Władca Iłarion
18 stycznia 2010r.
JA JESTEM który JEST Iłarion.
Przeszedłem do was znów na
promieniu Prawdy, nauki i uzdrowienia. Chciałbym dziś wykorzystać tą Boską
możliwość do nadawania przesłań do waszego świata po to żeby udzielić wam nauki
o tym jak powinniście dostrajać siebie do bieżących wydarzeń.
Nastał ten moment, punkt
zwrotny od którego wszystko w waszym świecie zacznie się zmieniać. Ci z was
którzy mają w swoim sercu wierność dla Wielkiego Białego Bractwa, zmęczyli się
czekając kiedy wreszcie na Ziemi będą zachodzić zmiany o których Nauczyciele
mówią w swoich przesłaniach.
Kochani, wszystko już się
zmienia. I tylko wasz poziom świadomości po prostu nie pozwala wam uświadomić
sobie całej skali zachodzących na Ziemi zmian. Bardziej szybkie tempo zmian
jest po prostu fizycznie niemożliwe. Ponieważ równocześnie jesteśmy zmuszeni
utrzymywać bilans na planecie oraz oczyszczać planetę ze wszystkiego co stare i
przestarzałe. A nasze służenie ewolucji planety Ziemi czasami przypomina chodzenie
po ostrzu noża. Jesteśmy zobowiązani bardzo ściśle utrzymywać wszelkie
proporcje, żeby nie przewrócić się ani w prawo ani w lewo.
Z jednej strony wibracje
planety się podnoszą. Jest to oczywiste. Nawet świecka nauka odnotowuje zmiany
które zachodzą w podstawowej częstotliwości Ziemi oraz polu magnetycznym
planety. Te nowe warunki bardzo źle odbierane są przez te jednostki które
wybrały służenie przeciwnym nam siłom. Oni czują się jakby nie byli sobą. I
dlatego żeby doprowadzić się do stanu normalnego, zmuszeni są zwiększyć
działanie sprawdzonych środków, które zawsze prowadziły do zaniżenia wibracji:
alkohol, nikotyna, seks, muzyka z niskimi wibracjami, gry hazardowe, narkotyki,
agresja. Można dalej wydłużać tę listę.
Moim zadaniem jest
doprowadzić do waszej świadomości zrozumienie zachodzących wydarzeń. A więc, z
jednej strony, wielu ludzi bardzo źle znosi podwyższanie poziomu wibracji
planety, ponieważ ich poziom świadomości nie jest gotów do zmian. Z drugiej
strony, ci ludzie którzy gotowi są do zmian, którzy z natury posiadają wysokie
wibracje i wysoką czułość, znajdują się wśród całego tego piekła, ponieważ to
co ich otacza w tym świecie odbierają właśnie jako piekło, oni również tracą
orientację. Mogliby oni bardzo skutecznie istnieć w tym tle wibracyjnym, które
wytworzyło się obecnie na planecie. Lecz ponieważ jednocześnie na planecie
obecne są jednostki dla których zwiększenie wibracji jest jak śmierć, więc oni
próbują wykorzystać wszystko żeby jak najdłużej można wytrzymać i zachować swój
obraz życia, nie zmieniając niczego w nim, to współistnienie tych całkowicie
różnych w swojej wewnętrznej istocie osobników jednocześnie w tym samym miejscu
w jednym domu, powoduje zakłopotanie i niezrozumienie ze strony nosicieli
światła.
Przyszedłem dziś żeby
jeszcze wytłumaczyć wam zachodzące na Ziemi procesy. Teraz rozumiecie jak
złożone jest nasze zadanie. Nawet jeśli w mieście obecna jest zaledwie jedna
lub kilka osób wśród miliona mieszkańców, którzy są nosicielami światła, a
pozostali mieszkańcy miasta wybrali cielesny świat, to musimy wstrzymywać
żywioł, żeby nie zniszczył tego miasta, żeby uratować czasami nawet tą jedną
lub kilka dusz.
Będą wam niepojęte niektóre
nasze zasady którymi się kierujemy. Jednak działamy wyłącznie w ramach Prawa
Kosmicznego i uwierzcie mi że wszystkie możliwości dla uratowania dusz są
wykorzystywane na 1000 procent. Czasami dla zbawienia jednej duszy przychodzi
nam zmieniać bieg procesów naturalnych, zachodzących na planecie Ziemi.
Zapewne czytaliście w
naszych przesłaniach że przyjęto decyzję do dalszego podwyższania wibracji
planety*. I wy zapewne śledzicie w wiadomościach, w których mówi się o tym, że
zwiększyła się aktywność sejsmiczna na planecie.
Procesy te są wyjaśniane.
Gdy wibracje planety się podwyższają, a świadomość ludzi wstrzymuje
podwyższenie wibracji, to powstają centra naprężenia w polu subtelnym Ziemi,
które przejawiają się na planie fizycznym w postaci aktywności sejsmicznej,
huraganów, klęsk technogenicznych.
Zrozumcie, że nie my
stanowimy przyczynę wszystkich tych kłopotów. Wyjątkowo negatywne energie,
spowodowane przez ludzkość, prowadzą do całej tej biedy.
Gdybyście przez minutę
wyobrazili sobie że choćby 10 procent ludzkich jednostek, zamieszkujących na
planecie, poszłoby pokazaną przez nas drogą, to każda sytuacja na planecie
przeszłaby znacznie łagodniej.
Faktycznie działalność
Wywyższonych Nauczycieli obecnie sprowadza się do tego, żeby możliwie
najbardziej zamortyzować uderzenia które przyjdzie przeżyć ludzkości na Ziemi.
I na to tracimy lwią część przydzielonej nam energii z Wielkiego Słońca
Centralnego.
Teraz chciałbym poruszyć
jeszcze jeden temat. Chcę podać pomocną dłoń tym jednostkom, które wybrały
Światło, lecz nie mogą jak na razie z powodu swojej karmy wydostać się z tych
okoliczności życiowych które je otaczają. Bardzo dobrze rozumiem jak ciężko wam
bywa. Jednak, najpierw energia karmiczna powinna całkowicie się wyczerpać.
Będziecie musieli się z tym pogodzić. Po drugie, Bóg zawsze daje wam możliwość
lżejszej drogi, ale że bardzo mocno dociążyliście się wielkim obciążeniem
karmicznym, nie zawsze widzicie tę drogę. Dlatego częściej zwracajcie się po
pomoc do Nauczycieli. Do tego Nauczyciela, który jest najbardziej wam bliski.
Możecie przedstawiać wasze prośby w postaci pisemnej lub przed snem poprosić o
odwiedzenie naszych świątyń, żeby nad ranem do waszej zewnętrznej świadomości
doprowadzono informację o wyjściu z zagrożeń otaczającej was karmy. Nie
krępujcie się prosić, żeby zostało wam ukazane wyjście z waszego stanu
karmicznego. Tylko: notujcie, zapisujcie na papierze wasze prośby. Ponieważ gdy
po kilku latach przeczytacie to o co prosiliście, ze zdziwieniem zobaczycie że
wszystkie wasze prośby zostały zrealizowane. I będzie dla was to najlepszym
dowodem na istnienie Wielkiego Białego Bractwa, które nigdy nie pozostawia
swoich współbraci bez ochrony i pomocy.
Postarałem się dziś
doprowadzić do was informację która możliwe, że podtrzyma was na duchu i
posłuży jako pomocna dłoń od waszego starszego brata.
JA JESTEM który JEST Iłarion.
*Pan Sziwa, 05.01.2010;
Obecność Jedynego, 01.01.2010.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz