Ukochany El Moria
1 lipca 2008 roku
JA JESTEM który JEST El Moria, przybyłem do was!
Dziś ja mam zaszczyt przybyć do was, po to by
powiedzieć o tym, że cykl dyktand, który przeprowadziliśmy w dniach posiedzenia
Rady Karmicznej podczas letniego przesilenia zakończono.
Nie planowaliśmy przeprowadzania letniego cyklu
dyktand, jednak okoliczności się złożyły sprzyjające i zdążyliśmy przynieść na
plan fizyczny nasze energie.
Jak zawsze smutno jest rozstawać się. Jednak bardzo
dobrze rozumiemy, że najważniejsze wydarzenia rozgrywają się obecnie na planie
fizycznym i z tego na ile w najbliższym czasie zdążymy zrealizować to, co
zaplanowano, zależy dalszy bieg ewolucji planety Ziemi. I uwierzcie mi, nie są
to tylko piękne słowa.
Chcielibyśmy wreszcie otrzymać skupienie Światła na
planie fizycznym, w tym miejscu na kuli ziemskiej, gdzie z czasem każdy z was
osobiście będzie mógł nas zobaczyć, Wywyższonych Nauczycieli, i rozmawiać z
nami. Obiecuje wam, iż będę pierwszym Wywyższonym Nauczycielem, który przejawi
swoja obecność na planie fizycznym w aszramie naszego posłannika.
Wszystko, co obecnie wydaje się nieprawdopodobnym,
będzie zrealizowane w bliskiej przyszłości.
Gdy tylko zdążymy otrzymać punkt oparcia w jednym
miejscu na kuli ziemskiej, będziemy mogli błyskawicznie rozprowadzić nasze
wibracje do tych miejsc, które są najczystsze. I nasz marsz po planecie Ziemi
się rozpocznie.
Czas, który dzieli was od tych wydarzeń, będzie
skrócony dzięki wysiłkom, jakie nosiciele światła gotowi są zastosować już
teraz. Nie będziemy czekać na to aż obudzą się wszyscy nosiciele światła,
będziemy działać natychmiast z tymi, którzy są przebudzeni i gotowi do działań
pod naszym bezpośrednim kierownictwem. Nie ma czasu czekać na spóźnialskich.
Trzeba iść i robić dzieło Bractwa już teraz. A kto nie jest gotowy, kto nie
może wyzwolić się ze starych ciężarów, które go przyciskają do ziemi, niech ma
pretensje tylko do siebie.
Szeroko głosiliśmy o naszych planach i o naszych
bieżących potrzebach. Ci, którzy byli gotowi, którzy po pierwszym naszym
wezwaniu zebrali się i stanęli pod naszymi flagami, już zaczęli swój zwycięski
marsz do swojego osobistego Zwycięstwa i do naszego wspólnego Zwycięstwa.
Ponieważ dla nich nie ma różnicy pomiędzy naszymi dziełami i ich dziełami.
Robimy wszystko dla wspólnego dobra dla planety, dla przyszłości Życia.
Jeżeli nie uczynimy tego teraz, nie chcę nawet myśleć
o tym, jaka straszna perspektywa wykształtuje się dla planety.
Powinniśmy wykorzystać kosmiczną możliwość, która jest
do dyspozycji. Przychylność Rady Karmicznej i Wielkiego Centralnego Słońca są
po naszej stronie. Dziwimy się, czemu niektórzy z was wciąż się opóźniają i są
tak nieroztropni we wszystkim?
Obwieściliśmy zadania, które trzeba realizować w
najbliższej przyszłości. Potrzebne jest nam skupienie Światła na planie
fizycznym, który będzie służył jako wzorzec dla każdego, kogo znaleziono do
realizacji dzieł Nauczycieli na planie fizycznym!
Nie będziemy czekać na to, gdy pozostawicie wszystkie
swoje stare nawyki i rozstaniecie się ze swoimi starymi przywiązaniami. U
wojowników Światła nie ma i nie może być żadnych przywiązania.
Jednak powinienem was uprzedzić o tym, że gdy wszyscy
wy wstajecie i ruszacie w odzewie na nasze zawołanie, to trzeba stanąć na
minutę i zapytać swoje serce, czy nie uciekacie od swoich trudności? Czy nie
próbujecie schować się za interesami Bractwa i odstawić na bok swoje długi
karmiczne.
Uwierzcie mi i memu doświadczeniu w pracy z ludzkością
Ziemi. Żadnemu z was nie uda się okłamać Wielkiego Prawa Karmy. I do momentu, w
którym nie zrównoważyliście w odpowiednim procencie swojej karmy, nie będziecie
zdolni do realizacji waszej służby dla Bractwa. Ponieważ każdy wasz krok w
naszą stronę będzie związany z koniecznością wyzwolenia się z obciążenia karmicznego.
Na początku szybko uciekniecie od waszych problemów karmicznych, lecz później,
gdy zaczniecie wasze służenie pod naszym kierownictwem, wasza karma zacznie do
was powracać tak szybko, że sytuacje karmiczne będą przychodzić jedną za drugą.
I jeżeli wasz ciężar karmiczny był za ciężki, to po niedługim czasie,
załamiecie się i powrócicie do swojego zwyczajnego życia, i do końca wcielenia
nie będziecie wiedzieli, co się wam przydarzyło?
Dlatego należy przyspieszyć, lecz należy również
uważnie przeanalizować swój stopień gotowości.
Czasami rozwaga i przemyślenie działań jest znacznie
ważniejsza niż pośpiech i szybkość.
Zawsze należy zważyć sytuację. Nie ma takiej samej
recepty dla wszystkich. U każdego jest inna sytuacja karmiczna i dlatego dla
każdego będzie inne zalecenie. Dlatego śpieszcie bez pośpiechu. Taka będzie
prawidłowa wskazówka, którą powinniście kierować się w swoim życiu.
Nasi starzy i wierni uczniowie bardzo dobrze wiedzą i
rozumieją, o czym mówię. Ponieważ czasami lepiej jest wszystko uważnie
przemyśleć, niż podążać w szalonym pośpiechu, a w innej sytuacji trzeba właśnie
wszystko rzucić i biec za pierwszym wezwaniem, ponieważ drugi raz wezwania nie
będzie.
Biorę na siebie obowiązek kierowania wami w waszych
wyborach, jeżeli zwrócicie się do mnie po pomoc. Tylko, gdy będziecie prosili
mnie o pomoc lub o udzielenie rady, nie puszczajcie mojej rady mimo uszu. Będę
do was mówił znakami, które porównywalne są do szelestu liści i cichego
podmuchu wiatru.
Przybyłem do was w tym dniu po to by nastroić was na
konieczność wypełnienia służenia, z powodu, którego przyszliście we wcielenie.
Cieszę się, że cel mojej wizyty został osiągnięty.
JA JESTEM który JEST El Moria, do widzenia!
© Tatiana Mikuszyna, 2008
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz