Transkrypcja przekazu wstępnego Kryona ze spotkania w Kręgu Dwunastu z dnia 8. 3. 2023
Moc siły życiowej i światła – cz. 2, Wpływ jednostki na innych
Witam
was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Podczas dzisiejszej
medytacji zaprosimy was, żebyście sobie coś przypomnieli. Oznajmienie
to od razu wiąże się z założeniem, że wewnątrz każdego z was tkwi pewna
wiedza, która niezupełnie uległa zapomnieniu, ale niekoniecznie musi być
pierwszym, co pamiętacie. Dzieje się tak, gdyż nie jest to pamięć
niczego, co ma bezpośredni związek z waszym przetrwaniem, czy z walką o
byt. Każdego Człowieka prosi się, żeby to sobie przypomniał. A co to
takiego? Prosi się każdego z was o przypomnienie sobie spuścizny, z
którą się urodziliście, spuścizny Boga, Ducha, własnej duszy.
Dziedzictwo to stanowi moc siły życiowej. [Tutaj Kryon odnosi się do
pierwszego przekazu wstępnego z pierwszego Spotkania w Kręgu Dwunastu,
poniżej, w tej grupie – przyp. tłum.]
Raz
przypomniawszy sobie, kim każdy z was jest naprawdę, zaczynacie obierać
cebulę, wtedy warstwa po warstwie schodzi z was wszystko, czego was
nauczono, a co stoi na przeszkodzie poznania, kim każdy z was jest
naprawdę. Kiedy warstwy te jedna po drugiej zaczynają od was odpadać,
zachłystujecie się pięknem tego, kim jesteście oraz tym, czego możecie
tutaj dokonać, a o czym wcześniej nikt nigdy wam nic nie mówił. Zatem
powtarzam, wspomniane przeze mnie wcześniej założenie polega na tym, że
teraz kochani wcale nie musicie niczego uczyć się od nowa. W celu
przypomnienia sobie tego dziedzictwa nie trzeba pokonywać żadnych
stopni. Oczywiście wyrażam się metaforycznie. Wszystko, czego musicie
się nauczyć to, jak tę spuściznę pamiętać.
Jest
to jeden z tematów serii marcowych przekazów. Niniejszy to drugi o mocy
siły życiowej i światła. Jednym z zagadnień poruszanych podczas naszej
dyskusji jest obecność na Ziemi nowej energii. Można powiedzieć, że ta
energia zawsze tutaj istniała, ale obecnie uległa ogromnemu ulepszeniu,
które jest związane z dwoma przymiotami. Jednym z nich jest coś, co
nazywamy nie tyle siłą życiową, co potęgą życia. Wspominaliśmy o niej
przy okazji dyskusji wzrostu wpływu życia każdego z was na cały
kolektyw. Innymi słowy, samo życie, fakt, że istniejecie teraz na Ziemi,
jest obecnie wyjątkowo ważny, jest obecnie wyjątkowo ważny. W dobie
obecnej fakt ten jest ważniejszy niż kiedykolwiek indziej, co odnosi się
zwłaszcza do wszystkich zainteresowanych i biorących udział w
programach podobnych naszemu. Mówię tak, gdyż zainteresowani podobnymi
programami to zwykle Stare Dusze, które teraz ponownie żyją na planecie w
różnych stadiach przebudzenia.
Ilu
z was zaczyna sobie uzmysławiać czy czuć, że wewnątrz macie coś
pięknego, o czym nikt wam wcześniej nic nie mówił? Właśnie tak
postrzegam każdego z was. Tak kochani, ja naprawdę widzę każdego z was.
Co ciekawe, widzę każdego z was TERAZ, w bezczasie. Co to takiego TERAZ?
Czas nie ma tutaj znaczenia, możecie czytać to, bądź tego słuchać za
rok. Nie ma to żadnego znaczenia, ja i tak każdego z was widzę w tym
wielowymiarowym, pozbawionym lokalizacji i czasu miejscu zwanym TERAZ.
Widzę każdego z was, rozpoznaję każdego z was. Dostrzegam piękno i
wspaniałość każdego z was. A czy i wy je dostrzegacie w sobie?
Czy
wraz ze mną potraficie sobie przypomnieć jak ważnym było dla was żyć na
Ziemi właśnie w obecnych czasach? Większość z was odpowie mi na to:
„Coś ty? Zupełnie tego nie pamiętam!” Dobrze, pozwólcie więc, że wam
przypomnę, że podjęliście wybór urodzić się w obecnych czasach, gdyż
wiedzieliście, że za waszego życia na Ziemi może nastąpić Przełom
Świadomościowy. Wiedzieliście, że ezoteryczny ślad pozostawiany przez
was na kolektywie w dobie obecnej może wywrzeć na innych jeszcze większy
wpływ. Prócz tego każdy z was ma w sobie światło, energię światła.
Energia ta to energia samoświadomości, przebudzenia do Siebie przez duże
S. Innym słowy, jest to czynnik przebudzenia się do Wyższego Ja, gdyż
to ono stanowi waszą tożsamość Siebie przez duże S.
Zatem
czy to możliwe, że owo Wyższe Ja, cząstka duszy, cząstka boskiej duszy,
która jest światłem i niczym snop z jupitera przedziera ciemność,
rzeczywiście tkwi wewnątrz każdego z was? Odpowiedź: TAK!
Czy
to możliwe, że seria, którą swego czasu wam przekazałem o Latarniach
Morksich obecnie zaczyna przybierać na znaczeniu? [Zainteresowanych
odsyłam tutaj: #nowelatarniemorskieziemi]
Że zaczyna wam świtać, iż Latarnia Morska to strażnik, który strzeże
Ludzi przed kłopotami i wskazuje drogę w bezpieczniejsze miejsce? Oto
częściowo, do czego służy nowy komponent świtała, który jest wam obecnie
dostępny. Innymi słowy, obecnie bardziej się liczycie w planie bożym
dla Ziemi, niż wam się wydaje; bardziej liczycie się w systemie, który
inaczej nazywa się Przeskokiem Świadomościowym. Najważniejsza rola,
którą w tym planie odgrywacie polega na tym, co pragnę wam opisać w
drugim przekazie marcowej serii, czyli na wpływie, który każdy z was
wywiera na innych.
Jak
odbieracie innych? Odpowiedź: Nie najlepiej. Istota Ludzka jest
zaprogramowana na postrzeganie innych w sposób, w jaki ją tego nauczono.
Nie postrzega ich więc jako istot czystej miłości. Nie dostrzega ich
duszy. Postrzega się ich według norm kulturowych, jest to więc wyuczony
sposób postrzegania, który wpaja się wam od bardzo dawna. Tutaj właśnie
największe pole do popisu ma światło i nowa moc życia tkwiące w każdym z
was, gdyż dzięki nim zaczynacie obecnie przeredagowywać wasze własne
reakcje na innych oraz wasz sposób ich postrzegania.
Oto
jak Stara Dusza postrzega drugiego: Dostrzega w nim duszę, widzi w nim
piękno tkwiącego wewnątrz anioła. Czy więc postrzegacie drugich jako
źródło kłopotów? Czy widzicie ich jako przyczynę trudności? Czy
spodziewacie się po nich pewnych reakcji, gdyż należą do grupy etnicznej
o określonej historii, a może osądzacie ich ze względu na wygląd? A
może zechcielibyście takie postrzeganie zupełnie przeredagować tak, że
niezależnie od tego, na kogo patrzycie, niezależnie skąd by ten ktoś nie
był, niezależnie w jakim stanie by nie był, widzicie w nim najpierw
duszę? Czy potraficie na drugiego spoglądać miłująco?
O
rety! Oto nauka na dzisiaj. Nowy ezoteryczny ślad odciskany na Ziemi
przez każdego z was stanowi nowe narzędzie, i właśnie w ten sposób
zaczyna się go używać. Zaczyna się od przeredagowania własnego podejścia
do innych, od mądrzejszego na nich spojrzenia. Zaprogramowany sposób
postrzegania bliźniego każdy przeredagowuje samodzielnie. Jakże wielu z
was już teraz zaczyna postrzegać inne państwa, różne grupy etniczne
zupełnie inaczej od tego, jak odbierali je wasi rodzicie czy dziadkowie.
Patrząc
na nich, mówicie: „Oni zasługują, żeby mieć to samo, co my”, tym samym
jesteście pomni ich boskości. Oni sami zaś mogą o niej nie mieć pojęcia!
Mogą stanąć przed wami pełni złości i coś wam wyrzucać, choć nawet was
nie znają. A czy wy patrząc na nich potraficie robić to z miłością?
Jakiś czas temu przekazałem wam serię przekazów o przymiotach synostwa
bożego [zainteresowanych zapraszam pod tag #kryonoczamimistrza]
Pierwszym z tych przymiotów, który pragnę, żebyście sobie przypomnieli i
na zawsze zapamiętali polega na tym, że Syn Boży nie reaguje, Syn Boży
obserwuje a następnie odpowiada aktami miłosierdzia stosownymi do
zaobserwowanej sytuacji. Kiedy staje przed wami ktoś zezłoszczony, ktoś z
kim się nie zgadzacie, ktoś, kto wydaje się wam, że tkwi w błędzie, czy
nie potrafi się poprawnie zachowywać, czy cokolwiek, przecież
zauważenie tego wszystkiego to już osąd, nieprawdaż? Trudno go obejść,
gdyż takie postrzeganie zostało w was zaprogramowane. Jak postrzegacie
kogoś po tym, jak się dowiadujecie, że ma inne poglądy polityczne od
waszych? A co, jeśli mimo tego będziecie go postrzegali miłująco?
Zatem
druga nauka, którą wam przekazuję w związku z waszym nowym ezoterycznym
śladem/wpływem na innych to zmiana w sposobie postrzegania innych, oraz
co moglibyście u siebie przeredagować, żeby ten sposób zmienić.
Zapraszam, żebyście zaczęli tę łamigłówkę układać, poprzez wyobrażanie
całej Ludzkości jednocześnie uzdrawiając Ją. Wizualizujcie, jak patrząc
miłująco na obcego sobie Człowieka uzdrawiacie go, a on jednocześnie
uzdrawia was. Kochani, wszyscy Ludzie na świecie w swym wnętrzu mają tę
samą boskość, co wy. Przyszła pora to sobie przypomnieć.
Jam
Jest zakochany w Ludzkości Kryon. Gratuluję wam zwiększenia ilości
światła na Ziemi, dzięki któremu mogę wam dzisiaj przekazać powyższe.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz