Strony

poniedziałek, 25 listopada 2019

Życie po życiu II, rozdział 12: Znani ludzie

 Obraz może zawierać: drzewo, roślina, niebo, tabela, na zewnątrz i przyroda

II, rozdział 12: Znani ludzie

Opuszczenie świata Ziemi i zamieszkanie na stałe w świecie duchów nie jest takim osobistym przewrotem, jaki niektórzy ludzie mogą sobie wyobrazić. Prawdą jest, że dla wielu z nas wszystkie ziemskie więzi są zerwane, ale kiedy przechodzimy do świata Ducha, spotykamy ponownie tych z naszych krewnych i przyjaciół, którzy przeszli przed nami. W tym względzie rozpoczynamy nowy okres w naszym życiu, niezależnie od nowego życia, które rozpoczyna się wraz z wejściem w świat Ducha.

Spotkania z relacjami i przyjaciółmi to coś, czego trzeba doświadczyć, aby w pełni zrozumieć znaczenie i radość ze spotkania. Takie spotkania będą miały miejsce tylko tam, gdzie jest wzajemna sympatia i uczucie. Na razie nie będziemy rozważać żadnego innego. Spotkania te będą kontynuowane przez jakiś czas po przybyciu nowego rezydenta. Jest rzeczą naturalną, że w nowatorstwie zarówno otoczenia, jak i stanu, pewien czas powinien być spędzony w wielkiej wymianie wiadomości i w noszeniu tego wszystkiego, co przejawiło się w życiu duchowym tych, którzy nas "poprzedzili". W końcu ten czas nadejdzie, kiedy nowo przybyły człowiek zacznie zastanawiać się, co należy zrobić z jego życiem w Duchu.

Teraz można powiedzieć, że z większością z nas na planie ziemskim mamy podwójną egzystencję - nasze życie domowe i życie związane z naszym biznesem lub okupacją. W tym drugim kojarzymy się być może z zupełnie inną grupą ludzi. Dlatego w naturalnym porządku rzeczy, tutaj w Duchu, powinien istnieć ten sam stan rzeczy. Naukowiec, na przykład, spotka się przede wszystkim z własnymi powiązaniami rodzinnymi. Kiedy poruszona zostanie kwestia pracy, znajdzie się on wśród swoich starych kolegów, którzy przeszli do świata Ducha przed nim i znów poczuje się bardziej niż w domu. I będzie bardziej niż zadowolony z perspektywy badań naukowych, które rozciągają się przed nim. Tak samo jest z muzykiem, malarzem, autorem, inżynierem, lekarzem, ogrodnikiem, kamieniarzem lub człowiekiem, który tkał dywany w fabryce, by wspomnieć tylko ułamek wielu zawodów zarówno na Ziemi, jak i w świecie duchów. Z tego wynika, że pytanie, które zastanawia wielu ludzi, a mianowicie, co się dzieje ze sławnymi ludźmi w świecie Ducha? - praktycznie odpowiada samemu sobie.

Sława w świecie Ducha różni się znacznie od sławy w świecie ziemskim. Sława duchowa niesie ze sobą rozróżnienia bardzo odmiennego porządku od ziemskich rozróżnień i zyskuje się ją tylko w jeden sposób - w służbie innym. Brzmi to prawie zbyt prosto, by było wykonalne, ale tak właśnie jest i nic tego nie zmieni. To, czy sławni Ziemianie będą mieszkać w świecie światła zaraz po ich rozwiązaniu, pozostaje z nimi samymi. Prawo ma zastosowanie do wszystkich, niezależnie od pozycji Ziemi.

Pewna ciekawość dotycząca ogólnego losu tych dobrze znanych na Ziemi, jest opętana przez większość ludzi, którzy są w początkowym okresie studiów psychicznych. Wystarczy sam fakt, że są dobrze znani. Ale żaden z nich nie budzi większej ciekawości niż historycznie sławni ludzie. Gdzie są oni, mistrzowie wszystkich gałęzi ziemskiego przedsięwzięcia, nazwy, które są znane w podręcznikach historii? Muszą gdzieś być. Z całą pewnością są. Duża ich liczba znajduje się w ciemnych krainach, w których żyją od niezliczonych stuleci, i są bardziej niż prawdopodobne, że tak będzie nadal przez niezliczone stulecia. Inni znajdują się w tych wywyższonych sferach światła i piękna, gdzie ich szlachetne życie na Ziemi znalazło swoją słuszną nagrodę. Ale jest wielu, bardzo wielu, którzy znajdą się w tych sferach, z których próbowałem wam coś wyjaśnić.

Nie mogę zrobić nic lepszego niż dać wam przykład, którego dla naszego obecnego celu zebrałem kilka szczegółów.

Dotyczy to przejścia do świata duchowego osoby królewskiej. Biorę ten przypadek, ponieważ, chociaż skrajny, pokazuje wyraźniej niż jakikolwiek inny zasady, które rządzą życiem w ogóle w świecie Ducha.

W tym konkretnym przypadku wiedzieliśmy wcześniej, że ta osoba miała wkrótce pojawić się w świecie Ducha. Jego rodacy byli naturalnie zainteresowani tym, co miało się wydarzyć. Jego własna rodzina, wspólna z każdą inną rodziną tutaj, była gotowa i czekała na jego przybycie. Krótka choroba była okazją do jego odejścia tutaj, a gdy tylko doszło do rozwiązania, zabrano go do domu jego matki, która miała wszystko w gotowości. Dom jest niepozorny, podobny, szeroko mówiąc, do innych tutaj. Wiadomość rozeszła się, że w końcu dotarł. Nie było powszechnej radości, takiej, jaka mogłaby mieć miejsce na ziemi - po bezpiecznym powrocie do domu, ale szczęście odczuli wszyscy ci, którzy byli bezpośrednio zainteresowani przybyciem do świata duchowego tej znanej i kochanej postaci. I tam pozostawał przez pewien czas, ciesząc się odosobnieniem i wolnością działania I tam pozostał przez pewien czas, ciesząc się odosobnieniem i wolnością działania oraz prostotą życia, której odmówiono mu na płaszczyźnie ziemskiej. Potrzebował odpoczynku po swoim aktywnym życiu i chorobie, która zakończyła jego ziemski zasięg. Wielu ludzi, którzy tworzyli część jego oficjalnego kręgu, jak również kręgu prywatnego i którzy przeszli przed nim, zadzwonili do niego, ale jeszcze go nie widzieli. Było to oczywiście wielkie zjazd rodzinny, a gdy tylko odpoczął wystarczająco dużo, wydano go, aby mógł zobaczyć cuda swojego nowego życia.

Zachował w zauważalnym stopniu swój dawny i zwyczajowy wygląd osobisty. Oznaki choroby, zmęczenia fizycznego i psychicznego zniknęły, a on wyglądał na kilka lat młodszego. Reszta osiągnęła swój cel jak zwykle niezawodnie.

Kiedy wyruszył za granicę, został rozpoznany za to, czym był i za co był szanowany, ale nadal był bardziej szanowany, szanowany i kochany za to, czym był teraz. Teraz możesz myśleć, że jak tylko spotkał się i zmieszał z własnymi rodakami, ci ostatni mogliby okazać pewne zakłopotanie, być może, i wykazywaliby ogólne powietrze niejednorodności, takie jak zrobiłyby, przebiłyby się, na płaszczyźnie ziemskiej. Ale w tym okresie rekonwalescencji wiele mu wyjaśniono na temat warunków życia w świecie Ducha, jego metod, praw i przyjemnych zwyczajów. Takie objawienia napełniły go szczęściem i wiedział, że gdy tylko opuścił odosobnienie domu swojej matki, aby wyruszyć za granicę, mógł to uczynić z wolnością, którą można znaleźć tylko w ziemiach Ducha, gdzie mieszkańcy postrzegaliby go w świetle, w którym chciałby być postrzegany jako zwykłego człowieka pragnącego połączyć się ze swymi bliźnimi w ich szczęściu i radościach. Wiedział, że będzie traktowany jako jeden z nich. Gdy więc, w towarzystwie członków swojej rodziny, przechodził przez te królestwa w podróż odkrywczą, która jest tak powszechnym widokiem wśród nowo przybyłych, nie doświadczał w sobie ani nie powodował u innych uczuć dyskomfortu psychicznego. Nikt nie odnosił się do jego ziemskiej pozycji, chyba że sam poruszył ten temat, a potem nie było podejrzenia o ciekawość lub ignorancką ciekawość.

Możecie myśleć, że ten, który zajmował tak wysokie stanowisko na planie ziemskim, wywołałby w umysłach innych tutaj myśli o współczuciu dla takiej zmiany względnej pozycji, która miała miejsce. Ale żadne takie uczucia współczucia nigdy nie są pożądane, ani rozszerzane w tych sferach w takich przypadkach, z tego bardzo dobrego powodu, że okazja dla nich nigdy nie nadarza się. Pozostawiliśmy nasze ziemskie znaczenie za nami i nie odnosimy się do niego, chyba że po to, aby pokazać, poprzez nasze własne doświadczenia, innym wciąż wcielonym, czego tylko unikać. Nie ożywiamy naszych wspomnień w celu samo-gloryfikacji, czy też po to, by zaimponować naszym słuchaczom. Rzeczywiście, nie byłyby one w najmniejszym stopniu pod wrażeniem, i powinniśmy tylko odnieść sukces w podejmowaniu głupców z siebie. Uznajemy prawdę tutaj, a nasza prawdziwa wartość jest dla wszystkich, aby zobaczyć. Liczy się tylko wartość duchowa, niezależnie od tego, czym byliśmy na planie ziemskim. Perspektywy i punkty widzenia są całkowicie zmienione, kiedy przychodzi się do świata Ducha. Bez względu na to, jak bardzo byliśmy na planie ziemskim, jest to tylko wartość duchowa, która zabiera nas na właściwe miejsce w świecie duchowym i to właśnie czyny naszego życia, niezależnie od pozycji społecznej, przy naszym przejściu przyporządkowują nam nasze właściwe miejsce zamieszkania. Pozycja jest zapomniana, ale czyny i myśli są świadkami za lub przeciw nam, a my stajemy się naszymi własnymi sędziami.

Nie jest więc trudno dostrzec, że kiedy ta królewska postać przybyła do świata Ducha, tak jak inni z jego rodziny przed nim, nie napotkał żadnych trudności ani niezręcznych sytuacji. Było na odwrót, ponieważ cała sytuacja zdawała się upraszczać sama w sobie i zapewniała własne rozwiązanie. Teraz to, co ma zastosowanie w tym ekstremalnym przypadku, odnosi się w równym stopniu do wszystkich, którzy byli sławni na planie ziemskim. Ale jak to wpływa na jakiegoś znanego naukowca, powiedzmy, albo kompozytora muzycznego, albo malarza? Dla nas - i dla siebie samych - będą oni uczniami, a także pokornymi uczniami, niezależnie od tego, jaką dziedziną nauki czy sztuki prowadziło ich ziemskie życie. Dla ciebie, jeszcze wcielonego, są to słynne nazwiska, a kiedy mamy okazję odwoływać się do nich w rozmowach z tobą, używamy tych nazw, które są im znane. Tutaj, w świecie Ducha, nie lubią być nazywani mistrzami lub geniuszami. Ich imiona, jakkolwiek słynne, nic dla nich osobiście nie znaczą i surowo odrzucają wszystko, co nawet zdalnie zbliża się do bohatera - uwielbienie, które świat ziemski im przyznaje. Są oni tylko jednym z nas samych i jako tacy chcą być - i są - tak traktowani.
W świecie duchowym Prawo Przyczyny i Skutku (Karma) stosuje się jednakowo do wszystkich ludzi, niezależnie od ich poprzedniego ziemskiego statusu. Prawo to nie jest niczym nowym. Zawsze istniało i dlatego każda słynna nazwa, którą można znaleźć w kronikach narodów, podlega ściśle jurysdykcji tego Prawa. Dusza, która przechodzi przez swoje ziemskie życie w obskromności, znana tylko jednej lub dwóm osobom, podlega temu samemu Prawu, tak samo jak dusza, której imię jest słowem domowym wśród narodów. Żyjąc w tych sferach nieuchronnie wiąże się, prędzej czy później, z kimś, kogo imię jest znane wszystkim na planie ziemskim. Ale ci słynni ludzie nie mają przywiązania do świata Ziemi. Zostawili go za sobą i wielu z tych, którzy przeszli tu setki lat temu, cieszy się, że nie mają okazji, by przypomnieć sobie swoje ziemskie życie. Tak wielu z nich doznało gwałtownego przejścia, że z radością rozważają tylko swoją teraźniejszość i pozostawiają swoją przeszłość zapieczętowaną w swojej pamięci.

Ludzie na Ziemi mogą uważać za dziwne przechodzić przez te krainy i wmieszać się w ludzi, którzy żyli na Ziemi - setki, a w niektórych przypadkach tysiące lat temu. Spotkanie przeszłości, jak gdyby, z teraźniejszością wieczną. Ale to nie jest dla nas tutaj dziwne. Może i tak jest w przypadku nowo przybyłych, ale potem jest wiele innych rzeczy, które mogą wydawać się dziwne - na początku. Dyskrecja jest czymś, czego wkrótce nauczymy się ćwiczyć, i ucieleśnia ją nasze nigdy nie wnikanie w fakty i okoliczności ziemskiego życia innych ludzi. Nie oznacza to, że jesteśmy wykluczeni z dyskusji o naszym ziemskim życiu, ale inicjatywa zawsze pochodzi od zainteresowanej osoby. Jeśli zechce komukolwiek powiedzieć o swoim życiu na Ziemi, to kiedykolwiek znajdzie sympatyczne i zainteresowane ucho, które na niego czeka.

Widać więc, że nasze ziemskie życie jest bardzo ściśle naszym własnym. Dyskrecja, którą ćwiczymy jest wśród nas uniwersalna - pokazujemy ją i otrzymujemy. I bez względu na nasze poprzednie położenie na Ziemi, jesteśmy zjednoczeni w tych sferach, duchowo, intelektualnie, temperamentalnie i w takich ludzkich cechach jak nasze upodobania i niechęci. Jesteśmy jednością; osiągnęliśmy ten sam stan bycia na tym samym poziomie istnienia. Każda świeża twarz, która wchodzi do tych sfer, otrzymuje to samo serdeczne przyjęcie, bez odniesienia do tego, czym był na Ziemi.

Spotkamy tu wielu ludzi, którzy byli znani na Ziemi, w różnych miejscach i wykonujących różne zawody, niektóre z nich są kontynuacją ich ziemskiego powołania, a niektóre, perforce, zupełnie nowe. Do wszystkich tych samych rzeczy można podejść bez żadnych formalności, bez względu na to, co się dzieje. Nie potrzebujemy wprowadzania mężczyzn i kobiet, których Ziemia zna jako sławnych. Ich dary są do dyspozycji wszystkich i cieszą się, że pomagają innym, którzy przychodzą do nich po pomoc w jakichkolwiek trudnościach, czy to w sztuce czy nauce, czy też w jakiejkolwiek innej formie działalności. Wielcy, którzy zdobyli swoją wielkość poprzez różne przejawy swojego geniuszu, uważają się za jednostki, ale za skromne jednostki ogromnej całości, ogromnej organizacji świata Ducha. Wszyscy oni dążą - tak jak my - do tego samego celu, którym jest duchowy postęp i rozwój. Są wdzięczni za wszelką pomoc w tym celu i cieszą się, że mogą jej udzielić wszędzie tam, gdzie to możliwe.

Bogactwo i zaszczyty świata Ziemi wydają się być bardzo tandetne i trąbiące w porównaniu z duchowymi bogactwami i zaszczytami, które są tu gotowe do wygrania. I te bogactwa i zaszczyty znajdują się w zasięgu każdej duszy, gdy tylko wejdzie ona w świat Ducha. Są one jego duchowym prawem pierworodnym, którego nikt nie może go pozbawić, i spoczywa to na nim samym, jak długo potrwa, zanim je zdobędzie. Ziemska wielkość może wydawać się bardzo namacalna, gdy znajdujemy się w jej środku. To, jak namacalne jest to może być postrzegane, gdy tylko nasze rozwiązanie ma miejsce. Wtedy okazuje się, że to właśnie duchowa wielkość jest konkretna i trwała. Nasza ziemska ranga po prostu rozpływa się, gdy wchodzimy w świat Ducha i stajemy w obronie tego, czym jesteśmy, a nie tego, czym byliśmy.

Kilku sławnych ludzi na Ziemi mówiło mi o swoim przebudzeniu w świecie Ducha i opowiedziało mi o szoku objawienia, który otrzymali, kiedy po raz pierwszy zobaczyli siebie takimi, jakimi byli naprawdę.

Ale często wielkość pozycji ziemskiej idzie w parze z wielkością duszy, a tym samym duchowy postęp i rozwój trwają bez przerwy od momentu rozwiązania.


http://www.thenewearth.org/LifeAfterDeath.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...