Ukochany Serapis Bey
26
grudnia 2007 roku
JA JESTEM który
JEST Serapis Bey, przybyłem
do was poprzez naszego posłannika. Od czasu naszego ostatniego spotkania przemyślałem jakiej informacji do rozmyślenia mogę wam
udzielić w obecnej chwili. Bardzo bym chciał żebyście nie przestali myśleć o
przedmiocie naszego dzisiejszego wykładu od razu po zakończeniu czytania mojego
dyktanda. Bardzo bym chciał żebyście się ciągle zwracali w swojej świadomości
do tego mojego ostatniego przesłania. Nie dlatego, że
to co chcę wam powiedzieć jest coś nowego i znaczącego. Przedmiot dzisiejszego
wykładu jest od dawna znany. Chciałbym po prostu żebyście dłużej niż zwykłe
zatrzymali swoją uwagę na moim dzisiejszym przesłaniu. W ten sposób, poprzez
waszą uwagę zdążę nawiązać połączenie z wieloma moimi uczniami, którzy są wcieleni lecz wciąż są tak bardzo wciągnięci w iluzję, iż
nie znajdują wolnego czasu nawet żeby skierować uwagę na mnie. Służę z 4-tego
promienia, jestem Hierarchą tego promienia. Zapewne wiecie że
przeprowadzam swoje codzienne zajęcia z moimi uczniami w mojej świątyni nad
Luksorem.
Wcale
nie jest konieczne podróżowanie do Egiptu, żeby nawiązać połączenie ze mną.
Wystarczy ciągle trzymać mój obraz przed swoim wewnętrznym spojrzeniem i myśleć
o mnie szczególnie przed zaśnięciem. Będzie to wystarczyło żebyście zostali
zaproszeni do mojej świątyni i otrzymali nasz wykład wstępny.
Z
reguły po tym wstępnym wykładzie uczniowie dostają czas do zastanowienia się. I
z reguły niewielu z nich powraca z powrotem do moim klas.
Czy
nie zauważyliście, że gdy tylko przydzielicie zbyt dużo czasu na przemyślenia
jakiejś sprawy, wasz umysł tak sprytnie odsuwa was do błąkania się wśród
obszarów planu mentalnego, iż przestajecie pamiętać nawet temat
który przemyśliwaliście?
Znacie
wszystkie decyzje w swoim sercu. Gdy nie podporządkujecie się porywowi waszego
serca, lecz zaczniecie przemyśliwać rozwiązania poprzez cielesny umysł,
odprowadza to was z waszej słusznej drogi, w tym również z drogi do mojej
świątyni. Jest to bardzo smutne, dlatego że następna możliwość nawiązania
kontaktu ze mną i szkolenia się w mojej świątyni może nie nastąpić do końca
waszego obecnego wcielenia.
Jestem
Nauczycielem który przygotowuje was do Drogi
Oświecenia. Otrzymujecie wstępną wiedzę i poprzez swoją zewnętrzną świadomość
zaczynacie poszukiwać odpowiedniej literatury i stopniowo zbliżać się do
oświecenia, które musicie przejść do swojego dalszego postępu.
Jakbyście
nie próbowali uchylić się z Drogi, jakich by niepodważalnych argumentów nie
podawał wasz cielesny umysł, wcześniej czy później przyjdziecie do mnie na
wykład. Bowiem ja decyduje jak macie dalej podążać. Widzę na ile każdy z was
jest gotowy, i określam w ramach istniejących okoliczności życiowych jak będzie
najlepiej dla was przejść ten czy tamten egzamin.
Czasami
wydaje się wam, że napotykacie na zwyczajne życiowe trudności i kłopoty. Lecz
ja uważnie obserwuje jak radzicie sobie z trudną sytuacją. I jeżeli u was
obecne jest choćby najmniejsze obrażenie na któregoś człowieka i przerzucacie
na niego całą odpowiedzialność za swoje kłopoty, nie zdajecie mojego egzaminu.
Bowiem podstawowy warunek zaliczenia egzaminu, jest przyjąć z pokorą wszystko co się wam wydarza w świecie zewnętrznym.
Czy
mnie słyszycie? Absolutnie wszystko. Wam nie może wydarzyć się nic czego sami nie stworzyliście. Wszystkie okoliczności w
swoim życiu wytwarzacie sami poprzez wybory których
dokonujecie oraz poprzez reakcje na wszystko co was otacza w życiu.
Dla
stwierdzenia tej bardzo prostej Prawdy wielu przychodzi przez setki a nawet
tysiące wcieleń.
Jako
niepoprawny wzorzec to, gdy napotykacie na jakąś trudność w swoim życiu,
pierwszą rzecz którą robicie to poszukiwanie winnych
powstałej sytuacji, poza wami.
Uwierzcie
mi, w 99 procentach przypadków napotykacie w swoim życiu na okoliczności, przyczyny których sami stworzyliście w przeszłości. Tylko
jeden procent z przypadków życiowych trudności jest próbą, którą mogę postawić
ja lub któryś z Nauczycieli kierujących waszym duchowym postępem.
Uczycie
się w naszych szkołach i dalej zdajecie egzaminy dopóki nie przyswoicie tej
pierwszej i najbardziej trudno przyswajanej przez was Prawdy.
Gdy
zaczniecie prawidłowo reagować na wszystko co dzieje
się z wami w świecie zewnętrznym, jesteście gotowi stać się naszymi uczniami, i
poprzez swoją zewnętrzną świadomość zaczynacie uświadamiać nasze wewnętrzne
połączenie na planie subtelnym. Moi bardziej zaawansowani uczniowie zdolni są
natychmiast połączyć się ze mną za pomocą myśli i otrzymać odpowiedz w swoim
sercu na wszystkie lub prawie wszystkie zadawane pytania.
Z
reguły staram się odpowiedzieć na wszystkie pytania, poza przypadkiem
gdy uważam iż dla duchowego rozwoju jednostki będzie bardziej pożyteczne
gdyby ona sama znalazła rozwiązanie wykorzystując otrzymaną już wiedzę i
zastosuje ją w praktyce.
Właśnie
takim sposobem dokonuje się nasza praca, praca Bractwa z ludzkością Ziemi.
Istnieją
inne cywilizacje i istoty, które również próbują nawiązać kontakt na planie
subtelnym i kierować waszymi działaniami.
Powinienem
jednak was uchronić przed większością podobnych kontaktów. Ponieważ gdy
nawiązujecie połączenie z istotami nie podtrzymującymi
Boskiego poziomu wibracji i które wykorzystują wasz życiowy strumień do
realizacji swoich własnych zadań na planie fizycznym, wytwarzacie karmę.
Jest
wymagane od was coraz większe odróżnienie, ponieważ granica pomiędzy światami
się rozmywa. Spora cześć ludzi którzy bardzo chcą
nawiązać kontakt z Wywyższonymi Nauczycielami i otrzymywać przesłania, z
łatwością nawiązuje kontakt z istotami zamieszkującymi plan astralny jeżeli
posiadają pewne doświadczenie z poprzednich wcieleń, nawet otrzymują od nich
przesłania.
Zanim
oddacie się do dyspozycji istotom znajdującym się na planie astralnym, zadajcie
sobie pytanie czemu jest wam potrzebne takie
połączenie? Jeśli po prostu chcecie otrzymywać przesłania ze świata subtelnego,
nie są to za bardzo wywyższone intencje do nawiązania relacji z Bractwem. Z
reguły ludzie których upoważniamy do otrzymywania
naszych przesłań mają znacznie szerszą misję niż samo otrzymywanie przesłań z
oktaw eterycznych. Dążymy poprzez naszych posłanników do ustanowienia dobrego
kierunkowskazu, tworząc nasze szkoły, aszramy i
wioski na planie fizycznym.
Jeśli
posiadacie czyste intencje i chcecie służyć Bractwu, zastanówcie się nad prostą
myślą, co jest ważniejsze: udzielić światu przesłania ze świata Nauczycieli lub
dać światu kierunkowskaz w morzu chaosu istniejącego w waszym świecie?
Myślę,
że w swoim wolnym czasie będziecie przemyśleć to moje przesłanie i przyjmiecie
w swoim sercu słuszny/poprawny kierunkowskaz.
A
teraz żegnam się z wami i do nowych spotkań!
JA JESTEM który
JEST Serapis Bey.
©
Tatiana Mikuszyna, 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz