Strony

poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Transkrypcja 3 z 5

Obraz może zawierać: 2 osoby, uśmiechnięci ludzie

 http://audio.kryon.com/en/God-Human%20Spoke%20TW3.mp3
Transkrypcja 3 z 5

Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Niniejszy, to trzeci przekaz z pięciu przekazanych podczas dwudniowych warsztatów poświęconych dogłębnemu poznaniu zasadniczych prawd związanych z przedmiotem nazwanym przez was Lemuryjskim Kołem Nauki. Wcześniej, kiedy wam o nim opowiadałem podczas spotkania poświęconego Lemurii [W grudniu, 2017, na Hawajach, podczas konferencji pt.”Powrót do Lemurii” – przyp. tłum] nazwałem go Kołem Nauki. To Koło jest synonimem dającego się poznać przez istotę ludzką piękna więzi [człowieka ze Stwórcą]; swoistą ekspozycją duszy ludzkiej. Wtedy na Hawajach, zaczęliśmy od przekazania nazw wszystkich części Koła, mówiliśmy o energiach w nich zawartych, o brakujących informacjach [W tym miejscu Kryon podkreśla, że Koło było dwustronne i nazwy szprych po drugiej stronie zostały przez niego pominięte. – przyp. tłum] i innych rzeczach, które być może sami po jakimś czasie odkryjecie, choćby to, na czym naprawdę polegała cała nauka. Wyobraźcie sobie jak siedzieliście u stóp anioła, który krok po kroku tłumaczył wam, kim jesteście.
Obecnie skupimy się na nauce związanej ze szprychą o nazwie: Człowiek-Bóg. Szprychy koła łączą jego środek, piastę z kręgiem zewnętrznym oraz z zewnątrz wiodą ponownie do środka... To samo w sobie stanowi metaforę tego, iż wszystko powraca do środka. Środek Koła nieodmiennie wydaje się wam tajemniczy i pragniemy wam uchylić nieco rąbka tej tajemnicy. Kochani, ów środek to oczywiście Bóg, Duch, Stwórca. Jak wam to od samego początku Kryon tłumaczył, nazwa każdej szprychy to temat główny, przedmiot, wokół którego skupiała się nauka. Szprycha Bóg-Człowiek prawdopodobnie jest tą, która was po jakimś czasie zakotwiczy. Nie znaczy to, że któraś ze szprych jest bardziej ważna od innych. Ich waga zależy od tego, kogo, czego, gdzie i kiedy się naucza. Tak pojęta nauka staje się więc interaktywna z energią stwarzaną przez ludzi, których na podstawie Koła, pragnie się czegoś nauczyć.
Szprycha Bóg-Człowiek, to opowieść o więzi łączącej człowieka ze Stwórcą Wszechświata. Ludzkość zaczyna zmieniać swą świadomość. Częścią tej odmiany jest wasza wzrastająca dojrzałość. Dorastacie więc do praktycznego zastosowania pojęć, których dotychczas nie używaliście. Kochani, większość pojęć związanych z Kołem Nauki naucza się na Ziemi od dawien dawna, jednakże wiele z nich było zawsze zarezerwowane dla szamanów, bądź mędrców, zatem zwykli ludzie o nich nie wiedzieli i ich nie praktykowali. Wszystkie te pojęcia od razu rozpoznajecie jako przeczyste, a zetknięcie się z nimi zmusza was do oddawania im czci, wzbudza w was konieczność udania się w odpowiednie miejsce, aby tam się uświęcić za pośrednictwem osób, które te nauki znają. Zatem mówimy wam teraz, iż te pierwotne, podstawowe nauki są i zawsze były skierowane do wszystkich ludzi. One żyją w każdym z was. To pojęcie, jak również ewoluującej świadomości, oznacza przypomnienie sobie tych zasadniczych prawd.
Samo słowo „przypomnienie” oznacza, że kiedyś – przynajmniej w jednym wcieleniu - mieliście styczność z tymi prawdami. Zatem nasza opowieść o Lemurii stała się właśnie takim przypomnieniem. Ona stanowi także przypomnienie nauk odebranych przez was na wszystkich węzłach siatki krystalicznej Ziemi, bowiem Plejadianie nauczali was tych prawd nie tylko w jednym miejscu. [Zdjęcie z mapą węzłów i oczek siatki krystalicznej poniżej w tej grupie – przyp. tłum] Oni robili to bardzo ostrożnie dając wam wolny wybór wobec tego, czy chcecie te prawdy przyjąć do wiadomości, czy też nie?
Mówiąc ogólnie, świadomość ludzka zaczyna się obecnie zmieniać. Wcześniej była bardziej hierarchiczną, można powiedzieć wręcz militarystyczna i tę hierarchiczność można było we wszystkich dziedzinach życia społecznego aż do jego podstawy, do rodziny. Nie tak dawno temu, życie rodzinne posiadało podobną strukturę do monarchii, czy właśnie armii. Dewiza tej struktury brzmiała: „Nie pozwólmy dzieciom/społeczeństwu/żołnierzom na to, aby zaczęli myśleć samodzielnie, bowiem jeśli tak się stanie, wybuchnie bunt. Najlepiej więc nie pozwalać im na samodzielne myślenie.” Taki stan rzeczy doskonale zdawał egzamin w armii, gdzie nie potrzeba wolnomyślicieli, ale posłusznych żołnierzy. To dlatego możliwe jest wysyłanie żołnierzy na wojnę. Na wiele innych dziedzin życia na planecie także patrzy się jak na pole walki. Państwa stają do walki z innymi państwami, mówi się o o walce idei, bój staczają ze sobą różne grupy, czy nawet korporacje. Wszyscy stale o coś walczycie. To się jednakże właśnie teraz zmienia.
Cały zamysł walki na idee idzie do lamusa. Wasza świadomość zaczyna się zmieniać, rodzi się w niej  możliwość, dzięki której powoli odchodzicie od paradygmatu konkurencji i separacji i dochodzicie do przekonania, że współpraca, wspólnota i łączenie się razem, rzeczywiście mogą stworzyć coś o wiele, wiele lepszego. I macie rację. Jak taki rodzaj myślenia odmieni wasze zapatrywanie na temat tego, kim jesteście? Kochani, on zmieni wszystko! Jeśli zaprzestaniecie hołdowaniu czystej konkurencji, według którego zwycięzca zabiera wszystko to odmieni się struktura waszych rządów, czyż nie? A korporacje? One też pod wpływem tego się zmienią. Skończy się konkurencja w handlu. Zrozumiecie, że te nowe energie, które obecnie zaczynają się łączyć, stwarzają coś więcej niż tylko sumę swych części składowych. Innymi słowy, kiedy pojawia się miłosierdzie, energia się potęguje. Kooperując nie oczekujecie pewnych rzeczy takich jak: łagodność, cierpliwość.
Jak wam się wydaje, co to będzie, kiedy ludzkość nie tylko stanie się bardziej samoświadoma, bardziej świadoma zasadniczych prawd, ale także stanie się bardziej świadoma własnej mocy? Powiem wam, że nowa świadomość jest pozbawiona strachu przed buntem, który należy do starej świadomości. Obecnie więc im bardziej zaczniecie się jednoczyć z tymi, którzy myślą podobnie do was i im bardziej będziecie ze sobą współpracować, tym wyższy osiągniecie poziom [zbiorowej] świadomości. Tutaj mam na myśli wszystko, od stosunków międzyludzkich na wszelkich poziomach życia społecznego, aż do wspólnego korzystania z zasobów naturalnych. Czy widzicie, jak coś takiego może odmienić dosłownie wszystko?
Zatem dzisiejszy temat naszego przekazu, więź między Człowiekiem i Bogiem staje się modelem wszystkich innych więzi i związków. Im bardziej się stajecie podobni do Boga - nawet w najmniejszych detalach – tym więcej stwarzacie energii, istnienia której się nie spodziewacie, a która wtedy odmienia wokół was coś jeszcze. Opisujemy wam więc, jeśli można to tak nazwać, nową zasadę, którą pojmuje, bądź jest zdolna rozważyć tylko dojrzała, wyższa świadomość: Czy to możliwe, że dwoje ludzi, którzy podchodzą do siebie z miłością i miłosierdziem, potrafią stworzyć więcej energii, niż suma ich energii własnych? Czym następnie ta większa energia może się stać i w co przekształcić? Co wy na to, jeśli ona staje się otaczającym was polem oraz zaproszeniem, aby inni to pole mogli rozpoznać i zaakceptować? To jest nowe.
W tej chwili dyskutujemy więc o fizyce emocji, o fizyce świadomości, więc jeśli będziemy kontynuować, musimy od razu porozmawiać o dzieciach. Zanim zakończymy niniejszy przekaz, porozmawiajmy o dzieciach, a co więcej, porozmawiajmy o tym, jak one was w tej chwili postrzegają! Kochani, dzieci na Ziemi już są posiadaczami nowego rodzaju świadomości, dzięki któremu są o wiele lepiej przygotowane do nauczania pojęciowego, niż kiedykolwiek w historii. Innymi słowy, zmiany dotyczące natury ludzkiej, zauważycie najszybciej, właśnie u dzieci! One się zachowują zupełnie inaczej niż wy, czy wcześniejsze pokolenia. W ciągu 30 lat przekazaliśmy wam wszystkie powody, dlaczego tak jest. Te różnice najlepiej widać po sposobach, jak te dzieci się uczą i jak są wychowywane. Zarówno biolodzy jak i psycholodzy już zauważyli, że to, co się dzieje w życiu dziecka do mniej więcej szóstego roku, stanowi podwaliny oraz trwały model całego przyszłego życia. Aby oduczyć się tak zakodowanych rzeczy, trzeba je potem świadomie przekodować.
Ten wyniesiony z dzieciństwa model czasem jest bardzo pozytywny, ale czasem nie. Niezależnie od tego jest niesamowicie silny i zostaje w psychice bardzo głęboko; wszystko więc, czego się dziecko uczy w dzieciństwie pozostaje zakodowane niemalże na poziomie komórkowym. To najlepiej widać na następującym przykładzie. Jesteś małą dziewczynką i wyrastasz w domu z krzywdzącym was ojcem. Takie dzieciństwo nie jest ani radosne, ani szczególnie miłe. Kiedy dorosła już kobieta opuszcza rodzinny dom i szuka dla siebie odpowiedniego partnera życiowego, męża czy kochanka, to w większości przypadków wybiera sobie takiego samego krzywdziciela! Kochani, a przecież to bezsens! To przeczy wszelkiej logice i nie ma żadnego sensu, chyba że zrozumiecie, że już w dzieciństwie zostajecie zaprogramowani i wam się wydaje, że tak musi być, że właśnie tak w życiu jest.
Jak więc będziecie rozmawiali z waszymi dziećmi wiedząc, że ich antenki są wrażliwsze od waszych, a one same bardziej programowalne niż kiedykolwiek w historii? Coś wam poradzę. Zwracam się teraz do rodziców i dziadków. Patrzycie w oczy waszych pociech i widzicie w nich ogromną niewinność, gotowość, otwartość i piękno. Nie widać żadnych uprzedzeń, chyba że są to uprzedzenia dziedziczne, rodzinne. Dzieci oczekują od was zdecydowanej postawy.
Rodzice: “Dobrze o tym wiemy, że wychowywanie dzieci bywa irytujące”. W ciągu pierwszych sześciu lat musicie wszystko w kółko powtarzać, dzieci robią wszystko, aby nieustannie zwracać na siebie uwagę, krzyczą nie w porę, plączą się pod nogami, pragnąc w ten sposób coś wam powiedzieć i bardzo łatwo jest wtedy o irytację. Pozwólcie, że się zapytam: Czy aż tak często się irytujecie, że to się staje waszą drugą naturą? Jeśli tak, to wasze dziecko bardzo, bardzo wcześnie i wyraźnie przekonuje się o tym, że nie jest w waszym życiu ważne. Ono się czuje wciąż odrzucane, bowiem jeszcze nie wie, jak być grzecznym. Zatem ile zrozumienia potraficie w takiej sytuacji okazać?
Mego przekazu słucha/czyta prawdopodobnie więcej ludzi starszych i bardziej dojrzałych, niż w wieku młodszym, bowiem tak wygląda demografia globalnego Przebudzenia. Wciąż jednakże zwracam się do młodych rodziców, a za chwilę zwrócę się do dziadków. Zapytam więc młodych rodziców: Jaki model życia pragniecie pokazać waszym dzieciom do naśladowania? One bowiem będą go powielać kiedy już dorosną. Mówię wam, że im więcej teraz okażecie im cierpliwości i zrozumienia, niezależnie od tego, jak się zachowują, tym szybciej się nauczą! Zauważycie to od razu, jak tylko zaczną wchodzić w okres dorastania i podejmowania własnych decyzji. One wtedy będą naśladować to, co robiła mama, docenią waszą cierpliwość i miłosierdzie i będą je naśladować! Kochani, właśnie na tym polega postęp ewolucyjny. Pokolenie za pokoleniem będą sobie taki model przekazywać.
Jak ten model wprowadzić w życie? Nie dajcie się zwieść modelowi wychowawczemu właściwemu starej energii, według którego dziecko musi być wychowywane w dyscyplinie i twardą ręką. To samo można osiągnąć poprzez czułość, cierpliwość i miłosierdzie tak, aby dzieci zapamiętały tylko to! One  powinny doświadczać metod wychowawczych, ale opartych na miłosierdziu.
Jeśli jesteście dziadkami, to macie do czynienia z tym, z czym także boryka się wiele innych starych dusz, mianowicie jesteście świadkami tego, jak pewne dysfunkcje przekazywane są z pokolenia na pokolenie i tymi przekaźnikami są wasze własne dzieci i ich partnerzy! Babciu, dziadku, co wobec tego robić? Co robić, kiedy wnuk/wnuczka ciągnie was za rękaw i opowiada wam pewne rzeczy, poprzez co uzmysławiacie sobie, że wszystko, o czym mówią to rzeczy zasłyszane od rodziców? Od waszych własnych dzieci! Jak się wobec tego zachowacie? Po pierwsze, nie dawajcie do zrozumienia że to, czego wnuki się uczą od rodziców jest błędne! Nie trzymajcie z wnukami tajemnic i z palcem na ustach nie mówcie im, że tato czy mama nie mają racji. Nie róbcie tego, bowiem takie postępowanie jeszcze bardziej szkodzi i stwarza więcej problemów niż rozwiązuje. Wydaje mi się, że niektórzy z was już się sami o tym zdołali przekonać.
Wcześniej mówiłem wam o energii, której nie oczekujecie, a która się wytwarza kiedy patrząc w oczy mówicie wnukom: „Kocham cię. Sam Bóg cię kocha. Możesz ze mną rozmawiać zawsze i o wszystkim.” Słuchajcie więc wnuków unikając stronniczości, bowiem nie na tym polega wasze zadanie. Waszym zadaniem jest okazanie im o wiele więcej miłosierdzia, niż go dotychczas doświadczyli od rodziców. Oto co się wtedy stanie, kiedy dorosną i zaczną żyć na własną rękę, wasze  niezmiernie intuicyjne wnuki o porady życiowe będą się kierować właśnie do was, a nie do rodziców! To powinno przyprawić was o dreszcze! Oto w jaki sposób wpływacie na życie waszych wnuków. Tutaj wcale nie chodzi o rodzaj informacji, które im pragniecie przekazać, ale o pokazanie im tego, kim jesteście i jak inaczej może wyglądać życie. Wtedy wasze wnuki będą mogły się do was zwrócić nawet wtedy, kiedy ich rodzice staną się dysfunkcyjni, bądź się rozwiodą, czy staną się zbyt surowi, czy nawet będą je krzywdzić. Dziadkowie mogą to wszystko odwrócić dzięki wpojeniu wnukom wiedzy, że do nich zawsze się ze wszystkim można zwrócić.
Co więc powiecie małym dzieciom na temat Boga? Jaki model Boga im przedstawiacie od roczku do sześciu lat? Tutaj nie chodzi mi o religię, czy doktrynę. Tutaj chodzi o to, co będąc sam na sam z dziećmi mówicie im o Bogu, zanim jeszcze się dobrze nauczą mówić, kiedy zaglądacie im w oczy jak sobie leżą w łóżeczkach? Co im wtedy powiedzieć? Czy odpowiecie na to, że wcale nie zamierzacie z nimi na temat Boga rozmawiać, bo są na to jeszcze za małe; że poczekacie, aż będą mogły chodzić do kościoła i tam się nauczą o Bogu? Wtedy będzie za późno! Zwracam się teraz do młodych rodziców. Co więc na temat Boga powiecie dzieciom, kiedy będą na was spoglądać z kołyski? Oto, co wam radzę, a co odmieni całą planetę; pragnę, abyście im powiedzieli, iż istnieje Źródło Stwórcze zwane Bogiem, czy Duchem, które je kocha ponad wszystko inne w świecie. Pragnę, abyście im powiedzieli wtedy, że w oczach Stwórcy są wspaniałe. Powiedzcie im, że Stwórca kocha je tak samo, jak wy. Taka rozmowa ustawi ich na ścieżce własnej mocy i to nie stanie się przyczyną ich późniejszego buntu. To nie wywoła buntu nawet wobec własnej rodziny. Zamiast buntu spodziewajcie się dojrzałości, one to wszystko dobrze zrozumieją. Dzięki temu nawet, kiedy zetkną się z doktryną, to będą dostatecznie mądre, aby podjąć właściwą decyzję, na temat tego, czy bardziej w tych sprawach zaufać doktrynom, czy raczej temu co na ten temat usłyszały od was samych; że Bóg to miłość, że one same są tą miłością, że nigdy nie są same, nawet w nocy oraz, że w  oczach Stwórcy zawsze są piękne!
To właśnie odmieni cały świat! Jeśli te słowa przekazuje się z pokolenia na pokolenie, to one odmienią cały świat. To samo, dawno, dawno temu mówili wam Plejadianie przy okazji nauki o szprysze Koła, Nauki zwanej Człowiek-Bóg. To jest niezbędne i obecnie bardzo na czasie.
I tak jest.

Tłumaczyła: Julita Gonera
Edytor: Jadwiga Fedynkiewicz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...