Ukochany Zaratustra
2. Stycznia 2006
JA JESTEM który JEST Zaratustra, przyszedłem znów do
was poprzez tego posłańca. Odległość w czasie od poprzedniego naszego spotkania
jest nie tak duża,
lecz odległości, jakie pokonaliście w swojej świadomości ( wy, którzy
regularnie czytacie przesłania poprzez tego posłańca) jest tak znaczna, że
można to porównać tylko do rozbłysku supernowej gwiazdy; gwiazdy umysłu i
Boskiej Świadomości, która opromieniła wasze umysły i serca od czasu naszego
ostatniego spotkania.
Ja obserwuję stan waszego umysłu. Mam tę
możliwość. Widzę was, będących na nowym poziomie świadomości, dzięki czytaniu
tych przekazów, jako blask nowych gwiazd w ciemności, która dalej obejmuje
Ziemię.
Każdy z was opromienia małą przestrzeń
wokół siebie, świecąc ludziom, z którymi spotyka się na co dzień. Im więcej
podobnych gwiazd i gwiazdeczek rozpali się na planecie Ziemi, tym jaśniejsza i
radośniejsza będzie ogólna atmosfera na planecie.
Obok codziennej próżności nie
zauważacie zmian zachodzących w waszej świadomości. Dlatego, uwierzcie mi –
jeżeli zdążymy zachować dalej takie tempo wzrastania waszej świadomości, to
nawet przy obecnie żyjącym pokoleniu będzie można odczuć pozytywne zmiany na
planecie. Zmiany nie w kierunku progresu technicznego, który ciągle do teraz
zachodzi na planecie, lecz zmiany w kierunku postępu duchowości, w kierunku
rozwoju duszy. I o ile będziecie osiągać większą i coraz większą harmonię z
Wyższymi Światami, przeniknięcie tych wymiarów do waszego świata będzie coraz
bardziej odczuwalne. Jest to coś, do czego dążymy i do czego was namawiamy.
Będąc na stałe zanurzeni w atmosferę
braku wiary, w której panują negatywne energie i cechy, jest wam trudno
odczuwać nasze wibracje i z trudem możecie odczuć połączenie z Boskim Światem.
Jednak coraz większa część z was, nawet znajdujących się w dużych miastach,
potrafi choćby nawet na krótką chwilę wznieść swoją świadomość na tyle, żeby
otrzymać możliwość zetknięcia się ze światami subtelnymi. Im więcej z was
zdobędzie możliwości wywyższania swojej świadomości i podróżowania w światach
subtelnych, tym większa będzie szybkość dokonywania się zmian na planecie w
kierunku Boskiej Drogi rozwoju.
Teraz znajdujecie się w najniższym
punkcie materializmu. Dlatego oddziaływanie ciemnych energii na was jest tak
ogromne, że jesteście dosłownie oplecieni tymi energiami. One was objęły i nie
posiadacie wystarczającej wolności do poruszania się w przestrzeni i czasie. Z
waszą ludzką świadomością jest wam trudno wyobrazić sobie możliwości i nowe
horyzonty, które mogą stać się dostępne w każdej chwili, jeśli tylko
ukierunkujecie się i przejawicie wiarę.
Dlatego, w jakimkolwiek stanie znajdują
się wasze dusze oraz jakkolwiek jesteście obciążeni przez wasze bieżące sprawy
i ludzkie problemy, zawsze pamiętajcie, że jest to tymczasowe. I od razu, gdy
uczynicie pierwszy, jeszcze niepewny krok w kierunku osiągnięcia Boskiej
rzeczywistości oraz skierujecie prośbę o pomoc, Wywyższeni Nauczyciele i
aniołowie prędko przyjdą wam z pomocą. Niech nie zasmuca was to, że pomoc nie
będzie okazana wam natychmiastowo. Nam jest potrzebny czas na rozważenie
zewnętrznych okoliczności oraz zrobienie porządku z waszymi karmicznymi
przeszkodami (niepowodzeniami). Generalnie jednak to, czego chcecie w swoich
modlitwach i listach, jest realizowane w takim czy w innym stopniu. Was będzie
to kosztowało tylko nieznaczne codzienne wysiłki. Wasze modlitwy czasami są
nieistotne same w sobie, ponieważ wciąż brak wam doświadczenia w stosowaniu
specjalnego sposobu czytania ich, koniecznego do tego, by modlitwy mogły
realnie zadziałać. Wasze codzienne wysiłki jednak koniecznie zostaną
nagrodzone, ponieważ my rozumiemy i doceniamy, jak jest wam trudno czasami
poświęcić choćby kilka minut na modlitwę. Wydaje się, że wszystko, co was
otacza, zaczyna od razu działać przeciw wam, gdy tylko zaczniecie poważnie
zajmować się wykonywaniem obowiązków, do których zobowiązaliście się w swoich
listach do Zarządu Karmicznego albo które po prostu podjęliście w porywie
serca, decydując się bezwarunkowo poświęcać określony czas do świętej pracy.
Nie zrażajcie się przeszkodami, jakie
powstają przed wami w waszym świecie, ponieważ przeszkody mówią tylko o tym, że
powinniście je pokonywać. Jeśli pokonujecie przeszkody codziennie i codziennie
wykonujecie przyjęte obowiązki, to nabierzecie z upływem czasu impetu w waszych
modlitwach i wasze modlitwy będą z czasem posiadać coraz większą i większą
siłę.
Módlcie się nawet nie wykorzystując
słów, módlcie się poprzez swoje serca, z porywem serc. My zawsze zauważymy, gdy
szczerze tworzycie wasze modlitwy. W takiej chwili rozbłyskujecie jako ogromne
światło, które służy za sygnał dla nas aniołów i my ruszamy wam na pomoc.
Wiecie, że modlitwy działają najlepiej
wtedy, gdy odmawiacie je szczerze i bezinteresownie w swoim sercu.
Dlatego, gdy Jezus mówił, że powinniście
się osamotnić i zamknąć drzwi pokoju, w którym się modlicie, jest to całkiem
słuszna rada. Ponieważ każda modlitwa publiczna niesie na sobie piętno obłudy.
Postępowanie wielu z tych, którzy na co dzień odwiedzają kościół i domy
modlitewne, ma w sobie więcej dwulicowości i obłudy niż czystej wiary i
oddania.
Umiejcie odróżniać w sobie ten stan. Nie
bądźcie źli i fałszywi wobec
siebie samych. Nie ma w waszym świecie innych sędziów poza wami samymi. I
powinniście nauczyć się sami oceniać swoje czyny i pozbawiać się wszystkiego
tego, co próżne i ludzkie, co przeszkadza w podążaniu waszą Drogą.
Tak naprawdę wam nie jest potrzebny
żaden zewnętrzny kierownik, ponieważ wasz główny sędzia jest zawsze wewnątrz
was. To wasze Wyższe Ja, wasze sumienie, wasze Chrystusowe Ja.
Dlatego będzie pożyteczne dla was, analizowanie swoich
uczynków, których dokonaliście podczas dnia. Przyjmijcie jako regułę
poświęcanie zaledwie kilku minut przed snem na analizę bieżącego dnia i
uczynków, których dokonaliście podczas tego dnia. Nie osądzajcie się surowo za
dopuszczone błędy. Nie dopuszczajcie cielesnego umysłu, aby wprowadzał was znów
i znów w niekorzystne sytuacje, na które trafiliście podczas dnia. Po prostu
oceńcie sytuacje i podejmijcie ostateczną decyzję w swoim sercu – nigdy
więcej nie dać się wprowadzić w taki negatywny stan i niemądry uczynek. Proście
w modlitwie wasze Wyższe Ja o pomoc, aby wskazało wam moment, kiedy następny
raz będziecie stali na progu analogicznej sytuacji i aby pomogło wam podjąć
słuszną decyzję.
Nigdy nie pozwalajcie sobie pozostać
skupieni dłużej niż minutę nad jakimikolwiek negatywnymi wydarzeniami, które
zaszły podczas dnia. Wystarczy, aby po prostu ocenić wydarzenia. Ponieważ,
kiedy zbyt długo myślicie i analizujecie negatywną sytuację, dokarmiacie ją
swoją energią. W ten sposób tworzycie zagęszczenie negatywnej energii, która
będzie błąkała się w przestrzeni i będzie przyciągana przez ludzi, których
wibracje pasują do wibracji tego negatywnego stanu. Tym sposobem, dosłownie
stworzycie przyczyny waszych przyszłych problemów i przyszłych sytuacji.
Wasza świadomość powinna stale trwać w
czystości charakterystycznej dla małych dzieci. Odbijajcie od siebie wszelkie
stany nie-jakościowe, negatywne.
Wyobrażajcie sobie, że bierzecie nóż i
wycinacie z siebie myśli i namolne stany, z którymi nie możecie sobie poradzić.
Próbujcie zastąpić takie negatywne stany pozytywnymi obrazami i uczuciami.
Dostrzegajcie swoim wewnętrznym spojrzeniem piękne kwiaty, obrazy przyrodnicze,
słuchajcie spokojnej i delikatnej muzyki. Jest bardzo zdrowe przed snem
zanurzyć się w postrzeganiu obrazów gwiazd i galaktyk. Słuchajcie i próbujcie
usłyszeć głos ciszy, który dochodzi do was z głębi kosmosu i przestrzeni.
Dałem wam pokarm do rozmyślania.
Opuszczam was z nadzieją, że skorzystacie z moich rad i przypomnicie sobie o
nich w chwilach, w których będą one wam potrzebne.
JA JESTEM który JEST Zaratustra, i przebywam w płomieniu Boskiej Harmonii.
Ukochany
Zaratustra dał swoje przesłanie 30. Marca 2005 roku – „Cielesny umysł powinien
ustąpić miejsca Boskiemu umysłowi”.
Mat
6:5-8. To samo, co Beinsa Duno nazywa modlitwą osobistą (tajemną).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz