Witam was, kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetyczniej. Na czas tego przekazu, mój parter się oddala. Niniejsze to nasz ostatni przekaz z Egiptu. Niektórzy mogą ten przekaz nazwać pożegnalnym, ale on takim nie jest. Nauczano was wielu ezoterycznych rzecz o królach, faraonach, bogach. Między innymi, nauczano was, że ten cały region jest żywy. Powiedziałem to przy Sfinksie. Ani świadomości, ani intencji nie da się uśmiercić. Wszystko to jest dosłownie wchłaniane przez Ziemię, przez powietrze. Z ezoterycznego punktu widzenia określiliśmy to mianem siatki krystalicznej. Siatka ta jest żywa i w dalszym ciągu przechowuje w sobie to, co się na Ziemi wydarzyło. Siatka ta, to niemalże utrzymująca życie świadomość. Niektórzy z was odczuli jej prawdziwość. Mieliście zaszczyt odwiedzić jedno miejsce gdzie zapisany jest rodowód królów [świątynia Seti I w Abydos i rozpisana tam Lista władców Egiptu od legendarnego Menesa – przyp. tłum]. I oto widzieliście tam zapis, pasmo, za pasmem, imion tych, którzy tutaj żyli, imion władców. Jak dotąd, to jest jedyne miejsce w Egipcie, gdzie taki zapis istnieje. Każdy z tych królów jest wciąż tutaj. Jeśli wierzycie w życie wieczne i w powrót do życia, wielu z nich nadal żyje jako [zwykli] ludzie. Czy kiedyś się nad tym zastanawialiście w ten sposób? Oni są tacy sami, jak wy! Stara Dusza, to człowiek, który żył na Ziemi wiele razy. Wielu z was należy do tej kategorii. I to się również dotyczy tych, których grobowce oglądaliście, których oblicza widać na świątynnych malowidłach. Oto, co ja sam, osobiście pragnę, abyście z tej wycieczki zapamiętali. Podczas tej wycieczki śledziliście życie [Starożytnych] i świadomość tego życia wciąż jest żywa. Patrząc wstecz, pragnę się zwrócić do tych, którzy wysłuchali szesnaście poprzednich przekazów. Być może odnieśliście pewne wrażenie, które nie jest poprawne, bowiem nie słyszeliście tego przekazu w całości [lecz w urywkach]. Proszę, abyście ten przekaz ponownie przesłuchali w całości i zrozumieli, co wam pragnę przezeń powiedzieć. Co nastąpi to przenośnia.
Jako urodzeni w dowistości Ludzie, każdy z was ma wolny wybór, w każdym z was istnieje element światła i ciemności, bowiem te rzeczy wspólnie się równoważą. One się wzajemnie uzupełniają. W każdym człowieku elementy światła i ciemności wzajemnie się wyważają w szczególny dla niego sposób, jak zresztą wcześniej już była o tym mowa. Taki stan rzeczy określamy mianem zrównoważenia świadomości. Co z tym bilansem zrobicie? Czy dojdziecie do integralności? Jakie zdanie posiądziecie na temat własnej świątyni? Każdy z was musi się na swój własny sopsób odnieść to wszystkich powyższych zagadnień, niezależne od wszystkiego, czego na ich temat mógł was nauczyć jakiś nauczyciel. Może was nauczać istota anielska stojąc przed wami i opowiadając wam o pięknie prawdy o świetle. Jednak, kiedy ta istota kończy, wy możecie jej nauką zrobić to, co wam się tylko podoba. A co z nią zrobicie? Na tym właśnie polega zasada wolnego wyboru. Tak wygląda ta sama zasada na przykładzie cywilizacji, kultur, na przykładzie całej Ludzkości.
Starożytni tutejszej kultuty mieli pięknych nauczycieli. Jak o tym wspominaliśmy, niewiele kultur miało takich nauczycieli, ale Egipcjanie ich mieli. W dowód tego, cofając się jak najdalej w przeszłość oni zawsze mówią o świetle. Opisują życie w zaświatach, jako piękne, a nie jako horror, jak to się robi obecnie w pewnych kulturach. Oni zabierali rzeczy ze sobą, bo wierzyli, że po śmierci przejdą poza trzy wymiary ciała fizycznego. Oni budowali świątynie światła i schody do nieba. Jest to ich własna nauka i ona przetrwała tysiące lat, znajdując odbicie w architekturze. Świadomość idywidualnego Egipcjanina zależała od tego, co on z tą nauką czynił. Zatem oni mogli zapisywać prawdę na ścianach świątyń, lecz na poziome poszczególnych ludzi, oni się tego wszystkiego dopiero uczyli, tak samo jak i wy teraz. W rzeczy samej, opowiadaliśmy wam, że oni mordowali swoje rodziny i mieli niewolników, tak samo, jak to się dziej dzisiaj. Kochani, poziom ich świadomości wcale się tak bardzo nie różnił od tego, jaki macie dzisiaj. Świadomość musi ewoluować, jej poziom trzeba wznosić, a to się odbywa indywidualnie, w życiu każdego człowieka. Zatem pytamy ponownie: Co się dzieje w świątyni każdego z was? Nauka Kryona opiera się na ewolucji pojedynczego Człowieka. Informacje przekazane w gorbowcach, także wcale nie mówią o historii. Kryon też tego nie robi. Mnie chodzi o ciebie- zwracam się teraz od każdego z was z osobna. Kochani, kochana Stara Duszo,nastały nowe czasy. Za wami ważny kamień milowy. Bilans światła i ciemności zaczyna się na tej planecie nieznacznie przemieniać. Ten stan rzeczy wpłynie bezpośrednio na każdego z was, na kulturę, której jesteście członkami, na rządy, na systemy gospodarcze, biznes – na wszystko. Każdy z was stanowi pierwszy front Przeskoku świadomościowego. Pierwszy front Przemiany znajduje się w tkwiącej wewnątrz każdego z was świątyni. Im jaśniejszym światłem rozbłyśniecie, tym bardziej będziecie rozwiniętci. Im bardziej będziecie rozwinięci, tym szybciej światło wsiąknie w grunt pod waszymi stopami oraz wszędzie tam, gdzie będziecie stąpać. Światło bowiem jest waszym rodowodem, jest to ten sam rodowód, co Starożytnych w czasach piramid, które znajdują się nieopodal. Wasz rodowód rozpoczął się od światła.
Jak odniesiecie się do niniejszego przekazu? Wszystko to zawsze sprowadza się do tego samego pytania, ponieważ nikt nie może was do niczego zmusić. Wybór należy do was. Co uczynicie po powrocie z tej wycieczki? W tym właśnie zawiera się całe sedno przekazu Kryona. Na każdej wyciecze będę przekazywać wam dostosowane do odwiedzanych miejsc opowieści pełne przenośni o świetle. Tak było w Turcji, tak było w Grecji, tak było w Machu Picchu. Ten sam charakter miał przekaz na Wyspie Słońca [w Boliwii] oraz z wielu innych miejscach znanych z istneinia potrali, słynnych z panujących tam energii. A przecież jedyne, o czym pragniemy w takich miejscach z wami rozmawiać, to świątynia wewnątrz. Ona na zawsze pozostanie motywem przekazu właściwego Kryonowi.
I tak jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz