Sanat Kumara
20 czerwca 2009 roku
JA JESTEM JEST Sanat Kumara, znów przybyłem do was tego
dnia. Jestem szczęśliwy, że mam możliwość przemawiać do ludzkości Ziemi. Taka
możliwość nie zawsze jest udostępniana. Przez to, że sytuacja na Ziemi jest
zmienna i świadomość indywiduów jest podatna na zmiany.
Przybyłem dzisiaj, żeby zapoznać was z tym, co się
dzieje na planecie. Wielu z was, obserwując sytuację dookoła was na planie
fizycznym, zastanawia się, co się dzieje. Niby wszystko jest jak zwykle, jednak
coś jest nieuchwytnie inaczej. Wielu z was wydaje się, że cały świat zwariował.
I to nie jest dalekie od prawdy.
Tak naprawdę, gdy zaczynaliśmy pracę przez naszą
posłankę w Rosji, liczyliśmy na możliwość współpracy w większym zakresie. Teraz
ze zdumieniem obserwujemy powtórzenie smutnej praktyki z Ameryce. Rosjanie
poszli tą samą drogą. Dziwią się naszym przekazom, patrzą na nie jak na
dziwadło, nasze przekazy i nasze Nauki absorbują ich uwagę nie dłużej, niż na
czas potrzebny do lektury tekstów.
Niestety, nie dostaliśmy na razie tego, na co
liczyliśmy. Nie zauważyliśmy gotowości do współpracy. Nie zauważyliśmy tych
indywiduów, które na tyle przejmują się naszą Nauką, że gotowi ofiarować
wszystko co mają, złożyć w ofierze swoje życie w imię tego, żeby ich
bezinteresowne służenie dla dobra planety Ziemia było w stanie przekształcić
świadomość wielu żyjących na planecie ludzi w stronę Boskiej Prawdy.
Zrozumieliśmy, że nasze oczekiwania po raz kolejny nie
sprawdziły się. Znów mamy do czynienia z lenistwem ludzkiej świadomości oraz
jej nie przewidywalnością. No cóż, wyciągnęliśmy swoje wnioski, gotowi jesteśmy
iść dalej drogą ewolucyjnego rozwoju. Dla was pozostaje nadzieja, lecz żeby ta
nadzieja została zrealizowana, macie bardzo mocno zastanowić się, czy robicie
wszystko co należy.
Ponieważ sytuacja na planecie rozżarza się, nie mamy
czasu, żeby mówić za dużo i za długo. Opieramy się na Nauce, która już była
udzielana. Więc żebyście mogli kontynuować ruch, powinniście każdego dnia swego
życia zajmować się zmianą własnej świadomości. Bardzo dobrze rozumiem i zdaję
sobie sprawę, że jesteście pogrążeni w iluzji, a iluzja z każdym dniem wzmacnia
się i nasila.
Prosimy nas też zrozumieć. Jesteśmy zaniepokojeni i
troszczymy się o uratowanie każdej duszy, która jeszcze śpi, lecz przez sen
słyszy nasze wołanie, nasze namowy i naszą Naukę. Nie możecie jeszcze
rozróżniać, czy to, co słyszycie od nas, jest przedłużeniem waszego snu czy to
już dźwięki Nowego Dnia.
Jednak zadawalamy się małym: wy słyszycie nas i to
jest radość dla nas.
Nigdy nie przerywajcie nawigacji. Nigdy nie pozwólcie
iluzji całkiem zdobyć waszej świadomości. Nie tracę nadziei, przekonuję
wszystkie rady kosmiczne, że ludzkość planety Ziemia jest zdolna do awansu na
drodze ewolucji.
Jednak czasu pozostaje co raz mniej. Nie zaznaczę
terminu, o którym dyskutuje się, ani daty wydarzeń, które nadchodzą. Po co to
znać?
Dla
tych, co spali, nie będzie żadnej różnicy, co się wydarzy. Kto jest
przebudzony, temu nic nie grozi.
Pozostało
niewielu tych, którzy słyszą moje słowa niby przez sen i natychmiast zapominają
o nich po przeczytaniu mojego dyktanda.
Wam też nie powiem terminu. Dlatego że nie ma żadnego
znaczenia czas, jeśli nie potraficie opanować zmianę swej świadomości już
teraz.
Przybyłem, żeby przypomnieć wam, iż teraz od każdego z
was, kto znajduje się w ciele fizycznym, zależy bardzo dużo, a nawet wszystko.
Przestańcie wymigiwać się od celów ewolucji, skończcie
chować się po kontach i dalej po cichu grać w dziecięce zabawy. Już
przekroczyliście wszelkie granice, kiedy trzeba było opanować naszą Naukę.
Powinienem teraz z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że cały świat, jego los
zależy od tych niewielu, kto wcielił się akurat w ten czas z pewną misją i
celem, a jest na tyle zaintrygowany grą w iluzji, że przeoczył wszystkie
wyznaczone terminy. Stoimy przed koniecznością: albo przesunąć termin albo siłą
zmusić was byście się ocknęli ze snu.
Za każdym razem przemawiamy i ostrzegamy i za każdym
razem wasza świadomość odmawia wiary, że wszystko odbywa się na serio. Niech to
moje przesłanie zmusi was choćby nie na długo do otwarcia oczu i zobaczenia
niebezpieczeństwa, które grozi ludzkości, jeśli ona nie potrafi poprzez tych
niewielu, którzy specjalnie po to się wcielili, żeby wykonać to, czego teraz
wymaga Prawo Kosmiczne dokonać.
Teraz należy udowodnić, że ludzkość jest zdolna
współpracować z Wyższymi Światami. Że ludzkość może i chce ewoluować i podążać
górną drogą rozwoju.
Mówię wam o tym otwarcie i szczerze, ponieważ
przyjąłem na siebie odpowiedzialność za ludzkość Ziemi. Więc będę kontynuował
budzenie was i zmuszanie do przebudzenia się dotąd, dopóki to zrobicie.
Nawet sobie nie wyobrażacie, jak ciężko mi jest
przekonywać Wielkie Centralne Słońce o tym, iż ludzkość potrzebuje jeszcze
trochę czasu i jeszcze trochę energii. Przykro mi, że nie możecie docenić i
zrozumieć tej opieki i troski, której obecnie udzielają wam starsi bracia i
siostry, Wysocy/Wznieśli Władcy.
Milknę, ponieważ wszystko, co powiedziałem teraz,
wymaga czasu do zastanowienia się. Proszę obiecać mi, że przeczytacie to moje
przesłanie co najmniej trzy razy w różnych stanach waszej świadomości.
Przychodziłem tego dnia, żeby dokonać jeszcze jednej
próby, aby odezwały się wasze serca.
JA JESTEM który JEST Sanat Kumara. Оm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz