można nazwać Boskim cudem,
więc sytuacja się zmienia.
W dziejach ludzkości często
zdarzały się chwile, kiedy wydawało się, że na przedzie nie ma przebłysku
światła. Jednak każdego razu w ostatniej chwili, dosłownie krok od klęski,
pojawiały się pełne poświęcenia dusze, które w te krytyczne momenty historii
Ziemi przyjmowały na siebie odpowiedzialność za całą ludzkość, za dalszy bieg
ziemskiej ewolucji.
Wiem, że wśród was, którzy
czytają to moje przesłanie, jest bardzo dużo światłych dusz. Wcielaliście się
wiele razy w najbardziej krytyczne momenty historii Ziemi. I teraz znów od was
potrzebuję się przejawu wszystkich waszych sił i możliwości.
Należy tylko podnieść się na
duchu i zwrócić spojrzenie powyżej otaczającej was iluzji.
Wyobraźcie sobie, ze znajdujecie
się w złym śnie. Minie noc, znów zaświeci słońce i w blasku dnia wszystkie
wasze strachy, koszmary będą wydawać się nierealne. Znajdujecie się we śnie.
Jesteście pogrążeni w sen iluzji.
Teraz są czasy, kiedy trzeba
zebrać wszystkie swoje siły i zdolności i wykonać krok do przodu. Jesteście
rycerzami. Jesteście wojownikami. Od waszych wysiłków zależy bardzo dużo. Tylko
nie trzeba brać miecz i uzbrajać się na fizycznym planie. Macie oblec się w
zbroję waszego ducha. Powinniście podnieść wasz miecz ducha, wasz miecz
Kundalini, który jedyny jest zdolny odróżnić realnie od nierealnego zarówno
wewnątrz was, tak i w otaczającej was rzeczywistości.
Jesteście wojownikami, lecz
waszym zadaniem nie jest prowadzenie bitwy na fizycznym planie. Wasze zadanie
to nauczyć się odnosić zwycięstwo na subtelnym planie. Na planie waszych emocji
i myśli. Dopiero wtedy, gdy zwyciężycie nad waszymi myślami, uczuciami, nad
własnymi negatywnymi stanami, których doznajecie, zwyciężycie na fizycznym
planie bytu. Dlatego że wasze osiągnięcia na subtelnych planach nieuchronnie
przeobrażą fizyczny plan.
Nie szukajcie szyków wojowników,
do których wam należy dołączyć, ponieważ na subtelnym planie sami jesteście
potężnym wojskiem Światła. Będziecie niezwyciężeni i niedosięgalni do tej pory,
dopóki utrzymujecie swoją świadomość na Boskim poziomie.
Macie zrobić tylko to: oblec się
w Boską świadomość i nie schodzić z tego poziomu przez cały dzień i dzień po
dniu.
Wyobraźcie, że jesteście wzorcem
doskonałości na fizycznym planie. Zachowujecie wasz poziom świadomości na jak
najwyższym pułapie dzięki niesamowitym wysiłkom i wewnętrznej pracy. Będąc w
niedoskonałym świecie, utrzymać to niezwykle ciężko. Ale gdy wam się jednak
udaje podtrzymywać maksymalny poziom świadomości, wasze wibracje podnoszą się
na tyle, że każda niedoskonałość, którą napotykacie w swoim świecie, musi
ujawnić siebie. Jesteście naszymi wojownikami, jesteście pochodniami, które
wyświetlają dla nas niedoskonałość w waszym świecie. Jedyne, czego pragnie Bóg,
to żeby w waszym świecie jak najszybciej odbyło się oddzielenie ziarna i plew.
Właśnie gdy będzie zebrane żniwo z dobrych ziaren, a chwasty zostaną poddane
ogniu, dopiero wtedy w waszym świecie nastąpi czas, kiedy Wyżsi Władcy będą
mogli przychodzić do waszego świata.
Więc nie rozpaczajcie i nie
mówcie, że wszystko jest źle. Wszystko toczy się według Boskiego planu. I każdy
z was, kto odważy się w tym okresie nieść w sobie brzemię Światła, każdy z was
dostanie ochronę anielskich zastępów.
Z przerażeniem patrzycie na
wszystko, co się dzieje dookoła, i sytuacja wydaje się beznadziejna. Nie
martwcie się o to, co nie podlega dalszej ewolucji. Stójcie twardo na ziemi i
wzywajcie ku Niebiosom.
Walka odbywa się na subtelnym
planie, w warstwach gęstego astralnego planu, maksymalnie przybliżonych do
fizycznego planu. Dlatego odczuwacie bitwę. Kładziecie się spać, a budzicie się
z odczuciem, że spędziliście noc w ciężkich starciach. I to jest prawda.
Najlepsi wojownicy Światła nie znają spokoju ani w dzień, ani w nocy. Ponieważ
nie można trwonić cennego czasu, dlatego że czasu już się kończy.
Natomiast będzie o czym wspominać
– o waszym bohaterstwie. O niezapomnianym czasie, w którym żyjecie teraz! Jak
by ciężko nie było, macie uświadomić, że należy wytrzymać i należy przetrwać.
Nie wolno poddawać się przygnębieniu! Pokochajcie napięcie, pokochajcie walkę!
Powiedziano, że tylko
najodważniejsi i oddani mogą kontynuować ewolucję.
Byłem szczęśliwy dać wam dzisiaj
to nastawienie.
JA JESTEM który JEST Serepis Bej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz