Strony

piątek, 31 marca 2023

Transkrypcja medytacji w Kręgu Dwunastu z dnia 18.1.2023

 

Transkrypcja medytacji w Kręgu Dwunastu z dnia 18.1.2023
Witam was kochani, Jam Jest Kryon. Podejdźcie jeszcze bliżej. Jak wam wiadomo, celem naszych spotkań jest uzdrawianie. Krąg Dwunastu powstał z myślą o uzdrawianiu, zatem jeśli przywodzi was tutaj coś innego, to może tego nie zauważyliście. Medytacje w tym kręgu stanowią także dostępne wam teraz nowe narzędzie, dzięki któremu można wejść w głąb własnej, boskiej duszy i doświadczając tej głębi jednocześnie się uzdrawiacie. Cóż lepszego można tutaj uczynić w pierwszych tygodniach Nowego Roku od wyrażenia kilku afirmacji? Zróbcie to jednak nieco inaczej, w obecności duszy tak, żeby wszytko, co tutaj afirmujecie się spełniło, gdyż tak będzie faktycznie.
Całym zamysłem prowadzenia medytacji w Kręgu Dwunastu jest to, żebyście zrozumieli pewne sprawy jako żyjący na Ziemi Ludzie. Najważniejszą z nich jest, według mnie, zrozumienie własnej mocy; uzmysłowienie sobie, że świadomość to wymierna energia, że wypowiadane słowa mają moc sprawczą, że sama świadomość ma wymiar boski. Wypowiadane w Kręgu słowa to nie tylko unoszące się w powietrzu dźwięki pochodzące z ludzkich ust. To nie tak, gdyż cała struktura komórkowa waszych ciał pochodzi od Stwórcy. Wasza struktura komórkowa jest wielowymiarowa, podobnie jak ludzkie DNA. Kochani, przecież fakt ten został już dawno dowiedziony naukowo.
Na Ziemi istnieją pewne utrzymujące życie wielowymiarowe elementy; żyjecie w świecie wielowymiarowym, choć sami postrzegacie tylko trzy czy cztery. Jednak wewnątrz kryje się ich więcej, zachodzą na siebie i się rozchodzą, wpuszczając do wnętrza chorobę, bądź jej nie wpuszczając.... Czasem odbywa się to według zasad magnetyzmu, co zresztą zostało już odkryte. Zatem wnętrze każdego z was jest zbudowane według tych samych praw fizyki, co cała Ziemia. Dźwięk waszego głosu, wasza boskość wyrażająca się poprzez słowa skierowane do struktury komórkowej ją uzdrawia, gdyż właśnie tak wygląda mechanika działania afirmacji. Błogosławieni dzisiejsi goście naszego programu, którzy także twierdzą, że afirmacje są skuteczne. Ciekawe, co odpowiadają wam lekarze, kiedy im mówicie: „Rozmawiam ze swoją trzustką”. Większość z nich się cieszy, że jesteście zdrowi, ale wcale ich nie interesuje, jak to zdrowie osiągnęliście. Im przede wszystkim chodzi o zdrowie i nie bardzo są zainteresowani tym, jak do niego dochodzicie, po prostu cieszą się, że jesteście zdrowi. Jednak wielu z nich rozumie potęgę myśli, potęgę świadomości pacjentów, ich afirmacji i dążeń do poprawy. Wtedy na wasze wyznanie odpowiadają tak: „Chciałbym, żeby więcej pacjentów zrozumiało wagę pozytywnych afirmacji”.
A teraz znów przeniesiemy się w dobrze znajome miejsce, czyli do wnętrza duszy. W miesiącu obchodów noworocznych przekroczymy most wiodący ze znanego w nieznane i wypowiemy kilka afirmacji. Powtarzam, przejście przez ten most stanowi stały element wszystkich medytacji w Kręgu Dwunastu. Niektórzy określają to przejście tak: „Świadomie i celowo przechodzę z jednego rodzaju energii do innego” - i o to właśnie chodzi.
I tak przechodzicie z dobrze znanego wam świata w nieznany, wielowymiarowy świat duszy, wchodzicie we własną boskość, której choć jak na razie nie rozumiecie to i tak wiecie, że jest wasza. Niech wam to nie przeszkadza, że jej na razie zbyt dobrze nie rozumiecie. W tym miejscu niektórzy z was mówią: „Nie mogę się tam udać, gdyż nie wiem, co mnie tam czeka?” Kochani to, co się tam znajduje, jest poza zdolnością rozumowania. Jest to coś zbyt wspaniałego i złożonego, żeby móc to pojąć umysłem, lecz stanowi tożsamość każdego z was, waszą prawdziwą tożsamość. Możecie pytać: „Dobrze, ale czy tam można wchodzić?” Czyż nie rozumiecie, że przejście do Siebie przez duże S jest w porządku, nawet jeśli nie wszystkie jego aspekty są wam do końca zrozumiałe? A czy dokładnie rozumiecie, jak pracują synapsy mózgowe? Czy jesteście lekarzem? Większość z was tego nie wie, a przecież myślicie. Z udawaniem się w głąb własnej duszy jest podobnie. Udajecie się w pewne przestrzenne, wielowymiarowe miejsce, które działa na zupełnie innych zasadach, co zwykła codzienność, ale które stanowi waszą tożsamość. Tam jest bezpiecznie, nie ma niczego, co mogłoby stanowić jakieś zagrożenie. Chodźcie więc udajmy się tam razem. Schwyćcie mnie za rękę i chodźmy.
[Rozpoczyna się muzyka.] Ponownie idziemy mostem, przechodzimy przez mgłę, jesteśmy w wielowymiarowym, pozbawionym lokalizacji miejscu, jeśli tak to pragniecie nazwać, gdyż w świecie wielowymiarowym nie ma czegoś takiego jak czas i przestrzeń. Po przejściu przez mgłę jednak widać po drugiej stronie mostu jakąś krainę... W krainie widać drzwi, przez które ochoczo wchodzicie, a nad nimi widnieje niedające się ludzkim językiem wymówić imię. Każdy z was jakoś wie, że jest to wasze własne imię a za drzwiami jest teatr z zatopioną w dole okrągłą sceną. Chodźcie, wejdziemy tam razem tak samo, jak czyniliśmy to już nie raz.
Dzisiaj będziecie mieli pomoc, wspaniałą pomoc. Rozglądając się po widowni, rozpoznajecie twarze, wiecie, kto ją zapełnia, choć sam powiem to za chwilę. Schodzicie na środek sceny, na której widać ustawione krzesło-symbol. Rozsiadacie się wygodnie, nie trzeba na tej scenie ani stać, ani czegoś recytować. Czujecie się swobodnie i wygodnie, widzowie także czują się swobodnie, gdyż wiedzą, że będą wam w pomagali.
Widzowie to doświadczeni, słynni medytatorzy. Jest to grupa dobrze znanych wam z historii medytatorów, którzy potrafią coś wspólnie stworzyć, gdyż doskonale rozumieją potęgę koherencji. Nauka dopiero od niedawna zaczyna ją badać i rozumieć, że zbiorowa, koherentna, skupiona na jednym celu świadomość jest doprawdy potężnym narzędziem stwórczym, zwłaszcza, kiedy dokładnie je skupić na jednym miejscu i czasie. Właśnie to robimy w tej chwili. Pragnę więc, żeby każdy z was siedząc na scenie poczuł się wsparty przez świadomość zebranych na widowni Ludzi. Nie wiem, ilu z was biorących udział a tej medytacji, czują to bardzo wyraźnie, lecz pragnę, żeby każdy poczuł to do jakiegoś stopnia tak, żebyście teraz mogli powiedzieć „Ale mi dobrze!” Możecie nawet tę medytację powtarzać dowolną ilość razy. Na widowni przed wami cząstki waszej własnej duszy, istoty niecielesne i fizyczni Ludzie z różnych epok historii. Wszyscy na was czekali. Na tym właśnie polega piękno wielowymiarowości, że się was gdzieś oczekuje, nawet zanim sami wiecie, dokąd macie ochotę się udać. Odpowiecie mi: „Zaraz, zaraz, przecież nie rozsyłałem żadnych zaproszeń?” Jeśli się tak pytacie, to nie rozumiecie wielowymiarowości, ani tego, że czas biegnie w wielu kierunkach naraz albo że czasem w ogóle stoi w miejscu.... Widzowie was oczekiwali i teraz, skoro już się tutaj zjawiliście, oczekują od was jedynie uczciwości, gdyż oto z okazji Nowego Roku zaraz będziecie coś afirmowali... Będziecie wyrażali czego życzycie doświadczyć w Nowym Roku w formie afirmacji. Co sobie projektujecie na Nowy Rok? Ach, to więcej jak tylko projekcja, czyż ten Nowy Człowiek, to nie wy sami? Wcześniej w podobny sposób pozbywaliśmy się wszystkiego, co wam niepotrzebne, robiliśmy ćwiczenia z wodowaniem dwóch statków jednocześnie. Jeden z tych statków zaraz po zejściu z pochylni zatonął, gdyż nowe wody go nie wsparły... Jest to oczywiście metaforyczne ujęcie starej energii, która nie wytrzymuje w obecności nowej. Widzieliście wtedy, że tylko jedne statek przetrwał wodowanie, choć dokładnie nie widać było, co na nim.
Nasza medytacja odbywa się naprawdę, jest ponadczasowa i ma moc sprawczą. Teraz każdy z was będzie coś oznajmiał i możecie ot robić w myślach albo głośno, według własnego uznania. Będziecie wyrażali życzenia, kim chcecie być w Nowym Roku. Jeśli w minionym doświadczaliście kłopotów ze zdrowiem, na Nowy oznajmiacie, że jesteście zdrowi. Zawsze afirmujcie pozytywnie, nie skupiając się na sprawach negatywnych. Pozytywnie więc sformułujcie stan bytu na Nowy Rok, co macie zamiar uczynić lepiej, czego dokonacie, kim się staniecie.
Pragnę, żebyście się nad tym wszystkim teraz zastanowili oraz głośno albo do siebie zaafirmowali. Widzowie zaczynają teraz wznosić ręce I wyciągać je w waszym kierunku, wskazując was palcami, w ten sposób budując koherencję z waszą świadomością i tym, co teraz wychodzi z waszych ust. Koherencja ta pomaga waszym afirmacjom dotrzeć tam, gdzie mają się ziścić, choć na razie nie wiadomo, kiedy to się stanie. Jedną z przepięknych cech wielowymiarowości jest to, że każdy z was jest wieczny, ponadczasowy. Widownia służy wam wsparciem, możecie nawet uszłyszeć jak nuci, gdyż melodia ta stanowi część całego procesu, pomaga w osiągnięciu koherencji. Grupowa koherencja pomaga wam włożyć w przyszłość wasze afirmacje.
Te afirmacje to przepiękny nowo zwodowany statek, kołysany złotymi falami nowej wody morskiej, nowej energii.... zebrani na widowni pomogą wam je ułożyć. Teraz sami je wypowiadacie i czujecie, że widzowie was słyszą, a słowa jednocześnie głęboko zapadają w waszym własnym wnętrzu. Widzicie, jak ich dźwięk wypływa z ust, jednocześnie głęboko zapadając wam we własnym wnętrzu. Słowa docierają do widzów, którzy nadają im jeszcze więcej mocy, otulają was nuconą melodią i wkładają dźwięki wypowiadanych przez was słów w przyszłość. Wszystko, co w tej chwili wychodzi z waszych ust to afirmacje tego, kim jesteście teraz, w roku 2023, a nie tym, kim byliście w przeszłości.
Powtarzam, układajcie afirmacje tak, żeby stanowiły oznajmienie czegoś pozytywnego: „Rok 2023, to mój rok. W tym roku stanę się tym i tym”. Nie używajcie takich słów jak: „Mam nadzieję, że... daj mi to i tamto”. Nie proście o nic, oznajmiajcie tylko to, kim jesteście i to wpychajcie w przyszłość, gdyż kochani właśnie na tym polega moc afirmacji.
Och, bardzo pragnę, żebyście sobie tutaj posiedzieli. Posiedźcie sobie wy tym miejscu nawet po wymówieniu wszystkich afirmacji. Posiedźcie sobie tutaj i posłuchajcie dochodzących was z widowni dźwięków wsparcia. Opuście to miejsce dopiero wtedy, kiedy poczujecie, że już pora. Przypominam, tę medytację można powtarzać do woli. Och to przepiękne. My zawsze każdego z was wspieramy.
Jam jest zakochany w Ludzkości Kryon.
I tak jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam was kochani, Jam Jest Kryon

  Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze służby magnetycznej. Wsłuchajcie się w szelest wiatru i szum morza. Te rzeczy powinny was napełnić ...