Władca Godfre
17 stycznia 2010 roku
JA JESTEM który JEST Godfre.
Chociaż moje ostatnie wcielenie odbyło się
na terenie Ameryki, uważam, że istnieje bardzo dużo wspólnych zagadnień, które
niepokoją całą ludzkość Ziemi. A zwłaszcza w tym okresie, w którym teraz
znajduje się Ziemia, aktualność pewnych zagadnień jest oczywista.
Otóż, uważam za swój obowiązek
przeprowadzić niedługą pogadankę, która, być może, zainteresuje was.
Przynajmniej, gdy wykonywałem obowiązek posłannika w Ameryce, moje rozmowy były
odbierane z dużym zainteresowaniem.
Na dodatek chciałbym poruszyć kwestię
współdziałania liderów rożnych nurtów myśli duchowych.
Staje się zauważalne, że ilość ludzi
wykazujących zainteresowanie rozmaitymi praktykami duchowymi się powiększa.
Wśród nich są ewidentni liderzy, mający pewne zdolności, biorące początek w
głębi wieków, z czasów Atlantydy.
Wielu mówi o jedności i jednoczeniu się.
Bardzo wielu uważa, że mechaniczne jednoczenie dwóch lub więcej grup doprowadzi
do wzmocnienia duchowej jedności.
Tak naprawdę, gdy dążycie do zjednoczenia,
nie zawsze, lecz prawie nigdy to nie doprowadza do pozytywnego rezultatu. Jaka
jest przyczyna tego zjawiska?
Postaram się wyjaśnić wam przyczynę ze
swojego wzniesionego stanu świadomości. Chodzi o to, ukochani, że usiłujecie
zjednoczyć się, mając czysto ludzkie motywacje. Zjednoczenie, o którym
marzycie, rozmawiacie czy dyskutujecie, znajduje się najczęściej w mentalnej
sferze, a dokładniej ujmując – w sferze fizycznego umysłu. A wam wiadomo, że to
nie jest odpowiedni poziom, na którym jest możliwe prawdziwe zjednoczenie.
Ponieważ fizyczny umysł myśli w kategoriach świata fizycznego. Najczęściej
możecie jednoczyć się czasowo, do wykonania jakichś konkretnych celów i zadań
na planie fizycznym. Lecz jak tylko zadanie zostanie wykonane i nie ma innego
godnego celu, w umysłach ludzi zaczyna się proces niepokoju i niezadowolenia.
Poziom świadomości liderów duchowych znacznie odbija się na interakcji.
Niektórzy liderzy potrafią współdziałać ze sobą, inni zaś nie są zdolni do tego
i to nawet pod śmiesznym pretekstem.
To świadczy o tym, że poziom świadomości
ludzi, dążących do duchowości, jest niewystarczający, żeby utworzyła się
prawdziwa Jedność, o której wszyscy marzą i mówią, lecz dotychczas nie mogą
osiągnąć.
Ukochani, wszystko zależy od poziomu
świadomości. Prawdziwe zjednoczenie jest możliwe dopiero wtedy, kiedy
osiągniecie poziomu świadomości Chrystusa, czyli zjednoczenie jest możliwe na
poziomie waszego Wyższego Ja. Właśnie dlatego nazwałem nasz ruch „JAM JEST”. Ponieważ
tylko na poziomie Wyższego Ja możliwe jest zjednoczenie ludzi, dążących do
Boga.
Praktyka dowodzi, że współcześni ludzie są
zdolni współbrzmieć z Wyższą częścią siebie, ale na krótko. Lecz takich
krótkich okresów współbrzmienia nie wystarcza, żeby w tym stanie świadomości na
planie fizycznym dokonać stanowczych kroków do prawdziwej Jedności.
Niesłusznie, jeśli po mojej dzisiejszej
pogadance zrobicie wniosek, że nie ma sensu cokolwiek czynić, ponieważ nie
osiąga się takiego rezultatu, o którym się marzyło. Tak nie jest, ukochani,
należy wam kontynuować wasze próby współpracy, chociażby w konkretnych małych
sprawach na planie fizycznym. Jeślibyście, ucząc się chodzenia, po dwóch-trzech
próbach wstawania na nogi i samodzielnego pójścia przestalibyście wznawiania
prób, nigdy byście nie zaczęli chodzić.
To samo i w tej sferze ludzkiej
działalności. Potrzeba ciągle i wytrwale próbować współpracować. Tylko zawsze
należy brać pod uwagę, że wspólne przedsięwzięcia należy realizować w życie.
Ponieważ zjednoczenie odbywa się na planie mentalnym i emocjonalnym, więc żeby
takie zjednoczenie było trwałym i żywotnym, potrzebne jest stałe obciążenie
mentalnego i emocjonalnego ciał. Podczas wspólnych działań, a zwłaszcza na
granicy wytrzymałości, Wyższym Siłom jest łatwiej podłączyć się i zacząć
wprowadzać własne zadania przez waszą działalność. Właśnie wtedy, gdy
znajdujecie się w ciągłym napięciu, ciągle pracując dla Wspólnego Dobra,
szczególnie wtedy wasze czakry otwierają się na całość i Boska energia napływa
do waszych ciał, a śladem za nią Boska możliwość może zrealizować się w waszym
świecie.
Więc kontynuujcie wasze próby, działajcie
mimo wszystko, a rezultat waszych wysiłków ujawni się w postaci wzniosłego
poziomu waszej świadomości. Nie zapominajcie, że wasza karma z powodzeniem
odpracowuje się podczas wspólnych działań, gdy skierowane na szlachetne cele.
Proszę obejrzeć się dookoła i zobaczyć,
ileż spraw można zrobić. Nie starczy życia, ażeby pozałatwiać wszystkie sprawy.
Wejdźcie w strumień Boskiej możliwości. Rozpoczynajcie robić pierwszą sprawę,
która znajduje się wprost przed waszym nosem. Wasze wspólne działania na
fizycznym, mentalnym i astralnym planach potrafią przeobrazić przede wszystkim
was samych, a równoległym efektem stanie się przekształcenie wszystkiego, co
was otacza.
Podczas działań odstanie wszystko, co
zbędne, co przeszkadza waszemu postępowi, wszelkie niedoskonałości, wady lub
nałogi. Bądźcie wytrwali w osiągnięciu wytyczonych celów i zawsze pamiętajcie,
iż wykonywanie jakiejkolwiek wspólnej działalności na planie fizycznym
przybliża nadejście tych błogosławionych dni, kiedy na Ziemi stanie się możliwe
spełnienie Złotego Wieku.
Nawołuję was do działań! I proszę mi
wierzyć, że wiem, o czym mówię. Ponieważ tam, gdzie na planie fizycznym ujawni się
rezultat wspólnych działań większej ilości osób, tam przestrzeń dookoła
oczyszcza się tak samo, jak jeślibyście modlili od świtu do zachodu.
Bardzo liczę na to, że moja dzisiejsza
rozmowa wskaże wam drogę, którą można zacząć wspinać się na szczyt Boskiej
świadomości.
J
A JESTEM który JEST Godfre.
A JESTEM który JEST Godfre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz