Ukochany Lanello w obecności Wielkiego Boskiego
Kierownika
24 grudnia 2008
JA JESTEM który JEST Lanello, przychodzący do was w tym dniu.
Wiedzcie, że przyszedłem dzisiaj nie sam. Wraz ze mną jest obecny mój
przyjaciel i Nauczyciel Wielki Boski Kierownik. Przyszliśmy we dwóch po to, aby
wzmocnić to, co dawane i aby moc naszej obecności została podwojona.
Nie znaczy to, że powinniście po prostu przyjąć to, co
usłyszycie szczególne uważnie. Znaczy to, że powinniście zwrócić uwagę na to co
podane tak, jak gdyby to, co usłyszycie, stało się dla was objawieniem.
Przychodzimy do was po to, abyście mogli porównać
swoje dążenia i swoje myśli z naszymi dążeniami i naszymi myślami. Nie jest
tajemnicą, że zbliża się koniec roku, a jest to czas podjęcia podsumowania i
budowania planów na przyszłość. Komu, jak nie Wielkiemu Boskiemu Kierownikowi
podpowiedzieć wam, w jakim kierunku macie się poruszać.
Dlatego dzisiaj wymagane jest od was, aby
skoncentrować wszystkie wysiłki nie tylko ciała mentalnego, ale wszystkich
waszych ciał. Doprowadzić wszystkie wasze ciała do harmonii. A zatem jesteśmy
gotowi, aby rozpocząć.
Więc, tak jak zawsze, musicie zrozumieć, że po to, aby
przyjąć naszą Naukę i nasze wskazówki, powinniście posiadać wewnątrz siebie
mechanizm, który pozwoli wam dostosować się do naszych wibracji. Mechanizm ten
wbudowany jest wewnątrz was i zawsze istniał razem z wami. Ten mechanizm to -
kamerton waszej duszy. Jednak w czasie, kiedy znajdujecie się we wcieleniu, u
wielu z was ten mechanizm albo przestał dźwięczeć albo przyjął nie tę tonację.
Dlatego należy przeczyścić wasz mechanizm i nastroić go na subtelne światy.
I nie dla każdego z was nie będzie tajemnicą, jeśli
powiemy, że po to, żebyście znaleźli harmonię z Wyższymi światami, potrzebna
jest wam absolutna Wiara i pokora przed Wyższym Prawem, które istnieje w tym
wszechświecie. Wtedy, gdy nastroicie się na nasze wibracje uzyskacie większą
przewodność waszych ciał. A wszystko, co niepotrzebne, co osiadło w waszych
czterech niższych ciałach, stopniowo zacznie odpadać, jak warstwy brudu i
kurzu.
I jak tylko zaczynacie podążać po Drodze zachodzi
takie oddzielenie warstw nagromadzonego od wieków brudu, że tracicie punkty
orientacyjne i ukierunkowanie waszego podążania. Tak, że dla was czasami
niezwykłe jest to, co zaczyna się z wami dziać. A zachodzą najbardziej
naturalne procesy. Wibrowaliście na jednych częstotliwościach i zachowywali
harmonię z waszym fizycznym światem i ze wszystkim, co was otacza, a teraz
zaczynacie wibrować na bardziej wysokich częstotliwościach i wewnątrz was
zachodzi oddzielenie tego, co odwlekało przyspieszanie waszych wibracji.
Wtedy, kiedy zaczynacie wzrastać bardzo szybko,
zaczyna wam przeszkadzać zbyteczny bagaż. To samo dzieje się, kiedy zaczynacie
szybciej poruszać się po Drodze. I taka nieszkodliwa czynność, jak czytanie
naszych przesłań wyzwala w wielu z was taką energetyczną burzę, że niekiedy
potrzebne jest zatrzymanie się, aby dojść do równowagi, zrozumieć, co zachodzi
i z nowymi siłami zacząć poruszać się dalej.
Przystanki na waszej Drodze będą coraz mniej
długotrwałe, a z czasem nabierzecie pełnej prędkości i będziecie mogli
pociągnąć w podążaniu wszystkie osoby, które nie są w stanie dostroić się na
nas samodzielnie. I tym sposobem cała ludzkość zacznie przyspieszać swój
rozwój. Nie chcielibyśmy, aby nasze przesłania wywierały na was niepożądany
wpływ. A jest to możliwe w tym przypadku, jeśli wasze wibracje znacząco nie współgrają
z tym poziomem wibracji, który jest dominujący dla naszego posłannika. Nie
oznacza to, że musicie wszystko rzucić i przestać szukać Boga, poruszania się
po duchowej Drodze. Oznacza to, że potrzebna jest wam chwila wytchnienia, gdyż
zbyt szybko szliście i dostaliście zadyszki. Jeśli dostajecie zadyszki przy
szybkim chodzie, nie znaczy, że nie należy w ogóle chodzić. Oznacza to, że
ładunek dla was powinien być dozowany. Każdy lekarz wam to powie. A my za
lekarzami przepisujemy wam wolniejsze tempo.
Zauważcie, że rzecz nawet nie w tempie, w którym
poruszacie się, a w wytrwałości i trzymania się jednego i tego samego punktu
orientacyjnego. Zgodzicie się, że jeśli będziecie biec bardzo szybko, lecz
każdego dnia w różne strony, to wątpliwe czy osiągniecie cel waszego podążania.
I odwrotnie, jeśli będziecie poruszać się bez pośpiechu, ale stale w tym samym
kierunku, to wcześniej czy później osiągnięcie cel waszego podążania. Dlatego
spieszcie się bez pośpiechu. Dla każdego z was będzie wasze tempo i wasz rytm
podążania. Gorzej, gdy wstrzymacie jakiekolwiek ruch czy zaczniecie cofać się
jak rak do tyłu.
Nie, przychodzimy, żeby podtrzymać pęd waszego
podążania i sprawdzić punkty orientacyjne, według których się poruszacie.
A teraz przystępujemy do głównej sprawy, dla której
przyszliśmy dać wam to nasze przesłanie. Wiecie, że kończy się rok. I, jak
zawsze w tym czasie obraduje Karmiczna Rada. Dlatego dzisiaj i do końca roku
macie możliwość zwrócenia się listownie do Karmicznej Rady. A to jest bardzo
ważna dyspensa, która w istotny sposób może wam pomóc.
Nie zawsze członkowie Karmicznej Rady mają możliwość
ingerowania w wasze przeznaczenie. Lecz, jeśli sami zwrócicie się listownie do
Karmicznej Rady to wasze prośby obowiązkowo będą rozpatrzone i zostaną podjęte
wszystkie niezbędne środki, aby okoliczności albo były zmienione albo
złagodzone. Wszystko zależy od waszych dążeń i tej energii, którą jesteście
zobowiązani oddać w ciągu najbliższego półrocza, żeby wasze prośby zostały
zrealizowane.
Jak zawsze, macie możliwość rozwiązać najbardziej
dokuczające wam karmiczne problemy z pomocą Bożej Łaski.
A teraz nadszedł czas na rozstanie. Dlatego, na koniec
proszę was nie zapominajcie naszych wskazówek i rozważajcie każde nasze
przesłanie jako objawienie, a nie jak zwykłą rozrywkę dnia.
JA JESTEM który JEST Lanello w obecności Wielkiego Boskiego
Kierownika był z wami w tym dniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz